Prosiaczek

hej dziewczynki! Andziu, trzymamy kciuki i daj znać koniecznie jak już będzie coś wiadomo! Kosioleqq, fajnie że wróciłaś- wrzucaj aktualne fotki bo jesteśmy ciekawe maleństwa! Anielinko, to bardzo dobrze, że policja tak reaguje! Wiadomo, dla innych to upierdliwe ale gdyby chodziło o nasze dzieci też byśmy się cieszyły z takiego działania!No i nie daj się bólowi- pokaż mu, kto tu rządzi;) Moje Prosiątko obudziło się o 4.30, nakarmiłam, przewinęłam (bo jak zwykle podczas jedzenia poszła mega kupa) i odłożyłam ją do łóżeczka. Zrobiłam Prosiakowi kanapki do pracy,posiedziałam w necie, podchodzę do łóżeczka a Zocha nie śpi! Jak mnie tylko zobaczyła tymi swoimi wielkimi ślepkami to zatrzepotała łapkami z radości i puściła mi taki uśmiech, że sama zaśmiałam się na głos;) A ja przez godzinę myślałam, że śpi! No ale chwilę pogadała i zasnęła;) Gosiu gorset naprawdę jest super! Rewelacyjnie ściąga cielsko i się nie zwija no i co dla mnie najważniejsze jest bez biustonosza więc nie mam problemu z karmieniem;)

Allayialacieszę się, że z Tosiaczkiem już lepiej! Ja po macierzyńskim w zasadzie nie mam co wracać do pracy, bo pracuję w dość specyficznym miejscu i na moje miejsce już została zatrudniona bratowa szefa;( Bezpłatny wychowawczy też mnie nie urządza. Teściowa byłaby przeszczęśliwa siedząc z małą, bo młoda a teść co drugi miesiąc w morzu, ale mamy do niej dwadzieścia parę kilometrów a dojazd jest koszmarny. Poza tym nie wyobrażam sobie zostawienia małej! Jestem tym przerażona!!! I nie chodzi o to, że bym płakała po kątach, to coś więcej- po prostu nie będę w stanie jej zostawić! Mężul coraz częściej mi przypomina, że czas do pracy a on chce, żebym rozwijała się zawodowo ale ja staram się o tym nie myśleć bo bym zwariowała! A ten czas leci jak głupi! No i bardzo ci dziękuję za namiar na gorset! Przysłali mi rozmiar większy ale nie było problemu z wymianą i jeszcze dorzucili prezent;) No i nareszcie PRAWIE mam talię;) Tylko jak mężul wrócił z pracy to zabronił mi go nosić jak jest w domu, bo nie ma do mnie dostępu;) Dziewczynki, czy wy używacie muszli laktacyjnych? Chcę sobie kupić bo mam dość przeciekających wkładek w biustonoszu, ale nie wiem za bardzo jak to działa. Nie przesuwają się? Jaki jest komfort noszenia? Da się w tym spać? Będę wdzięczna za informacje.

Gosiu, ja swojego Prosiaka nauczyłam, że po kąpieli się mnie smaruje balsamem i masuje. Czasami jak jest naprawdę zmęczony to mu odpuszczam ale na drugi dzień musi odrobić i masować mnie 2 razy dłużej;) A po moim wczorajszym fochu to w ogóle chodzi jak w zegarku;) Andziu życzę cierpliwości tobie i Stasiowi! Prosiak, jak podeszłąm do niego z tabliczką czekolady w zębach, nazwał moją dietę "dietą cud"- wcinam ile wlezie(a żołądek mam pojemny) a cudem będzie jak schudnę:)

Ja też się dzisiaj lenię! Wpadli teściowie przywieźć mi pocztę- przyszedł gorset więc bo wbiciu się w niego prawie znowu mam talię;) No i mogę siadać bez groźby, że pękną mi spodnie;))) Dołączam do grona "zadowolonych inaczej"- przywieźli mi prezent dla małej od ciotki- białą bluzeczkę na 5 letnie dziecko (z kołnierzykiem, sama kiedyś taką miałam;). A ta ciotka to w ogóle w rodzinie fenomen! Mój ślubny dostał od niej w prezencie na komunię otwartą paczkę płatków kukurydzianych i pieniądze, tyle że...stare, a już było po denominacji;))) Ciotka jest w ogóle zakręcona, jak była młoda latała na szybowcach i była mistrzynią w pluciu na odległość. Jak mój ślubny poszedł do niej ze swoją wówczas od 5 lat narzeczoną to ciotka powiedziała mu przy niej "a na ładniejszą to cię nie stać?" ;) Naprawdę można by o niej książkę napisać ale ja lubię takich ludzi pozytywnie zakręconych;) Nie robię dzisiaj nic! Kotlety mam od wczoraj bo teściowie powiedzieli, że nie będą mnie objadać i nie jedli obiadu, surówkę też więc tylko pyry obiorę i obiad gotowy. Jak mała zaśnie to kładę się spać! Na spacer jeszcze dzisiaj nie idę bo nie dość że pada białe g... to wszystko się zaczyna topić :( Bleee!

Zośka kupę robi czasem kilka razy w ciągu doby! A najchętniej robi kupę podczas jedzenia. Ja ją karmię i słyszę jak maleństwo pierdzi! Ta to ma przemianę materii- jedną stroną wchodzi a drugą od razu wychodzi! A najczęściej wychodzi poza pieluszkę wprost na moje spodnie...;)

Anouk, dzięki ci kochana za słowa otuchy! Wczoraj się poryczałam jak zobaczyłąm Zośkę kokonem ale dzisiaj już humory lepsze;) A chrzciny mamy 14 grudnia- ciekawe jak się bobasek spisze;) Anielinko, będzie dobrze! Prosiaki trzymają kciuki!

Ach, dziewczynki, co za noc! Ta moja Zośka chyba czuje, że się denerwuję, bo też miała niespokojną noc( wierciła się w łóżeczku ale ani razu nie zapłakała ale jak się wierciła to i ja nie zasnęłam). Mój Prosiak już doskonale zna moją instrukcję obsługi- wczoraj odczekał aż mi przejdzie a dzisiaj rano mnie tak wyściskał, ze aż piszczałam;) Cafe lekarz kazał mi podczas przewijania rozkłądać jej zgięte nóżki na boki i przyciskać kolanka do samego przewijaka. Za 6 tygodni do kontroli- mam nadzieję, że wszystko będzie ok;) Andziu masz rację, facet to świnia ale ja kocham wieprzowinę!;) Miłego dnia;) p. s. a propos waszych rozważań nad czyszczeniem noska... Ja w ogóle nie rozumiem w czym miałyście problem! Jedną dziurkę od noska czyścimy gruszką, drugą fridą, a najlepiej mieć jak Andzia dwie nadprogramowe dziurki, żeby ich dla porównania nie czyścić wcale;)

Hej dziewczynki. Popijam z wami wodę chociaż mam dzisiaj ochotę zalać się w trupa! Byłam na usg- Zosia ma dysplazję bioderka Mam jej ćwiczyć nóżki i wkładać podwójną pieluchę (już zamówiłam specjalną na allegro). Chce mi się ryczeć jak patrzę na to moje maleństwo jak się męczy unieruchomione;(((Ona przecież tak uwielbia ruszać nóżkami! No i pokłóciłam się z Prosiakiem! Wkurzył mnie strasznie bo chociaż to dobry chłop to się obija jak cholera a ja tyram jak dziki wół! Sam wszystkich krytykuje a jak ktoś skrytykuje jego to się obraża zamiast wyciągnąć wnioski! Jak wraca do domu to je obiad a potem siada do komputera (te gry to chyba jego druga rodzina). Ja się o niego martwię bo w pracy też cały dzień przed monitorem a to niebezpieczne dla oczu. Jak kąpię małą to proszę go tylko o wylanie wody z wanienki i podanie mi witaminek jak karmię, bo sama nie mogę jak trzymam małą przy cycu. A on rozbierze małą do kąpieli i siada do komputera. Krzyczę dzisiaj że ma mi pomóc a ona nie słyszy bo ma grę na full. W ogóle mi jakoś dzisiaj nerwy puściły! Chciałam to z siebie wyrzucić ale wam podaruję;) Po kłótni wyłączył komputer i...zasnął! Anielinko, trzymaj się kochana, będzie dobrze! Mam super przepis na pierniki, jeszcze po mojej prababci. Jest przy nim sporo roboty a pierniki nie każdemu wychodzą. Ale jak już wyjdą to niebo w gębie! W zeszłym roku te, które przypaliłam pomalowałam śniegiem w sprayu i powiesiłam na choince- wyglądało super;) Podam wam ten przepis ale nie dzisiaj, bo nie mam nastroju... No i obiecałam Gosi przepis na ciacho budyniowe- pamiętam, napiszę;) Ja tak uwielbiam piec i gotować, że z kuchni bym nie wychodziła! Dobranoc kochane.

Oj, biedne maleństwo! Nie dość że się pewnie boi to jeszcze dodatkowy stres! Wyściskaj go mocno od cioci Prosiaczka! I ty też się trzymaj- będzie dobrze!

A dzisiaj Zośka przeszła samą siebie! Nakarmiłam ją w łóżku a po karmieniu położyłam ją sobie na brzuchu. Wtedy Zośka puściła mi pawia prosto w twarz! Prosiak tak się śmiał, że prawie się posikał ze śmiechu bo miałam dziób cały w mleku!

Co do rutyny to codziennie myję małą punktualnie o 20, karmię i odkładam do łóżeczka. A zasypia różnie- czasem od razu a czasem tak jak wczoraj, po kilku godzinach. Nie płacze wtedy, po prostu sobie leży a jak podchodzimy do łóżeczka to się do nas śmieje. A w dzień robi co chce, chociaż i tak przeważnie śpi. Pilnuję tylko, żeby już nie zasypiała po 17. Raz jak mężul wrócił z pracy to zasnęliśmy z nią o 19 i obudziliśmy się dopiero po 23. Myśleliśmy że mała już się wyspała a ona się najadła i spała do rana. Aż mnie dziwi, że takie maleństwo rozróżnia noc. Wczoraj padła przed 24, obudziła się po 8, potem znowu zasnęła i śpi cały czas- zdążyłąm posprzątać, zrobić brwi henną, wykąpałąm się i ułożyłam włosy, więc nie jest źle;)

Ja nie mogę pić kawy bo Zośka reaguje na kofeinę jak ja na 3 piwa- śmieje się i potrafi nie spać całą noc. Piję wyłącznie wodę (na nic innego nie mam ochoty) ale za to przynajmniej 5 litrów dziennie. Wczoraj sobie w garnku (bo dzbanek za mały) zaparzyłam herbatę z cytryną bo już mam dość mineralnej. A jak gotuję to z reguły wszystko jest pikantne bo jałowizny nie lubię, ale jedynymi przyprawami jakie się dla mnie liczą w kuchni są sól i pieprz.

Zocha rąbie intensywnie zieloną kupę średnio raz na tydzień. A dietą się nie przejmuję już od miesiąca- jem wszystko, tyle że rzeczy wiatropędnych mniej. Młoda puchnie jak balon, ładnie śpi, nie płacze więc chyba nic jej nie jest.

hej dziewczynki i maleńśtwa Zośka śpi tylko w łóżeczku. A kupki to robi rozmaite, ale bardzo często właśnie brązowe grudkowate. Miłego dnia kochane, nas dzisiaj czekają bioderka.

Masnenko bądź dzielna, na pewno wszystko będzie dobrze! Obie z Zosieńką mocno trzymamy kciuki!

wybaczcie mi rozmiar tego zdjęcia ale Prosiaczek głupiutki i nie umie pomniejszać :( Słodkich snów!

Andziu super wyglądasz! A dziewczynki są przesłodkie! Takie grzeczniutkie na tym zdjęciu;) O 20 wykąpałam Zośkę i zabrałam się za robotę- potłukłam kotlety, bo mam jutro teściów na obiedzie, pozmywałam chlewik w kuchni bo Prosiak robił frytki i naświnił a ok 22 mężul się śmieje, że Zośka wcale nie śpi! Znowu zrobiła sobie młynek, przekręciła się w poprzek łóżeczka i całowała misia w nosek! I tak sobie gada do tej pory- mam nadzieję, że wkrótce jej się znudzi i wreszcie zaśnie;) A tak wygląda mój mały Prosiaczek właśnie teraz

Ja dzisiaj nigdzie nie wyszłam bo napadało śniegu po kostki i cały dzień jeszcze padało. A jutro na bioderka a później do dentysty bo od miesiąca boli mnie ząb. Wynajęłam teściów do opieki nad małą. A Zośka tak się wierci w łóżeczku, że dzisiaj znalazłam ją przekręconą w poprzek, aż pod szczebelkami krótszej części łóżeczka;)

Prosiaki też się poprawiają i urodzinowo ściskają Marcelka

Buziaki dla Oleczka od Prosiaczków Gosiu ty się ciesz, że tylko obsikuje! Moja Zochna strzela kupą po bokach! Dzisiaj ją karmiłam i poczułam że mam mokre kolano- a to kupa sobie wyleciała! Już nie mam koncepcji na pieluchy- testowałam chyba wszystkie możliwe a kupa i tak znajdzie drogę ucieczki! A jak ją przebieram to pampers założony wzorowo- aż się dziwię że z tej kupy taka spryciara;))) No i właśnie dlatego ciuszki będą raczej nie do użycia, bo od tego ciągłego vanishowania to mi wyblakną a ostatnich kup nawet vanish ruszyć nie chce! Mój Prosiak powiedział, że mam sobie założyć wkładkę, ponosić do końca, czyli 5 lat, i jak mi ją zdejmą to wystartujemy z braciszkiem dla Zośki;) Miłej niedzieli kochane;)

no to mnie uspokoiłaś!A przed chwilą znowu zrobiła kupę, pampers się zsunal i kupa znalazła sie na moich spodniach;)

Moja Zośka nadal robi kupę w prawie każdą pieluchę! Bardzo często robi rzadką, jakby sikała dupką, czasem zieloną. Karmię tylko cycem, nigdy nie podawałam jej nic innego, nawet wody. Mimo to chyba wszystko jest ok bo nie płacze, wzorcowo przybiera na wadze. Może na wszelki wypadek powinnam iść do lekarza? Namieszałyście mi w głowie tymi kupkami...

Andziu świetny ten leżaczek- może też taki kupię bo cały czas szukam odpowiedniego. W ogóle to chciałabym takie wyższe krzesełko, żeby mogła sobie z nami powiedzieć przy stole bo u teściów są zwierzaki- kotek uwielbia ją obwąchiwać a piesek lizać, dlatego wolałabym wyższe. No ale nic nie mogę znaleźć- chyba na to za wcześnie;( Co do ubranek to kupiłam miesiąc temu kombinezon na zimę. Mała w nim pływała- rączki nawet nie sięgały do rękawków. A teraz jest już na nią dobry! Jak te dzieci rosną! Gondola też już się zrobiła ciasna i niedługo czeka nas spacerówka. Dzisiaj miałam ubaw z teściowej i jej siostry jak poprosiłam, żeby kupiły małej ubranka. Były przerażone, że nie trafią w mój gust i mówiły, że boją się cokolwiek kupować. Ale jak powiedziałam, że mają wolną rękę to się ucieszyły jak dzieci na widok czekolady;) No i naśmiałam się na tej imprezie z bezdzietnych bab- same dzieci nie mają a wiedzą najlepiej! Jadłam sobie spokojnie a w pokoju obok małą zajmowały się babcia, prababcia i ciotka. A tu mi wpada do pokoju ciotki znajoma, że mała jest głodna i powinnam ją nakarmić. No to pytam czy płacze a ona na to że nie, ale tak mocno ciągnie smoczek. No to ja spokojnie powiedziałam, ze zjem i pójdę do niej zobaczyć a ta oburzona rzuciła komentarzem, że ja to muszę się najeść a mała to się dla mnie nie liczy! Cała rodzina się z niej śmiała a moja teściowa najbardziej, bo wie że jak Zośka jest głodna to krzyczy i smoczka wtedy nie tknie. Imprezka była super- ja buszowałam sama przy stole a wszyscy goście w pokoju obok zabawiali małą. Przynajmniej sobie odpoczęłam;)))

Ale się rozpisałyście;) Ja właśnie wróciłam z imprezy urodzinowej wujka. Ale się objadłam! Cafe ja też miałam ochotę na pizzę i wciągnęłam sama wielką! Diety już praktycznie żadnej nie stosuję a mała mimo to po cycu czuje się świetnie i tyje niesamowicie;) Andziu ja też już nie mam w co małej ubrać. Dostałam od teściowej super pajacyka jak się mała urodziła i zakładałam go tylko na specjalne okazje np. do lekarza. Na początku był nawet na mojego Prosiaczka za duży. A dzisiaj chciałąm założyć i za mały! Ale na urodzinach wujka poinformowałam całą rodzinę że mała ze wszystkiego wyrosła i mają jej kupić ciuszki;) A co, w końcu od czego jest rodzina;) Idę szykować ją do snu!

mi o dziąsełkach powiedziała moja mama. No bo faktycznie dzidziolkom może po tym mleku być mało komfortowo w buzi. Kupuję w aptece najmniejsze gaziki i tymi gazikami przemywam usta, a Zośka robi resztę- liże ten gazik (dzięki czemu czyści sobie język), ssie. Mała to uwielbia ;) Dzisiaj dzień do bani bo Prosiak ma szkołę i mi jakoś smutno bez niego;( Mam nadzieję, że u was samopoczucie lepsze!