Prosiaczek

Zośka była dzisiaj w nocy kochana! Najpierw obudziła się o 3, potem o 6, najadła się w 10 minut i od razu zasnęła. Później obudziła się jak tatuś wychodził do pracy (trzeba w końcu dać buziaka;) i znowu zasnęła. Wzięłam małe Prosiątko do siebie do łóżka i z małymi przerwami na cyca spałyśmy do 14! Cafe mój mąż bardzo rzadko jeździł w delegację a akurat teraz ciągle go gdzieś wysyłają! Już od razu jak wyszłam ze szpitala musiał gdzieś jechać na parę dni, później jeszcze kilka razy. W niedzielę znowu jedzie a ja zaplanowała sobie na weekend ewakuację od teściów więc zostaniemy z Zośką same w domu. Wczoraj teściowa prawie się popłakała, że już się przenosimy, ja bym płakała razem z nią bo mi tu cudownie- w zasadzie tylko zajmuję się małą, bo gotuje dla mnie obiadki, pierze, prasuje (ciuszki Zosieńki i koszule mojego mężusia). No ale czas wrócić do rzeczywistości... Miłego popołudnia i buziaki dla dzieciaczków ;)

A propos żeli to kupiłam kiedyś dla żartu takie czerwony Durexa i... fakt, nawilża aż za bardzo! Od razu po użyciu polecieliśmy się umyć bo dopadła nas totalne znieczulica ;) Teraz jestem 2 tyg. po porodzie i czekam na wielki moment! Zobaczymy, co będzie...;)))

Magda to super! Wyściskaj ode mnie i Zośki małego bohatera ;) Ja cierpię bo mi się szwy rozpuszczają i swędzi że nie mogę wytrzymać! Już nie wiem co robić! Drapanie nie pomaga bo później mnie boli! Buuu ;(((

Byłam na zakupach i jestem wkurzona! Buszowałam po spożywczaku i co nie włożyłam do koszyka to okazywało się, że nie mogę tego jeść! Nawet lody były same czekoladowe lub z czekoladą! W poniedziałek mamy rocznicę ślubu i chciałam zrobić romantyczną kolację ale chyba skończy się na tym, że dla mojego Prosiaka przygotuję coś pysznego a dla siebie coś "odpowiedniego". Jakoś nie mogę dobrać menu znośnego dla nas obojga ;( Mała śpi więc ja też zregeneruję siły! Magda trzymam kciuki za Ciebie i Michałka! Bądź dobrej myśli!

Z tym przewijaniem to ja też mam problem- Zośka zwykle jak się budzi to marudzi, ze chce cyca. Jak ją karmię to odpala bombę a po karmieniu śpi. No i kiedy ja mam ją przewijać? Po przebudzeniu wiedząc, że zaraz dostanie jeść i znowu się zrąbie czy budzić po jedzeniu ale wtedy to już mi nie zaśnie! Śmierdząca sprawa z tą kupą...;)

Dzień dobry;) Cafe miałyśmy podobną noc- Zośka obudziła się o 4 i do 6 cichutko leżała wywijając nóżkami. Dopiero przed chwilą się obudziła dać tatusiowi buzi przed pracą;) Jestem wściekła, bo zgubiłam gdzieś moją rozpiskę z terminami dzidziusiowego rozkładu jazdy i nie wiem, kiedy powinnam iść do lekarza :( Wracam negocjować z Zośką- jak zaśnie na chwilę to ja też się zdrzemnę :) Miłego dnia!

kasioleqq ja rodziłam 18 ale moim szwom chyba ze mną dobrze, bo raczej nigdzie się nie wybierają ;) Biorę Hemofer i Femiferal. Rodzina się ze mnie śmieje tyle piję! Bywa, że 5 litrów dziennie! A najbardziej mi się chce pić podczas karmienia- mała złapie cyc a mi już chce się pić ;)

hej dziewczynki! Moja mała śpi więc mam chwilę dla siebie;) Cały czas próbuję sobie zorganizować jakoś karmienie, żeby mnie nuda nie zniechęciła, szczególnie w nocy. Wczoraj kupiłam gazetki, ściągnęłam ulubioną muzykę i potraktuję karmienie jako czas na to, na co nigdy czasu nie miałam ;) Cafe wzięłam z Ciebie przykład i od dzisiaj chodzę w gaciach ściągających. Mam jednak wrażenie, ze ściągają za mało... chyba trzeba będzie pójść po mniejszy rozmiar. Jak mnie na dole swędzi! A podrapać się nie mogę, bo mnie później boli! Chyba zadzwonię do położnej, żeby przyszła mi zdjąć szwy bo zanim mi się rozpuszczą to zwariuję! Do tego męczą mnie zaparcia, ale to pewnie przez to żelazo, które biorę. Mam jeszcze ze szpitala 2 czopki glicerynowe ale jakoś nie mogę się przemóc. Kiedy mi się to wszystko wreszcie zagoi! Jakie herbatki możemy pić? Ja na razie piję tylko zieloną, rumianek i melisę ale marzy mi się normalna czarna herbata z cytryną! No i oczywiście wypijam dziennie hektolitry gazowanej wody mineralnej bo po niegazowanej mi niedobrze i w ogóle nie gasi mojego pragnienia! Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że mogę się wreszcie wysikać! Jakie to cudowne uczucie;))) Ale się rozpisałam! Kończę i ściskam Was i dzieciaczki ;)

Jaką wczoraj miałam noc! Poszliśmy z mężusiem spać ok. 3, pół godziny później mała obudziłą się na karmienie i spać już jej się nie chciało. Ja jestem przyzwyczajona, przygotowałam sobie książkę (bo ona spokojnie potrafi i ze 2 godziny tak przeleżeć) a mężul panika, że dziecko chore, że ja coś zjadłam, że oddycha nie tak jak powinna, zaczął ją nosić, brać do łóżka. Jak już solidnie ją rozbudził położył się i zasnął. A ja siedziałam z Zośką do 8! Wczoraj mężuś wyjechał w delegację. Mała po kąpieli zasnęła ok. 23 i obudziła się dopiero o 4. Po jedzeniu spać jej się oczywiście nie chciało i zasnęła dopiero po 6- spała do 9. Jesteśmy obie wyspane. Tłumaczyłam mężusiowi, że to szczęście, że Zosie nie płacze, łądnie przesypia nocki, a że chce sobie poleżeć i pofikać nóżkami w środku nocy to przecież normalne. No ale mój pan się przejął ogromnie! Mam nadzieję, że dzisiaj twardo zaśnie i nie będzie słyszał, jak mała się obudzi, bo znowu wznieci panikę i będę miała "udaną" noc ;) Zośka całuje wszystkich młodych Panów z okazji ich święta

Czy któraś z Was może mnie nauczyć właściwego używania pampersów? Nieważne jak założę i tak bokiem wycieknie kupka i poplami śpioszki! Nie wiem co ta Zośka ma w jelitach ale jej kupki są nie do sprania! Na początku miałam Pampers 2 i myślałam, że wycieka bo są za duże więc kupiłam Huggies 1 i to samo! Czekam aż malutka się obudzi bo to jej pora;) Słodkich snów!

andzia[Prosiaczek prawdziwy z Ciebie Prosiaczek, ledwo urodziłas a juz z Ciebie Prosiaczek, ledwo urodziłas a juz o sexie myslisz:) A tak na serio ja po Stasiu brałam zastrzyk i byłam zadowolona. Przy tabletkach jest ten zonk, ze trzeba je brac reguralnie z dokladnoscia co do godziny. No i wychodza duuuuzo drozej. To chyba normalne po takim poście! ;) Po ślubie to nawet obowiązek, a że przyjemny to już inna sprawa ;)))

Zośce też łuszczy się skóra. Może po prostu maleństwa muszą zrzucić ciążową skórkę? Poza tym skórę ma ładniutką, nigdzie nie jest zaczerwieniona więc się nie martwię tylko normalnie smaruję po kąpieli oliwką (położna sugerowała, że zamiast oliwki lepsze jest mleczko ale ja zdążyłam już wyrobić swoje zdanie i po oliwce jest najlepiej). O, mały Prosiaczek się obudził na obiad ;)

Gosiu gratuluję! Nasze pociechy przyszły na świat tego samego dnia ;) Martusiu dzięki za radę, mała jest strasznym łakomczuszkiem więc z tym powietrzem to całkiem możliwe! A z rady na pewno skorzystam ;)

ja już trzeci tydzień jestem u teściów i aż mi głupio ale tak nam tutaj dobrze! Co do diety to kazda wersja mówi co innego- jedna zabrania jeść cytrusy- inna wręcz nakazuje pić sok grejpfrutowy. Teściowa podpytała wszystkie swoje koleżanki co powinnam jeść i stara się przygotowywać dla mnie "bezpieczne" obiady, ale zawsze i tak skubnę coś "zakazanego". Jak na razie Zośka dała nam tylko popalić po kawie, dlatego dla własnego dobra i w trosce o przespaną noc wolę kolejny raz nie ryzykować, chociaż kawę uwielbiam. Znacie jakiś sposób na czkawkę? Maleńka czka bardzo często a ja nie wiem, co na to poradzić :( Poza tym jest aniołkiem. Wczoraj obudziła się o 3, później o 6.30 i dopiero o 10. Dzisiaj przychodzą pradziadkowie po raz pierwszy ją zobaczyć- będzie impreza ;) Miłej niedzieli i buziaki dla dzieciaczków!

justyna@ wielkie dzięki, zaczynam odciąganie seryjne- jak nazbieram wystarczająco dużo to albo napiję się piwa albo się wreszcie wyśpię- jeszcze nie zdecydowałam ;)

i jeszcze jedno pytanko odnośnie odciągania pokarmu- jakie macie laktatory, ile i kiedy odciągacie (przed czy po jedzeniu)?

Hej dziewczynki, nareszcie znalazłam chwilę dla siebie! Na początku było ciężko- najbardziej w kość dawało mi się karmienie. Poczytałam troszeczkę i teraz jest ok ;) Dobra książka, muzyka i obie z Zosieńką się relaksujemy! A dieta dla karmiących zaczyna mi się podobać- przynajmniej mam motywację, żeby zrzucić trochę na wadze bo większość potraw jest lekkostrawna. Brzuszek jeszcze odstaje ale dzisiaj mają mi dostarczyć pas to się będę ściągała. Przedwczoraj była położna i powiedziała, że można pić kawę to sobie zrobiłam i...Zośce kofeina chyba uderzyła do główki bo w nocy nie chciała spać! Czyli kawa idzie w odstawkę:( Tak śpi ładnie- zdarza się, że prześpi i 4-5 godzin. Przebieranie i kąpanie też już nam idzie coraz lepiej ;) Szukałam wczoraj w sklepach woreczków do mrożenia pokarmu i nakładek na piersi z pojemniczkiem, bo mi tak cieknie, że chodzę z podpaskami w staniku, ale w sklepach mówili, że pierwsze o tym słyszą! Dzisiaj mężuś ma popytać w hurtowni z akcesoriami dla niemowlaczków. Położna powiedziała, że są tylko jedne tabletki antykoncepcyjne, które można brać podczas karmienia piersią i trzeba je zacząć brać już niedługo, bo działają dopiero po paru tygodniach. Wiecie na ten temat coś więcej? Zośka się budzi ;) Buziaki dla Was i dla DZieciątek!

Hej dziewczynki, Jak dobrze być w domu! Tylko mężulek mi się przeziębił i tak panikował, że poszedł spać do innego pokoju więc my z małą znowu same. W nocy Słoneczko obudziło się 2 razy ale ja byłam tak zmęczona, że zasnęłam przy karmieniu- budzę się a malutka śpi obok mnie;) W jakiej pozycji najlepiej wam się karmi? Mi najlepiej na leżąco ale mam potem problem, bo jak mała zaśnie podczas karmienia to muszę ją podnosić, żeby jej się odbiło. Poza tym strasznie łapczywie je, przez co ma czkawkę i po karmieniu jej się ulewa. Wczoraj kupiłam laktator ale nie wiem, czy nie potrafię odciągać pokarmu czy kupilam zły, bo jakoś mi to ściąganie nie idzie. A piersi coraz bardziej bolą :( Ale fajnie być mamą ;)))

Witajcie kochane, melduje się szczęśliwa mama Zosieńki! Mała przyszła na świat 18 wrzesnia o 1.40, poród siłami natury (choć momentami tych sił mi brakowało i to bardzo). Dzisiaj wróciłyśmy do domu dlatego potrzebuję troszeczkę czasu na nadrobienie zaległości forumowych. Cafe moja hemoglobina na razie poniżej 9 ale mam nadzieję że z pomocą diety i tabletek uda mi się ją odbudować.

martusia9876prosiaczku a nie mozesz sobie wziasc zamiast macierzynskiego to urlopu ktory ci sie nalezy ( chyba ze juz go wzielas) Chyba tak zrobię...albo poproszę lekarza o zwolnienie lekarskie i będę liczyła na to, że w ZUSie nie zauważą ;) Oczywiście mogę jeszcze liczyć na pomoc mojej Zofii...jeżeli jutro się urodzi to mam problem z głowy ;)

KarolaZ becikowym to akurat prosta sprawa- musisz się tylko dowiedzieć, czy u ciebie składa się podanie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej czy w Urzędzie Miasta. Potem wystarczy pójść, wypełnić wniosek a pieniądze wypłacają tak jak zasiłki- jeżeli złożysz do 10 dnia miesiąca to do końca miesiąca ci wypłacą (czyli w twoim wypadku dostaniesz do końca października). Ewentualnie możesz się zalogować na Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych i pytać o wszystko ;) Ja mam teraz inny problem. Mam zwolnienie lekarskie do jutra, przedłużyć go nie mogę, bo to już będzie przekraczało 180 dni i wtedy to już jest zasiłek rehabilitacyjny na który trzeba złożyć podanie dużo wcześniej. Muszę więc iść na urlop macierzyński ale nie wiem jakie papiery muszę złożyć (wniosek o urlop?) skoro mała się jeszcze nie urodziła. Wszystko jest tak pokręcone, że ciężko to ogarnąć!

Andzia maleńkie są prześliczne! My z mężem się śmiejemy, że za drugim razem to u nas na pewno będą bliźniaki, bo nasze obie mamy miały za drugim razem ;) Na moją kruszynkę nie działają ani bardzo ciepłe prysznice ani miłość rodziców- jestem wielka jak słoń a malutka nigdzie się nie wybiera! Dzisiaj już mam troszeczkę lepsze samopoczucie, jak mężuś wróci z pracy zabierze mnie do szpitala na ktg i sprawdzimy, co się dzieje w moim brzuszku. A na razie już tydzień siedzę u teściów. Dzisiaj pojechali coś załatwić a mnie w domu pilnuje brat mężusia- opiekę mam suuuper ;))) Żeby tylko jeszcze Zośka zdecydowała się wyjść jak najszybciej, bo dziadek wyjeżdża w poniedziałek na 2 miesiące i nie nacieszy się swoją pierwszą wnusią. Miłego dnia kochane!

A ja czekam i nic! Anie jednej oznaki zbliżającego się porodu! Teściowie mnie rozpieszczają, ale ja mam poczucie, że to ze mną jest coś nie tak, że nie potrafię urodzić! Już mam dość! Powoli przestaję wierzyć, że kiedykolwiek urodzę! Za oknem typowa jesienna ulewa no i ogarnia mnie powoli jesienna depresja! Zośka, no wyłaź już!

Karola gratuluję! Ja się tej mojej Zoście dziwię, że nie chce dołączyć do takich cudownych dzieciaczków tylko woli się w brzuszku cisnąć! Wczoraj z mężusiem staraliśmy się udzielić małej pomocy rodzicielskiej w przyjściu na świat. Już byłam tak zdesperowana, że sama na niego wskoczyłam ale ogólny efekt był taki, że zwijaliśmy się ze śmiechu- wielki skaczący słoń z wielkim brzuchem! A jak skończyliśmy to złapały mnie takie bóle krzyżowe, że myślałam, że się wykończę! Całą noc nie zmrużyłam oka! A rano, jak M poszedł do pracy i zaczęłam przysypiać Zośka dorzuciła takie kopniaki, ze mi się wszystkiego odechciało! Już nie mam siły na tego dzieciaka! Jak się urodzi to najpierw wycałuję a potem spiorę tyłek za to, ze tak denerwuje mamusię! Trzymajcie się cieplutko dziewczynki a mamusie niech wycałują ode mnie swoje słoneczka! ;)

Karola ale ten Twój synek śliczny! Pokazałam Zośce- jak zobaczy, że na świecie już jest taki przystojniak to na pewno się pospieszy ;) Słodkich snów!