-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez paczanga
-
jeszcze nie wiem ile zapłace, to u znajomych, zawsze nam w przyzwoitej cenie sprzedają. najgorsze ze pierwszy raz bedziemy sami sprawiać go na kawałki. Zawsze brałam na spółkę z bratem lub mama i oni odwalali krwawą robote. chusteczki dada sa dla mnie za mokre ale nie znalazłam lepszych w tej cenie. używam ich sporadycznie bo czesto myję małej pupe pod kranem
-
kurcze gęś... robie czyszczenie lodówki przed sobotnią dostawą połowy prosiaczka, i tu na dnie czeka mnie gęś (prezent od chrzesniej mojego lubego) jest poporcjowana zalana litrem krwi i posiada jeszcze gdzie niegdzie pióra. kurcze pieczone co ja z niej robie. narazie dałam na przeczekanie i mocze w wodzie z solą.
-
ja używam dadosów i uważam je za najlepsze. niedawno kupiłam hagisy w promocji i na początku byłam zachwycona ale teraz sobie myśle że nie było czym. może były by lepsze kiedy Lidka była mniejsza i dużo kupci leciało górą. a wiec DADA THE BEST
-
u nas grzybek w buzi nie przeszedl. na ostatniej kontroli u doktorki stwierdziła żeby do niej nie przychodzić już. może sie wkurzyła że dała nam receptę na następne antybiotyki a ja ich nie wykupilam (ten był na biegunkę która przeszła po podaniu probiotyków). wyczerpałyśmy wszystkie leki znane przez nią. kazała smarować na zmiane tamtu verte i aptinem. tylko ze grzybki dalej nie ustepuja. ma taka jedna narosl na policzku wyczuwalnal pod gazikiem jak jej smaruje-to ona najbardxzej mnie martwi. poczekam jeszcze troche i moze znow tego prywatnego pediatre wezwe.
-
DzIaBoNg moja bananów nie ruszy, tak jak mama gdy była mała. Karolajna84 ja bym już jej coś do rączki podała bo w jedzeniu miekich rzeczy nie chodzi o gryzienie tylko o memłanie i buzia sie szybciej wyrabia do mówienia. chrupki kukurydziane mozna odłamać dziąsełkiem a poźniej sie w ślinie rozpuszczają. Podobie rozgotowany kalafior. Lidka uwielbia jak jej troche ryżu sypnę na stolik do jedzenia i gania tam okruszki ryżowe i wciąga, a ile pies sie przy tym na je. ogólnie to ostatnio zauważyłam że mają sztamę z naszą suczką. karmie lidkę a ona coś tak szybko je (juz jej nie miksuje wiec musi dużo gryźć)a tu tylko łyżeczka za łyżeczką Później patrze że ona sie odchyla na bok i tam dla psa wypluwa a pies zajada- spryciarze.
-
u mnie z malinami było tak: uzbierałam ich trochę i podałam żeby sobie trochę sama zjadła na to tesciowa że sie zakrztusi że źle i cały wykład o wychwaniu. mała jadła niechętnie. wkurzyłam sie strasznie i do domu posiadziłam ja w krzesełku wkurzona na całego a Lidka juz nic nie chciała jesc do tego zrobila sie śpiąca i płacząca to zaczelam ja układać. posprzątałam maliny z krzesełka. nstepnego dnia puściułam małą na podłogę poraczkować i coś tak cicho okazało sie że nie posprzątałam malin dokładnie z podłogi i ona teraz te wszytskie okruchy wcina. jak ją zabierałam z pod stołu to straszny płacz był. nie ma jak dziecko coś samo upoluje. wysypki nie było mimo że Lidka to alergik
-
ja dziś po całym tym weselu strasznie zmeczona jestem. na Lidke też sie to przeniosło i cały dzionek marudziła. mąż stwierdził że może ząbki dalej jej idą. u nas dwa na dole jak skończła 5m, a teraz na hura górne 1 i 2 i dolne 2, czyli mamy już 8. zufolo żółtka nigdy nie uczulają (pytałam pediatrę) jak coś to białka. Ryżu też bym nie obstawiała chyba że chinole czymś takim go popsikali co uczula małego. alergolog mi jescze powiedział że nie uczula pierwsza dawka. po podaniu alergenu organizm uczy sie reakcji i reaguje dopiero przy drugim podaniu (jak dobrze ją zrozumiałam)
-
w sobote wesele. super jak za starych dobrych lat gdy bawilismy sie na calego. my -ja i maz- tak mamy ze tanczymy jak sie troche znieczulimy. i tancowalismy. ja piłam do 12 później juz nic zeby rano mała karmic. nocowałam gosci młodej okazali sie bardzo fajni ludzie. tylko znajomi z którymi sie zabralismy na weselicho cały czas sie kłócili i musielismy wracac taxi bo oni juz o 12 sie zmyli. strasznie nam psuli nastroje ci znajomi, wszyscy im nie pasowali. lidka z babcia troche marudziła, ale przetrwały to jakos. dzis bylismy na poprawinach. irek zabalował na całego i teraz chrapie ze sciany ttrzeszczą. tylko troche mi młody żal bo na ten ślub to pożyczke wzieli. teraz beda spłacać. łatwo im nie jest bo zarabiają mało mieszkaja w kawalerce w wawie z 1,5 rocznym dzieckiem. no ale ich wybór. teraz zastanawiam czy za mało im pieniedzy nie dałam w kopercie. dałam 300zł. a u was ile sie daje? jutro ide na kolejna kontrole do przychodni, ależ mi sie nie chce ciekawe jaki teraz antybiotyk wymyslą. fajny artykuł czytałam- reklama i dzieci-polecam doczytać do końca Kidnaperzy aldonka23 super te tauaże. a masz może jakąś stronkę na których jest dużo jeszcze takich ładnych wzorów
-
po rozmowie z aptekarka chyba wydedukowałybyśmy dlaczego lidka od 3 tyg jest na antybiotyku a grzyb nie znika. swedziały i bolaly mnie brodawki al e myslałam ze to dlatego ze mala zabkuje jest chora i mnie podgryza. farmaceutka zwruciła mi uwage ze ludka mogła przenisc grzybka z buzi na piersi i tam sie bez problemu rozwija.co zalecze go u dziecka przechodzi z piersi. Kórcze jak by nie te ploteczki w aptece to by Lidka latami te antybiotyki brała. przez te chrubsko Lidka sie strasznie kapryśna zrobiła. strasznie płacze i sie buntuje przy zasypianiu i musimy ja nosić. już jej to w nawyk weszło jak my ją oduczymy. dziś idziemy na wesele nie wiem jak lidka na to. ona przecież wogóleni nie przebywa z obcymi tylko mama mama. dziewczyny ten sosik z ananasem to u nas w mieście hicior. Każda robi bo wszystkim smakuje. tylko w jednym domu daje sie mniej papryki czy wiecej cebuli. Karolajna84 moja Lidka też duże postepy na urlopie zrobiła. Rozumiem cię z tym siedzeniem na czterech literaz z dzieckiem. w zeszłym roku ostatki raz bylam w górach (wczesniej jeździliśmy kilka razy w roku) W niskich bieszczadach mimo ciąży dobrze sie czułam. w tym mieliśmy jechać w świetokrzyskie. nawet wózek sobie specjalnie pod ten wyjazd kupiłam ale nie wyszło. teraz mój mąż ma środek sezonu do wczesnej zimy więc bedziemy siedzieć w domku. samej trudno z dzieckiem wyjechać
-
nasz faworyt wsród sosów na zime sos chiński 3kg pomidorów- najlepiej zparzyc i obrac ze skórki 1kg cebuli 4 papryki po 2 zółte i czerwone 1 puszka ananasa 1 puszka kukurydzy 1 główka czosnku 1 łyżeczka chilli 1 łyżka papryki słodkiej 1 łyżeczka carry 2 łyżki soli 2 łyżki musztardy 2 szkl cukru 1|3 szkl octu 2 czubate łyzki maki ziemniaczanej pomidory z cebulą gotować około 1h. Dodać pozostałe skł gotować około 30min. Wymieszaćsok z pod ananasa z mąką ziemniaczną dodac do sosu, zagotować. Nakładac gorące. nie pasteryzować.
-
Byłam w przychodni i znów antybiotyk narazie mam recepte i nie wykupuje kurcze ale biegunka sie nasila i bije sie z myślami czy dobrze robie. jak cos jutro z samego rana pobiegne do apteki. jestem teraz bardziej zrelaksowana bo tatusiowi w minikoparce gasiennica siadła i siedzi w domku z Małą czeka na swoje koło. Już się za męzusiem stęskniłam bo ostatnio pracuje po 12godz. w sobotę idziemy na wesele do znajomych. muszę zacząć mleko magazynować tylko za bardzo nie wiem w czym??? poprzednio mroziłam w słoiczkach tylko że miały lekki zapaszek i mleko przeszło tym zapachem wiec je wylałam. DzIaBoNg super wymysliłaś z tymi zdrobnieniami. imie mojej córki Lidia mi sie podoba ale już jej zdrobnienie Lidka nie za bardzo. Mówimy Niusia a moja babcia Lilia. Formalności z slubem nie jest tak dużo. My braliśmy konkordatowy w maju. Trzeba przed ślubem zgłosic sie w USC (we dwoje) i tam dokumety podpisać, zawieść je do klechy. Póżniej nauki przedślubne w naszej parafi były bardzo fajne. akt urodzenia z parafii macierzystej, a tydzień przed weselem wizita ze swiadkami. Po ślubie chyba tydzień można odebrać akt ślubu. a miesiąc od możesz wyrobić sobie dokumenty z nowym nazwiskiem. ja tego jeszcze nie zrobiłam. i tak zastanawiam sie czy nie zrobić tego po nowym roku bo ponoć mają byc nowe dowody z czipem opisane czynnosci dotycza sytuacji gdy oboje jestescie ztej samej parafii
-
mkt100 sądze tak jak DzIaBoNg płakał bo nie chciał oddać mamisu. córka sasiadki jak jąchrzcili mówiła do księdza tatata i wystko było w mikrofonie słychać a ona oficjalnie panienka DzIaBoNg robie sosy na bazie pomidorków. najlepszyt to chyba taki chiński z ananasem. zrobiłam już z 5 warzywkami i teraz kończe leczo na zime. wczesniej wyprubowałam fajny przepis na koreczki ogórkowe. Moja marudzi na całego pojade dzis do przychodni ja sprawdzić. Też podciąga sie do wszyskiego jak tyśka. Wczoraj pierwszy raz podobnie jak twoja staneła sama ale tak sie tego przestraszylam że zaraz ja podtrzymałam (głupia mama). Fajne masz zdrobnienie dla swojej córy -Tyśka, myślałam że to od Antoniny ale coś czytałam że to Maria
-
dzis troche lepiej. mała przynajmniej nie ma juz goraczki, jeszcze z niej straszna maruda, jeszcze ma duzo białych plam na policzkach, troche biegunki. duzo spi wiec mam czas na przetworki. przerobiłam juz13kg warzyw na sosy
-
dziś ma tylko białe plany na policzkach i wargach przy dziąsłach, a na wargach czerwone rany-plamy
-
aldonka23 moj też robił uprawnienia spawalnicze. Później wykonywania instalacji gazowych. z instalacji strasznie sie obkuł i duzo z praktyki wiedziała a oni go pytają w której ustawie jest cos tam z tego gazownictwa napisane, on na to że nie wie. zachodzi do domu i opowiada o tym dla mamy która jest ksiegową u nich w firmie a ona od razu podaje mu gotowy akt. morał księgowa napewno by zdała kurs gazownika kurcze straszny mam problem z podawaniem tych lekarst. mała dużo spi a jak nie spi to latam za nią ze strzykawka z lekiem lub musze jej nestatyna mordke przetrzec. jest taki jeden tylko ktory lubi dla mnie ma smak blota.
-
Bardzo dziekuję za odpowiedź. Myślę że Lidka tak choruje bo wychodzi jej 6ząbków na raz. Córka ma te zmiany wszędzie: na policzkach (plamki), języku (cały biały) i wewnętrznej stronie warg(nalot). niestety niedawno zgodziłam sie na podanie antybiotyku i mała go skończyła a objawy powróciły z goraczką (do 39,5) i biegjunką, bardzo czerwonym gardłem. Biegunkę już opanowałam. dostaje paracetamol, ale jak gorączka wzrasta bardzo ibuprofen. pozatym nenstatyna, zirtec, witaminy, lakcid, tamtu verte. już wogóle nie chce buzi otwierać bo co chwila jej coś tam próbuje przemycić. nawet myślałam o szałwi, tylko nie wiem czy nestatyna nie lepsza?
-
AnnaWF mam ten sam problem, ale moja to nawet czesciej sie potrafi budzic. ja pezede wszystkim radze ci napisać do doradzcy laktacyjnego na naszym forum. czytałam jej rady i babka jest całkiem miła i rzeczowa, jak nie z książek to może coś z własnego doświadczenia ci napisze. czytałam "jezyk niemowląt" i tam autorka radzi z butelka podawaną z wodą, że można przed jej przewidywanym przebudzeniem podać, jak bedzie spała mocno może nie zczai że to woda. tak ze 2-3dni woda a póżniej smoka w tym czasie. tylko ważne żeby likwidowac karmienia po kolei a nie wszystkie na raz, bo to za duża zmiana. próbowałam tym sposobem jak mała miała z 5 miesięcy to dostała biegunki. Na basen to ozonowany chodzicie czy na normalny chlorowany? My też zastanawiamy sie z pujściem tylko ze u nas w mieście jest tylko chlorowany. Rozmawiałam z znajomą farmacełtką o antybiotyku który dostała Lidka mowiła że jest bardzo mocny a i tak je nie pomógł bo dzis w nocy miała 39 z hakiem. wezwałam prywatnego lekaża, nie żałuje tych 70zł. miły zależy jemu na pacjętach. Powiedział żeby podawać paracetamol (a jakby gorączka szalała ibuprofen) i dał coś na wzmocnienie a poza tym dużo miłości zalecił:) Córce już lepiej. tylko biegunka sie wdała, pewnie przez ten nieszczesny antybiotyk. jestem dobrej myśli. Jutro lekaż kazał zadzwonic i pochwalic sie jak nam idzie.
-
klabacka powiec co twojemu synkowi jest jakas infekcja czy po prostu ząbki idą? I co tam stosujecie na te chorubsko??? Moja Lidka też niemrawa i podwyższoną temperature ma :(
-
Zauważyłam że córa ma alergie na to czego ja nie lubię, tzn mleko czy truskawki, a np maliny nie wywołują juz u niej takich objawów. Co dziwne Lidka nie lubi bananów tak jak ja w dzieciństwie. Jeśteśmy rodziną pszczelarzy i miód u nas stosuje sie zamiast cukru do wszystkiego, a nawet do potraw które ludziom nie kojarzą sie ze słodkościa np placki zemniaczane, ogórki czy sałata, więc jesteśmy bardzo do niego przyzwyczajeni. Córka ma teraz zapalenie jamy istnej i moja mama radzi żeby nie pakować w nią chemicznych leków tylko jak ona to robiła zmarować małej buzie miodem. co Pani myśli? Pozatym mam pytanie czy soczeiwce podobnie jak jajo nie łączyć z mięsem?
-
DzIaBoNg pomidorki to ja juz dawałam i miomo to ze Lidka jest alergikiem nie bylo wysypki. z powodu aalergi twarożku jej nie dam, ale powiem ci że sąsiadki młodszy o miesiąc bobas już dawno temu jadł twarug tylko te taki prawdziwie wiejski "od baby"
-
może ktoś rozszyfruje moje dziecko mam problem z dopajaniem......... mała jest na cycu i jej nie dopajam, ale teraz gdy taki upał i ona chora. LIdka odmawia picia z butelki kubka niekapka, wiec podaje jej płyny z szklance lub łyżeczka. Córa rzuca sie na szklanke i zasysa ale gdy zabiore szklanke wyglada jakby sie bawiła płynem wciaga go i wypluwa lub tylko wypluwa. ale jej smakuje bo jak skonczy znow otwiera paszcze na szklanke...... dodam ze nie ma problemu z zaparciami i że bardzo ładnie je duże kawałki gryzie. jak myslicie nie umie pic czy sie bawi i nie chce pic?
-
z powodu intryg teściowej na wyjazd nie pojechalismy:( małej powróciło zapalenie jamy ustnej i tym razem nie przechodzi tego tak dobrze, ciągle jęczy i chce do mamy. może sie bawic tylko jak jestem w jej towarzystwie. mąż krzyczy że w domu burdelik ale ja nie mam juz nawet sił posprzątac co ona z szafek powyrzuca. zastanawiam sie czy nie zasięgnąć opini prywatnego pediatry. u nas w mieście jest taka gwiazda doktorska nazwiskiem mikusek bierze chyba 70zł za wizyte. z drugiej strony czytałam już dużo o tym zapaleniu jamy ustnej i nie wiele można wiecej zrobić ponad to co zaproponował mi państwowy pediatra.
-
Witam, chciałam sie spytać od kiedy można niemowlakowi wkładać do łóżeczka poduszkę? Obecnie moja córa, 8miesiecy, spi z poduszką podłożoną pod materacyk, ale zauważyłam że kiedy śpi z nami pcha sie na poduszki, jaśki głową. Czy nie bedzie to jej szkodziło kiedy dostanie jasia do łóżeczka?
-
Dzis zdecydowaliśmy sie pojechać w weekend na kajaki nad krutynię. Już się nie mogę doczekać
-
zufolo vit D daję, jak jest ponuro albo nie wychodzimy na dwór to dwie krople a jak jesteśmy duzo na słonku to 1. z tą ilością kropel to taka teoria troche bo w praktyce jest tak że jak przechyle buteleczkę to czasem i 4 poleci. ja za 2tyg na wesele. jakieś 30km od domku. teściowa z mała w domu ma zostać. coś nie podoba jej sie za bardzo perspektywa podawania mojego odciągniętego mleka. sztuczne kupiła mi juz jak mała sie urodziła żeby dokarmiać, bo na pewno wnusi za mało mojego. teraz pewnie też kupi i bedzie mnie przekonywac do wyższości sztucznego:( najgorsze że ona sądzi że to dla dziecka najlepsze. cała rodzina męża na moje karmienie to tak z pod oka patrzy, a ja to taka strasznie przekorna jestem. do tego te karmienie piersią to taka wygoda.