-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madzialska
-
Mimo wszystko 9 cykli dla mnie to dużo...Każdy ma swoją miarkę, ja nie chciałabym po 3 latach współżycia bez zabezpieczenia nagle stwierdzić, że mogłam coż zrobić wcześniej i będę żałować. Nie stawiam diagnozy, tylko gdzieś mi przez myśl przeszło, że niedrożnośc jajowodów może być następstwem zaplaenia przydatków. A niedawno przekonałam się, że czasem warto zawracać głowę lekarzowi, bo skierował mnie na badania po mojej prośbie i okazało się, że mam podwyższone hormony..
-
6 miesiecy, ale u mnie to 9 cykli...
-
gem83madzialska poczekaj aż progesteron się unormuje i wtedy poczekajcie poprzytulajcie sie a jak coś to neich da od razu an badanie i będzie z głowy progesteron chyba w normie, prolaktyna za duża :) Macie rację, to głowa...Narazie czekam do kwietnia na koniec terapii, w międzyczasie zapisze się do endokrynologa i może do innego gina...
-
Powiedzcie mi, że sobie niepotrzebnie wkręcam...
-
Nie mam, ale tak jak pisałam-miałam kiedys zapalenie przydatków, a lekarz tylko głową pokręcił i nic nie zlecił. Zastanawiam się czy na takie badania kierują często, czy to ostateczność. Moi lekarze jakoś sie nie przykładają...Nie wiem czy to ja za duzo wymagam czy oni są olewający...
-
Ja po bromku większośc czasu czuję się ok, ale nie powiem-były momenty, że miałam zawroty głowy. No ale jestem zadowlona, że coś zaczynam z tą prl robić. Dziewczyny, czy oprócz tego, że nie można zajść w ciążę są jakieś objawy niedrożnych jajowodów?
-
Inka, co to za smutna minka? Głowa do góry-zaczynasz leczenie, teraz to już z górki :)
-
a u mnie w rodzinie kolejne dziecko w drodze...:) Na szczescie nie bylo tak zle w domu, nikt o nic nie pytał, moze juz wiedza, ze sie nie udaje? W nagrode mąż mnie do IKEI zabrał :)
-
No takiej to dobrze :) ja wlasnie wrozilam z urlopu w domu i jutro znow do tyrki :)
-
Mosia, a co u Ciebie poza sprawami kobiecymi? Jak w pracy?
-
Mam nadzieję, że wkrótce tak będzie :)
-
U mnie to normalne takie krótkie cykle. Mosia najważniejsze, że @ przychodzi i to w miarę regularnie :)
-
Mosia, wiem...ale czasem już tak mam, że jestem niecierpliwa i nie umiem siedzieć bezczynnie... Pewnie wkrótce mi przejdzie...Narazie to dziś moja @ rozkręciła sie na maxa, czuję się fatalnie...Dawniej nigdy nie miałam takich bóli...
-
Sama nie wiem czy sobie wkręcam czy może rzeczywiście myslec nad tym...Tylko mój lekarz jakoś się nie kwapi żeby coś działać. I jest to już trzeci lekarz, do którego chodze... Gem, widzę, że my z tego samego rocznika, ja też powoli czuję parcie czasu na plecach i marzy mi się parka :)
-
Przeczytałam gdzies,że niedrożność moze wystąpic po przebytym zapaleniu jajnikow. Ja miałam takowe. I dlatego gdzies tam w glowie kolacza mi mysli, ze moze cos byc nie tak. Ale wg temperatury i testow owu owulacja występuje, wiec nie wiem czy to mozna powiazac...
-
A czy przy niedroznosci jajowodów występuje owulacja?
-
Najgorsze to wkręcać sobie jakies choroby. Zanim lekarz dal mi skierowanie na hormony sama chcialam je zrobic, bo czulam, ze sa zle. Teraz znowu mi chodzi po glowie,ze po zapaleniu jajnikow w przeszlosci mam cos nie tak z droznoscia jajowodow...
-
czyli w zajsciu przeszkadza tylko wysoka prolaktyna?
-
Kurcze, a mnie lekarz nie skierowal na badanie testosteronu. On kieruje moze tylko wtedy jak jest podejrzenie PCO...
-
A od czego ten testosteron moze byc taki przekroczony? Ja nie robilam badan testosteronu....Narazie walcze z prl. A w marcu robimy badanie nasienia...
-
Lekarz mi nic nie powie raczej, bo nie uda mi sie go zapytac. Jedyne co to moge sie zapisac pewnie za jakis miesiac czy poltora na wizyte. ZAdzwonie do tego laboratorium ale slyszalam, ze tam juz nie robia. Poza tym odradzali mi robienie tam badan...
-
to musze chyba sie zapisac do gina...albo jutro zadzwonie czy te badania jeszcze robia...
-
Tylko nie wiem czy we Wloclawku robia takie badanie nasienia...
-
a co to za badania?
-
Kurcze, ja tez licze na tego bromka....bardzo.... Dzis obgadalismy kwestie badan meza. Co jakis czas temat wraca. Ale teraz to juz trzeba zaczac dzialac. I sa 2 opcje-czekac do marca na zakonczenie mojej kuracji i wtedy myslec co dalej lub teraz wyslac meza na badanie. Nie wiem czy u nas robia, podobno juz nie, ale pewnosci nie mam. Trzebaby prywatnie jechac do Lodzi lub Bydgoszczy. Nie wiem czy mozna sie gdzies leczyc na NFZ i jak to zalatwic, do jakiego lekarza wyslac meza...