agf

Dla młodego młoda botwinka ;) mały kawałek szpondra małe skrzydełko kurczaka 3 młode marchewki 1 młoda pietruszka pęczek botwinki i dodatkowo 2 małe buraczki pół cytryny mały pojemniczek śmietany 18% pół pęczka kopru wiejskie jaja Z mięsa i startej na grubych oczkach włoszczyzny gotujemy wywar. Dodajemy starte tak samo buraczki. Po ugotowaniu wyjmujemy mięso, a wrzucamy posiekaną drobno botwinkę. Ważne by porządnie umyć i wypłukać liście. Gotujemy do miękkość, potem dodajemy śmietanę (rozrabiamy z kilkoma łyżkami zupy, a potem powoli wlewamy). Na koniec obsypujemy aromatycznym koprem i podajemy z jajkiem albo młodymi ziemniaczkami :) Mój dwuletni synek uwielbia ten obiad!

Arbuzowy kosz... niespodzianek ;) Wspaniała egzotyczna sałatka owocowa zachęcająca do zjedzenia już samym swoim widokiem :) Chyba największe niajadki chętnie pojadłyby z takiego koszyka :) Arbuza długopisem dzielimy na ćwiartki, po środku wyodrębniamy pasek na "rączkę", po jego dwóch stronach wycinamy dwie ćwiartki (łącznie z tym co pod rączką). Dno koszyka wydrążamy łyżką. W środku robimy sałatkę z pokrojonego w kosteczkę arbuza, ananasa, dorzucamy białe i ciemne winogrono i borówki amerykańskie. Pycha! Można podawać do miseczek z jogurtem albo owsianym crunch'em.

Ryż z truskawkami na ciepło ryż twaróg jogurt naturalny truskawki cukier brązowy cynamon Ryż gotujemy w osolonej wodzie, następnie odstawiamy do ostudzenia. Truskawki wrzucamy do rondelka, dosypujemy ok. 1 łyżki cukru brązowego i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem. Po około 10 minutach truskawki powinny puścić sok i zmięknąć. Mieszamy i zostawiamy na chwile do przestudzenia, tak by lekko zgęstniały. Ryż mieszamy z 3 łyżkami twarożku (samymi grudkami) i łyżką jogurtu. Dookoła ryżu nakładamy truskawkową ciepłą "konfiturę", ryż obficie obsypujemy cynamonem.

PIEROGI Z SEREM O AROMACIE POMARAŃCZY W CIEPŁYM SOSIE TRUSKAWKOWYM Z NUTĄ WANILII mąka 0,5 kg 1 jajko 0,5 łyżki oleju szczypta soli ciepła woda 0,5 kg.twarogu 1 żółtko 3 łyżki cukru skórka pomarańczowa 2 łyżki Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy jajko, szczyptę soli, olej i zaczynamy wyrabiać ciasto. Podlewamy po trochu ciepłą wodą tak by ciasto stało się jednolitą, gładką masą. Formujemy małe kawałki, następnie rozwałkowujemy na grubość około 2 mm. Wycinamy szklaną koła. Farsz: Twaróg (ja używam gotowy, już zmielony, jak do sernika) łączymy z żółtkiem, cukrem, i skórką pomarańczową. Dokładnie mieszamy. Na każde koło ciasta nakładamy łyżką farsz i sklejamy brzegi. Pierogi wrzucamy na gotującą, osoloną wodę. Po wypłynięciu gotujemy jeszcze ok. 3 minut. Sos truskawkowy z nutą wanilii : truskawki wrzucamy do rondelka, zasypujemy 4 łyżkami cukru pudru i dodajemy pół łyżeczki ekstraktu z wanilii oraz trochę wyciśniętej cytryny. Gotujemy ok. 10 minut co jakiś czas mieszając. Na koniec rozmiksowujemy blenderem. Pierogi podajemy polane gorącym sosem truskawkowym. Można traktować jako obiad lub słodki deser czy podwieczorek.

Składniki (na ok 20 sztuk) 0,5 kg mąki 2 jajka 50 g drożdży 200 ml szklanki ciepłego mleka ciepła woda ok 50 g margaryny 2 łyżki cukru 1 łyżeczka soli soli jagody cukier kilka łyżek cukru Drożdże mieszamy z cukrem, dolewamy ciepłe mleko, trochę mąki. Do dużej miski wsypujemy mąkę, solimy, dorzucamy margarynę, jajka i rozrobione drożdże. Wyrabiamy ciasto, a jeśli jest za gęste czy za suche dodajemy ciepłej wody, tak by ciasto było jednolite i gładziutkie. Potem ciasto zostawiamy w misce pod przykryciem do wyrośnięcia. Jak wyrośnie odrywamy po kawałku i formujemy w palcach okrągłe placuszki. Na takie ugniecione placki nakładamy łyżkę jagód i podsypujemy lekko cukrem. Brzegi zlepiamy, formujemy kulkę i odkładamy na posypany mąką blat. Ja robię pampuchy po prostu na garnku - zakładam bawełnianą ściereczkę na garnek, przymocowuję gumką recepturką i kładę na nią kluski. W środku garnka oczywiście wrze mała ilość wody. Pod przykryciem czekamy aż wyrosną (w zależności od wielkości około 5-8 min.) Potem już tylko według gustu polewamy śmietaną czy jogurtem.

CRUNCHELLA Z TUSKAWKAMI I BRĄZOWYM CUKREM wafel Crunchella Natural pszenno-ryżowy truskawki jogurt naturalny cukier waniliowy Truskawki obieramy, myjemy, wrzucamy do blendera. Dodajemy jogurt naturalny i odrobinę cukru waniliowego. Miksujemy, ale nie na koktajl tylko tak by zostały większe kawałki. Masę truskawkową nakładamy na wafel, dekorujemy całymi truskawkami. Uwaga! Deser należy przygotowywać tuż przed podaniem, bo wafle mogą szybko rozmięknąć. Fantastyczny deser dla dzieci, może także stanowić pyszne drugie śniadanko albo podwieczorek. Mój synek się zachwyca!

Puszyste chmurki z poziomkami 2 szklanki poziomek (lub ile mamy) 4 łyżki mąki 4 jajka 1 łyżeczka oleju (chyba, że mamy patelnię do smażenia bez tłuszczu) 0,5 szklanki mleka 4 łyżki cukru pudru Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka ubijamy z 2 łyżkami cukru pudru na puszystą pianę, następnie dodajemy mleko i 4 łyżki mąki. Wszystko dokładnie miksujemy. Białka w osobnym naczyniu ubijamy na pianę, dodajemy 2 łyżki cukru i ubijamy jeszcze chwilę. Do masy z żółtek przekładamy pianę z białek i lekko mieszamy łyżką. Wrzucamy opłukane poziomki. Na rozgrzana patelnię z tłuszczem wykładamy łyżką malutkie placuszki. one będą tak „puchły” na patelni, trzeba podglądać je od spodu żeby się nie przypaliły, po chwili obracamy na drugą stronę. Placuszki są puszyste i leciutkie, dosłownie rozpływają się w ustach, nie trzeba gryźć! Każde dziecko będzie zachwycone i myślę, że jest to lepsza opcja na słodki deser niż kupny batonik ;)

Chrunchellowa pizza owocowa na 1 sztukę: wafel chrunchella Kupiec 3 łyżki serku homogenizowanego albo gęstego jogurtu naturalnego 1 śliwka 4 czereśnie 1/3 banana 4 truskawki (ilość owoców możemy oczywiście zmieniać) Wafel chrunchella smarujemy serkiem albo jogurtem i ukałdamy pokrojone owoce. Z czereśni wyciągamy pestki - kroimy jak oliwki ;), banany kroimy jak żółty ser w paseczki, truskawki jak pieczarki w plasterki. Reszta dowolnie :) Doskonała przekąska na drugie śniadanie :)

Wczesnojesienny i wczesnowiosenny look :)

Wiosenno-letnia stylówka. I wszyscy są lucky ;)

I oto cała nasza trójka :) W pierwsze urodziny synka.

Być kobietą to uśmiechać się całą sobą, poczuć szaleństwo i dać się ponieść, odważyć się mimo kompleksów i odnaleźć swoje własne szczęście w drugiej osobie...

No a czyż tak nie jest? Przecież maluszki to mali jaskiniowcy jak nic! Sami odkrywają świat, doszukują się, kopią głębiej i głębiej. Mają swój własny język sobie tylko zrozumiały. Jedzenie to dla nich odkrywanie smaków, ale i babranie się rączkami, rozrywanie na strzępy... Czasem coś upolują, np. zgarną starego chrupka spod kanapy ;)

1- po prostu 2- "7 lat później..." z owocem naszej miłości 3- oby już zawsze tak razem...

Gdy przyszedł czas, że w piersiach nie wystarczało mleka, maluszek głodomorek, choleryk, jak to facet, sam łapał się za butelkę :)

Synek z tatą podczas ubierania choinki i jako "rodzynek" podczas Wigilii :)

Jesienią też można bawić się w najlepsze- i co z tego, że na dworze i wietrze? Gdy synek zdrowy, na spacer idziemy, a co się potem zdarzy nigdy nie wiemy. Czasem na drogę nam wiewiórka wyleci, czasem synek zaczepi jakieś inne dzieci. Jednak najlepszą jesienną przygodą jest spotkanie z samą przyrodą. Tam kupka liści, tu kupka gałązek. Wystarczy kijek i już synek robi porządek. Może tak całe minuty siedzieć i w grzebać po ziemi, czasem aż się figury wokół nas kładą z cieni. Gdy już szaro się robi niechętnie wracamy, ale zawsze jest nadzieja, ze jeszcze jutro dzień jesieni mamy.

To mój wierszyk - limeryk ;) Raz Miś pewien z miasta dużego spotkał chłopczyka od siebie większego. Tak się obydwaj zaprzyjaźnili ze sobą, że już nigdzie nie chodzą z inną osobą. I każdy z nich ma przyjaciela najlepszego.

polubione, link dodany na tablicę, lajki już się robią :)

"A jak robi kotek?" - Kotek robi miauuuuu, "a jak robi piesek?" - on szczeka hau hau. "A kaczuszka?" - ona kwa kwa kwacze, "a jak robi kurka?" - kurka kokoko gdacze. Myszka piszczy cichutko pipipi, a niedźwiedź mocno śpi. Wąż syczy, krowa muczy, gąska gęga, oj, mina domowników już nietęga ;) Gdy w naszym domku synek się pojawił, z nim razem cały głośny zwierzyniec się zjawił :)

Nie pamiętam żadnej dłuższej historii, jednak w mojej głowie utkwiło kilka takich śmiesznych scen z czasów, gdy chodziłam do szkoły podstawowej. Nigdy nie zapomnę pewnego sprawdzianu z ortografii... Zawsze bardzo lubiłam język polski, czytanie, naukę ortografii, jasność reguł. Znałam wszystkie zasady, lubiłam robić ćwiczenia. Na klasówce w pierwszej klasie napisałam kura przez "ó". Nie mogłam zrozumieć dlaczego to było źle i z pretensją "wyjaśniłam" pani nauczycielce, ze przecież kUra wymienia się na kOgut - taka byłam sprytna ;) Ciekawe jakim inteligentnym spostrzeżeniem zaskoczy mnie mój synek :)

Kto by pomyślał, że wąż ogrodowy może sprawić tyle radochy??

MargeritkaagfChyba jednak takie dymne spirale to nie dla takich maluchów.Kurcze, o tym też muszę pomyśleć, bo na Mazury jedziemy. A jak myślicie - można przyczepę wypsikać wieczorem jakimś muchozolem czy coś, zostawić potem na jakieś30mintak jak jest zalecane i tam spać z maluchem?nie wiem co Ci powiedzieć, ja bym się pewnie bała spać potem z dzieckiem, lepiej na łóżeczko dla dziecka, albo jak śpicie razem jaką moskitierę rozkładać, będzie bardziej naturalnie, a dobra moskitiera powinna być przewiewna, zwykła firanka to nie jest to samo NO tak,mam moskitierę do łóżeczka turystycznego, zapomniałam o niej. Najwyżej nas potnie jakieś badziewie jak nie wypsikamy :/

Jak tylko mamy wolny weekend zabieramy synka na łono natury. Nie ma to jak oddychać pełną piersią w lesie! Patrzcie jak stoję! O co chodziło z tą konewką?? Wyspałem się w lesie i mam tyle energii! Fajnie tak pacać tatę po buzi!

Żyć nie umierać! Woda, słońce, nawet drink z parasolką!