Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    U nas zaś 3 pobudki. Kiedy się to skończy...? Matka zaraz zacznie wyglądać...o tak --> Wstaliśmy o 7:20. Zaczęłam znowu pić herbatkę na laktację i mi się trochę poprawiło. siupka Ja kompię w normalnej wannie, ale klęczę obok i jest mi wygodnie. Schylanie przy moim kręgosłupie od razu odpadło. Wczoraj zniosłam wanienkę do piwnicy.
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    U nas chrzestni ani razu nie odwiedzili Darka od chrzcin. A zapraszalam wiele razy... szczegolnie chrzestna, ktora siedzi w ciazy na L4. No, ale jakoś mi na tym w ogole nie zalezy zeby cos Darkowi kupowali, sami pewnie lekko nie maja...Tylko szkoda, ze nie wpadna go zobaczyc... Umyłam naczynia, pozbierałam burdelik, wstawiłam pranie, wyprałam bujaczek. Jeszcze miałam w planach poukładać w garderobie, ale chyba juz nie mam sił. Jeszcze musze leciec do Biedronki po pampki jak Maz wroci... A pozniej laba przy durnych modelkach
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna No to trzymamy kciuki, żeby się zgodziła My właśnie wróciliśmy z zakupów...stówka nie moja... Kurde jakie to życie jest drogie. Ale za to kupiłam Darkowi czapkę, szaliczek, dwuczęściowy dres, ciepłą bluzę i jednego bodziaka. Niby to 13 zł, to 16, to 18...no i najdroższy dres 40 zł i się z takich pierdół uzbierało...A potrzebujemy jeszcze przynajmniej 3 bodziaki, jakieś spodnie... jutro przelecę się jeszcze do jednego lumpeksu. Tak w ogole to jutro pozegnanie ze stara praca i dentysta... Normalnie super dzien
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    U mnie obiad wstawiony, Darek śpi, Mąż śpi a ja czekam na wieści jak tam ta niania dla Majeczki Mam się jeszcze wybrać z moją Mama na zakupy po parę bodziaków dla Darka, ale trochę nie wiem jak te wszystkie obowiązki na głowie pogodzić
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna !!!GRATULACJE DLA MAJECZKI Z OKAZJI 6 MIESIECY !!! Napisz po wizycie opiekunki jak Ci się spodobała. marlesia Super brawa dla Karolka Darek to dopiero zaczyna odrywać pupę od podłogi na ułamki sekund. Fajnie, ze będziesz chodziła na fitnes. Ja zawsze lubiłam ćwiczyć. Muszę w domku się do czegoś zmobilizować. Jak Darek trochę podrośnie to będę chodziła na jogę Ja dzisiaj zaliczyłam pobudkę o 5:30, ale przynajmniej zdarzyłam do tego doktorka. Nawet mnie nie dotknal, tak dokladnie mnie zbadał A pozniej zaliczylam 1,5 h biegania z karta obiegowa po szpitalu. Masakra pt. poznaj wszystkich świętych w jak najkrótszym czasie, bo masz głodne dziecko w domu. W nocy Mąż około północy dał małemu butlę i spał grzecznie do rana. Ja go wyciągnęłam o 6 na cycki po czym spał podobno do 7:30 takze ladnie dziecko pospalo. Dzisiaj planuje sie wybrać do centrum na zakupy bodziakowe.
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Pewnie pójdę na jakiś kompromis, żeby nie robić przykrości Mężowi, ale zaangażuję go maksymalnie do pomocy. Już sobie to przemyślałam. Zaproponuję, że zrobię barszcz z uszkami (przy czym uszka kupię), kapustę z grzybami i kapustę z grochem. Przecież nie będę wiozła 30 km ugotowanych ziemniaków i smażonej ryby... no już bez jaj...Mogę jeszcze przygotować kompot z suszu i na tym koniec, bo mam akurat 4 garnki Mi już rączki opadają jeśli chodzi o moją Teściową... ale nie chcę robić kwasu ze Świętami... W ogóle to niecierpię Wigilii u nich. Jak z resztą żadnych Świąt czy uroczystości. Po pierwsze nie toleruje jedzenia w Święta rzeczy odgrzewanych z dnia poprzedniego... U nas zawsze było tak, że jemy zupkę grzybową, pstrąga z ziemniakami i kapustą z grzybami. Kompot z suszu, chałka z miodem, kieliszek białego wina do tego i koniec...ale wszystko świeżutkie, pyszniutkie i w sam raz, żeby się nie obeżreć jak dzika świnia. Pięknie przygotowany stół, choinka a na koniec, jak już nacieszymy się swoim towarzystwem to otwieramy prezenty. Wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni. A u moich Teściów... jak powiedzą, że jemy o godzinie X to będziemy jedli o godzinie X + 2. (w Wielkanoc czekając na śniadanie, które jedliśmy w końcu o 11 zdarzyło mi się zemdleć z głodu...w końcu końcówka ciąży...). Na stole żadnych odświętnych akcentów, zadnej ładnej zastawy, każda szklanka z innej parafii. Za to stół zawalony jedzeniem, które jest przygotowywane dzień czy dwa dni wcześniej...i moim zdaniem nie mające nic z świątecznego charakteru. Ot zwyczajne, jak codzień. Moja Teściowa z Teściem latają po domu bez większego ładu i składu... a rodzeństwo Artura udające, że ich nie ma żeby przez przypadek w czymś nie pomóc...Jak już w końcu usiądą...to nigdy nie ma Teściowej, która zamiast usadzić szanowne d na krześle to sprząta po gotowaniu (jakby to było akurat istostne) a Dziadkowie Artura nigdy nie czekają aż ona przyjdzie i zaczynają posiłek wcześniej. W efekcie nie je się wspólnie tylko każdy sobie.... Jak juz Tesciowa siadzie to trzeba jesc, jesc i jesc, bo ona meczennica tak sie napracowala a Ty wredna synowo, wredny synu, wredna córko, matko i wredny Mężu nie chcecie zjesc wszystkiego co jest na stole... I juz foch jak się człowiek nie rozpłynie w chwaleniu jej i docenianiu jej meczenstwa. Ledwo skonczy sie jesc a juz jest rzut na prezenty... I komentowanie... a ze ona ma juz takiego czegos cala szafe... Dzieciaki wiecznie niezadowolone jak prezent nie jest wart przynajmniej 200 zł... A...i obowiązkowo kłaniając się do ziemii trzeba rozpływać się w zachwycie nad prezentem jak się nie chce przez kolejny wysłuchiwać, że ona się tak starała a nie została doceniona... Jak probuje sie cokolwiek pomoc to czlowiek odbija sie od muru pretensji... Zwyczajne pytanie typu: skad wyciagnac sztucce do rozlozenia na stole jest odbierane jako wtracanie sie a przeciez ona tam rzadzi (dosłownie ulyszalam kiedys taki tekst...)... no i chocby czlowiek chcial im pomoc ten burdel ogarnac to nie ma najmniejszych szans... Najbardziej sie boje tego, ze zanim siadziemy do stolu to Darek bedzie juz mega marudny jesli w ogole juz nie bedzie spal... I wtedy bedzie mi naprawde przykro, bo to pierwsza Wigilia i chcialabym ja spedzic z kochanym synkiem... No to się pożaliłam... Ale ogólnie mam jakiegoś doła na dzisiejszy wieczór... Ps. Tylko, zeby mnie ktos zle nie zrozumial... Nie chodzi o to, ze jestem ksiezniczka, ktora na swieta musi jadac na zlotych talerzach i pic z krysztalowych kieliszkow. Ani miec stolu przystrojonego jak w Almi Decor Ale lubi spokój, uśmiechniętą rodzinkę przy stole i to boskie uczucie zatrzymania sie w codziennym biegu... A tam no coz...bedzie inaczej...
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna A jaki masz ten lezaczek? Bo ja caly czas mysle nad pomyslem dla moich rodzicow na prezent dla Darka pod choinke. No i trzymam kciuki, żeby Ci się przyszła niania spodobała i żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli. Darek już śpi. Ja byłam dzisiaj na super fajnym spacerku. Kupiłam te zabawki do kąpieli na Mikołaja. A jutro wstaję bagatela o 5:30 i lece się zaś badać i uśmiechać w kadrach, żeby mi dali nowe formularze do ZUSU, bo mi się wszystko popierdykało i źle wypełniłam. Trochę się też wkurzyłam, bo Mąż zapytał się w końcu Teściów czy zaproszoną nas na Wigilię, bo w tym roku wypada u nich... No to się dowiedziałam, że "nie mają nic przeciwko, żebyśmy byli pod warunkiem, że będę gotowała na Wigilię, bo ona (Teściowa) nie ma czasu, bo chodzi do pracy..." A ja to co?? Z małym dzieckiem, bez kuchni, również pracująca i będę stała nad swoją kuchenką turystyczną w przedpokoju i gotowała na Wigilię dla 9 osób...I tylko dlatego, żeby Mężowi nie robić przykrości... Normalnie rączki mi opadają... Ale pewnie się czepiam...
  8. Magart

    Majóweczki 2011

    Ja tez sie umowilam na 13 w parku z kumpelą i jej dzień-młodszym-od-Darka-synkiem Darek właśnie wstał uśmiechnięty od ucha do ucha... Nie wiem czy wcześniej nie skoczę do Lidla...albo załatwię to po parku? Z laktacji tak po prostu nie chce rezygnowac, ze jutro wstane i powiem dosc tego dobrego. Mysle, ze wolalabym zrobic to stopniowo. Pierwsze odpadna poranne karmienia. Myślę, że po południu i na noc będę jeszcze karmiła po czym w nocy wyślę Męża z butelką. Może przed pracą też uda mi się Darka nakarmić, ale to też niewiadomo... Aktualnie np. w piersiach coś tam mi nabrało a o 12 wypada obiadek a nie cyc... Skomplikowane to i tyle. Gdybym nie wracała do pracy to pewnie zdecydowałabym się jednak na rozchulanie laktacji a tak to myślę, że jakiś czas będę karmiła mieszanie.
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    Kurczę muszę się Wam pochwalić... W sobotę wychodzimy z Mężem na imprezę Mikołajkową Ale się cieszę Nie pamiętam kiedy ostatnio wyszliśmy gdzieś razem...chyba na lody do Forum w Gliwicach w okolicach weekendu majowego... Moja Mama zostanie z Darkiem a my pobalujemy Ps. Darek po tym mleku śpi już prawie 1,5 h... trochę w sumie mi przykro...bo dawno nie widziałam mojego Dziecię tak zadowolonego jak dzisiaj po tej butli... nieobliczalna Chciałabym po powrocie do pracy pociągnąć jednak jeszcze trochę z karmieniem piersią. Jeszcze chociaż tak z 3-4 tygodnie do skończenia przez Darka 7 miesięcy. Ale powoli zaczynam mieć wątpliwości czy się to uda i czy w ogóle ma to sens... A że karmienie zaczyna się od głowy to z takim nastawieniem nie wróżę sobie sukcesu... No, ale jak w to wierzyć jak się widzi takie szczesliwe dziecko po butli?
  10. Magart

    Majóweczki 2011

    A my jesteśmy właśnie po pierwszej próbie podania mleka następnego. Sukces Darcie Darka nastąpiło, ale jak mleko w butli się skończyło Na razie zrobiłam mu taką małą buteleczkę 125 ml. Mnie osobiście nie posmakowało. W odróżnieniu od kaszki bananowej, którą wcinam po moim dziecku ze smakiem a on nie bardzo nawet chce na nią spojrzeć :
  11. Ja mam ten sam problem...za tydzień do pracy... I Młody chyba będzie na soczkach i jabłku z marchewką, bo obiadek to zje, ale co drugi dzień, kaszki wejdze może kilka łyżeczek... Dzisiaj spróbuję się przemóc i podać mu mleko modyfikowane. Moje pije z butli bez problemu, ale ilość mleka w cyckach już nie taka co by się dało coś odciągnąć...
  12. Magart

    Majóweczki 2011

    A u nas nocka tragiczna... Pobudki co 1-2 h... Wstałam, zrobiłam sobie mocne śniadanie, dwie zbożówki i może dotrwam do pierwszej drzemki Darka żeby się samej drzemnąć. A moje Kochanie patrzy na mnie teraz uśmiechnięte i zadowolone ze swojej maty. W "ząbki" jeszcze dzisiaj nie zaglądałam. A jutro mam pobudkę 5:30....raaaaaanyyy... O 7:00 muszę być w szpitalu na badaniach do pracy. MAAASSAAAKRA jak ja mam się zwlec o tej porze.
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    Jak Maja idzie jednak do żłobka to rzeczywiście lepiej moim zdaniem zaszczepić. Ja już zaliczyłam jedną Darkową pobudkę... Dobranoc Majówki!
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Mężulek właśnie sprawdził i nie da się tego kupić w zwykłej hurtowni więc Ci od ręki nie mogę powiedzieć. Jutro zadzwoni do przedstawiciela i Ci odpiszę jeśli na jutro Cię informacja urządza. A co do szczepień na pneumo i meningokoki to też nie należy dać się zwariować. Co do zasadności szczepien na pneumokoki są wielkie watpliwosci (zwlaszcza jesli chodzi o dawkowanie niepelne (pelne jest 4 dawkowe)) ze wzgledu na to, ze skutecznosc szczepionki z roku na rok jest coraz mniejsza, bo bakterie sie juz na nia uodparniaja. A z kolei meningokoki w naszym rejonie wystepuja rzadko (co innego np. na wyspach). Jesli masz na to kase to zaszczep, bo bedziesz spokojniejsza, a nuz jednak Majeczce pomoga. Ja nad pneumokokami ciagle mysle, ale chyba jednak sie nie zdecydujemy. Odszukam Ci w wolnej chwili wyklad na temat skutecznosci szczepionek na pneumokoki. Z tego co wiem w opracowaniu jest nowa szczepionka na pneumokoki i najchetniej zaszczepilabym Darka ta nowa, ale jej jeszcze nie ma na rynku. siupka Ja już Darka kąpię w dużej wannie. A nic a nic nie siedzi Zwyczajnie za każdym razem myję, nalewam wody tak do połowy brzuszka i się taplamy. Zabawy jest coniemiara i dużo wygodniej niż w wanience ( a miałam jedną z tych duzych).
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Czego mi kochana zazdrościsz? siupka Moze byc grzybica, szczegolnie, ze ostatnio Kacperek był na antybiotyku. A nie schodzi mu to w ogole? nieobliczalna Dobrze, ze sie wyjasnilo. Drozdzyca czesta rzecz i z reguly latwo i szybko sie leczy takze najwazniejsze, ze juz macie zdiagnozowane i juz dzialasz. aguska2205 Super ten słonik Ja jadę jutro do Lidla po zabawki do kąpieli. A moja Mama chce pod choinke sprezentowac Darkowi krzeselko do kapieli ok baby. Tylko zastanawiam sie czy to w ogole ma sens? Miała, ktoraś z Was coś takiego? kikarika To Ty masz tez takie nie-za-ciekawe nocki... Ja też mam już coraz mniej mleka... A ja wrocilam od kumpeli. Jaka to radocha moc spakowac dziecko i pojechac na herbatke/kawke, porozmawiac i wrocic w 5 minut do swojego domku. Jak mieszkalam w Zabrzu to moglam o czyms takim pomarzyc. I tylko gugałam, gigałam i ewentualnie pogadałam z sąsiadkami na ławce pod blokiem. Normalnie zaczynam odżywać... U mnie też chyba powoli będzie się kończyło karmienie piersią... Już dawno nie miałam pełnych. Co najwyżej półpełne po 8 h przerwy między karminiami...Na razie jeszcze nie próbowałam podawać mleka następnego, ale chyba jutro się przełamię i spróbujemy. Trochę szkoda, bo lubiłam karmienie piersią...ale mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że butla wprowadziłaby dużo więcej ładu w naszą codzienność. Aczkolwiek może się mylę?
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    U nas nocka już niestety gorsza jak wczoraj. Najpierw pobudka o 23:45. Później o 2:20 i tutaj kilka moich kursów, żeby go uśpić bez dawania cycka. W końcu usnął, ale obudził się o 3:40 i tu już cycka dostał i spał do 7:30. Zaczął zdecydowanie lepiej spać nad ranem z czym zawsze był problem, ale spanie od północy do 3-4 to porażka Wybieram się dzisiaj do kumpli w odwiedziny. Miała do mnie przyjechać na kawkę, ale trafiła do szpitala, miała zabieg więc pakuję manele i lece... odwiedzić ją, już na szczęście w domku. A jutro chyba ruszę na zakupy. Czas na aktywności zakupowe, spacerowe i inne mi się kurde kończy... Znowu stresik się włącza...Kurde a muszę jeszcze auto przerejestrować.
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Magart możesz polecić mi jakiś dobry syrop na suchy kaszel bez recepty? Dla dziecka 3 lata. Supremin albo Sinecod. Zawierają to samo, Supremin zwykle jest tańszy a równie dobry. Zwykle pomagają, mają udowodnioną skuteczność i są bezpieczne. Czesto tez skutkuje syrop prawoslazowy, ale to w stanach łagodnych.
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    No to jak Marlesia ma urodzinki to jedziemy: !!!!!STO LAT STO LAT WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SZCZESCIA I SPELNIENIA MARZEN I: - zadowolenia z chłopaków [wszystkich 3] - spełnienia marzeń o małej córeczce - sukcesów w zakładaniu i prowadzeniu firmy - samych takich dobrych wyjsc od fryzjera jak ostatnio - duzo czasu dla nas na pisanie co u Ciebie - dzielnego zucha przedszkolaka, co by juz nigdy nie plakal - zrealizowania wszystkich planów, aspiracji, ambicji - zadowolenia z siebie - zdrowka, zdrowka, zdrowka i dobrego samopoczucia MOC BUZIAKÓW!!!!:
  19. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesiakikarika ale masz cudnych chłopaków :) Michałek ma cudne oczki i w ogóle przystojniaków masz :) Podobni są do siebie:)Cycusiowe mamusie cieszcie się, że Wasze dzieci ząbków nie mają. Czasami ten mój szkrab potrafi mnie tak ugryźć, że szok. Po jednej takiej akcji miałam uraz do karmienia go cycem, jak go przystawiałam to z zamkniętymi oczyma, zaciśniętymi zębami i z nadzieją, że już więcej tego nie zrobi. Oczywiście co jakiś czas jestem pogryziona. Ja też jeszcze nie mam okresu Tu sie zgadzam, doceniam i bardzo ciesze, ze karmimy sie cyckiem bez gryzienia Jeszcze zapomniałam Wam napisać, że Darek cały dzień dzisiaj nie chciał niczego co mu ugotowałam...ani kaszki, ani obiadku ani deserku... Tylko cycek i soczek jabłkowy... wydoił łącznie 3 butelki 125 ml rozcienczonego soczku... Dla mnie szok, bo on do tej pory nic za bardzo pic nie chcial.
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    kikarika Zakochałam się w Twoich synkach... Normalnie takie śliczne dzieci, że tylko się zakochać I przepraszam, że zapomniałam o Michałku w bezzębnej wyliczance... siupka A czyścisz Kacperkowi język? Podobno przy podawaniu mm trzeba...? A ja obejrzałam z Mężem dwa odcinki serialu i teraz wybieram się spać. Próbowaliśmy dzisiaj ćwiczyć z Darkiem pełzakowanie i podtrzymywanie na prostych rączkach, ale jest to już droga przez mękę. Potrafi już tak kombinować jak nie chce cwiczyć, że głowa mała...obroty z brzuszka na plecy robi w ułamku sekundy, umie już blokować nasze przewracanie z plecków na brzuszek i tak zapierać się nóżkami, żeby nie dało się mu ich zgiąć... A stawianie go na wyprostowanych rączkach bojkotuje po prostu nawet nie próbując się utrzymać. Ale jak chce sam, choc rzadko, to potrafi sie podtrzymać. Co za uparciuch Za to jak chce na rączki to nie ma problemu swoje wyciagnac w strone Mamusi czy Tatusia... Dzisiaj mnie troche wystraszyl, bo mial 37,7... a ja oczywiscie juz w panice, bo dziecko ma temperature. Kurde nie wiedzialam, ze bycie Mama zabije moj zdrowy rozsadek i wiedze na temat chorobsk u dzieci. Coz...trzeba obserwowac.
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    To już chyba tylko Darek, Majka i Dominika zostali bezzębni w naszym majówkowym gronie. Ciekawe kiedy na nasze dzieci przyjdzie pora? :) U mnie niby mała biała kropa jest, ale już jest chyba od tygodnia i nic się sytuacja z nią nie rozwija. Ależ dzisiaj wieje. U mnie przegoniło wszystkie chmury. Darek spał 1,5 h przed chwilą, obudził się nie sosie i dalej trze oczka, ale wiem, że na razie nie uśnie. Ugotowałam mu nową zupkę z ryżem, brokułami, marchewką, pietruszką i kurczaczkiem i ciekawa jestem jak mu posmakuje. A na deserek zrobiłam jabłuszko z kaszką manną. Nudy dzisiaj jak nie wiem. Darek spał to obejrzeliśmy z Mężem odcinek Dextera. W ramach lenistwa zamówiliśmy pizzę i czekamy. Spadam, bo mojemu synkowi przestało podobać się na macie i marudzi. A przede mną ostatni wolny od pracy tydzien... Za to mam pełno załatwiania w tym np. dentysa...buu...i chyba wybiore sie do fryzjera, natchnelyscie mnie wczoraj
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Tak to jest niestety z remontami... Moi założyli połowę lipca... a wyszła połowa listopada. Teraz założyli, że kuchnia będzie gotowa 2-3 tygodnie od przeprowadzki. Juz dwa minely a Tata dalej nie wyszedl z gipsowania a nie ma jeszcze w ogole polozonych plytek Zycze Ci, zeby Twoi mieli lepsze zalozenia niz moi :) nieobliczalna U nas też nudy... Ja spałam od 10 przez dwie godziny, Maz od 9 przez dwie a Darek zdrzemnal sie godzine od 10 do 11 i teraz znowu poszedl spac. Mezus cos sie zle czuje [mam nadzieje, ze go nie zarazilam] wiec siedzimy w domu i ladujemy baterie.
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    sallis Wszystkiego NAJ dla Dominisi siupka Powiem Ci, że bardzo przypominacie nas jak Mąż jeździł do remontu, nie było go całe dnie a ja siedziałam z dzieckiem sama całe dnie. Ja zmęczona, on zmęczony i byle pierdoła była powodem do spięć. Nie potrafiliśmy się nawzajem zrozumieć mimo starań z obu stron. U nas poprawiło się po przeprowadzce. Jest zdecydowanie łatwiej. Życzę wytrwałości. Ile jeszcze potrwa remont? aguska2205 I jak dzisiaj Wasz ząbek? Super, że gładko idzie. kikarika Ja właśnie dostałam. Właśnie tzn. we wtorek wieczorem. Dokładnie jak Darek miał 6 miesięcy i 1 dzień. Wcale bym się nie martwiła gdybym go jeszcze nie było. Lało się ze mnie dosłownie jak po porodzie, po pionizacji ciekło mi aż do kostek po nogach i ścięło mnie tak, że zaraz mnie choróbsko dopadło. Beznadzieja, na szczęście się kończy. Ale dla odmiany w ogóle mnie brzuch nie bolał. A zwykle miałam dokuczliwe okresy. U nas nocka tylko z 2 pobudkami Normalnie już nie pamiętałam jak to jest. Tylko, że z mężem do 00:30 oglądaliśmy najnowszą część Wampirów więc i tak nie jestem szczególnie wyspana a Mężulka w ogóle coś rozkłada. Dzisiaj chyba wybierzemy się do Dziadków Męża w odwiedziny. Darek właśnie dossał się do soczku jabłkowego. Wczoraj wyduldał 250 ml - byłam w totalnym szoku Zaraz muszę się zabrać za gotowanie zupki dla niego.
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Pokaz te krostki pediatrze, bo my tu przez internet za duzo nie pomozemy... Jeśli to kontaktowe to musisz sprawdzic czy to nie od pieluszek, chusteczek, kremikow. Alergia to super sprawa...sama z 3 miesiace szukalam co uczula Darka w mojej diecie... Ps. Super ta Twoja Majeczka :) Śliczna! Kurde tez chce taka slodka niunie siupka A gdzie Ty teraz mieszkasz? marlesia Naprawdę super Ci w tej fryzurce. Karol swietny jest z tą postawą "do biegu gotowi start...prawie..." :)Z akcji z chrupkami niezle sie usmialam Ja dzisiaj spędziłam mega aktywnie dzien. Rozpakowalismy duzo pudel... Mama pomogla zajac sie Darkiem po poludniu a my Mezem dzialalismy. Sama tez musze sie soba zajac. Przydalby sie fryzjer (zdecydowanie) i wymiana szafy.Wstyd sie przyznac, ale chodze w zajechanych, pocerowanych, spranych itp ciuchach. Nie ma kasy... Nie ma tez karniszy, lamp i firanek w oknach :) Przydalby sie jakis milionik w totka Zrobilam dzisiaj Darkowi kaszki bananowej...zjadl pare lyzeczek. Totalnie bez entuzjazmu i zamknal paszcze nawet nie w 1/4 posilku... Cos podejrzewam, ze dziwoczy na mleko modyfikowane. Mam nadzieje, ze jednak to nie to, bo mam duzy bebilon w domu i ta nieszczesna kaszke i wielka nadzieje, ze on cos bedzie jadl jak ja bede w pracy
  25. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Bardzo Ci dziękuję za to co napisałaś... U nas nocka lepsza od poprzednich. Podudka pare minut po północy i cycek, później pobudka o 2:30 i uśpienie bez cycka i spanie do 5:30 Może nie jakaś rewelacja, ale jak od tygodnia wstawałam jeszcze około 3:30-4:00 to dla mnie to coś Mężulek w pracy. Pozniej jeszcze w rozjazdach wiec jak zjedzie na 15-16 to będzie całkiem nieźle. Darek właśnie próbuje usnąć, ale coś za radośnie gada z tego łóżeczka Za chwilę pewnie wpadnie Tata remontować kuchnię a później Mama z obiadkiem. Szkoda, że jej nie było jak chorowałam, bo była na szkoleniu i nie mogła nam pomóc. No, ale poradziliśmy sobie jakoś. Idę do tego mojego zbója, bo coś nie może usnąć. Buziaki sobotnie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...