anielinka

Andzia fajnie ze tak dzis wyluzowas, czasami warto wbić we wszystko, tak jak piszesz swiat sie nie zawali, a nam o wiele lepiej na duszy:) przepis brzmi pysznie, tylko ze ja nigdy nie jadlam szpinaku i nawet niewiem cz by mi smakował:) a ja dzis tez zapiekanke robilam tylko ze z szynka, grodzkiem i pomidorami...

Tak Andzia w paczce takiej niebieskiej z Gellwe to jest nazywa się sernik na zimno. Wszystko razem miksujesz, układasz na dno blaszki herbatniki, albo biszkopty, wylewasz mase, układasz truskawki, zalewasz galaretka i do lodówki wstawiasz, najlepiej na noc.

ale dziś ciiiisza...Beatko, a mówiłam że proste ciasto i że wyjdzie:)) ja pewnie zrobie powtórke z pieczenia na niedziele, trzeba korzystać póki są truskawki:) w zeszłym tygodniu zrobiłam taki sernik na zimno (z Gellwe) z truskawkami i galaretką, też prosty i szybki....a jaki pyszny i jak szybko znika z blaszki- polecam:))

Wszystkiego najlepszego dla Zosieńki i Kubusia!!!

Dziewczyny, ni bójcie się robić mojego ciasta, musi wyjść!!! Moje wyszło tak pysznie, że został tylko kawałek na jutro do kawy:) Ł. za bardzo nie lubi takich ciast (woli takie z kremami) ale jak dziś sprobował, to dokładał i dokładał...więc musi być naprawde pyszne:) a te ciasto robiłam na takiej małej blaszce, nie takiej dużej prostokątnej, no chyba że porcje się podwoi... Magda Amelka też się tak przytula do mnie mocno, aż serce się raduje:) a do tego jeszcze od niedawna nauczyła się wyciągać do mnie rączki, więc wogóle jestem happy:) Idę spać dobranoc!!! Andzia kończ te podłogi i idz odpoczywać, bo dzień miałaś fatalny...a geniusz Staś nie ułatwiał:)

Veronica w jednej i w drugiej wyglądasz ślicznie.. chociaż ja obstawiam szarą, bo jest taka wieczorowa i elegancka, jaka sierotka marysia kochana!!!;) no ale najważniejsze żebyś ty się dobrze czuła w którejś...

no i u mnie ciasto zrobione, oto fotki:))

andziaMagda ja tez jezeli chodzi o pieczenie to ide na łatwizne i robie wszystko szybkie i proste. Anielinka co pieczesz? Andzia, ja ostatnio piekłam takie samo tylko ze z rabarbarem, no i tym razem zrobie z truskawkami, bo to z różnymi owocami można- jest puszyste i nie suche:) 4 jajka 3/4 szk. cukru 0,5 szk. oleju 1,5 szk. mąki 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia aromat waniliowy ok. 1/2 kg owoców (moze byc i więcej- jak kto woli) cukier puder do posypania Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, dalej ubijając. Do masy dodać żółtka, ubić. Wlać olej i dobrze wymieszać. Na koniec dodać mąke wymieszana z proszkiem oraz aromat. Piec ok 1 godz. Posypać cukrem pudrem i można wcinać:))

Andzia miłego spacerowania, może trochę się odstresujesz... ja chyba też skocze do sklepu po truskawki i zrobie jakiegoś placka, a co to tylko wy możecie:))

Witajcie !!! u nas nocka ok, katar w zasadzie przeszedł tzn. nic z nosa nie cieknie, ale jeszcze słysze że ma głos zmieniony...cholera skąd te katary, chyba przez tą okropną pogode... wczoraj gadałam z moją koleżanką co ma corke 3 dni młodsza od Amelki i 2 tygodnie temu jej mała wylądowala w szpitalu na biegunke, a jak bylam u fryzjera u koleżanki to jej mały leżal na zapalenie płuc w szpitalu i jeszcze załapał tam biegunke, bo podobno pół odziału leżało z biegunkami i wymiotami...normalnie jakiś wirus w powietrzu, całe szczęście że Amelce tak szybko przeszło... Andzia zdrówka, sił i cierpliwośći kochana trzymaj się dzielnie!!! Gosia no koniecznie musicie wziąść Kube na sesje:) butki super... Kasioleqq wracaj do nas szybko!!

Veronica ale ty pichcisz obiadki Marcelowi...no-no:) a co do przypraw to ja nie wiem, jak narazie to ja tylko pitruszke i kopererek daje... Klaudia jaki duuuży już Franio, no i fajne "coś" do jedzenia banana:)

Andzia hmm pomidor na ścianie...no to nieźle musiałaś się wkurzyć, ale też cie rozumiem, ja przy jednym dziecku czasami nerwy mam, a co dopiero przy trójce...

u nas nocka ok, śniło mi się dzisiaj że Amelce wyszedł ząb i że taka szczęśliwa byłam:)) Klaudia fajnie że wpadłaś do nas, zaglądaj częściej... rena współczuje bólu, wiem co to znaczy...koszmar, ja tak się bałam tego bólu że jadłam chleb z masłem, sucharki itp. musisz uważać na to co jesz, ale jeszcze misiąc i będzie po wszystkim, a ja teraz wpierniczam wszystko co popadnie i nic nie boli (odpukać) Andzia oby do wieczora:) u mnie 16 stopni słonko czasami błyśnie, ale rewelacji żadnej nie ma... Magda współczuje wam tej nocki, kiedy te zębole wyjdą...to może bedzie lepiej...

Witajcie!!! Najlepsze życzonka dla Bartusia i Kacperka!!!

I ja zmykam...dobranoc!!!

a ja mam jeszcze w pralce pranie do rozwieszenia, a ja siedze i gawędze...ehh nie chce mi się..

ja zdecydowanie też wole wp...

oglądałam pogode i u nas też żadna rewelacja, 13-15 stopni i deszcz:(( no i tak do końca tygodnia...suuuuper....można się wściec..wrr..

ja nie mam żadnych bodów z długim rękawem, a w krótkim rękawku i półśpiochać to będzie jej za zimno...

Andzia zdjęcia robił nasz szwagier, a aparat to ma taki bardziej profesjonalny- Sony taki z wysuwanym obiektywem...

andziaZołzy śpią w body+półśpiochy, a jak bedzie goraco to same body i śpiworki. Andzia, powiadasz gorąco...ja jakoś póki co to w to nie wierze:)) dobrze że chociaż ty myślisz pozytywnie:)

hmmm sama niewiem, w pizamce to bluzka moze plecki odkryć, nogawki się podwinąć...a w pajacach to chyba będzie poprostu wygodniej...

no wszyscy mówią że córunia tatunia:(( no ale jakoś to przeżyje:))

kasioleqq dobrej nocki!!!

dziewczyny, a tak zupełnie z innej beczki, to w co ubieracie swoje maluszki na noc???, bo ja musze coś jej kupić, a tak się zastanawiam czy pajace, a może piżamki...