-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Stysia:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
apiwFete Usg robią, jak poprosisz. Ciśnienie i siuśki to standard później czekasz na wejście do gabinetu i lekarz się pyta jak się czujesz Ty mówisz np ok to ok. Później kładziesz się na leżance i macają Ci brzuch plus mierzenie, ewentualnie usg. Później lekarz mówi że ok i wyznacza kolejny termin wizyty. Jak powiesz np jak ja powiedziałam o ręce daje Ci kartkę ze skierowaniem do odpowiedniego specjalisty później czekasz tydzień może dwa na odpowiedź listowną z terminem wizyty u danego specjalisty.Najgorzej jak ciśnienie szwankuje bo na drugi dzień masz daycare - czyli mierzą Ci ciśnienie co kilkanaście kilkadziesiąt minut i to są nudy siedzisz na tym korytarzu i co chwilkę wołają Cię do gabinetu.Ok ja już wyszykowana i nasiuśkałam do pojemniczka - mam nadzieje że pójdzie sprawnie i nie będę długo czekała. Kochane trzymajcie kciuki za moje ciśnienie;) trzymam kciuki za ciśnienie w normie :)
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
Witajcie dziewczyny ... Cieszę się, ze forum ożyło ! Ja myślę o Was bardzo często i trzymam kciuki żeby się udało.. Mirabell nie wiem czy pamiętasz, ale na początku mojej ciązy rozmawiałysmy na temat acardu. Ja zazywałam go na własne życzenie (bez zalecenie lekarza) do 36 tygodnia. Wczoraj byłam na wizycie u lekarza 38 tydzien- płytki krwi wzrosły bardzo ponad normę - lekarz przypisał zastrzyki z heparyną do porodu.. moze to głupie, ale myślę że mam córeczkę bo zażywałam ten acard . Widocznie mam jakiś problem z krzepiwoscią krwi co nie jest do końca zbadane .... weronyk83 i Oopsy Daisy mocno trzymam kciukasy !!!! Szabada witaj moja grudnióweczko :) Martek73 co u Ciebie ? Trzymajcie za mnie i Szabada kciuki !! już nam tak niewiele brakuje do pełni szczęscia :) -
Witam wszystkie dziewczyny :) ja też już chcę urodzić !!! wczoraj byłam na wizycie i co wszytko pozamykane ..lekarz się śmiał że na święta urodzę... a ja tak bym chciała wcześniej !!! ale z moim szczęściem będzie parcie w wigilię :)) hihih Poza tym muszę robić sobie zastrzyki z heparyny bo mam bardzo wysokie płytki... Na szczęście mała ok ... ufffff już wazy 3400 :) WesołaBeti - kochana nie zamartwiaj się!! masz śliczną córeczkę i wszytko będzie dobrze!
-
Freedom84Hey, melduje ze naleze do rozpakowanych:) porod sn 4.12 coreczka 2950, trwal 10 minut. Jestesmy juz w domku. Trzymam kciuki za Was! Jak sie ogarniemy to poczytam Was i cos skrobne,pa Gratuluję!!!
-
madzialskaDziewczyny, dziękujemy za gratulacje. Chcę WAm napisać, że macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała. Trafił mi się jakiś mega grzeczny egzmeplarz ( tfu tfu ). Jestem naprawdę szczęśliwa!Życzę żebyście poczuły to samo. Powodzenia dla rodzących :) Madzialska Gratuluje mega grzecznego "egzemplarza " :) dużo zdrówka Wam życzę !!
-
Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!
Stysia:) odpowiedział(a) na cinamoonka temat w Poronienie
cinamoonkaa o to moja historiaze w ciazy jestem dowiedzialam sie w 3 tyg w 6tyg poszlam do polskiego lekarza ktory to stwierdzil ze zarodek jest w macicy ale na jajniku mam cos co mu wyglada na ciaze pozamaciczna ale ze to trzeba sprawdzic,poczekac i sprawdzic...jeszcze tego samego dnia pojechalam do szpitala,naklamalam zeby mnie przyjeli i przyjeli to byla sobbota wieczor wiec przelezalam w szpitalu do poniedzialku. w poniedzialek zrobili mi usg serduszko bilo plod sie rozwijal a domniemana ciaza pozamaciczna okazala sie cysta ale kazali mi to sprawdzic po 2 tyg.wiec w 8 tyg pojechalam na usg dzidzia byla serduszko bilo wszystko bylo ok....okolo 9 tyg naszly mnie czarne mysli czulam intuicyjnie ze cos nie tak ale wszyscy w kolo mi mowili ze to normalne ze w ciazy tak kazda ma itp ze pobolewania to normalne bo macica sie powieksza...niby mnie uspokoili ale ja wiedzialam ze cos nie tak...2 tyg poszlam znowu do szpitala znowu naklamalam tylko ze tym razem odeslali mnie do domu bez usg a z paracetamolem....ja wiedzialam ze cos jest nie tak choc wciaz mialam nadzieje ze to moze moja paranoja...3 paz.mialam miec moje pierwsze usg szlam jak na skazanie i ciagle mialam nadzieje ciagle wierzylam ze ujze mojego aniolka ...jak juz tylko podlaczyli usg wiedzialam ze nadzieji nie mam.lekarka zapytala mnie ktory to tydzien wiec juz bylam pewna bo przeciez sama by to mogla zobaczyc na usg...powiedzialam ze zaczal sie 14 a ona mi ze jest jej strasznie przykro ale nie moze znalezc serca...zarodek jest ale nie ma bicia serca..zarodek zatrzymal swoj wzrost na 2,80cm blagalam zeby sprawdzila jeszcze raz...przyszla kolejna osoba zbadac...powiedziala to samo...siedzialam tam wylam i blagalam niech sprawdza jeszcze raz choc ja sama juz wtedy wiedzialam jak irracjonalna jest moja prozba bo i ja nie widzialam serduszka ktore bilo wyraznie w 8 tyg poprosilam o pomiar zarodka okazalo sie ze te nie cale 3 cm... :( bol rozpacz...powiedzieli mi o opcjach jakie mam czyli albo zabieg albo czekac na samoistne poronienie w domu c o wiaze sie z ogromnym bolem fizycznym nie wspominajac o widoku...nastepnego dnia mialam skierowanie na zabieg...jeszcze w dnio u zabiegu pytalam sie lekarza czy pomylka jest mozliwa....owszem bylaby gdyby zarodek byl okolo 6,5-7 cm ale niestety ..wtedy moja iskierka nadzieji znikla zupelnie...po 20minutach bylo po wszystkim obudzilam sie ,moglam sie ubrac i isc do domu... moja historia :( smutna ale niestety najgorsze jest to ze moje cialo nie dalo mi znaku ze cos sie dzieje...nie mialam plamien nic mnie nie bolalo bardziej niz powinno,caly ten czas mialam mdlosci,zachcianki i ppowiekszajacy sie brzuch...dzis jest mi przykro bol nadal jest ale jakos to sobie wytlumaczylam...i jak tylko dostane @ zaczynam sie starac wiem ze bedzie ciezko ...strach juz zawsze bedzie mi towarzyszl...ale musi sie udac z takimi "aniolkowymi plecami" juz bedzie tylko dobrze w tym wszystkim paradoksem jest ze wsparcie uzyskalam tu na forum...czytajac rozne historie w necie...moj partner przezywa to po swojemu...nie potrafil mi pomoc w moim bolu ..do dzis nie moglam zrozumiec czemu on tak poprostu przeszedl po tym do porzadku dziennego...zrozumialam ze to nie tak...to nie tak ze on nie cierpi. Cierpi na swoj meski sposob i jego mechanizm obronny jest wlasnie taki...stalo sie..czasu nie cofniemy a teraz mozemy tylko myslec o przyszlosci...o aniolku bedziemy zawsze pamietac... Dzis zebralam sie w sobie...w koncu wstalam z lozka,wyszlam z ciemnego pokoju....z optymizmem patrze w przyszlosc...nie mozna sie zalamywac!!!Ja dzis znalazlam w sobie ta sile...czego i Wam z calego serca zycze...wiem ze jest mnostwo podobnych watkow ale ja zalozylam ten zeby byl nieco bardziej optymistyczny... Z calego serca chcialabym podziekowac dziewczynom z ktorymi mialam okazje rozmawiac Ali,Magdzie i tym ktorym teraz nicku przypomniec sobie nie moge :) dziekuje dziewczyny i mocno sciskam xxx Przeżyłam dokładnie to co ty 24.02.2010... dokładnie te same słowa " przykro mi serduszko przestało bić' Bez plamien, bólów itd z tym że bardzo bałam się tego usg - intuicja? sama nie wiem. Mąż - rzucił się w wir pracy, nie chciał o tym rozmawiać. Chciał żyć dalej .......Krzyczł na mnie jak chciałam gadac .... Odpuściłam - Czas leciał dalej ...w maju podczas długiego weekendu po paru drinkach... i jakimś wspomnieniu o ciązy przez jego siostrę. Potwornie się rozpłakał ( po raz pierwszy jak go znam ) Mi szczęka opadła w dół, że nie wiedziałam jak się zachować. Jego ból był większy niż mój. Cieszę się, że nie zadręczaliśmy się na wzajem tematem naszej straty. Po prostu byłoby nam ciężej .... Zapalamy świeczkę na św. zmarłych i zawsze tak będzie... do końca zycia. Na codzienn nie żyjemy tym tematem. Dzięki temu udało nam się miec drugą dzidzie ....za pierwszym razem po zielonym świetle od lekarki ....CUD ... A DO PEŁNI BRAKUJE NAM JUŻ TAK NIEWIELE .DWA KROKI I PRZYTULĘ MOJĄ CÓRECZKĘ :) życzę Ci powodzenie i trzymam kciuki !! -
Beti, Madziutek kochanie dziewczynki wielkie gratulacje!!!!
-
SzabadaBieti-dasz rade jak i Ja i reszta Mamus:)dziekuje za pochwale Listy:) No i MAMY GRUDZIEN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! pomyslec ze za Miesiac bedziemy mieli dzidzie przy sobie!! i mamy Swoja Smutna Date;( ehhh Rok temu Sara....odeszla od nas...;( Kochana tulę Cię dzisiaj mocno do serca !!
-
o_l_a_fWitam:) Ja dziś wróciłam do domku ze szpitala....z Izą;))) Urodziłam w niedziele 27.11.2011 o godzinie 0.25, mała ważyła 2900 i ma 51 cm "wzrostu";))) a ja jestem szczęśliwa;))) Gratuluje O_L_A_F !!! dla Ciebie i Izuni :)
-
renatkaacześć nie wiem czy zauważyłyście, że mnie nie było... Byłam w szpitalu i... urodziłam kubusia!!! 22.11.2011 poród siłami natury, kubuś ważył 2920 i dostał 10 punktasów:) czujemy się dobrze, mały jest zdrowy, ja też dochodzę do siebie. Teraz tylko opanować karmienie bo narazie to różnie. gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!! Zazdroszcze, ze juz po wszystkim Buziak dla dzielnej mamy i kubusia :)
-
Witajcie, Ja dzisiaj po wizycie u lekarza. Z małą wszytko dobrze - wazy 3100 g. Czytam tez o tej herbatce z liści malin i może sama kupie ..... ja bym już mogła rodzić. Wszytko prawie gotowe. Podomykam jutro ostatnie sprawy w pracy i grzecznie będę czekała na córeczkę :) Czuje się już coraz cięższa - chociaz mój Pan dr dzisiaj stwierdził, ze ciąza mi służy i powinnam często w niej chodzić ...hahahah Termin wg usg na 17.12.2011r.
-
Witam dziewczynki :) jak się czujecie? ja niestety nie zbyt dobrze.....wczoraj się przepracowałam :( Przegiełam w pracy. Przyszła nowa dziewczyna na zastępstwo za mnie i bardzo chiałam jej wszytko wytłumaczyć. Jak wróciłąm do domu miałam skurcze i twardnienie brzucha oraz ból w dolnej jego części ...już myślałam, że będę rodzić :) apiw rozumiem twoje zmęczenie ja już pasuje i będę pracowała tylko z domu...i to tylko z jedną firmą wiec odpocznę :)
-
ZytaHejka:)))Ja właśnie jadę do szpitala i nie wiem kiedy mnie wypuszczą,mam podejerzenie zatrucia ciążowego,mam za wysokie ciśnienie:(( Jak mnie wypuszczą to się odezwę. Zyta daj znać co u Ciebie! trzymam mocno kciuki !
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
Dunka ciesze się, że z dzidziusiem wszystko w porządku... Mam nadzieję, że pozostałe dolegliwości miną szybko ....Trzymam mocno kciuki ! Oopsy Daisy życzę Ci żeby historia z nogą zakończyła się pomyślnie ! Kochana na pewno nadejdzie ten dzień, że przytulisz swoje maleństwo...Spójrz jak jest dużo tych dziewczyn którym sie udało....mnie też jest tak trudno w to uwierzyć, że do mojego happy endu brakuje już tak niewiele .. Dziewczyny nie poddawajcie się !!!! Walczcie !!!! -
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
emienogieczolem kicie! kilka nickow tu bedacych jeszcze pamietam wiec istnieje szansa ,ze i one odgrzebia gdzies tam mnie w luce szarej mozgowej materii. wprawdzie zamknelam byt na tym forum ,jednakze chcialam uzupelnic swoja historie hepi endem na pewno doda otuchy tym wszystkim bedacym w punkcie ,w ktorym ja bylam przed rokiem.. przedstawiam paniom panne bibianne wszystkim fajnym wszystkiego dobrego!! paa emienogie Ja Cię pamiętam :) gratuluję Ci ślicznego synka..mam nadzieję, że ja tez niebawem dołączę do grona dziewczyn z happy endem:))) -
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
mirabellStysia Kochana ja też zamiast cieszyć się w pełni ciążą do końca drżałam i się bałam:-( Ale nie martwiaj się będzie już wszystko dobrze :-) I na Twoją prośbę wstawiam zdjęcie swojego cudu :-)[ATTACH]83617[/ATTACH] Mirabell jaki on jest już duży :) śliczny chłopaczek... Dziękuję Ci kochana za słowa wsparcia! :) -
Witajcie dziewczyny :) widzę, że nie tylko u mnie nadal trwa remont ...Zyta ja też juz mam dość... Do tego wszystkiego od piątku mieszkam teraz u teściowej. Nie wiem co się ze mną dzieje ale strasznie działa mi na nerwach :((( Ja dzisiaj już po badaniach. Jutro wizyta u Pana doktora :) ciekawe co tam u mojej córuni.. Ja nie wiem czy Wy też tak macie, ale moja mała cały czas sie jeszcze przekręca w brzuchu. Juz była główka w dół, a teraz znowu lezy poprzecznie ...czuje to po czkawce...:) Poza tym coraz częsciej mam skurczę - też tak macie ? są bezbolesne ale je czuje częsciej szczególnie nocą. Do tego strasznie bolą mnie brodawki i ma zwiększoną ilości wycieków .... To mój pierwszy poród może to jakieś zwiastuny porodu ???? zaczynam troszkę panikować bo mnie teściowa nastraszyła, że jak on była w ciązy z moim mężem to urodziła 3 tygodnie wcześniej i nie miała żadnych symptomów porodu ...tylko stało sie to nagle ;/ Kończę bo jestem dzisiaj cały dzień w pracy :( będę was podglądała ... Miłego dnia :)
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
mirabellStysia Witaj kochana:-) To super maleńka ślicznie waży :-) I nie ma żadnego jakby coś... a kysz !!!!!! Wszystko będzie dobrze zobaczysz:-)Ja też nie wierzyłam że będę miała ślicznego zdrowego synka i do dnia porodu miałam obawy tak jak Ty kochana ale wszystko było i jest dobrze i u Ciebie też będzie:-) Napisz jak Ty się wogóle kochana czujesz? Ja zaczęłam się źle czuć od ok 35 tygodnia:-( Zaczęłam puchnąć i czuć się jak prawdziwa słonica he he A zdjęcia Kubusia wstawię za kilka dni bo będę miała nowe z chrzcin :-) Całuję Kochana masz rację ....a kysz !!!! ja nadal nie mogę w to uwierzyć, że ona będzie z nami ....tak mi czasem przykro, że mam takie przejscia i przez to nie mogę w pełni cieszyć się dzidziusiem :( Mirabell z niecierpliwoscią czekam na zdjęcia Twojego synusia!! -
wesolabeti kochana trzymaj się !! bardzo mi przykro, że musisz leżeć w szpitalu..ale kochana do pełni szczęścia została już tak niewiele.....bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki!!
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
Magda13Stysia - trzymam kciuki za Ciebie i Córcię! :) Jeszcze troszkę i ją przytulisz! Ja ze wzruszenia to myślałam, że się odwodnię jak dostałam Lenkę na ręce:))))) Magda ja też chcę się odwodnić ze wzruszenia tak jak TY:) Mirabell i Ania ja też czekam na aktualne zdjęcia waszych synków :) Martek napisz co u Ciebie jak Szymon ? -
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
Dziewczyn byłam w środę u lekarza. pierwszy dzień 33 tygodnia - mała wazy 2100 gr :)J prawidłowo się rozwija i wszytko ok... A ja już nie mogę się doczekać dziewczyny..Jak to mawia mój gin " do pełni szczęścia brakuje nam juz niewiele" Może to głupie, ale ja nie mogę w to uwierzyć, że będę ją miała .... chociaż czuje jak tam w brzuszku kopie i się rozpycha to nadal mam tą rezerwę na jak by coś....... Dziewczyny jesteście moją nadzieją na to że koniec może być szczęśliwy !!! ściskam Was mocno!! -
o_l_a_fWitam;) Było wczoraj gorąco;) Pawła chcieli mi zatrzymać w szpitalu z podejrzeniem zapelenia wyrostka, ale naszczęście to nie to, leżał na izbie przyjęć z 6 godzin podłączony do kroplówki, mieli mu zrobić usg bzuszka, ale niewiedzieć czemu nie zrobili:( Ale najważniejsze, że wszystko narazie ok, od rana szaleje ze zdwojoną siłą;))) A po wizycie, wszystko dobrze z małą, waży 2600(!) ale sobie kluseczke wychodowałam;))) główkę ma bardzo nisko, szyjka jest już dojrzała, w zasadzie wszystko gotowe do porodu tylko czekać, nawet na wstępie lekarz powiedział, że na pewno nie dotrzymie do terminu;) następna wizyte mam na 17 listopada ciekawe czy jeszcze pójde;) olaf wspołczuje przeżyć Tobie i synkowi ...najważniejsze, że czuje się już lepiej :) Mała ma imponującą wagę - Gratuluje ! Surikatka gratuluje mieszkanka :) polcia83 mam nadzieję, że wszystkie dolegliwości przejdą i choroba Cię ominie.. Odpoczywaj :)
-
polcia83Doczekalam sie wizyty :-) z malusia ok wazy 2114 gr jestem ciekawe ile wasze. Maluszki ważą.... Mała jest o tydzień większą termin na7 grudnia.... Ale z Matim też.tak bylo a urodziłam według om co do dnia.... Miłej nocki... Ja byłam dzisiaj u lekarza i nasza dziewczynka waży 2100 gr i odwróciła się już główką w dół :)) niezmiernie mnie to cieszy...... poza tym wszystko ok :) termin mi się przesuną na 13 grudnia :))
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Stysia:) odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
Magda13Kochane dziewczyny! Zalogowałam się na to forum, bo obiecałam sobie, że jeżeli mi się uda mieć dzidziuśka, to podzielę się moimi doświadczeniami z innymi dziewczynami, które przeszły tyle co ja albo nawet więcej... Pierwszą ciążę straciłam w 13 tyg. Poronienie samoistne - tak wykazały badania histopat. Po tej starcie lekarze odradzali mi bardziej wnikliwych badań, twierdząc, że tak się dzieje, że co druga kobieta traci ciążę w dzisiejszych czasach, że tak miało być, nie mam się stresować i starać się ponownie. Po 3 latach (bi tyle potrzebowałam czasu, aby odpocząć psychicznie), zrobiłam badania przygotowujące do ciąży tj. ogólna morfologia krwi, tarczyca, toxoplaz, cytomegalo, cytologię, testosteron bla bla bla - i wszystko było super. Zaszłam w ciążę bez problemu. Ale było to puste jajo płodowe. Znowu szpital - wyłyżeczkowali mnie w 11 tyg. Popadłam w depresje zwłaszcza, że u mnie w pracy co chwilę jakaś panna była w ciąży. Przepłakałam kilka tygodni... zazdrościłam kobietom idącym z wózkiem na ulicy, nie mogłam znieść widoku dziecięcych ciuszków, nawet reklam pampersów. Tryskałam jadem na prawo i lewo. Po 4 mies. po zabiegu zrobiłam cytologię i wszystko wyszło super ale nawet przez myśl mi nie przeszło o planowaniu ciąży. W końcu po paru ładnych miesiącach żal i gorycz ustąpiła. Dodam jeszcze to, ze i w pierwszej i drugie ciąży od momentu zrobienia testu ciążowego założyłam że na pewno się nie uda, że na pewno coś się wydarzy i z tą myślą żyłam cały czas. W końcu razem z mężem podjęliśmy decyzję o podjęciu kolejnej próby. I przypadkowo trafiłam do innego lekarza. Tam okazało się, że moja cytologia nie jest taka super jak twierdził poprzedni lekarz, że mam 3 stopień, silny stan zapalny (badania cytol.wykonane 3 mies. wcześniej były o.k.), że trzeba brać antybiotyk i wykonać badania kolposkopii. Dodatkowo zlecono mi badania genetyczne (wyszły o.k.), tarczyca,testosteron, toxo, cytomegalo, tocznia, itd. (wyszły o.k.) i na KRZEPLIWOŚĆ KRWI (APTT, PT, D-dimery, Fibrynogen). I te badanie wykazało bardzo duże odchylenia i nieprawidłowości. Lekarka stwierdziła, że prawdopodobnie to jest przyczyną moich niepowodzeń. Powiedziała mi, że w dniu kiedy będę przeczuwała, że jestem w ciąży mam śmigać na badanie krwi a nie czekać na zrobienie testu, bo ważny jest tu każdy dzień. Tak zrobiłam, okazało się ze jestem w ciąży. Od zaraz zaczęłam brać CLEXANE w zastrzykach (0,4) raz dziennie. Całą ciążę co 4 tyg. kontrolowałam (APTT, PT i D-dimery), wszystko było o.k. a w chwili obecnej śpi obok mnie śliczna córeczka Lenka. Wiem, jak jest Wam ciężko i co czujecie... Ale powiem Wam Kochane Zatroskane dziewczyny, że dużo czyni pozytywne nastawienie i wiara. Trzeba założyć, że się uda i nie ma innej możliwości - choć wiem jak ciężko w to wierzyć, nawet podczas 40 tyg.ciąży. Może warto zmienić lekarza, może trzeba odpocząć psychicznie? Mnie pomogło jedno i drugie.Moją córcię nazywam Małym Bożym Kochanym Cudem i Obiecałam Bogu, że jesli wszystko skończy się szczęśliwie, będę jej to powtarzać do końca moich dni. Nie wkurzajcie się na mnie, że piszę , że wiara czyni cuda, że się mądrzę, bo mi się udało. Wiem, że Każdy organizm jest inny. Ale jeśli mój post pomoże choć jednej dziewczynie na tym forum, która przepłakała z niemocy tyle nocy co ja - to będę bardzo szczęśliwa. Trzymam za Was kciuki... Magda doskonale Cię rozumiem ja też ma w brzuszku Mały Boży Kochany Cud :) wcale się tego nie wstydzę :) to dziecko jest wyproszone i wybłagane.... Bardzo Ci współczuje tak przykrych doświadczeń i jestem szczęśliwa że Ci się udało ;) Tez czekam na córeczkę - Milenkę :) -
Szabadadzieki kochane laseczki:)Wczoraj sie skaplam ze za Tydzien swieto Zmarlych......ranyy i juz Listopad.... czas leci i leci...... imie mi sie zmienilo...teraz tez na tapecie jest KLARA--co o Nim myslicie?? Szbada ja sie niezmiernie cieszę, że już listopad :) już coraz bliżej do przytulenie dzidziusia :) Mnie bardziej się podoba Madzia :) a nasza dziewczynka będzie miała na imię Milena lub Gabrysia :) Jak się dzisiaj dziewczyny czujemy ?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18