Skocz do zawartości
Forum

Prosiaczek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Prosiaczek

  1. A Zośka znowu mnie zaskoczyła! Wczoraj przespała cały dzień więc się bałam nocy a ona padła po kąpieli i ocknęła się o 7 i to też tylko na chwilę, bo po 5 min. przy cycku zasnęła i spała do 9. Teraz też śpi więc i ja się kładę ;) Miłego dnia!
  2. Madalenka ja też rodziłam w Wejherowie ale nikt mnie nie uprzedził, że te super warunki dotyczą porodów prywatnych! Jak się weźmie prywatną salę poporodową to wszystko wygląda pewnie inaczej. Ja rodziłam siłami natury i uważam, ze ten szpital jest przereklamowany.Sala porodowa faktycznie nowa, z prysznicem. Oddział położnyczy zwyczajny, po 2 osoby w sali, jak jest duży ruch to dostawiają jeszcze po jednym łóżku. Doradztwo laktacyjne tam praktycznie nie funkcjonuje! Obie z koleżanką z sali nie mogłyśmy sobie poradzić z karmieniem i nikt się tym nie zainteresował. Kiedy dziecko za długo płakało to położne zabierały na karmienie butlą ale nie powiedziały co robić, żeby nastepnym razem się najadło! Do tego sanitariaty (ubikacja, prysznic) są w nieciekawym stanie. Papieru toaletowego nie było bo jak się tłumaczono nigdzie nie ma, bo szpitali na to nie stać;/ Co do personelu to nie można generalizować- wszystko zależało od zmiany, bywały położne cudowne ale i takie, których nie dało się wytrzymać. Bardzo miło wspominam panią pracującą na oddziale patologii ciąży, która przygotowywała mnie do porodu. Mój poród przyjmowała położna ale jak miałam problem z łożyskiem natychmiast zjawiła się lekarka i masę innych osób. Najważniejsze, że Zośka zdrowa i wszystko skończyło się dobrze ;)
  3. Andzia mój kochany też chce mnie wyręczać w zakupach ale ja bym wolała się wyrwać z domu i sama je zrobić- pochodzić po sklepie, pooglądać. Pisałam, ze Zośka nam wczoraj krzyczała i nie chciała zasnąć bo ją pod paszką bolało ale dzisiaj poznałam prawdziwy powód. Po kąpieli obejrzałam paszkę i nic nie było widać, dotknęłam i nadal wszystko było ok. Jak polałam oliwką to się zaczęło wycie! Natychmiast zmyłam z niej oliwkę i po chwili się uspokoiła. a ja zmieniłam jej 3 dni temu oliwkę z Hippa na Johnsona! Widocznie strasznie ją piekło po tej oliwce! Dzisiaj się pośmiałyśmy z teściówką, że mamę docenia się dopiero po ślubie, bo mój mężul nagle zapragnął ją odwiedzić na noc i to sam! Stwierdził, że marudząca mama i tak jest lepsza od marudzącej żony;). Ale my z teściową trzymamy sztamę i ma zakaz odwiedzania jej beze mnie;) Spokojnej nocy;)
  4. Anya moja mała nie zachowuje się jak niemowlak! Karmię piersią a ona przesypia mi całe noce, budzi się dopiero o 8, czasem o 5-6 ale po jedzeniu od razu zasypia! Lekarze się zastanawiają co ja mam w tych cyckach, ze mała nie dość że śpi to jeszcze wzorcowo przybiera na wadze;) A jak twoje maleństwo? Już się rusza? Ja do 30 tygodnia nie czułam nic! Wszystkich oszukiwałam że czuję bo było mi wstyd a w duchu byłam przerażona, że może z maleństwem jest coś nie tak. Ale jak w końcu zaczęła kopać to ludzie na ulicy czy w sklepie się ze mnie śmiali bo brzuch mi latał na wszystkie strony ;)
  5. Moja Zośka też śpi z nami w pokoju, przy włączonym telewizorze, a my przy niej normalnie rozmawiamy. Rodzina jest zszokowana, ze nie trzeba przy niej mówić szeptem. A ja się dzisiaj zalogowałam na allegro i muszę kupić karuzelę na łóżeczko. Obiecałam sobie, że moje dziecko nigdy nie będzie miało czegoś takiego bo jako muzykotłok byłam przeciwna uwsteczniającym fałszującym pozytywkom. No ale Zośka dostała od mojej siostry królika z pozytywką i aż piszczy na jego widok! Najgorsze jest to, że tego Pana Królika nie mamy jak i gdzie przyczepić więc trzeba go jej cały czas trzymać! Tylko my już na łeb dostajemy bo ten królik jest produkcją bardzo niskobudżetową i fałszuje jak cholera a my z mężem muzycznie wybredni;)
  6. gardło mnie boli i czuję w nim wielką kluchę chociaż nie jestem przeziębiona! Prosiak oczywiście nakrzyczał na mnie, ze za mało o siebie dbam i od razu chce mnie zabierać do swojej mamy,żeby się mną zaopiekowała. A co mi to da? I tak ja muszę się bąbelkiem sama zajmować bo nikt za mnie cyca nie da! U teściowej zawsze jest śmiesznie ale wolałabym zostać w domu- zawsze we własnym domu lepiej;) Dzisiaj w domu nie zrobiłam nic- cały dzień z Zochą śpimy ;))) Ona nadal śpi ale ja odstawiam jakąś prowizorkę ze sprzątaniem, żeby nie było bałaganu jak mężul wróci z pracy. Obiad na szczęście mam od wczoraj- obiorę tylko ziemniaczki. Zośkę chyba boli brzuszek bo się wierci i co jakiś czas popiskuje.
  7. Andzia ;) Skoro jej teraz nie ma to mam nadzieję, że wypoczywa i odsypia;)
  8. hej dziewczynki Przepraszam, ze nie piszę tyle ile bym chciała ale mój 8 tygodniowy mały Prosiaczek jest tak absorbujący, że jak się tylko dorwę do komputera to ona się robi głodna;) Migotko ja też walczę z kilogramami- niby po ciąży zostało mi do zrzucenia 3,5 kilo ale i tak czuję się jak wielkie monstrum! Najbardziej mnie wkurza opona, bo mimo raczej konkretnych gabarytów brzucha nigdy nie miałam;( A Majeczka ma rację, że chłopy wolą duże baby- mój powiedział, że mogę schudnąć ile chcę ale jak mi dupsko zmaleje to mogę pakować walizki ;) On sam od kiedy się poznaliśmy przytył naście kilo więc jesteśmy rodziną prawdziwych Prosiaków ;)
  9. No to mamy 2 pary bliźniaczek- kobiety górą ;)
  10. Prosiaczek

    Sierpień 2008

    Skoro już rozmawiamy o kupach, to Zośka wczoraj 3 razy zrobiła pod samą szyję! Już nie miałam siły jej przebierać;) Zmieniłam pieluchy i nic- nadal wszystko brudzi i się cieszy jak podczas przewijania kładę ją na brzuszku i myję całe plecy, bo inaczej się nie da! Ona to chyba robi specjalnie;) Allayiala moja Zośka też musi ochrzcić każdy nowy ciuszek no i ma swoją jedną ulubioną sukienkę- jak tylko ją założę to mała od razu puszcza pawia! A z ciuszków też wyrosła. No i baniak ma wielki za ojcem przez co wszystkie czapeczki są za małe;/
  11. będzie dobrze;) Mój lekarz pracuje w Redłowie a też nam radził Wejherowo. No a my mieliśmy przez to Wejherowo później problem z załatwianiem formalności. No i nasza Zośka jest pierwszą kaszubicą w rodzinie;)
  12. Ja tego mojego sama kulinarnie rozpieściłam! Mój mężul świetnie gotuje, piecze i przed ślubem jak myślał, że ja mam w kuchni 2 lewe ręce to wszystko robił. Ale w końcu się wydało, że ja też gotować uwielbiam i od tego czasu mam lenia w domu! No a w ciąży to już mi tak odbijało, że miał obiadki kilkudaniowe. No i się doigrałam...;) No a ten mój mąż to zły nie jest- to raczej ja jestem ostatnio jakaś przewrażliwiona i prowokuję kłótnie! Bo mnie wkurza, ze on sam z siebie niczego nie zrobi, zero inicjatywy. Wszystko muszę mu mówić. A jak proszę go o coś a on odpowiada" zaraz" to mam taką ochotę w niego rzucić pierwszą rzeczą jaką będę miała pod ręką!;) Tylko, że później musiałabym to posprzątać ;))) Rozchorowałam się! Gardło mnie boli jak cholera, gorączki jeszcze nie mam. Mężul cały tydzień chodził chory i już miałam nadzieję, że mnie ominie. Boję się teraz, żeby małe Prosiątko się nie zaraziło!
  13. i ja się witam;) Anouk ja wiem, że w zasadzie w kościołach funkcjonuje cołaska ale niestety nie wszędzie. Za ślubnic nie płaciliśmy więc warto się zrehabilitować;) A ten twój chłop to zupełnie jak mój! Niedawno po powrocie do domu zagląda do gara i wielce oburzony, ze udka z kurczaka skoro on woli piersi! A czemu winny ten kurczak, ze mu nogi wyrosły i trzeba je zjeść? Jak mu kiedyś powiedziałam, że na obiad będzie pieczeń wieporzowa bo lubię to mi powiedział, że skoro lubię to mogłam przecież dla siebie zrobić a dla niego coś innego! No i cały czas słyszę, jak on mi bardzo zazdrości, że sobie siedzę w domu z dzieckiem i nic nie robię. A on tak ciężko pracuje! No i to wieczne pouczanie- nie czyść jej noska jak tak płacze, nie obcinaj jej teraz paznokci, załóż dodatkową bluzeczkę! Wczoraj się na niego wkurzyłam i powiedziałam, że więcej maleństwu noska nie wyczyszczę bo on się wtedy patrzy jak na jakiegoś barbarzyńcę który krzywdzi mu dziecko! Niech sam czyści albo zawiezie do mamy! Wczoraj znowu mnie wkurzył bo mu przeszkadzało, że dziecko płacze! Już nie wytrzymywałam i pokazałam mu drzwi! No ale co to dla niego za kara jak pojedzie sobie do mamusi, wyśpi się, naje, zamknie się w pokoju i pobędzie sam. A jak już mu się znudzi to wróci z bukietem kwiatów i przeprosi nie wiedząc za co;) Czasem tak mnie wkurza że cały dzień jk jest w pracy myślę nad zemstą, analizuję wszystko. No a potem wraca i jest kochany jak zawsze! Na szczęście jeszcze go bardziej kocham niż mnie wnerwia więc nie jest źle;)))
  14. Włącz mu M jak masakra- na Zośkę działa! Tylko poleci czołówka a mała już śpi;)))
  15. Boję się tylko, żeby się jej nie odwidziało! A jak jej się zdarzy popłakać 15 minut to my już z mężem jechalibyśmy na pogotowie bo na siłe doszukujemy sie chorób;)
  16. Zośka też przesyła Stasiowi urodzinowe życzenia! A Michaś słodziutki;) Wyszykowałam się dzisiaj z małą na spacerek a jak tylko weszłam do lasu zaczęło kropić! W pierwszej chwili zawróciłam ale później doszłam do wniosku, że z cukru nie jestem i się nie rozpuszczę a Zośce spacerek potrzebny. No i po chwili po chmurach nie było ani śladu- piękne słoneczko! Zośka dzisiaj kochana- po spacerku zasnęła więc miałam sporo czasu na przygotowanie obiadu. Mój Prosiak zażyczył sobie dzisiaj barszczyk a że wybredny i gotowców nie lubi to bawiłam się z tymi burakami. Teraz je sobie zetrę i powkładam do słoiczków. Na balkonie mam od miesiąca całe wiaderko jabłek od dziadków ale chyba im zimno bo obrosły w śmierdzące futerka;) Po obiedzie duży Prosiak z małym Prosiaczkiem położyli się na kanapie i razem zasnęli a tu czas na kąpiel...
  17. Anouk a nie wiesz ile teraz kosztuje chrzest? Idziemy załatwiać i nie chcę, żeby było tak jak ze ślubem (byliśmy tak zestresowani, ze zapomnieliśmy zapłacić za licencję;). Martusiu, ja już miałam wszystkie możliwe pieluszki- małe, duże, różnych firm a Zosine kupy- renegatki i tak są sprytniejsze! Chyba ją obkleję taśmą albo kupią lateksowe śpiochy!
  18. hej dziewczynki Zośka mnie wczoraj wystraszyła! Zasnęła od razu po kąpieli a przewijaku! Była tak padnięta,że na nic nie reagowała. No i się nie najadła. Najpierw się bałam, że będzie mi się budziła w nocy bo zasnęła głodna, później się martwiłam, że się nie budzi! Panikowałam, że to przez herbatę z melisy bo piłam wczoraj. A mój mały Prosiaczek obudził się o 5, najadła się i od razu zasnęła i na dobre obudziła się dopiero teraz;) Zośka nie śpi na poduszce ale na pieluszce bo mi się ślini i kupa jej przecieka a łatwiej zmienić pieluche niż codziennie prać pościel;) No i dzisiaj obudziła się tradycyjnie wymazana na plecach kupą po samą szyję;) Już nie mam na nią siły! Miłego dnia;)
  19. Andziu niestety, tylko 15 maja! U nas to też gorący okres bo moje siostry są majowa a mama czerwcowa no i mamy teraz 3 Zośki- naszą, moją mamę i babcię mężula. No ale nie ma tego złego...podczepimy się z imprezą imieninową pod któregoś prototypa;) Zośka po kąpieli zasnęła przy cycu zanim zaczęła jeść i cały czas śpi! Zaczęła się wiercić to ją wyjęłam z łóżeczka a ona zasnęła zanim usiadłam. Boję się, że mi się z głodu w nocy przebudzi no i wymionka mi pękają!
  20. Rodziłam w Wejherowie bo mój mąż się uparł że tamten szpital ma najlepszą opinię. Ja wprawdzie nie mam porównania ale powiem ci, że bez rewelacji. Sala porodowa faktycznie nowa, z prysznicem. Oddział położnyczy zwyczajny, po 2 osoby w sali, jak jest duży ruch to dostawiają jeszcze po jednym łóżku. Doradztwo laktacyjne tam praktycznie nie funkcjonuje! Obie z koleżanką z sali nie mogłyśmy sobie poradzić z karmieniem i nikt się tym nie zainteresował. Do tego sanitariaty (ubikacja, prysznic) są w nieciekawym stanie. Koniecznie pamiętaj zabrać papier toaletowy bo jak się tłumaczono nigdzie nie ma, bo szpitali na to nie stać;/ Co do personelu to nie można generalizować- wszystko zależało od zmiany, bywały położne cudowne ale i takie, których nie dało się wytrzymać. Bardzo miło wspominam panią pracującą na oddziale patologii ciąży, która przygotowywała mnie do porodu.Mój poród przyjmowała położna ale jak miałam problem z łożyskiem natychmiast zjawiła się lekarka i masę innych osób. Najważniejsze, że Zośka zdrowa i wszystko skończyło się dobrze ;)
  21. Anouk Zośce nic po szczepieniu nie było. U lekarza też była grzeczna, dopiero się rozpłakała podczas wkłucia. A płaciłam 180.
  22. Moja Zośka ma jakiś radar- ładnie śpi ale jak tylko mnie najdzie ochota na jej tatusia to od razu się budzi! Już się wczoraj kazałam mężulowi zastanowić czy woli się wyspać czy zaryzykujemy i skończy się na tym, ze jak tylko zaczniemy to młoda się obudzi i będzie wojowała do rana;)
  23. hej dziewczynki, Zośka wstała dzisiaj o 8! Myślałam, że mi wymiona rozsadzi! W dzień je co chwilę a w nocy potrafi przespać 9 godzin! Co do pieluszek to ja też nie potrafię zakładać! Ostatnio już jej body założyłam, żeby przytrzymało pieluszkę i jakoś zabezpieczyło niesforną kupę ale to nic nie dało- podnoszę młodą a tam poplamione moje łóżko, body, rajstopki, kaftanik, sukienka a kupą wysmarowane całe plecki! I masz rację Cafe z tym Vanishem- bez niego byłaby bieda! Ale koniecznie muszę używać tego w proszku bo w płynie jest za słaby na Zosine kupy. Idę ponegocjować z moim małym Prosiaczkiem, żeby sobie jeszcze zasnęła na trochę bo mnie też lenistwo dopada;) Miłego dnia!
  24. Veronica ja też jeszcze nie dostałam macierzyńskiego! Ale jutro zadzwonię i zapytam bo ile można czekać! Okres też mam od czwartku ale już mi powoli przechodzi- a taką miałam nadzieje, że będę jedną z tych mam karmiących, które ta wątpliwa przyjemność ominie;/ Dzisiaj rano pokłóciłam się z mężusiem ale wzięłam małą na 2 godziny do lasu, pomyślałam, wyciszyłam się i jest ok;) Nawet obiad nam zrobił jak byłyśmy na spacerku ;))) Dziewczyny, czy wy też tyle pijecie? Ja piję 5 litrowy baniak dziennie a czasem nawet więcej! Oprócz tego nie piję już nic innego- sporadycznie herbatkę.
  25. Dziewczynki się spieszą?! Moja Zośka przeleżała w brzuszku 10 miesięcy bo jej się nie spieszyło! Już mi brakowało pomysłów na przekonanie jej do wyjścia;)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...