Skocz do zawartości
Forum

Rudzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Rudzia

  1. Rudzia

    Lipiec 2010

    Guga12 No właśnie pytałam się czy nie czas zmienić mleko na następne, a ona że możemy na Bebilon 1 przejść... Mówisz że 2 jest bardziej kaloryczne? hmm... to może od razu na 2 przejdziemy, pomyślę nad tym. A ja dziś znowu sama. Mąż szykuje się wlaśnie na impreze, jedzie do klubu do Warszawy... a ja przed tv będę... ale co tam, na tvn będzie zaraz Telma i Luise :):):)
  2. Rudzia

    Lipiec 2010

    Karola fryzurka super:) mamaola on własnie ma apetyt tylko nie na mleko:) On nie chce konkretnie mleka pić... kaszki zupki soczki to jak najbardziej ale mleko nie
  3. Rudzia

    Lipiec 2010

    agatcha Nie dziś, tylko w sobote mamy księdza:) Wróciliśmy po szczepieniu. Miki 6900 waży i ma 63cm... Powiedziały że za mało... Pytałam o mleko i mamy przejść na Bebilon 1 i może będzie więcej pił. Ogolnie zapytałam ile na dobe samego mleka powinien wypijać to powiedziała że 5 x po 200ml !! Przecież tyle to nie wiem które dziecko by zjadło i do tego jeszcze zupki i kaszki!! Na recepte dała znowu jakieś żelazo, w przyszłym tygodniu mamy zrobić badania, krew i mocz, za 6 tygodni znowu szczepienie. Jak zapytałam, o mięsko, bo Mikołaj już indyka gotowanego w zupce jadł to nic nie powiedziała, tak samo jak zwróciłam jej uwagę, że on w ogóle mleka nie chce to też nic nie skomentowała... Zobaczymy jak pójdzie z Bebilonem zwykłym. Narazie otworzyłam ostatnią puszkę AR. Pytała czy siędziecko przewraca. No to mowie że bez problemu i na lewo i na prawo z brzuszka na plecy i z pleców na brzuszek i że jak sięgo w łóżeczku posadzi, to łapie za szczebelki, wypina tyłek i staje. Ale że sam siadać to nie potrafi. A ona że to normalne i że z samodzielnym siadaniem to jeszcze trzeba poczekać. On chyba szybciej zacznie chodzić niż siadać... No to na tyle. Ide poodkurzać, bo młody u teściów.
  4. Rudzia

    Lipiec 2010

    albo Jan Niezbędny ma takie woreczki do gotowanai na parze w mikrofalówce. Jest ich tylko kilka w paczce i są dość drogie. Polecam zainwestować w dobry parowar.
  5. Rudzia

    Lipiec 2010

    musisz najlepiej metalowy durszlak postawić na garnku w którym gotuje się woda.
  6. Rudzia

    Lipiec 2010

    Witam się rana Nocka hmm.... jakoś nikt z nas nei mógł spać. Mąż wrócił z treningu i o 22.30 położył się spać, był tak zmęczony aż miał sińce pod oczami. Mikołaj pobawił sieze mną do 23.30 a potem ululałam go i do taty do łóżka położyłam a sama oglądałam jakiś film na polsacie. Co chwile a to M a to Mikołaj któryś się budził. Efekt taki, że młody w nocy wypił 3 butelki po 125ml picia i 120ml mleka o 3 w nocy... Pielucha była tak mokra, że wyciekała... jeszcze tak mokrej nie miał... Normalnie jeszcze bysmy spali, ale na 10.30 na szczepienie. Słoneczko świeci, ładnie jest tylko troszke zimno... Ostatnio odkopaliśmy ze strychu odtwarzacz video i oglądaliśmy kasety nagrane jak byliśmy dzieciakami:) hehe ale fajne... takie "historyczne". Teściowa stwierdziła że koniecznie kupuje taki kombajn w którym jest i odtwarzacz vhs i dvd żeby poprzegrywać kasety na płyty, bo już bardzo ciężko oglądać. Taśmy są stare, no w sumie najstarszy film był kręcony 20 lat temu. Troche głos ucieka i śnieżne paski są, ale może na kopii tego nie będzie;p okaże się:) Dziękuje Wam za opisy, co Wy szykowałyście na kolędę. Już mam uprany bialy obrus, mam kropidlo i krzyżyk. Świece mam tylko koperty brak;p hehe o ale cóż... księża mają dobrą fuchę;p Trzeba cośtam wsadzićdo koperty...ale to zostawiam w kwestii M:) Co do pierwszego zobaczenia dzieci... Ja zobaczyłam Mikołaja dopiero po ok. 5-6 godzinach. Po cesarce przywieźli mnie na salę, mąż przy mnie był ale mały był na noworodkach bo coś tam mu jeszcze robili... M przyniósł mi go dopiero jak trochę oprzytomniałam po narkozie... to była jakaś 9-10 a poród był o 3.35 Pierwsze skojarzenie... jaki on brzydki! :) hehe był strasznie brzydki;p cały w taką białąpokrzywkę, z plamami, podbitym okiem, malitki, no poprostu okropny;p Nie wspominając że wogóle nie czułam, że to moje dziecko... Przed narkozą, nie miałam tak na prawdę pojęcia że to już koniec ciąży... nie wiem czy wiecie o co mi chodzi... Przed zaśnięciem na sali operacyjnej miałam gigantyczny brzuch i miałam świadomość że moje dziecko jest w środku. Gdy oprzytomniałam, dziecka w brzuchu nie miałam, za to M przyniósł i pokazał mi chłopca mówiąz że to nasz synek... nie czułam tego... przez kilka ładnych dni nie miałam poczucia, że to mój syn. Takie wrażenie jakby kazali mi siezajmować obcym dzieckiem... Dopiero jak już byliśmy w domu i jak M wrócił do pracy, czyli po 3 tygodnich od porodu (M dostał od lekarza 2 tygodnie opieki na mnie, a tydzień w szpitalu byliśmy) poczułam tak na prawdęże to moje dziecko, to samo które tyle czasu nosiłam pod sercem... No to na razie tyle. Szykujemy się do wyjścia....
  7. Rudzia

    Jaka dieta najlepsza?

    Bardzo dziękuję za odpowiedź
  8. Rudzia

    Lipiec 2010

    agatcha masz rację. Malena trochę ostro napisałaś... Pamiętajcie że są różne dzieci. Wyłączne karmienei piersią jest zalezane przynajmniej do 6 mc ale każda mama jak wie co jest najlepsze dla jej dziecka. Tak samo dzieci maja juz swoje gusta. Mikołaj jak widzi łyżeczkę z kaszkąto aż sie trzęsie, piszczy i rwie do niej. Na psa tak nie reaguje. Malena Twojemu dziecku najwyraźniej w zupelności wystarczaa Twoje mleko, ale innym dzieciom nie. Po co się kłucić... Nowy rok się zaczął a Wy z kłutniami wyjeżdżacie!!
  9. Rudzia

    Lipiec 2010

    własnie strzeliłam focha Mikołajowi. Jadł kaszkei w pewnym momencie otwiera szeroko buzie, ja mu podaje łyżeczke a ten chyba na brzuch i cała poduszka w kaszce. On się zaczął śmiać a ja mam pranie dodatkowe....
  10. Rudzia

    Lipiec 2010

    annaz Ja młodemu dale miśkopty
  11. Rudzia

    Lipiec 2010

    I jeszcze chciałam się pochwalić i pożalić jednocześnie, Mikołaj nauczył się rozpinać pieluszke.... Pięknie, ale kurczaczki, zawsze to robi jak mu świeżą założę, to za nim zdąrze zapiąć mu body, to on już rozpina i tak mi wredzi przy piewijaniu...
  12. Rudzia

    Lipiec 2010

    adria40 tesciowa gotowała. Bez przypraw, tylko odrobinkę posolila, przy mnie. Zaufałam jej, bo po ostatnich jej poczynaniach z karmieniem Mikołaja dziwnymi specyfikami, tak ją wszyscy złajali, że teraz bardzo ostrożna jest i pyta sięo wszystko za nim mu coś da. Ziemniaczek, marchewka, pietruszka, odrobina pora i nie wiem co tam jeszcze było, ale smakowało prawie jak zupki ze sloiczków, więc nic dobrego;p
  13. Rudzia

    Lipiec 2010

    a propo mięsa, Mikołaj dwa dni jadł własnej roboty zupkę jarzynową z pierszą indyka. Oczywiście zmiksowane wszystko. Kupka zielona jak nie wiem co, ale żadnych w niej nieprawidłowości nie zauważyłam. Smakowało mu bardzo:) Jutro mamy szczepienie na 10.30 więc dopytam się pediatry co z tym jego jedzeniem. Bo jak mleka nie chce to przecież na siłę mu nie dam bo nie idzie jak. Głowę odwraca, usta zaciska i koniec.
  14. Rudzia

    Lipiec 2010

    annaz Nic na siłę, jak bedzie czas to mleko nie będzie jej wystarczało.
  15. Rudzia

    Lipiec 2010

    annaz piszesz że twoja Oliwka nie chce jeść żadnych zupek a ja mam dokładnie odwrotny problem, Mikołaj mleka nie chce!! i tylko łyżeczką by jadł... mleka samego za nic, tylko kaszki, zupki i przeciery
  16. Rudzia

    Lipiec 2010

    Dzieńdobry U nas nocki są wporządku, ale tylko dlatego bo Mikołaj od kąd się przeziembił wrócił do naszego łóżka i śpimy we troje. Dzięki temu jak usypia ok północy to śpi do 10 rano z przerwami na picie i jedną na jedzenie. Za to w dzień jak idzie spać to na 20-30 minut... W sobotę ma przyjść do nas ksiądz z kolędą, co się wtedy na stół kładzie? Poradźcie coś bo jak z rodzicami mieszkałam to ksiądz do nas nie przychodził a tutaj przyjdzie.... I na środę umówiliśmy się ze znajomymi, koleżanka jest w 40tygodniu ciąży i chce się z nią zobaczyć przed porodem bo ciekawa brzuszka jestem, mają mieć córeczke, na 10 stycznia termin. Mikolaj będzie miał koleżankę:) Blumchen ja mam chmury za oknem od rana nie widziałam zaćmienia niestety
  17. Rudzia

    Lipiec 2010

    I jeszcze jedyne zdjęcie Mikołaja ze Świąt i dla porównania z poprzednią choinką, jeszcze raz świeżo po ubraniu.
  18. Rudzia

    Lipiec 2010

    No to fotki: 1: Sylwestrowy Mikołaj 2: Pokój udekorowany w stylu "podmiejskim" hehe:)ale fajnie było:) 3: Choinka, która nie wytrzymała do Trzech Króli. Trochę ą reanimowaliśmy ale już tak nie wygląda jak wcześniej...
  19. Rudzia

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny ja tylko na chwilke bo normalnie padamy oboje z mężem. Mikołaj jest nie do zniesienia, Strasznie mi go szkoda. Bolą go dziąsła a żel pomaga dopiero po jakimśczasie i nie można częściej niż co 4 godziny. Na poważnie idzie mu pierwszy lewy kieł. Jedynki nie dają znaków. Mleka nie chce z butli, łyżeczką ciężko i się nie najada więc jee kaszki, kleiki i obiadki... Jedna kupka dziennie śmierdząca jak nie wiem i pielucha przecieka. W drugim tyg stycznia mamy iść na szczepienie więc pogadam z pediatrą o jego jedzeniu. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I SPEŁNIENIA MARZEŃ, DUŻO ZDROWIA DLA DZIECIACZKÓW I RESZTY WASZYCH RODZIN W NOWYM 2011 ROKU!! W sylwestra byliśmy w domu Mikołaj bał się wystrzałów a na domiar tego jeszcze w domu pękł balon, cały wystraszony nie mógł spać prawie całą noc. Dzisiaj choinka nam się przewrócila i znowu biedactwo bardzo się wystraszył... teraz mąż próbuje go uśpić... już od godziny... strsznie mi go szkoda:( Spróbuję jutro wrzucić jakieś fotki z sylwka a teraz kładę się bo widzę że oba moje króle usnęli. Dobrej nocki i przepraszam że nie poodpisuje ale naprawdę nie mam siły wszystkich stron czytać,...
  20. Rudzia

    Lipiec 2010

    dolfowa No mąż super!! pomyślał o wszystkim!! ta stronka groupon jest świetna, wiem o której ofercie mówisz, bo też zastanawialiśmy się nad niąz z mężem, ja nigdy nie byłam w Krakowie za to on bardzo lubi to miasto. Niestety finansowo niedałoby rady. Za to kupiliśmy pakiet masaży pod warszawą, też niezła okazja:) agatcha Ja na początku gotowałam wodę z kranu bo niby oligocenka, ale maly miał okropne zatwardzenia , okazało się że ta woda jednak jest bardzo twarda, osad zostawia jak nic, więc przeszliśmy na Żywca. A tej z kolei nie gotuję, tylko podgrzewam. No chyba że otwarta butelka soi dłużej niż 72h to wtedy trzeba przegotować, ale mi to się chyba raz zdarzyło. Jakie macie postanowienai noworoczne?! Dotyczące siebie, nie swoich pociech:) Ja chce zrobić wreszcie prawo jazdy no i schudne do 60kg. Uwierzycie, że Miki będzie miał pierwsze kły?! Jak patrzyłam mu rano na dziąselka, to kły już mu prawie widać, a jedynek nic.... dziwny ten mój synek.... aha i dziewczyny, równo za miesiąc mamy pierwszą rocznicę ślubu... wczoraj oglądałam film z wesela i tak mnie to rozczuliło..... chciałam jakąś niespodziankę zrobić mężowi, ale nie mam pomysłu... Zaraz po ślubie mieliśmy postanowienie, że na rocznice wygrawerujemy nasze obrączki, ale nie wiem co z tym wyjdzie. M ma ją non stop na palcu więc taka niespodzianka odpada.. Poradźcie coś:)
  21. Rudzia

    Lipiec 2010

    Dla półroczniaków wszystkiego naj naj !!
  22. Rudzia

    Lipiec 2010

    u mnie dość chłodno, sama w swetrze chodze. Mikołaj jest w bodach z krótkim rękawem, rajstopki, spodenki dresowe i bluza
  23. Rudzia

    Lipiec 2010

    Dzień dobry:) A pro po łapania za klejnoty;p Mikołaj też, tak jak Leoś. Tylko pieluche mu sięściągnie od razu jedna rączka na siusiaka idzie:) Stóp do buzi nie wkłada, raz próbował, ale jakby ma z dlugie nogi i nie mógł... Może po mamie będzie taki sztywny;p Ja np. nigdy nie mogłam się zgiąć żeby dotknąć palcy u nóg na wyprostowanych kolanach... Wczoraj siedziałam u teściowej wieczorem i szwagierka bawiła Mikołaja i nagle że ząb ma...no to my lecimy z mężem zobaczyć a tam nic... tylko nabrzmiałe dziąsełka, ale ona to pewna byłą że widziała... Potwornie swędzą go dziąsełka... przez to prawie nic nie chce jeść. Teściowa wczoraj mleko łyżeczką mu dawala, bo butle wypluwal i ryk... masujemy mu taką nasadką na palec z ząbkami, to widocznie mu pomaga, troche to podziamgoli i przestaje płakać. Ja daje malemu kaszke w godzinach obiadowych, Zjada porcję 160ml. Mleka zazwyczaj zjada ok 150ml. Ale bardzo chętnie też marchewkę z rosołu, taka sama to już mu nie smakuje, jablka są dla niego za kwaśne, skórke od chleba to jak najbardziej. a no i ostatnio kabanosa ciumkał. ale nie jadł tylko wysysał.
  24. Rudzia

    Lipiec 2010

    mamaola No Leoś zdolniacha! Super, zaraz będzie Ci uciekał;p Mikolaj tylko tak tylek wysokko wypina:)
  25. Rudzia

    Lipiec 2010

    My planujemy jeszcze jedno, za rok, góra dwa lata. Do pracy nie wrócę prędko, bo biore wychowawczy na 3 lata a w międzyczasie mam nadzieje, że pojawi się jeszcze jeden bobasek, więc staje się kurą domową;p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...