kajka84
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kajka84
-
Aj cisza,cisza:-) chyba pozostale mamuski sa zajete dzieciaczkami, a my mandarynka z nadzieja czekamy. Ja niestety ardhara wiem jaki to sa bole z krzyza i mam cicha nadzieje ze tym razem nie beda mi towarzyszyly:-) Ja tez od wczoraj mam bole, mocniejsze niz zwykle,takie jak na @ ale w krzyzu tez, no i jest ich pare w ciagu dnia, bardzo mocno twardnieje mi brzuch. Ale juz sie nie ludze. Wczoraj zrobilam taki spacer, ze hoho, chyba 5 km, az wieczorem tak mnie krocze bolalo ze chodzic juz nie moglam, do tego rano sprzatanie a maly dalej siedzi:-) Mandarynka daj znac jakby co. Ciekawe jak mafka? Cos dlugo sie nie odzywa...
-
Paula serdeczne gratulacje!!!!
-
u nas pierwsza ciaza po ok 3-4 mc staran, druga ktora stracilam byla ot tak, nieplanowana nawet nie wiem kiedy, a obecna chyba po 5 mc staran, takze nie bylo tak zle. Dzisiaj cos moj maluch spokojny jest, jesli sie nierozrusza do wieczora to chyba na ktg skocze dla swietego spokoju. A poki co koncze sprzatac i zabieram starsza na spacer, juz tydzien w domu siedzi, goraczki od wtorku niema, kaszelek jest ale musze ja przewietrzyc, zwlaszcza ze za oknem lato:-) sloneczko, zero wiatru, pojdziemy do parku, moze i malego namowimy na wyjscie z mamusinego brzuszka:-) do pozniej!
-
Masz racje, najwazniejsze to byc szczesliwym. Ja jestem bardzo szczesliwa ze bedziemy mieli kolejnego smyka, zwlaszcza ze jest to wymarzony synus. Chcialabym bardzo urodzic jeszcze w pazdzierniku.ale najwazniejsze zeby byl zdrowy,a teraz to juz blizej niz dalej:-) Ciekawe jak tam Paula,czy juz sie cieszy malenstwem. No i Mafka cos nam uciekla, miejmy nadzieje ze wszystko ok:-)
-
Mandarynka na za tydzien, w piatek koncze 40 tc.
-
Ardhara toż ty czyste rekordy pobijasz. Jakbyś się zdecydowała na czwarte dziecko to pewnie byś z domu nie zdążyła wyjść... :) Jejku jak ja liczę na szybko poród... tak się zastanawiam, nastawiam że to będzie szybko i już... Mandarynka chyba jednak ja zamknę ten miesiąc... A tylko my sobie możemy jeszcze ponarzekać na te końcówki ciąży, bo inne mamuśki już mają inne problemy.
-
Ojej edzia, gratulacje! No to zostaly weteranki, mandarynka nie ma co:-)
-
Loj matko ARDHARA naprawde dalas czadu:-) niech studenci widza ze takim ekspresem tez mozna rodzic:-) a jak wygladaly twoje wczesniejsze porody? Rownie szybkie? I ile tego czopa jeszczemozebyc? Mi naprawde sporo juz wylecialo. Caly czas mam nadzieje ze to sie piekne rozwarcie robi i jak pojade na porodowke to moze ciebie ardhara nie przescigne, bo byloby ciezko, ale tez bedzie mi blizej niz dalej. Zwlaszcza ze mam juz ponad 3 i niech sie robi :-)
-
Paula to ja nie wiem gdzie ty te 18kg zmiescilas. Mysl pozytywnie, juz niedlugo i mala bedzie z wami:-) Mandarynka ja dostaje w glowe w domu, nic nie moge zalatwic, nudzi mi sie, siedze i glowkuje i marudze. Jednym slowem masakra. No i w dodatku wszystko sie u mnie uspokoilo, czop nie leci, boli nie ma i bede jak slonica chodzic,dwa lata
-
Wszystko wiem dziewczyny, staram sie nastawiac pozytywnie. Ale juz chyba daje mi sie we znaki ta koncowka, to oczekiwanie, po prostu mam takie wahania nastroju, takie poplatanie emocji, ze sama ze soba nie wytrzymuje. Fakt komplikuje ze moj starszak jest chora, na antybiotyku i w dodatku nie moge wyjsc z domu, tak bym sie pokulala po miescie i inaczej by bylo,a w tej sytuacji po prostu caly dzien siedze sama z nia i mysle zamiast wyluzowac.
-
No mandarynka ty pewnie tez juz niedlugo, a ja? Normalnie masakra to czekanie. A ze jeszcze mam chora mala to musze siedziec w domu i mysle, mysle i mysle. Tak wyszlabym z domu, pokulala po miescie, pomogla w firmie mezowi, odebrala dziecko z przedszkola i jakos by lecialo. A mojemu synkowi tez chyba dobrze...
-
ardhara moje serdeczne gratulacje! Ojjj jak ci zazdroszcze takiej szybkiej akcji, nie chcialabys za mnie urodzic? Sliczna coreczka:-) a powiedz czy ty wczesniej mialas badane rozwarcie, jakies bole? Cokolwiek co zwiastowaloby tak szybki porod? paula trzymam kciuki za jutro, kolej na ciebie. No i wyglada na to,ze mafka jak sie pojawi tez przedstawi nam synka, wiec zostaniemy ja i mandarynka. Pewnie zamkne ten miesiac... U mnie zadnych nowosci, czop, niereguralne bole i tyle. Paula laseczka z ciebie, tydzien po porodzie bedziesz w swoje jeansy wchodzic. Ile ty wogole przytylas?
-
Witam, dziewczyny... Szukam wsparcia... Jestem już na końcówce ciąży i im bliżej porodu tym więcej we mnie strachu i obaw. A właściwie to jest to niekończąca się mieszanka- podekscytowania i strachu, radości i obawy przed tym bólem... No właśnie problem chyba w tym że już wiem co mnie czeka. Mój pierwszy poród zakończył się cc mimo pełnego rozwarcia i bóli partych.... Potem miałam jeszcze 3 operacje na jamie brzusznej. Tak bardzo chciałabym urodzić synka naturalnie i tak samo bardzo się boję... nie wiem czy dam radę. To wyczekiwanie mnie wykańcza. Dodam jeszcze że nie wiadomo czy i ten poród nie skończy się cc, bo mały na ostatniej wizycie wyszedł duży, waga ok 4 kg i przy moim wywiadzie jeśli we wtorek się okaże że rzeczywiście taka waga wychodzi będzie cc. Mam już totalny mętlik. Z jednej strony chce żeby się zaczęło, z drugiej sama już nie wiem... Czy taka huśtawka jest normalna przed porodem?
-
Mandarynka czyli plan B i C gotowy... :) Ja już się nie nastawiam że urodzę tak szybko. Po moich objawach, ponad 3 tygodniowym odchodzeniu czopa, postępującym rozwarciu, bólach, po wczorajszym bardzo krwawym czopie to ja już wg wszystkich książek, artykułów i relacji powinnam być po porodzie. Tymczasem młody siedzi.... Będę do świąt chodzić jak tak dalej pójdzie. Paula dasz radę. Ja też się boję (zwłaszcza że wiem co to jest) ale liczę że synek przyjdzie na świat szybko i jak najmniej boleśnie. Tak się z nim dogadałam . A tak na poważnie to po prostu jak się zacznie będę sobie tłumaczyć że niedługo go zobaczę, że to już ostatni etap, bolesny ale niedługo się skończy... Póki co to jest szansa że ty już w weekend będziesz się cieszyć dzieciątkiem, a ja będę czekać najpierw na wtorkową wizytę u ordynatora, a potem zobaczymy...
-
Ejjj brzuszkowe a gdzie was wszystkie wywiało? Na porodówkę?
-
No ja czekam w kolejce, ale to Mafka miała zamykać miesiąc, a ona tu sobie z nas jaja zrobiła. Dejanira z pewnością ci ciężko... Ja mam też 3 latkę i wiem jaka jest absorbująca, a mam nadzieję że synek będzie grzeczniutki :) bo Kaja to dała mi tak popalić że z nią jedną miałam oczy na zapałki i dość wszystkiego. Dlatego cieszę się że teraz do p-kola poszła, chociaż parę godzin spokoju jak będzie maluszek. Ale teraz chora jest, więc mimo tego iż pogoda za oknem piękna, ja siedzę w domu... A miałam ambitne plany pospacerować żeby synka wygonić z brzuszka. Dzisiaj mija 2 lata odkąd straciłam mojego drugiego Aniołka. Może właśnie dziś synuś się urodzi?
-
ja też jej zazdroszczę wypięła się na nas... zaraz pewnie i ty urodzisz i będę sama :foch:
-
Widzę Mandarynka że musisz wszystko mieć przekalkulowane, nie lubisz zaskoczenia :) Coś mi się wydaje że Mafka naprawdę już urodziła A u mnie dzisiaj duża ilość czopu z dużą ilością krwi... teraz czekam czy się zacznie czy to po badaniu. Ale naprawdę było tego sporo... Ejjj jak już bym chciała żeby się zaczęło. Ale póki co nic mnie nie boli... rano lekko brzuch bolał. A jak reszta forumowych dziewczyn?
-
Mafka nam ucichła... czyżby wyprzedziła nas wszystkie?
-
Asiu śliczny synuś:) Może zdasz nam relacje z porodówki? (A może lepiej nie? ):P Ja sprawdziłam podwozie, a jakże... No więc, główka mojego synka jest dosyć stabilna :) to znaczy że się nie przemieszcza. To nie wody, ot po prostu jakaś niegroźna wydzielina- żadna tam infekcja. Masaż szyjki miałam, ajjjjjćććć.... A rozwarcie już dobre 3 cm... czyli moje @ bóle coś jednak działają. Waga małego wg usg u gina 3500. No i bądź tu mądry. Nadal czekamy... Pycia a takie wpychanie się w kolejkę to już doprawdy nie kulturalne jest Edzia zobaczymy, zobaczymy... Mandarynka jakieś rozwarcie masz? Oj jak miałam masaż szyjki to przypomniało mi się jak to może boleć... A ja caly czas łudzę się że u mnie to będzie takie hop siup i tyle. Mam zgagę....
-
Ojjjj podejrzana na cisza.... Czyżby Mandarynka się doczekała? A Paula? Ardhara? Jeszcze brakowało żeby Mafka w szpitalu została... No i zostanę sama, buuuuuuuu Ja jadę dziś na kontrolę na 15.00. Do tego mam Kajunię chorą... wrrr jak się sypie to wszystko. Jutro mija 2 lata odkąd straciłam moje dziecko w 9 tc. Może Bóg w tym samym dniu obdarzy mnie narodzinami synka? :)
-
Zapalam światełko dla mojego serduszka, który 17.10.2010 roku odszedł do Aniołków. Mamusia cię kocha, zawsze w moim sercu... Obecnie czekam z niecierpliwością na mojego synusia, może się urodzić w każdej chwili. Nie traćcie dziewczyny nadziei. Bóg dał mi nadzieję, dał mi życie, dał mi wymarzonego synka...
-
Wszystko to wiem dziewczyny, tylko wezcie to wytlumaczcie facetowi. Mowilam zeby nie sluchal takich glupot, ale odpowiedz jest jedna- nie mozesz pojsc i sprawdzic czy wszystko jest ok? Moge, moge... I pojde, bo mam tez od tych dwoch dni uczucie mokra i jakas zolta ale nie galaretkowata wydzieline, wiec sie zastanawiam czy to nie aby jakas infekcja. A ze czopa juz sporo ubylo to zadnej ochrony maly moze nie miec. Takze dzisiaj zadzwonie i sie umowie. Dzisiaj w nocy mialam jeden mega skurcz... Ojjj sie przypomnialo...
-
mafka czyli powoli ale do przodu:-) ja czekam na swoja wizyte we wtorek u ordynatora, ale to dopiero za tydzien. Zastanawiam sie czy w miedzyczasie nie pojsc jeszcze raz do swojego lekarza, tak na wizyte kontrolna, wlasciwie maz mnie wysyla. Bo uslyszal ostatnio jak to jakas madra babka nagadala mu, ze jej corce tez kazali czekac, a mala byla zawinieta w pepowine i by sue udusila... Boze, po co ludzie mowia takie rzeczy osobie ktora czeka na dziecko? No i sie zestresowal. U mnie tak samo, czuje tylko mocniejsze klucie w prawej pachwinie, czopa juz brak, czyzby caly wylecial? Maly sie rusza, a mi sie nic nie chce. Jestem tak zniechecona, zrezygnowana, ze gdyby nie starszak pewnie z wyra bym sie nie ruszyla... Normalnie zycie mnie opuscilo, a w dodatku czuje sie strasznie ociezala... Zastanawiam sie z jakim wysilkiem bede musiala wrocic do wagi sprzed ciazy... Bo przy Kai karmienie wcale spektakularnych spadkow wagi, tak jak niektore kobitki maja, nie mialam. Ludze sie ze teraz bedzie inaczej:-) dejanira ulewanie to niestety nierzadka przypadlosc u noworodkow. Moich znajonych synek tak mial dopoki nie skonczyl 3 miesiecy. Jest to tez zwiazane z niewyksztalconym przelykiem, potem potrafi samo ustapic. Coz, ty juz masz inne problemy niz wyszukiwanie u siebie objawow porodowych. I szczerze mowiac, zazdroszcze
-
Ciekawe co tu taka cisza? Jak Mandarynka, coś się kroi?