-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Madziutek
-
Hej, witam sobotnio :) My już po obiadku, czekamy na gości z dwójką dzieci, zawsze mi dom roznoszą tak się świetnie bawią :) Powiem wam ze ja nie uważam że opieka dziadków to coś złego, ale wszystko zależy od ludzi którzy się tymi dziecmi opiekują. Ja z Mają nie mam większych problemów z tego powodu a do pracy wróciłam jak miała 5 m-cy. Powiem szczerze że bardziej niż dziadków słucha mnie i męża, a u dziadków samowolka bo faktycznie tam jej dużo wolno ale powrót do domu to zmiana zasad i tak było od początku. Ale tak jak mówię wszystko zależy od ludzi i ich podejścia, ja mam teściów bardzo okej i rodziców również, nie uważam żeby mi dziecko zepsuli :) Apiw jestem pełna podziwu i trzymam kciuki za szybkie powiększenie rodziny, ja bardzo żałowałam że tak późno się zdecydowałam na drugie, mam nadzieję że 4 lata różnicy i to że są siostry znajdą wspólny język i się dogadają (pobożne życzenia). Olaf nigdy nie jest za późno a 6-latka da się jeszcze ogarnąc, małymi kroczkami, i będziesz autorytetem dla dziecka :) Chociaż czasami te uparciuchy tak się uprą że ciężko do nich dotrzec. Polcia Kinga w wózku śpi albo leży ale jest grzeczna, za to Maja dawała koncert przez 1/3 spaceru U nas bez spacerku bo strasznie wieje.
-
Kinia śpi, jak się obudzi to karmienie, kąpanie a potem trochę gugania i spanko, a ja mam dzisiaj plan ogarnąc dzieciaki do spania do 21 i miec czas dla siebie.
-
Polcia praca wg grafika fajna sprawa bo faktycznie możecie się zorganiozwac z opieką nad dziecmi, ja dzień w dzień 7-15, pobudka o 6, a przy małym dziecku jak będę karmic przed wyjściem to pewnie już 5.30, powrót o 16, a mój J jest w domu 17 albo 19, ale plus taki że każdy weekend wolny, dobrze że nie muszę szukac niani bo przez tyle godzin dziennie to chyba bym zbankrutowała płacąc jej.
-
U mnie oczywiście powrót do pracy podyktowany przede wszystkim względami finansowymi bo z jednej wypłaty to nie bardzo a raczej wcale... ale cieszę się że wracam no i nie mam problemu z opieką, teściowie są okej a nawet bardzo, rodzice to wiadomo nie ma problemu, wszyscy się liczą z moimi uwagami co do wychowywania i karmienia, trochę rozpieszczają ale wiadomo idealnie byc nie może
-
Polcia a ty wracasz do pracy, z kim zostawiasz dzieci? Ja mam tę fajną sytuację że mam rodziców i teściów na emeryturze, i będą tydzień na tydzień więc bardzo komfortowa sytuacja bo będą mogli się opiekowac i zdąża też odsapnąc Ja do pracy wracam bo nie wyobrażam sobie zostac w domu na wychowawczym, bardzo kocham moje dzieci ale chcę do ludzi
-
Ja nie mogę uwieżyc że to już 3 m-ce zleciało jak malutka jest z nami :), jak ten czas leci szybko, moja mała jest teraz na etapie gugania ale dopiero zaczyna, cwiczymy dźwiganie główki bo trochę opornie szło ale jest coraz lepiej.
-
Ha ha mówicie o gumkach, my nasz pierwszy raz po porodzie chcieliśmy z gumkami i nie wyszło :), dlatego poszłam po tabletki, później chciałabym mirene na 5 lat ale po cc to mogę podobno dopiero w okolicach lata albo jesieni więc na razie tabletki. Na uważanie nie mam nerwów bo raczej chciałabym na dwójce poprzestac a jak bym tak źle policzyła i trzeci bobasek
-
Hej, to ja się też przyłączę żeby wątek nie umarł :) Moja Kingusia ma teraz okres marudzenia od paru dni ale i tak jest dzieckiem o niebo spokojniejszym niż Maja. Ciągle na piersi a jak mam potrzebę wyjścia to pije mm z butelki więc też wszechstronna ;) ale chcę ją przyzwyczajac do mm bo jak wrócę do pracy to zamierzam skończyc karmienie piersią. Teraz w domu mam ospę, Maja zachorowała pod koniec ferii i jest w domu cały m-c, mam nadzieję że od poniedziałku poślę ją do przedszkola bo dziecko znudzone już strasznie. Czekamy jeszcze tydzień czy u Kingi się pojawią krostki, musiałam przez to przesunąc szczepienie o 3 tygodnie. Ja okres już dostałam ale to chyba przez tabletki anty które biorę Cerazette, ciekawe czy pojawi się znowu czy będzie dłuższa przerwa bo na tych tabletkach wszystko możliwe. Co do powrotu do seksu to mamy to za sobą i powiem wam że teraz po drugim dziecku jest okej tylko że ja miałam cesarkę i na dole nic nie naruszone ;), po Mai to była masakra, miałam obawy, brak chęci i w ogóle. Teraz cc praktycznie na życzenie bo prawie wymusiłam na mojej lekarce ;) i jestem bardzo zadowolona, chyba dlatego że po pierwszym porodzie naturalnym to ja traume mam do dzisiaj Z chrzcinami czekam albo na kwiecień albo czerwiec i skłaniam się bardziej ku temu drugiemu, ciepło będzie i przyjemnie, też planuję w lokalu ale u nas ceny to 80 zeta bez napoi i ciasta. Do pracy wracam albo w połowie maja albo od lipca to zależy czy będę brac urlop, jeszcze nie wiem. U nas pogoda paskudna, leje, wieje, siedzimy w domu, ale jak były mrozy wychodziłam z małą do -10 i jej się podobało :) Ale ja już chcę wiosnę, kupiłam sobie rolki i nie mogę się doczekac kiedy zacznę odchudzanie na rolkach
-
Zdecydowałam się spróbowac z tymi tabletkami i dziś dostałam krwawienia, po 10 dniach brania, ciekawe na jak długo, a najlepsze jest to że kupiłam od razu 4 opakowania..., zaznaczam że przyjmuje co do minuty.
-
Ja się właśnie zastanawiam czy może się u mnie pojawic okres przy tych tabletkach bo raczej nie powinien jak karmie. A opinię faktycznie mają nieciekawą.
-
Dziewczyny brałyście te tabletki w czasie karmienia piersią? Czytałam że mogą wystąpic długie krwawienie ale jak to jest jeśli karmię i na razie okresu nie miałam, czy przy tych tabletkach mogę miec w tej chwili krwawienia czy raczej nie powinny się pojawic? Ktoś ma jakieś doświadczenie?
-
niespokojne machanie rękami i nóżkami przez sen
Madziutek odpowiedział(a) na bellonka temat w Noworodki i niemowlaki
Ullajeny dziewczyny mam cichą nadzieję, że to nie jest prowokacja...jeżeli ktoś ma złe zamiary to niestety niewiele jesteśmy w stanie zrobić.... ważne że my mamy szczere intencje A ja mam nadzieję że to jest prowokacja i ze nikt naprawdę nie przywiązuje dziecka do materaca... -
niespokojne machanie rękami i nóżkami przez sen
Madziutek odpowiedział(a) na bellonka temat w Noworodki i niemowlaki
SamhainMadziutekJak dla mnie to prowokacja...Bardzo chętnie się dowiem na czym polega prowokacja na forum dla rodziców i co ma na celu? Ktoś się wypowie "niepoprawnie politycznie" i autor postu naśle mu opiekę społeczną do domu czy jak? Nie pytam złośliwie. Pierwszy raz spotykam się z tego rodzaju komentarzem i jestem zaintrygowana. Co do problemu opisanego w poście już dawno popędziłabym z tym do lekarza. Sama szukam rady u innych mam, ale w kwestiach "przybocznych". Z poważnymi problemami bezdyskusyjnie idzie się do specjalisty. Dokładnie jak piszesz z takim problemem również dawno byłabym u specjalisty. A prowokacja dla mnie to pisanie o przywiązanym 4 miesięcznym dziecku do materaca ..., chyba że tylko ja mam odczucia że to nienormalne... -
niespokojne machanie rękami i nóżkami przez sen
Madziutek odpowiedział(a) na bellonka temat w Noworodki i niemowlaki
Jak dla mnie to prowokacja... -
fete mnie już wkurza bo ja jestem m-c po porodzie a w ciągu ostatnich 3 tygodni schudłam tylko 1 kg... nie wiem czemu waga stoi...
-
Wesołabeti 200g to faktycznie mało, podobno 25 g na dobę minimum powinno dziecko przybierac. Zależy w jakim czasie przytyła te 200g jak w ciągu 10 dni to da się przeżyc na piersi często dzieci na początku wolniej przybierają. Moja w ciągu 11 dni przybrała 270g. A teraz już nie ważyłam, dopiero na szczepieniu w 6 tygodniu.
-
U nas też jakaś miłośc siostrzana się pojawia, muszę tylko pilnowac bo starsza przy głaskaniu odkryła ciemiączko i mi tam paluszkiem chciała grzebac... , więc oczy też dookoła głowy i na pewno nie zostawiam samych nawet na sekundę. A ja mam problem z chudnięciem, waga stoi w miejscu a do zbicia jakieś 10 kg, szok dieta lekkostrawna, karmienie i nic. Dzisiaj zciągnęłam rowerek treningowy ze strychu i na nim zamierzam cwiczyc, może pomoże ;)
-
Witam :) Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych, śliczne maleństwa :) U nas już okej ale było ciężko bo Kinga złapała zapalenie ucha i skończyło się na zastrzykach przez całe święta dwa razy dziennie przez pięc dni..., wyobrażacie sobie kłucie dupci takiego maleństwa..., koszmar. Polcia śluzowate kupy miała moja Maja, nawet założyłam wątek dawno temu w dziale "chore dziecko", skończyło się na mojej diecie, kupy i tak były bez zmian ale karmiłam dalej, poprawa przyszła jak musiałam wracac do pracy po 5 m-cach i zaczęłam podawac Bebilon Pepti w czasie jak byłam w pracy bo nie umiałąm odciągac pokarmu, a później skaza była tylko na mleko. Serki, jogurty, masło mogła jeśc tylko nie mleko (takie ze sklepu), a teraz ma 4 lata i widzę że na mleko też mija alergia tak że moja wyrosła. Ja karmię małą piersią, butelka też parę razy była w użyciu jak pokarmu brakowało, ale ogólnie jest okej, tym bardziej że bałam się że mała będzie wisiec na cycu jak pierwsza po całych dniach, na szczęście inny egzemplarz i je książkowo 30 minut co 3 godziny, ale są odstępstwa czasami potrafi wisiec całe popołudnie ale to rzadko. Często chodzicie na spacery? Nam do tej pory udało się dopiero 4 razy tak po 40 minut ale mam zamiar chodzic już codziennie byle nie padało i nie wiało.
-
Kinga ma już tydzień, jak to szybko przeleciało, u nas wszystko ok, ja się czuję dobrze tylko rana trochę podszczypuje ale pozbierałam się błyskawicznie:). Szabada wymiary Kingi 3300 i 55cm, poród CC, i urodziła się 29.11.2011 o 8.45, termin miałam na 13.12.2011 Kingusia grzeczna, je i śpi, karmie piersią tylko w nocy muszę się trochę wspomóc butelką bo laktacja mi się wolno rozkręca, zresztą tak samo było z Mają, obce mi są nawały i wkładki laktacyjne, piersi ciągle miękkie ale daje rade bo chcę małą karmic. Maja zazdrosna, popłakuje, marudzi, ale w sumie jakoś sobie radzę, dużo jej tłumaczę, tulę, angażuje, prezent od Kingi dla Mai był dobrym pomysłem :), mam nadzieję że starsza szybko zaakceptuje nową sytuację, chociaż wczoraj czytam jej bajeczki w łóżku i jak skończyłam to Majka chciała żebym z nią poleżała (nigdy tego przed porodem nie robiłam) no więc okej, tylko po chwili słyszę że mała płacze więc mówię Majeczce że jak chce to tatuś z nią poleży bo mamusi musi iśc nakarmic siostrzyczkę i co usłyszałam ?: "to wynocha", skąd takie słowa z ust mojego dziecka? normalnie się poryczałam przy niej (hormony), były przeprosiny, tulenie, buziaczki och życie...
-
Aniołek ŁysegoMadziutekHej :) My już w domu, Kingusia urodziła się 29.11 o 8,45. Pozdrawiam wszystkie ciężarówki i mamusie. moje gratulacje buziaki dla dziewczynek :) Dziękuję Aniołku :) i wszystkiego dobrego życzę, już niedługo
-
WESOŁABETI, MADZIALSKA, OLAF wielkie gratulacje :) wszystkiego dobrego dla Was i maluszków :)
-
Hej :) My już w domu, Kingusia urodziła się 29.11 o 8,45. Pozdrawiam wszystkie ciężarówki i mamusie.
-
Czesc :) Renatkaa gratulacje, super że tak z zaskoczenia :) Ja spakowana i jutro rano śmigam do szpitala, trochę się denerwuje ale staram się pozytywnie nakręcic Martwię się trochę o Majkę ale będzie musiała jakoś przetrwac ten tydzień beze mnie, mam nadzieję że wszystko będzie okej i w przyszłą sobotę będę już w domu :)
-
Olaf a wiesz że nie pomyślałam o tym że mogę zacząc rodzic z farbą na włosach, chyba jednak zaczekałabym aż się zafarbują, najwyżej z układania mogłabym zrezygnowac O herbatce z liści malin nie słyszałam, o olejku tak ale sama nie próbowałam. A może tak dużo sexu :) np. rano i wieczorem a po dwóch dniach na porodówke :)
-
Moja koleżanka która miała szew założony około 18 tc i termin podobny do mnie już urodziła, zdjeli jej szew w piątek i szyjka od razu puściła dzidzius w sobotę przyszedł na świat :)