Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
Rzeczownik - Przymiotnik
Daffodil odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
cynamonowe -
kalorie - dieta - fitness
-
kompilacja 1. kopia 2. kolacja 3. koja 4. klima 5. kica 6. kija 7. kapa 8. kaca 9. mopa 10. mola futeralik
-
pomidor ast...
-
Adrian
-
499
-
tabletka przeciwbólowa
-
kuskus ziemniak gotowany czy pieczony?
-
pakunek kli....
-
ziemniak
-
Strzelin
-
497
-
Leon
-
fartuch - gotowanie - obiad
-
Chyba nie mam, nic mi w tej chwili do głowy nie przychodzi. Masz krem do rąk?
-
ela84DaffodilU mnie wczoraj paczka z Bebiko ze słoiczkiem, kaszką i herbatką. Tzn paczka przyszła już dawno, tylko nie miał kto na pocztę podejść i awizo czekało na zmiłowanie :) A to gdzie się zamawia? :> Jejku nie wiem :) Na pewno tutaj to znalazłam, ale nie rejestruję tych stronek. Może inne dziewuszki bardziej zorientowane będą :)
-
Anka01lubinianka24Potrącanie 2011-10-28 6755 Nagroda wygasła na Toluna o co chodzi wiecie może??tak jak w ciagu jakiegos czasu nie pamietam chyba roku nie wykorzystasz punktow to przepadaja tez tak mialam na dodatek mieli mi wydac 2 bony i usune;li mi konto kiedy miala byc wysylka bo niby naruszenie regulaminu widze ze kombinuja cos z toluna Ja już dawno takie wrażenie miałam, jak spędzałam czasem po 30 minut nad jakąś ankietą po czym na koniec błąd wyskakiwał i zero punktów :/ I tak ze 2-3 razy, potem już olałam sprawę, bo szkoda czasu.
-
Już piszę o co z tą działką chodziło... Okazało się, że w gminie wydzielają działki nie od samej drogi, tylko zostawiają kilkadziesiąt centymetrów nieprzeznaczonych do zabudowy, właśnie na roboty kanalizacyjne itp itd. My płaciliśmy za 13 arów (minimum do pozwolenia na budowę w tej gminie) i działkę naszą wyznaczyli nie od drogi bezpośrednio, tylko ten kawałeczek zostawili. Bo gdyby wyznaczyli od drogi i ten kawałek nie może być przeznaczony do zabudowy, to już byśmy tych wymaganych arów budowlanych nie mieli. No i zgodnie z prawem ten pasek przed naszą działką do poprzedniego właściela należy. Teoretycznie on musi nam zapewnić dojazd do działki na zasadzie służebności, ale cholera go wie czy za chwilę by kasy za to nie chciał brać. Poza tym za każdym razem, gdyby jakaś ciężarówa na budowę miała przejeżdżać, to byśmy pozwolenie musieli mieć od niego Notariusz nasza doradziła nam, żeby się jakoś dogadać i odkupić tą część, bo wielu kłopotów nam to może oszczędzić. No i dogadaliśmy się z gościem. Tam niecały ar jest w sumie przez całą długość działki i na początku on chciał taką cenę, jak wcześniej płaciliśmy. Ale powiedzieliśmy mu, że chyba zwariował, bo przecież to już nie jest część budowlana i w końcu na 3 tys. się zgodził Tak więc spoko, bo bałam się, że kombinował będzie, bo w sumie trochę przyparci do muru byliśmy, więc mógł sobie gwiazdkę z nieba zażyczyć.
-
franiaKrólowa, ale mama to jednak mama A nie teściowa O mojej nie będę pisać i o tym co wyprawia od soboty, szkoda moich nerwów i waszego czytania. Najważniejsze, że wyjeżdża w sobotę I nieprędko przyjedzie Daffo, też miałam/mam tak z Julą, że mnie załamuje. Także wiem, co czujesz. U nas to już jest posunięte do tego stopnia ostatnio, że mąż wybiera się do psychologa, na razie w przedszkolu. Zobaczymy Wiem, że jej zachowanie wynika z zazdrości, ale nie potrafimy sobie z sytuacją poradzić. A jej dominujący charakter dodatkowo utrudnia wszystko Zobaczymy co psycholog powie. To trzymam kciuki, żeby psycholog doradził coś sensownego i żeby te rady udało się w życie wprowadzić. Dobrze, że wizytę teściowej przetrwałaś :) Mam nadzieję, że bez większych urazów na psychice :)
-
DziubalaHej :)Chciałabym żeby był już wieczór, bo mam stresa przez ważne sprawy, które się w czasie wydłużają, ale dziś mają szansę zostać zakończone. Daffo - powodzenia u notariusza :). Ja dziś będę u adwokata (w sprawie służebności). Udało się wszystko pozałatwiać? Mam nadzieję, że sprawy się po Twojej myśli zakończyły. A z służebnością też mieliśmy małe przejścia przy okazji kupowania działki. Za chwilkę napiszę o co chodzi, bo to będzie dłuższa opowieść he he :)
-
krolowa_angielskaNo, dziewczyny Julo juz w dobrej formie. Jutro ostatnia kontrolna wizyta, ale widać (i słychać) po małym, że mu już nic nie dolega Siedzimy teraz przez 3 dni w domu, bo Tata Julcia non stop w pracy, ale za to może coś posprzątam, komputerowe zaległości nadrobię;) i gości poprzyjmuję ;D Frania jak tam wizyta teściówki? ;) Ja właśnie wczoraj rozmawiałam z moją mamą, bo ona z kolei wybiera się do nas (na stałe mieszka w Niemczech), więc na pół listopada i cały grudzień przyjeżdza... Jestem przerażona... Człowiek się odzwyczaił od rad i pouczeń i pewnie po 2 dniach pierwsza kłótnia będzie... Oczywiście o Jula... Muszę chyba jakąś melisę w zgrzewkach kupić... Daffo Ty miałaś deprechę?! Przecież Ty chodzącym wulkanem optymizmu jesteś! ;) To chyba jesień... He he dwu i półlatek z ciężkim charakterkiem to i takie wulkany optymizmu z równowagi może wytrącić :) Super, że Juleczek już zdrowy A co do przyjazdu mamy, to z jednej strony super, bo na pewno stęsknione jesteście za sobą, a z drugiej mieszkasz już od dłuższego czasu bez niej i do niezależności jesteś przyzwyczajona, a tu na pewno mnóstwo 'dobrych rad' będzie :) Obydwie musicie na luzie do tego podejść :)
-
Cześć dziewuszki. Ale fajnie, dopiero pierwszy dzień do pracy, a tu już środek tygodnia :) Wczoraj na dwóch cmentarzach byliśmy, Kuba przejęty, bo świeczki zapalał. Pogoda piękna, cieplutko było, prawdziwa złota polska jesień :) Potem M. ciotkę na cmentarzu spotkaliśmy i zaprosiła nas do siebie na ciasto i sałatki, więc posiedzieliśmy chwilę. Mają takiego popyrtanego młodego jamnika, który strasznie się z Kubą chciał bawić, ale szczekał strasznie głośno, więc Kubek przestraszony lekko. Poza tym Kubulec od poniedziałku ma lekki problem z brzusiem. Kupale takie luźne robi. Wczoraj trzy były, a dzisiaj z rana jeszcze jedna. Najgorsze jest przy tym to, że apetycik dalej ma potężny i ciężko go upilnować, żeby się nie napychał. Wczoraj chciałam mu dietkę zrobić, to taką awanturę u ciotki urządził, bo kabanos był na stole, że tylko się ze wstydu spalić :) No i zeżarł w końcu Daję mu na razie tylko Acidolac Baby. Co jeszczę mogę na takie podrażniony brzusio dać? Może to od zębów w sumie, ale jakoś na razie żadnej piątki nie wypatrzyłam.
-
kanapka z miodem
-
Jeszcze nie mam, ale w ciągu paru lat będzie :) Masz bordowy lakier do paznokci?
-
pieniądze - praca - awans