-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Emka
-
Napisz do producenta i zapytaj się jakiej długości powinny być szelki do zapięcia dziecka w foteliku, na maksymalnym rozciągnięciu.
-
Jakiego języka uczyć dziecko?
Emka odpowiedział(a) na Justiina87 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ucz go i jednego i drugiego języka, nie rób wyboru. Później jak przyjedzie kiedyś do Polski do waszych rodzin nie wyduka ani be, ani me w ojczystym języku rodziców. -
Ja używam turystycznego od samego początku młodego. Nie dokupiłam materaca, w zamian ma 2 koce na nim. Dlaczego turystyczne, ze względu na to, że obiecnie podrużuje poznań, koszalin, i na wakacje nad jezioro i nad morze. Po za tym nie mam za dużo miejsca by trzymać i drewniane i turystyczne. Jedyne minus turystycznego to skrzypi gdy synek trzyma się poręczy i skacze, oraz to że przez jego skakanie przeciera się materiał nad szkieletem łóżeczka. Czeka mnie jeszcze pare przeprowadzek w przeciągu dwóch najbliższych lat, tak więc turystyczne jak dla mnie idealnie pasuje :) Z pod punktem nr 3 Dorotei się nie zgodze, mój synek jest zywym przykładem, ze da się wspinać po takim łóżeczku.
-
Hmm dziwne, ja miałam fotelik z RAF-POL dodany do wózka w przedziale kg 0-11kg i nie było żadnego problemu. Ba nawet jak wyrósł gabarytowo i kg, to pasy miały jeszcze zapas. Może masz taki defekt w tym foteliku? Napisz do producenta, albo do tej osoby, co kupowałaś?
-
Święta i po świętach... W skrócie po raz ponowny kłótnia z teściową - ona na mnie wyjechała. u babci jednej w miare ok, młody był prawie grzeczny, u drugiej babci, co chwile był sprzedawany i ogólnie grzeczny W styczniu jade do siebie, na roczek młodego i na dokończenie zęba. A później? nie wiem... Byle do przodu, ale bym już chciała być na swoim nawet M1
-
Maniiiaaaaaa boszszsz jak dawno Ciebie nie było :( Najlepszego dla Twojego synka za 11 mc i za samodzielne kroki :) A ja (tak wiem nie zaczyna sikę zdania na "a" :P ) chciałam wam złożyć najgorętsze zyczonka, aby święta były spokojne, radosne i smaczne :) Wybrać sobie, co kto lubi
-
Z tego, co wiem już jest taki wątek ... http://parenting.pl/kacik-dla-mam/2379-moze-jest-ktos-z-rocznika-89-a.html
-
Ech, słonko a słyszałaś o czymś takim jak postęp technologiczny:)Bo mam wrażenie,że jesteś za postępem ale do pewnego stopnia.Dokładnie do tego w którym wymyślono Twe magiczne maszyny. Słonko możesz do swojego mówić. Tak, a za ten postęp technologiczny słono się płaci gdy się "spsuje" . Fajnie, że są udogodnienia itd itp. Ale im więcej myślącej elektroniki za samego siebie tym mniej pomoże ci na drodze w najmniej oczekiwanym momencie gdy będziesz tego potrzebować. A co do opla, ja i mój mąż jeźdzliśmy oplami dwuletnimi i nie trzeba było wymieniać żarówek w salonie.Ktoś Cię wprowadził w błąd. Robiłam w różnych serwisach samochodowych więc "troszkę" kwiatków poznałam . Słonko...
-
askasamEmkaNawet jeśli by mnie było stać na nowy to bym nie kupiła. Dlaczego? otóż nowe samochody są produkowane na jedno kopyto, zrobić sprzedać i popsuć, tak aby stary/nowy klient/nabywca kupił jeszcze raz (coś w zasadzie jednorazowych maszynek do golenia, gdzie uzywa się więcej niż jeden raz) Sama mam 2 Volkswageny, jeden ma 16 lat (vento) przejechane ponad 500tys km a drugi to golf, 12 latek 170tys wystarczy odpowiednio dbać, robić przeglądy, wymieniać podzespoły. W ten czas samochód odwdzięczy się tym samym - będzie wierny i posłuszny przez wiele lat. Tak nawiasem francuskie samochody baaardzo lubią się psuć - autopsja narzeczony miał "19nastke" i ach szkoda gadać jeden wielki syf syfów... W rodzince i u znajomych też mieli Renault`y stwierdzają nigdy więcej, podobnie do włoskich... Ech, kochana, Twoje 12 i 16 letnie staruszki też były kiedyś nowe.Więc pomyśl sobie,że skoro nowe samochody produkowane są według Ciebie na jedno kopyto to jak się zestarzeją- dopiero porażka.A co do przeglądów- jak będziesz to robiła w nowym to też trochę pojeździ.Oczywiście pod warunkiem,że dobrze wybierzesz markę:) Kochana tylko jakbyś siedziała choć "Troszeczkę" w motoryzacji to byś wiedziała w jakim celu samochody były robione, nie tylko do jeżdżenia/przewożenia bagażu ludzi etc. W ubiegłych latach XX wieku samochody był przede wszystkim robione na JAKOŚĆ, a nie na ILOŚĆ tak jak jest to obecnie. I zdecydowanie wole moje staruszki jak to określiłaś, niż nówki, które wysmarkam jednym z moich - ropniakiem bądź benzynką. I nie muszę jeździć do serwisu, aby wymienić akumulator (smart),zmienić żarówki (opel, smart i inne nowe "technologie" ) No cóż... Nie wiem czy wiesz ale nowe modele samochodów maja to do siebie jak choroby dziecięce- takie określenie gdzie są tzw wady fabryczne (zapewne słyszałaś nie raz w telewizji o takich przypadkach.) nie mówię, że w moich starych dwóch samochodach nie było tego. Owszem było ale nie na taką skalę jak obecnie =] Gdzie, co nowy model to choroba dziecięca...
-
Nawet jeśli by mnie było stać na nowy to bym nie kupiła. Dlaczego? otóż nowe samochody są produkowane na jedno kopyto, zrobić sprzedać i popsuć, tak aby stary/nowy klient/nabywca kupił jeszcze raz (coś w zasadzie jednorazowych maszynek do golenia, gdzie uzywa się więcej niż jeden raz) Sama mam 2 Volkswageny, jeden ma 16 lat (vento) przejechane ponad 500tys km a drugi to golf, 12 latek 170tys wystarczy odpowiednio dbać, robić przeglądy, wymieniać podzespoły. W ten czas samochód odwdzięczy się tym samym - będzie wierny i posłuszny przez wiele lat. Tak nawiasem francuskie samochody baaardzo lubią się psuć - autopsja narzeczony miał "19nastke" i ach szkoda gadać jeden wielki syf syfów... W rodzince i u znajomych też mieli Renault`y stwierdzają nigdy więcej, podobnie do włoskich...
-
Różne są oznaki ząbkowania ;) może młodemu jest po prostu (za) ciepło. Mój jak jest w pomieszczeniu gdzie jest dość ciepło to tak mu się robi ;)
-
W dodatku obrałam ziemniaki przyprawiłam rybe i czekam aż szanowny "zapracowany" przyjdzie i zrobi się żarcie. Młodemu też gotuje obiad... U mnie święta się szykują w objazdach... :|
-
Aniu szczerze to trudno określić w jakim stanie emocjonalnym jestem :( Cieszy mnie to, że jesteśy razem. Ale tak na prawdę szczęśliwa będę z moimi chłopakami gdy na stałe będziemy mieszkać w Poznaniu... A dzisiaj tylko 2 prania mimo tego, ze jestem tu dopiero od niedzieli heh... z czego 3/4 Szymona bo jak to facet "na kawalerce" sortuje ciuchy na brudne jeszcze mozna załozyć i na brudne do prania. Tylko oba te przypadki wg mnie są do prania
-
Buziaczek i Kwiatuszek... jak mówimy do naszych maluszków :):)
Emka odpowiedział(a) na dejanira5 temat w Noworodki i niemowlaki
Najczęściej to po imieniu Marcin, Marcino. Ale przy okazji to : Dzidzia, Niuniek, Misiek, i Spręzynka bo skacze w łóżeczku jak oszalały -
Tylko on na własne zyczenie tego nie widzi, za to wczoraj widział jak młody sa chodzi przelazł sam przez pół pokoju, a póxniej jebs na tyłek
-
Mój wczoraj zaczła sam chodzić, zrobi pare kroczków i sru na tyłek Ale sam daje rade Niestety Szymona po raz wtóry to omija, koledzy ważniejsi... - bo oni mi pomogli przy samochodzie to ja im też pomogę...
-
Ja młodego normalnie w pieluche "zawijam" i jakoś nigdy o tym nie słyszałam, ani od mojej mamy, ani w szpitalu. Więc ciekawe na jakiej zasadzie miało by to być ...
-
Brudny sekret wózków w supermarketach
Emka odpowiedział(a) na Małgosia temat w Nowe artykuły w portalu
Jak zwła tak zwał... niemniej jednak pod szklaną kulą nie jest "fajnie" Ja sadzam swojego normalnie i tyle. -
Brudny sekret wózków w supermarketach
Emka odpowiedział(a) na Małgosia temat w Nowe artykuły w portalu
Hmm reklama pokrowca ? -
Patrycja81 akurat po 3 tygodniach już połogu nie miałam krwawiacego, a nawet jeśli to dobry koń w błocie pójdzie ruda23 co do karmienia i seksiku, u mnie to nie miało znaczenia No poza tym, ze musiałam mieć staniczek na cycoszkach i wkładki w nich i to wszystko. Ogólnie nie widziałam/widze różnicy pomiędzy karmieniem, a nie karmieniem w stosunku do seksu ;) Po prostu albo się chce, albo się nie chce. A prolaktyna to podobno nic innego jak hormon szczęścia Więc, co ma jedno z drugim to chyba to, że jedno i drugie sprawa przyjemność
-
askasam - a nadal hałasują w "ciszy nocnej?" Jak tak to też zaczęła bym być taka upierdliwa i nachodziła ją
-
Ruda23 poza samym stosunkiem są jeszcze inne formy zaspokajani, co zapewne znasz ;) Może zacznijcie od tego? Dużo też robi psychika taka blokada wewnętrzna uprzesz się na coś i tak będzie... Akurat w moim przypadku takie szybkie figle był też z tego względu, że miałam dośc szybki poród od pierwszych skurczy do urodzenia syna, trwało 8.5 godziny, gdzie jako pierworódka wgl nie byłam nacinana, ani nie popękałam... Więc to pewno też miało jakiś względ ;) Niemniej jednak przede wszystkim nie zmuszać się, Masz prawo być zmęczona bo jak każda matka obecnie masz tzw dyżur 24h/7dni I może Ci siępo prostu nie chcieć ;) Jak dziecko pozwoli znajdzcie chwilkę czasu dla siebie i spróbujcie - oczywiście jak będziesz chciała nawet przytulenie mówi - potrzebuje Cię, wspieraj, itd itp ;) Grunt to nie załamywać się i wszystkiego dobrego życzę
-
Kurna wy tu mówicie, o 8, 10 zębolkach, a młody ma dopiero 4 w dodatku nie dawno mu się wyrżnęły Wasze dzieciaki idą jak burza Monika, a przypadkiem pampuchy nie są jakoś zapachowe czy coś? w sumie Dadowe są normalne bez dodatków "perfum" ...
-
tydzień po miałam dziką ochotę na narzeczonego a doszło jakieś 3 tygodnie po
-
Ania - Nie jestem w Koszalinie jeszcze i na bank jak zladuje do koszalina to na pewno na sylwestra ... co chwilę jest odwlekane, cos wypadka a to a to siamto, ostatnio nie przyjechał bo miał stłuczkę :| tak więc wiesz jak to z tymi chłopami jest... Co do wagi młodego to ma na ok 12-13 kg nie wiem ile dokładnie