-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Juna
-
Shine, Julka oprócz wymienionych przez Ciebie dolegliwości zaczęła też mieć problemy ze słuchem. U nas było tak, że Julka jest bardzo zdrowym dzieckiem, nie choruje, b. rzadko się przeziębia (odpukać;)) a migdały były wielkie jak orzechy. Były nie tylko wyczuwalne pod palcami ale też było widać "górki" na szyi. Nie oddychała przez nos w ogóle, nie mogła wysmarkac noska, chrapała jak niedźwiedź;), do tego bezdechy i jedzenie z otwartą buźką. No i ten słuch... Na moje pytania zadawane lekarzom o powód powiększonych migdałów dostawałam odpowiedzi różne ale żadna nie pasująca do Julki. Pierwsze co zawsze strzelali lekarze na moje pytania to częste chorowanie. Więc mówiłam, że Julka nie choruje. To twierdzili, że wystarczą zwykłe katary. No to też kulą w płot. Więc strzelali, że dziedziczne. Nikt w rodzinach obu (3 pokolenia wstecz) nie miał takich problemów. No to już chwytając sie ostatniej deski ratunku rzucali, że to alergia. Bo teraz wszystko tłumaczy sie alergiami ;) Alergii niet. Ostatnia lekarka, u której Julka była też dała skierowanie na wycięcie ale widząc moje zawzięcie i głośne zdzwienie, że nikt nie próbuje zrobić nic innego tylko wyciąć problem przepisała Julce krople do nosa na alergię (których nie podawałm Julce bo alergii nie ma) i Immunotrofinę, która jej pomogła i w tej chwili wizja cięcia oddalona. Mam nadzieję, że na zawsze :)
-
Ja też miałam stracha i opory przed jakimkolwiek zabiegiem na moim dziecku, tym bardziej, że wycięcie migdałów nie zawsze jest konieczne i dlatego w przypadku Julki zawalczyłam o próbę zmniejszenia ich. I udało się, choć kilku lekarzy nie dawało szans i miałam już dla Julki 2 razy wypisywane skierowanie na wycinanie. Mnie zdziwiło, że żaden lekarz nie próbuje dowiedzieć się co jest powodem powiększenia migdałów tylko od razu do usunięcia i będzie po kłopocie. A migdały mają swoją określoną funkcję i usuwając je niekoniecznie robi się dobrze...
-
Cześć Shine, a nie lepiej mieć znieczulenie miejscowe? przecież wtedy mniej tego syfu idzie do organizmu... Rach, ciach i do domu :) Każda narkoza zostawia w organiźmie spory ślad...
-
Ale marudy jesteście Dzień się jeszcze nie rozkręcił, jeszcze będzie pięknie :) Ja na pogodę nie narzekam. Od wtorku codziennie na rolkach jeździłam więc znaczy, że nie było najgorzej :)
-
My będziemy na 100%:) Bonarek, szaleństwa pomagają w oderwaniu sie tego co zalega i powoduje kaszel. Tak, że wypad do Kawki raczej nie zaszkodzi Julce :)
-
wiktorio3my raczej też, ale po 18 To znowu będziesz karniaka pić
-
To jak dziewczyny? Umawiamy się na piątek w Kawce Zabawce? Ja i moje dziewczyny jesteśmy chętne :)
-
Ja jeszcze nie wiem czy mi pasuje, ale sama nic planować nie będę na piątek więc jak na razie jestem na TAK! :)
-
Ech, no niestety nie odpoczywają tylko pracują pełna parą... Ale piątkowy wieczór był bardzo sympatyczny Nietoperze z kosza podsumowały imprezkę Na "Na dobre i na złe" zdążyłysmy akuratnie bez obsuwy czasowej :)
-
My przybędziemy :)
-
Ja i dziewczynki na 99% do Kawki Zabawki przybędziemy :)
-
Mosia, niełatwo się dodzwonić. Jak p. doktor jest w trakcie badania to nie odbiera telefonu. A w trakcie badania jest prawie cały czas ;) marysia550 ferie nareszcie:) Ja tez się cieszę. Tym bardziej, że wzięłam tydzień urlopu. Ostatnio byłam co nieco zabiegana i zapracowana więc najwyższa pora na odpoczynek :)
-
Ja na szybko: Jopowicz przyjmuje prywatnie rzeczywiście na Kościuszki, tel. 604 138 880. Bardzo dokładnie bada, przykłada sie do roboty :) Zmykam, kiedyś napiszę coś więcej ;) Trzymajcie się kobietki :)
-
Opowiem Wam jaki numer wczoraj był u mnie w pracy w moim wykonaniu ;) Do lepszego zrozumienia całości przyda się znajomość tej oto piosenki: SuperHeavy - Miracle Worker - YouTube Mój współpracownik wybył z pokoju na czas jakiś, piosenka w radio leciała a ja wczułam się w akcje tak bardzo, że zaczełam spiewać razem z radiem. Ale nie jakoś tam podspiewywać tylko na pełny regulator się rozdarłam a najlepiej szedł mi ten refren: uuuuuuuuuu you are a miracle worker z naciskiem na uuuuuuuuu. I akurat to uuuuuu padło na moment jak koleżanka wracała z wc do swojego pokoju i usłyszała wycie zza drzwi i weszła do mnie bo myslała, że coś mi się stało . PS. Mick Jagger wijący się w różowym garniturze robi cały nastrój w tym teledysku
-
wiktorio3hej ja się wyleguję, zjadłam śniadanko i myślę co by tu robić chyba poprasuję, bo mi się trochę tego nazbierało Mogę podrzucić Ci trochę mojego prasowania?;) Mam wielką górę ciuchów dziewczynek do uprasowania a ja nie cierpię tego :/ Strata czasu... ;) Skąd te dzieci mają tyle ubrań? Ach te ciocie i babcie :)
-
marysia550Juna- a to można jednak wysłać " do konkretnej Pani"? Nie mam pojęcia, ale można spróbować. Jak się uda to ok, a jak nie to też nie koniec świata :) W zeszłym roku, jak zapisywałam Julkę to kilka mam z grupy Julii chciało, zeby ich dzieci trafiły do innej wychowawczyni niż nasze dzieciaczki i tak tez się stało. Więc co szkodzi spróbować...?:)
-
Agaluk, powodzenia :)
-
marysia550bonarek- jak oceniasz panią Dawida za te trzy lata? Bonarek milczy więc ja się wtrącę :) Bonarek bardzo dobrze ocenia panią Dawida. Poleca mi, żebym Mariankę zapisała do tej pani własnie :).
-
Marysia, jakoś chyba niekoniecznie. Julki grupa przedszkolna była od początku bardzo zgrana a u Marianki tak już nie ma. Ewentualnie Marianka mówi, że chciałaby z Milenką i jeszcze może jakies dwie. Właściwie na razie żadnych rozmów ani propozycji od mam z grupy Mari nie było... W piątek będą urodzinki jednej z koleżanek Mari to podpytam w tym temacie.
-
marysia550Moja Iga chyba też do tej szkoły pójdzie koniec końców.... Ciekawe, może będą w tej samej klasie...:)
-
Hej dziewczyny! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :) Kati05 - witamy gorąco :) rozgość się ;) Ja mam dziś trochę luzu w pracy - program na którym pracuję jest aktualizowany i porządkowany, żeby dobrze działał w nowym roku więc papiery na bok i wędrówna po necie :) Po świątecznej przerwie nie chciało się dzisiaj wcześnie wstawać ani mnie ani dziewczynkom. Pociesza nas trochę to, że dłuższy łikend już niedługo :) Marianka stwierdziła, że chce już chodzić do szkoły. Właściwie nie ze względu na samą szkołę tylko dlatego, że jest więcej wolnego niż w przedszkolu "A pierwszego dnia szkoły nie idzie się na cały dzień, tylko na godzinkę i w dodatku jest się z mamą." Tako rzecze moje dziecię . Acha. I jeszcze są fajne szatnie w szkole. Marianka z Julką twierdzą, że to są stajnie . Oto główne powody, dla których warto chodzić do szkoły .
-
Fajnie ciązowo tu . Mosia, Agaluk - miejcie sie dobrze do terminu i rozwiązania :) Wik, gratulacje, zdrowia i cierpliwosci w temacie częstych wizyt lekarskich w tych miesiącach ;)
-
Hej! Agaluk, super, że wszystko ok . Na święta pozostaje Ci na całego korzystać z gościny mam i cieszyć się stanem :) Na piątek wzięłam sobie urlop, dorzuciłam jeszcze wtorek po świętach. MYslałam też żeby jeszcze pourlopować 30-tego ale to już byłby zbytek szczęścia. Koniec miesiąca i roku - huk roboty w pracy...:/ Julka ma dziś wywiadówkę - czas szykować pasek .
-
A jednak ;) Ale za to jak poczuje sympatię do kogoś, lub miejsca, lub grupy ludzi to okazuje to pełną gębą Wczorajszy występ był super. Jak zwykle w przypadku takich dzieciaczków :) Towarzystwo wyluzowane, wesołe, pocieszne :) Udanego piątku życzę :)
-
Wiktorio, ja tak kiedyś herbatę zalałam i zdziwiona byłam jak sobie niosłam kubek, że nie paruje i cos się dziwnie herbata zaparza...;) Idę dziś na jasełka do Marianki do przedszkola :) Mari od wczoraj kicała z radości bo ona teraz zrobiła się takie zwierzątko sceniczne. Uwielbia występować :) choć nieśmiała na codzień :)