-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez krowka80
-
Karol! Ja tez zaluje, ze nic nie wzielam z Polski! Kupilam jakis syrop dzisiaj, bo u nas sie katar zamienil w kaszel. Do lekarza nie ide, bo wiem, co mi powie....Dawac Nurofen i przejdzie. Nurofen owszem daje i juz jest troche lepiej, ale martwi mnie ten kaszelek. Moze dostane cos do inhalacji. Poszukaj u siebie, cos takiego powinni miec, nawet w Danii. No i duzo zdrowka dla naszych maluchow:) Przyszedl kojec! Jest super! Maya od razu go polubila, a ja moge swobodnie poruszac sie po domu, bez stresu, ze sie Maya gdzies poobija... U nas 25 stopni! Lato w pelni normalnie!
-
Ojej, wszystkie nasze dzieciaczki chore! Oby szybko przeszlo! Dzis Maycia spala cala noc i katar jej przeszedl, ale za to mamy kaszel:/ Cerrie, jesli wroce do pracy, to R. bedzie zostawal z Maya te 2 razy w tygodniu. On ma elastyczne godziny pracy, wiec jakos bysmy to zorganizowali. Przedszkole i zlobek odpadaja, to nie jest dla nas opcja na dzien dzisiejszy, nie mam tu tez nikogo z rodziny, kto moglby sie nia zajac. To jest wlasnie minus zycia z dala od domu:/ Przyszedl kojec! Absolutnie go polecam. Jest super! A ja w koncu moge sie swobodnie poruszac po domu, bez stresu, ze moje dziecko sie poobija o stoliki, itp... Wstawiam linka, moze ktos rozwaza kupno: Box Soft & Play Brevi - Bimbomaket - YouTube A my mamy lato! 25 stopni i tak do konca tygodnia, wiec wychodze z Maya, mimo,ze jest podziebiona. Nie bede jej w domu kisic.
-
Bella gianna Witaj w naszym gronie:) Mialam dzis telefon od kolegi z pracy i nie wiem co robic. Mowi mi, zebym wrocila do pracy, ze oni beze mnie nie daja juz rady. Szef zatrudnil jakas dziewczyne, ktora sobie kompletnie nie radzi i przez to oni maja wiecej roboty. Opowiadalam wam kiedys, jaka mam sytuacje z szefem. Pod koniec pazdziernika musze sie okreslic, co robie dalej. Oni chca mnie nawet na pol etatu, zebym tylko pomagala im ogarniac ten chaos w biurze. Moj R. nie chce o tym slyszec, wiem, ze w koncu dalby sie przekonac. Ja sama nie wiem, czy schowac dume w kieszen i wrocic,czy szukac czegos nowego. Mysle o tej pracy bardzo czesto i chcialabym tam wrocic, chociazby ze wzgledu na ludzi tam pracujacych, ale z drugiej strony, szef, ktory jest wrecz smieszny ze swoim zachowaniem. Mam nadzieje, ze podejme wlasciwa decyzje. No juz daje ten przepis:) Kapka! Trzeba sobie raz na jakis czas pozwolic na chwile rozkoszy przy kawce i kawaleczku ciasteczka:) Sernikobrownies z malinami 200 g gorzkiej czekolady 200 g masła 300 g cukru pudru 5 jajek 110 g mąki pszennej 400 g sera kremowego (można użyć zwykłego twarogu wcześniej zmielonego) cukier waniliowy lub 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii 120 g świeżych malin (mogą być mrożone) - dałam zdecydowanie więcej. Blaszkę 20 x 30 cm (może być mniejsza) wysmarować masłem i wyłożyć papierem. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub mikrofali, ostudzić. Masło i 200 g cukru pudru zmiksować na gładką masę. Następnie dodać 3 jajka - wbijając po jednym i dobrze miksując przed dodaniem kolejnego. Wlać roztopioną czekoladę, dalej miksować. Następnie dodać mąkę, wymieszać. 3/4 mikstury wyłożyć do blaszki. W drugiej misce utrzeć ser, resztę cukru (100 g), 2 jajka i cukier waniliowy. Masa powina mieć gładką konsystencję. Wylać masę serową na masę czekoladową. Na wierzch wylać resztę masy czekoladowej i ułożyć maliny (masa czekoladowa jest dość gęsta, dlatego ciężko się ją wylewa i wyrównuje, należy to robić ostrożnie. Oryginalny przepis jest z malinami. Robilam z malinami i jagodami. Oba dobre, aczkolwiek moje maliny byly lekko za kwasne. Przepis jest od Justi z kwietniowek i skopiowalam go oryginalnie. Jezeli chodzi o ta mase, ktora idzie na wierzch, to jest ona BARDZO gesta, wiec radze jej zostawic wiecej i najwyzej robic ciapki, bo naprawde ciezko ja rownomiernie rozprowadzic. Czekam na wasze opinie:) Dla mnie niebo w gebie!
-
Sto lat dla Dominisi!
-
Edytka! Alez ta Twoja Mariczka szybko sie rozwija. Super! Wstawiam fotke Mayci, reszta jest w albumie.
-
Witajcie! Dzieki za zainteresowanie naszymi chrzcinami:) Wszystko odbylo sie zgodnie z planem. Maycia grzeczna, ksiadz przesympatyczny, bral ja na raczki, co jej sie bardzo podobalo.Sukienke miala ciagle pod szyja, albo w buzi:) Ksizadz nie chcial wziac koperty, musialam mu wciskac! To mi sie nigdy jeszcze nie zdarzylo! Jedzonko chyba smakowalo, bo znikalo z talerzy szybciutko:) Fotki juz wstawilam. Maycia tez chora. Z nosa jej leci, budzi sie w nocy z placzem, bo ma nos zapchany, na widok fridy beczy jak szalona. Takze tez mamy nie wesolo:/ Przepis na brownies wstawie pozniej, chyba Monsound pytala. Na pewno bedzie smakowalo, bo jest przepyszne i szybko sie robi:) Wstawiam jedna foteczke naszej ksiezniczki:)
-
A my po chrzcinach. Wszystko poszło zgodnie z planem,jedzenie smakowalo chyba;) Maycia byla bardzo grzeczna,dostala pochwale od ksiedza:-) zdjecia wstawie jutro. Wogole to byl tylko nasz chrzest i kosciol pusty poza tym:-) ksiadz zapomnial wziac kasy,musialam biec za nim. Wogole byl przesympatyczny. Przymknal oko,ze nie umielismy sie modluc po angielsku i mowil nam co mamy powtarzac po nim:-) Smiesznie bylo.Maya się chyba zaraziła od cioci i ma katarek,budzi się w nocy i jest niespokojna. Boy szybko jej przeszlo.
-
Cerrie! współczuje, mam nadzieje,ze idzie poprawa. Sto lat dla polroczniakow:-) Kapka! u mnie sa proszki do prania specjalne dla dzieci, ja piore w persil sensitive,no na ten specjalnie dla dzieci, maya ma uczulenie. Sylwanna! fajna ta Twoja corunia:-) moja Maya tez juz tak staje I skacze dupka do tylu,jak natrafia na przeszkodę,to jeczy:-) Leze i nie mogę zasnąć. Myśle co jeszcze muszę jutro zrobić. Kapka, menu nie wyszukane: schab z zapiekanymi ziemniakami i surowka z czerwonej fasoli,biały barszcz, bigos z młodej kapusty, krokiety z pieczarkami i serem i barszczykiem,sałatka z paluszkow krabowych,sałatka z kurczaka wedzonego,sery,wędliny,tort,sernikobrownies z jagodami,rogaliki i drobiowa galaretka.mam nadzieje,ze kasy znajdzie coś dla siebie:-) U mnie będzie bardzo kameralnie, tylko my i chrzestni. Spróbuje zasnąć. Dobranoc:-)
-
Marys! jak się tak rozpedzilas z tym sprzataniem,to może do mnie wpadniesz,bo nie wyrabiam na zakręcie:-)Garów u mnie zawsze mnóstwo i mimo,ze mam zmywarke,to mnożą się,nie wiadomo skąd:/ nie cierpię tego. Poruszylyscie temat kąpieli. Tez mi jest cieżko maye kąpać. Do wanienki jest już za mala, ale i tak ja tam kapie,bo nie ma innej opcji. Wkładam wanienke do naszej wanny i jakoś idzie. Ons chce się przrkrecac i gryzie brzegi,a mi kręgosłup odpada od schylania nad wanna. Jak R ma wolny wieczór to kapie się z nią w wannie,wtedy może się popluskac. Krzeselko mamy, fisher price chyba. Na dzień dzisiejszy nic dobrego nie mogę powiedzieć. Próbowałam,ale Maya jeszcze nie siedzi, poza tym cieżko jest umyć dziecko, chlopcom trzeba wkładać pieluszke z przodu, bo ta przegroda na nóżki podobno uciska i kolejny minus,to taki,ze cieżko dziecko z niego wyciągnąć. Może są jakieś z odpinanym przodem,nasze takie nie jest. Ja nadal przygotowania,jutro dzień samego gotowania,choć czaesc już zrobiłam.włosy mylam ostatnio we wtorek,nie mam czasu przez te chrzciny. Ech... Spadam i chyba odezwę się po chrzcinach dopiero.
-
Martynka! Cos mi sie przypomnialo, jesli Maja sie nie najada obiadkami, to dodawaj jej troche kleiku do obiadku, bardziej ja zapelni i powinna wytrzymac do nastepnego karmienia.
-
Zuzia jaka slodka:) Jezorek jak pokazuje, maly chuliganek:)
-
Flawia! dobrze, ze juz jestescie po. Duzo zdrowka Ci zycze! Mam nadzieje, ze szybko ci przejdzie! Monsound, AgaNow! Gratulacje zabkow! U nas jeszcze nic.. Cerrie! Jestem bardzo ciekwa, czy to mleko...Maya ma takie dziwne, szorstkie plamki w okolicach kolan, lokci i przy stopce. Balam sie, ze to AZS, ale pediatra to wykluczyl. Ja to nie swedzi, ale nie znika, mimo, ze wyeliminowalam wszystko mozliwe. Ona wciaz pije mleko ulatwiajace trawienie i po twoich postach przyszlo mi do glowy, ze moze cos ja z tego mleka uczula. Niedlugo je zmieniam, wiec sie przekonam. Mam nadzieje, ze u was sie wszystko szybko unormuje. Dziewczyny! Wspolczuje wam powrotu do pracy, teraz, kiedy nasze maluszki sa jeszcze takie male:( Plakalabym na pewno. Ja juz zdecydowalam, ze do kwietnia na pewno nie wracam, a potem jedynie na pol etatu. A teraz opowiem wam, co wydarzylo sie u mojego R. w restauracji! Pani, po zakonczeniu obiadu, wysadzila swojego 3 letniego synka na siku, UWAGA! na srodku restauracji!!! Chlopczyk sie wysikal, mama go zabrala i wyszli!!!! Zostawiajac wszystkich w oslupieniu! Czy wy sobie mozecie cos takiego wyobrazic? Nie wiem jak to skomentowac:/ Ja przygotowania do chrzcin pelna para. Dzis jestem caly dzien sama z Maya, wiec tylko ogarniam mieszkanie, ale jutro juz gotowanie, itd.... Czekamy na kojec. Juz nie da rady bez niego. Maya przemieszcza sie w tempie blyskawicznym, nie moge jej na moment zostawic!
-
U nas zebow ani widu ani slychu:/ Karol! Widze, ze u ciebie juz powoli sie uspokaja. Co do wstawania, u nas juz jest masakra. Nie moge Mayi z oka sluscic, bo jestr wszedzie! Sciaga nawet rzeczy ze stolika, a co dopiero jak zacznie raczkowac na dobre?! Ja jeszcze nie gotuje, bo moje dziecko nie zjada jeszcze calego sloiczka nawet, wiec nawet nie zastepuje mleka tym obiadkiem. Sto lat dla Mariczki! Justi! To ciasto robie na chrzciny i juz mam zamowienie na roczek u kolezanki:) Takze robi furore:) A dodawalas moze innych owocow? Do dziewczyn, ktore wprowadzily gluten: Czy gotujecie kasze manne przed podaniem do mleka? Bo ta co mam jest blyskawiczna, ja daje jej doslownie tyci i nie gotuje. Nie wiem, czy to dobrze? A na koniec historia, niczym z filmow: U mojego R. w restauracji, pani wysadzila swoje 3 letnie dziecko na siku, UWAGA! na srodku restauracji!!! po czy go ubrala i poszli! Niezle co? Kobieta, ktora to widziala, zapytala mojego R. czy my mieszkamy w cywilizowanym miescie? Brak slow...
-
Flawia! trzymam kciuki za was! Wszystkiego najlepszeego polroczniakom! Maja Jak podajesz gluten? Czy jesli ja chce dodawac odrobine kaszy manny do mleka, to mam ja przedtem ugotowac???
-
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA ADASIA!!!!NIECH ROSNIE ZDROWO! Karol! Dzieki za linka. Aguska! Miseko zaczelam podawac jak Maya miala jakies 5 miesiecy. Zaczelam od jagnieciny, potem kroliczek, teraz jest indyk i na koniec kurczak. Co do glutenu, tez juz zamierzam.
-
AgaNow Wydaje mi sie, ze to mleko. Pewnie zaraz wszystko wroci do normy. Nikita! My zoltka jeszcze nie podajemy, mamy bardzo duze lozeczko, wiec nie musimy jeszcze obnizac materaca, a co do spania z poduszka, to nie uzywamy, a Maye przykrywam kocykiem, a jak jest chlodniej to po prostu zakladam body pod pizamke. U mnie przygotowania do chrzcin pelna para. Sprzatanie, zakupy i juz czesc gotowania... Mam lekki stres, ale pewnie niepotrzebnie. Monsound! O zdjecia pytalam, bo sa bardzo ladne. Pewie robione lustrzanka? Mam teraz kompletnego bzika na punkcie aparatow. Sami kupilismy ostatnio. Niestety nie lustrzanke i teraz zaluje:/ Choc jako pierwszy profesjonalny aparat zalecaja troche latwiejszy, niz lustrzanke. Niewazne:) Zdjecia ciudne, ale to rowniez zasluga modela:)
-
Czesc! Cos cisza tu u nas ostatnio:/ Justi! Zrobilam ciacho! Faktycznie pycha, tylko maliny byly za kwasne troche, wiec na chrzciny moze zrobie z jagodami. Zdziwilam sie, ze mi nie uroslo, ale przeciez to brownie:) Mam tylko jeden problem: ta masa czekoladowa wyszla mi tak gesta, ze nie bylo mocy wylac ja na ser:/ Ciapki rowniez wyszly rzadkie, ale i tak bylo pyszne! Dawalam wszystkiego na oko, bo mi sie waga zepsula, ale i tak pycha. Cukru zawsze daje mniej, niz w przepisach. Ja w srodku przygotowan, krokiety juz zrobione i zamrozone, czesc zakupow juz zrobiona i porzadki zaczete:) Zadne z nas nie umie sie modlic po angielsku! Bedzie siara:) Ja umiem jedynie sie przezegnac, trudno, bedziemy sie modlic po polsku! Milej niedzieli! Karol! Ogladalam fotki, Adas rosnie jak na drozdzach! Naprawde! Coz za slodziak:) Widzialam kojec na zdjeciach, jakich on jest wymiarow? Bo wydaje sie duzy. Masz moze jakiegos linka do niego? Tu sa jedynie konce drewniane, lub lozeczka turystyczne. Wolalabym taki jak ty masz.
-
Edytka! Widze, ze Mariczka ma taki sam rytm jak Maycia. Budzi sie o 4 i o 8.
-
Kapka! Gratulujemy zabka! Nie pisalas, zeby Szymus jakos z tego powodu narzekal, wiec chyba poszlo gladko? Betty! Ja Cie podziwiam.!Masz swietna pamiec! Pojawiasz sie raz na jakies czas i zawsze jestes w temacie i potrafisz w swoim poscie nawiazac do kazdej z nas. Ja jestem na forum prawie codzinnie i nawet jesli bardzo sie staram pamietac, zeby cos napisac do kazdej, to za cholere nie moge sobie wszystkiego przypomniec:/ Wogole to powodzenia na operacji, mam nadzieje, ze nie bedzie az tak zle i szybko wrocisz do formy. Tez uzywam zwyklego plynu do naczyn. Wyparzam butelki raz na jakies czas w sterylizatorze, a na co dzien przplukuje wrzaca woda i myje plynem. Kiedys probowalam mydelkiem dla dzieci, niestety butelki wydawalaly mi sie brudne.
-
Moskala! Faktycznie fajne te twoje dzieciaczki:) Karol! Na pewno jest jakis sposob na tego Twojego niesfornego Adasia:) Moja Maya tez smoczka nie chciala i znalazlam jej malutki, przypominajacy sutek, z firmy mam i polubila. Teraz lubi juz te wieksze. Moze sprobuj dac mu jakiegos miekkiego. Najwazniejsza jest konsekwencja. Pamietam, co polozna mi kiedys powiedziala: najwazniejsze w karmieniu piersia jest nie dawac dziecku zasnac na piersi, bo jak sie tak bedzie dzialo, to jestes stracona:) Mowila, zeby budzic, a jak nie ssie, to konsekwentnie do lozeczka. Nie wiem, jak to w praktyce wyglada, pewnie trudniej:) Powodzenia mimo wszystko:) Edytka! Masz idealna sytuacje z praca i ze masz opieke swojej tesciowej. Mnie to wszystko jak na razie przeraza i pojecia nie mam, jak to poukladac:/ Co do niesprawiedliwosci....mozna by kasiazki pisac....takie zycie i nic na to nie poradzimy, niestety....Trzeba wierzyc, ze bedzie lepiej, to pomaga, naprawde. Justi! Szczesliwej podrozy. PKP na pewno uraczy Cie jakimis niespodziankami:) My mielismy krzeselko samochodowe i bardzo sie przydalo. Przynajmniej nie musielismy jej trzymac na rekach cala droge. Ja juz robie zakupy na chrzciny, kupilam sobie kreacje, Maycia juz ma wszystko. Teraz ustalam menu i pare rzeczy juz ugotuje i zamroze, bo nie wyrobie z czasem. Justi! Bede robic Twoje ciasto z malinami, czy ono nie jest za slodkie? Bo mam jeszcze torta zamowionego i zastanawiam sie, czy nie wybrac czegos lzejszego? Ale przepis brzmi tak kuszaco...:) ACh, schudlam 2 kg!!!!Pewnie przez niejedzenie kolacji! I w koncu zmiescilam sie w dzinsy ukochane bez wpychania du.ki na chama:) Obym nie nadrobila na chrzcinach....
-
Flawia! Bedzie dobrze, niedlugo bedzie po wszystkim. Swoja droga rozumiem twoj stres. Jestesmy z Toba i z Franusiem myslami! Cerrie Dobrze, ze masz wyrozumialego szefa, zawsze to o ten stres mniej. Mam nadzieje, ze z tym mlekiem to tylko chwilowy problem. A byly maz...ech, wiesz ci byli, to zawsze zatruwaja zycie. Olej to! Nikita Tez uwazam, ze powinnas wyjsc na chwilke z mala na powietrze. Oh, ja tez na diecie jestem. Na razie sie trzymam, ale jak zaczynam myslec o slodkosciach, to bym zgrzeszyla:) Witaj Betty! Malo sie odzywasz.... U nas znowu inny problem. Maya nie chce pic z butelki. Mleko pije normalnie, ale wody nie. Musze jej dawac na lyzeczce, inaczej wypluwa. Moze powinnam kupic inna butelke, zeby ja zachecic. Sprobuje, a jesli nie zadziala, to coz, bede ja poic lyzeczka.
-
No to pijemy za Twoje zdrowie:)
-
Edytka! A to prezent dostalas od Moskali. HAHA! A ty czasem nie jestes dzis pierwszy dzien w pracy?Daj znac.
-
Chrzest 24 wrzesnia. Zamowilam dzis torta z Sowy, sa pyszne! Mniam,chyba pozwole sobie na jeden mega kawalek!:)
-
Maja! Polecam wina australijskie, ja lubię sauvignon blanc. Nikita! współczuje choroby. Dużo zdrowia! Flawia! gratulacje zabka!:-) Kapka! o mniam mniam! Kupiłam kreacje na chrzciny i jestem cała happy,bo bardzo mi się podoba i dobrze sie w tym czuje. Kupilam spodnie I marynarke, jeszcze jakis top pod spod i gotowa!