-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maniulka173
-
aneta1808CZESC DZIEWCZYNKI....ja tak z doskoku zaraz was doczytam na spokojnie zrobie sobie tylko papu i dolanczam do was kochane....dzien mi zlecial wlasnie wrocilam ze sklepu rodzice mi kupili fajna komode do pokoju na ciuszki malej jutro bedziemy ja skladac ale fajnie....buziaczki za niedlugo wpadne do was o to fajnie Anecia... ja tez musze cos kupic bo malego ciuszkow mam pelno i jakos tak poupychane leza w mojej szafce....
-
hej:) przeprasza m ze ja tak dzisiaj wpadam i wypadam ale mialysmy z mama troszke roboty w domu a niestety tylko my jestesmy od sprzatania... Tak was czytam i co do pokarmu to ja mam od 4ego miesiaca ciazy a teraz to juz masakra , nawet jak siedze w samej koszuli , bez stanika i nic mi na piersi nie naciska to i tak mi leci jak nie wiem. mam zaplamione wszystkie koszulki i koszule od spania...piersi mi sie powiekszyly niby tylko o jeden rozmiar - z c95 do d95 ale i tak mam problemy z kupnem gornej czesci bielizny dla siebie .. heh... a co to bedzie po porodzie? Adus - wiesz skads znam ten problem z kasa...Mój Ł powinien dostawac na reke jakies 1200-1300 zl a przynosi po 1000 albo nawet 800. z tym ze nie jestesmy na szczescie zdani tylko na jego wyplate bo lukasz mieszka z bratem i jakos sie dziela wydatkami a jak mamy problem z kupnem czegos dla malego to rodzice nam zawsze doloza ale nie bede wiecznie od nich brala bo maja swoje wydatki , dom i oplaty no i mam jeszcze 3jkę rodzenstwa...a najlepsze jest to ze teraz maja zwalniac w tym pierd*****m Philipsie i Lukasz musi szybko szukac pracy bo jak zwolnia 2000 osob to bedzie w Pile mega bezrobocie. moja mama cos mu tam probuje zalatwic u siebie to by mial na start ok 2000 na reke a jak nie to mojej mamy brat otwiera swoja firme wiec l moze tam sie znajdzie...jakos musi byc... kurde ciesze sie jak nic ze moze wkoncu przestal mnie pobolewac ten moj brzucholek. apropo to mama chodzi za mna caly dzien co bym sobie strzelila fotki z brzusiem bo chce wstawic na nasza klase i sie pochwalic kolezanka z pracy i ze szkoly hih. ale jakos tak nie mam dzisiaj nastroju hehe. mamuska musi jeszcze poczekac az mnie najdzie ochota na fotki... ale sie rozpisalam . a jak tam u was ? jak samopoczucie? ja siedze i wcinam kielbaski...jakos naszla mnie na nie nieodparta chec
-
No wiem wiem. nawet nikogo o to nie podejrzewam hihi.] kurde chce mi sie cos zjesc ale sama nie wiem co
-
A zreszta niech bedzie jaki ma byc. i tak bede go kochala , juz go kocham mimo tych wybrykow hehe. w koncu to moje dziecko. i nawet jak nie bede sobie z jego zachowaniem dawala rady to i tak go nie oddam :) jakos go tego oducze
-
no mam nadzieje ze poza brzuszkiem bedzie troszke spokojniejszy , chociaz na poczatku jak bede dochodzila do siebie po porodzie
-
Hej hej!! Kurde już prędzej tu zaglądałam ale jakos tak dopiero teraz na dłużej przysiadłam i postanowiłam coś naskrobać. Mnie dzisiaj na szczęście brzuszek nie boli tylko rano mnie chwycił taki jeden POTĘŻNY skurcz od brzucha i na tym się skończyło. Madzia - widziałaś odp od pani ginekolog z forum? nie masz się czym martwić . A co so zgagi to ja dzisiaj się też z nią męczę . POmaga mi possanie łżeczki cukru , takiej od kawy:) Aduś - miałam coś napisać do Ciebie ale zapomniałam co , kurde wątek straciłam hehe. Mały dzisiaj jak na razie spokojny ale tym co wyprawiał mi w brzuchu wczoraj wieczorem to sam siebie przeszedł. Normalnie leżałam na tapczanie u mojej mamy w pokoju a ona siedziała obok na fotelu a brzuch mi tak skakal ze mama sie smiala ze mi maly zaraz przez pepek wyskoczy hihi. nie wiem co z niego bedzie... A co tam u was? ja dzisiaj mam nawet dobry humorek , chociaz pogoda za oknem nie sprzyja:(
-
ok przekaze na pewno...a na wnusia to juz sie doczekac nie moze hehe
-
sorki tam mialo byc "zostala im mojej mamy mama"
-
No tak wyszlo... historia sie lubi powtarzac. wiesz na poczatku bylo zle , bo mama miala mi za zle ze jej nie posluchalam i w jakims stopniu spiartolilam sobie zycie , w sumie sie jej nie dziwilam bo powtarzala mi zebym sie z sexem nie spieszyla ,ale ja jak zwykle wszystkim na przkor no i... no i jest /bedzie Norbus. teraz juz jest ok , sama mowi ze sie doczekac nie moze az bedzie przytulala malego i wozila wozkiem. mowie - najgorzej bylo na poczatku , mama cos tam po cichutku wspominala o usunieciu ale nie to zeby mnie namawiala tylko tak jakos...pierwszy szok i wogole jak to bedzie. ale ja od razu mowilam ze dziecko urodze i nie dam usunac bo ja juz je kocham itp itd... mama nie nalegala bo jak ona byla w ciazy to mama mojego taty baaaardzo nalegala na skrobanke a mama z tata powiedzieli ze "sami piwa nawazyli i sami je wypija" no i w ten sposob tata stracil kontakt ze swoja rodzina bo babcia glupot nagadala na moich rodzicow a reszte mozna samemu dopisac... ale zostala im mojej mamy babcia u ktorej zamieszkali ze mna malenka , i ja sama na poczatku mowilam na babcie "mama". nie to ze moja biologiczna sie mna nie zajmowala ale dlatego ze i moja rodzicielka i moj ojciec i brat matki - wszyscy mowili na nia MAMA a ja to podchwycilam i tez tak zaczelam . no i mialam dwie mamy - prawdziwa i babcie hehe. taka od malego bylam asiorka hehehe
-
EmkaNormalnie gratuluje Siuli, ze eksmitowała z siebie 2 óch takich wielkich chłopaków no - niezla z niej bohaterka. takich chlopow urodzic!!!! a ja sie tu obawiam jak bedzie z moim jednym sloniatkiem haha
-
EmkaJedyn uchem słucham wesołowskiej, a resztą czytam o porodzie naszych dziewczyn to czytaj czytaj hehe , ja juz dzisiaj czytalam ale musze skonczyc bo nie wszystko przeczytalam
-
aneta1808no napewno nie dziwie sie...ja ide po mame niedlugo sie odezwe papatki no to papasie Anecia...do potem
-
no nieraz to masakra , naprawde - nie wiadomo czy sie smiac czy plakac teraz sobie zerkam na sedzie wesolowska. kurde moj dopiero do domu wrocil z tych badan cholernych...bidulek sie naczekal ze hej. ale jutro sie z nim zobacze i nie wiem czy po spotkaniu ze mna wogole bedzie w stanie do domku wrocic
-
no to ja dołanczam - wedle zyczenia hehe. poogladalam z mama rozmowy w toku i sie posmialam bo jedna byla taka co mysli ze jakis dziennikarz jej oczko puscil w TV haha
-
Dziewczynki ja na razie spadam. Buziaki.pa:**
-
no moj w 23 tc byl pupcia do gory a teraz znowu jest nia na dole wiec chyba martwimy sie tym samym. mowisz ze dzidzia jest kruszynka? na pewno jeszcze przybierze albo poprostu tak z natury bedzie szczuplutka. moj za to maly slonik jak na razie
-
no wlasnie. i tak zle i tak niedobrze. ale coz mamy robic? w sumie gdyby nie oni to nie mialybysmy teraz takich "wypchanych" brzuszków hehe i nie czekalybysmy na nasze maluszki
-
a co ma powiedziec nasza biedna Anetka? Ona już tak długo bez chlopa w domu haha
-
oj ja go bede tak delikatnie podduszac hihi. co by mi go jeszcze na troche starczylo
-
no szkoda szkoda . ale jak go juz dorwe to go doslownie udusze z tesknoty hehe.
-
Hej Inka :) Jak miło że nas odwiedziłaś:) i jak się czujesz? Aduś - nie martw sie. ja tez czesto odpuszczam szkole bo sama wiesz ze nie raz sie poprostu nie chce tylko do gory podniesc haha. a no i dowiedz sie o te wyniki bo z ciekawosci umrzesz
-
moj Ł mial dzisiaj do mnie przyjechac.. wlasnie m.in na obiadek ale jeszcze bidulek siedzi na tych cholernych badanich okresowych a jest zmeczony po pracy i musielismy przelozyc ta wizyte . moze na jutro jak dobrze pojdzie bo juz sie stesknilam. nie raz mam taka ochote bez zadnego powodu sie przytulic
-
ja wogole nie chce myslec teraz o jedzonku. dopiero zjadlam obiad!!!!!! ale jakos tak samo mnie nachodzi a juz wogole jak ktos o nim wspomni...
-
ale my sie anecia nie gniewamy a wlasnie mialam pisac gdzie nam zniknelas? a tu prosze sama sie odnalazla hihi
-
oj nic mi nie mow o zachciankach bo ja zaraz tez zaczne wymyslac a dopiero co obiad zjadlam hehe..