paczanga

Wieczór był paskudny lidka byłą bardzo marudna od 18. nie wiem dlaczego, mam nadzieję że to ząbki a nie wynik moich eksperymentów. od 19:30 płakała z bardzo małymi przerwami. Postanowiłam ją jednak położyć wg schematu. płakała 1min później przerwa też tak z minutę i troszkę płaczu. teraz już śpi, ale ja mam wątpliwości czy na pewno robię dobrze.

aguch84napisz mi coś wiecej o tym kubie malucha. może jakiś artykuł ciekawy masz? masz wykształcenie pedagogiczne? na te 10-15 to planujesz być sama czy jeszcze kogoś zatrudnisz? gratuluje sukcesów z nocnikiem. moja cały czas prawie chodzi z nocnikiem (jej ulubiona zabawka)i trudno zgadnać kiedy naprawdę chce żeby ją wysadzić na siusiu byłam dziś na ryneczkyu i w ciuchlandach i na ryneczku nic mi sie nie podobało, a wciuchać byłam dzien 2dni po dostawie i nic nie ma już. sprzedawczyni mówiła że ludzie wlatują z samego otwarcia przy dostawie na te kurteczki, zrobie tak i ja chyba

dziś nie idzie tak dobrze, mała płakała 2min. albo za wczesnie ją położyłam albo stęskniła się za mną bardzo bo była u babci cały ranek i przyszłyśmy prawie na spanie

mi najlepiej było gdy skurcze skakałam na piłce. mdlałam już prawie ze wstrząsu po antybiotyku ale i tak chciałam skakać. położne widząc muj stan namawiały mnie żebym się położyła ale nie wytzymywałam skurczy lężąc musiałam skakac

DZIŚ lidka poszła spaćð póżniej bo mieliśmy gości. troche niedobrze że ja przetrzymałam ale.. skończyło sie znowu na max 1min płaczu i spi ciekawe kiedy zaakceptuje zasypianie samemu. wtedy uznam to za sukces

divaliaDzIaBoNgDivalia Moze zastosuj ta metode co Paczanga Moze i u Was odniesie sukcesssss.....Mąż i teściowa by mnie chyba z domu wyrzucili, gdyby mała płakała moj maz mimo iz wiedział co planuje i ponoc to pochwalał wADŁ jak oparzony i zaczął ratować dzieco. jednak po krótkiej wymianie zdań i zagrozeniu mu ze to on przejmuje obowiazki domowe zmienił zdanie. przeczytaj ksiazke, przekonaj meza (mozesz mu dac do przeczytania mój watek) a on może przekona babcie. śliczną nasz tą córe i mąż grzechu warty:) ja z tego całego stresu z nauczeniem małej spać dostałam opryszki i mam to w nosie. węzeł chłonny tak mi opuchł że boli jak przełykam. mam nadzieję że mała sie nie rozłoży pozatym u nas nudy. czekam żeby mąż naprawił mi samochód i stanę się mobilna co do fotek z porodu to u nas była wtedy ta epidemia i na oddział wpuszczali tylko rodzące więc mąż zobaczył córe po 2dniach. aldonka23fajnie że miałaś męża przy porodzie, zazdroszcze. mój nie chciał nawet twoich fotek zobaczyć, co mówić mnie.

aldonka23 ja też chciałam wejść po znacznie wiekszym czasie ale pierwszy raz to nawet nie mineło 3m, a później różnie czasem nawet po 5min. tylko tam w książce piszą żeby zostać z dzieckiem max 2min ja nie siedziałam dłużej niż 30sekund bo nic to nie dawało. zasmarkana to lidka była (pierwszy raz) na całym ciele. najważniejsza konsekwencja

dzień III po odłożeniu lidka zaczeła płakać zasneła i przestała płakać gdy tylko straciła mnie z oczu, czyli jakieś 20sekund płaczu. zanna chcę żeby moja córka sie czegoś nauczyła, niestety nauka bywa trudna i dlatego mała płacze. końcowym efektem ma być brak płaczu samodzielne zasypianie jak dorosły.

aldonka23sam poród nie był może taki straszny jak połóg, ale było mineło a twoje słowa dają mi dużą otuchę na przyszłość, więc zmykam do łóżeczka.....

aldonka23moja znajoma zastanawia sie na wyjazd do Szwecji, bo tam właśnie są bardzo dobre warunki do wychowywania dzieci i pracy. Jak mówi dla każdego dziecka jest bezpłatne przedszkole-żłobek. ja tam bym chciała żeby mi dziecko wypadało. ja miałam parcia 2h do tego wstrząs po antybiotyku (z uprzedzałam że tak bedzie) Lidka była duża ja wąska (mimo szerokich bioder) całą mnie poszarpało, aż się lekarze schodzili to ogladać

ulubione przytulanki Lidki 1 nowe kapciochy- pieski 2i3 piesek w orginale

tort i rodzinka w komplecie

dawno już fotek nie dodawałam i nie wiem jak mi pujdzie ale to zdjęcia z roczku

lidka płakała 30sekund może 1min, następnie powiedziała uffffff i zasneła. super

lidka wstała po 2h w dobrym nastroju. troche lezała trochę gadała później zawołała mama i zaczełyśmy przytulańce ale nie takie kurczowe jak wczoraj. więc mamy mały sukces

mbeaa tak naprawde, to nie jest WAM szkoda ze dziecko ma zasypiac samo??? w lozeczku? powaznie tak w glebi serca nie czujecie zalu??? i strachu, ze Maluch ma sie stac coraz to bardziej samodzielny? nie jest mi jej żal siedze z nią w domu 24h, bawie sie przytulam, gotuje obbiadki, karmie piersią na zawołanie. mąż włącza sie w wychwanie córki jeśli chodzi o zabawy a nie obowiązki, więc usypianie i reszta to tylko ja. męza widuje tylko wieczorami i w nocy też się chcę poprzytulać do niego. chcę trochę prywatności i wolności

Joaś u mnie cała sprawa wygladała dokładie jak u ciebie z małymi zastrzezeniami. mała zawsze zasypia przy piersi wiec kojarzy zasypianie z jedzeniem Usypianie małej było takie łatwe jak u ciebie do roku póżniej zaczeła się ostro wiercić uciekać być strasznie marudna. dlatego takie radykalne kroki. lidka wogóle nie zmiejsza ilości pobódek w nocy znam osobę która z powodzeniem zastosowała tą metodę-a nawet jej bardziej drastyczną odmianę. chłopiec 10m płakał sam w pokoju dopóki nie zaśnie (około 40min). wcześniej mama lulała go do 3h od tamtej pory zasypiał sam najwyrzej z małym grymaszeniem. dzien II w nocy lidka budziła sie często i za bardzo nie dała sie odnosić do łóżeczka, więc spała ostro przytulona do mnie. rano była markotka szczególnie gdy nadeszła pora drzemki. sama spojrzenie na łóżeczko wywołało duży sprzeciw płacz, ale sam płacz trwał 2min i zasneła

u nas to było pierwszym hitem LIdki polecam "Wieś. Obrazki dla maluchĂłw" (1296360103) - Aukcje internetowe Allegro

Guga12 tak czytałam język niemowląt i kilka innych pozycji i jednak ich nie stosowałam bo wydawały mi się nie spójne. konsultowałam tę książkę -metodę z kilkoma psychologami i przyznali jej rację. prawda jest taka że juz drugie usypianie trwało prawie 10razy krócej. boję sie dwóch rzeczy, wspomnianego stresu, poczucia odrzucenia i tego że mała znienawidzi łóżeczko. nigdzie nie znalazłam rzetelnego bezstronnego opisu tej metody dlatego założyłam ten wątek-zobaczymy

jak by kogoś ciekawiły moje postępy z usypianiem Lidki to założyłam oddzielny wątek http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/14661-kazde-dzieco-moze-nauczyc-sie-same-spac.html#post1617142. powiem tylko opornie obrzydliwie ale trochę do przodu choć do sukcesu jeszcze daleko byłam na tych zabiegach dziś i rewelacji nie było. kosmetyczka nie była zbyt rozmowna (własnie przyszły koleżanki) a zabieg który sobię wybrałam okazał sie niekonieczny i można było czegoś innego spróbować masarz przyjemny ale bolała mnie jedna noga po nim, chyba coś niedokładnie rozmasowała. ale zawsze to 30min przyjemności dla siebie za free i bez dziecka więc jestem zadowolona

a wiec dzisiejsze usypianie wygladała tak kłade małą płacz ze 2min chciałam zaczekać jeszcze 1 min, ale wpada tato lidki. mój mąż nie bierze za czynnego udziału w opiece nad dzieckiem. mowiłam że będę uczyć dziecko tak zasypiać i jak dziś płąkało. ale nie był gotowy na taki krzyk wpadł okrzyczał mnie i zaczął przytulać małą. po krótkiej i głośnej wymianie zdań wyszedł. mała płakała 3min weszłam pocieszałam przez nie dłużej niż 1min, nic nie pomagało paniczny płacz. wyszłam. 2 min płaczu i śpi. [mamaolaprzeczytałam twój fragment i po części się z tobą zgadzam. tylko ze ja wchodzę co 3-5min i pocieszam dziecko, przemawiam do niej czule. założyłam sobie 5dniową kurację i zobaczę jakie efekty beda. bardzo boję się o moje dziecko i serce mi się kraja jak tak płacze.

mamaola własnie czytam twój fragment ksiązki trwa następna batalia narazie 3min krzyku i koniec cisza

ika5559tu jest link do książi przeklej.pl - każde dziecko może nauczyć się spać .rar. Wrzucaj i ściągaj filmy, muzykę, obrazki i inne pliki z przeklej.pl radze skorzystać i choć przejrzeć. ja książkę przegladałam jeszcze raz jak małą płakała. ważne by sobie znaleść jakieś zajecie na ten czas metoda ta jest opracowana dla dzieci po 6m zycia w skrócie kładziesz dziecko po ustalonym rytuale mowisz że teraz samo zaśnie, wychodzisz a wchodzicie po 7min 5min 3min płaczu przytulasz pocieszasz wychodzisz i tak w kółko mała po obudzeniu ma wielkiego guza i śińce pod oczami. mam nadzieje że te śińce to od płaczu a nie guza

hebdulek my w domu nie posiadamy tv też dlatego żeby dziecko bezmyślnie sie w nią nie wpatrywało krzycząc co mamy mu kupić. moja znajoma ma super patent bo nagrywa dzieciom bajki na dvd i wie wtedy dokładnie co ogladają. dzieci mają duzo bajek ale i tak w kółko ogladają dwie. Pozatym spotkałam się z opinią że dzieci do 2-3roku życia nie powinny oglądać TV (opinia psychologa) hebdulek moje dziecko zaczeło interesować sie książeczkami w podobnym wieku co twoje. nie licz na czytanie nawet jak jest tekst. przez jakies 3m jeszcze mozesz tylko opowiadać pokazywać wydawać odgłosy. U mojej najfajniejsze jest przekładanie kartek. Fajnie żeby książeczka miała plastikowe okładki-nie rozmiękną kiedy dziecko bedzie je gryzło, oczywiście grube kartki. Jeden obrazek na str, u mnie hit to zwierzątka, a później murzynek bambo czytany w nieskonczoność. bajki (książeczki) to ulubiona zabawka moje córy

Wynik metody dzień I: Lidka zasneła po prawie 30 min bezustannego płaczu. Wygladała okropnie: cała w smarkach łzach i ślinie, chyba przy tym zrobiła kupkę, bo coś zalatuje. teraz leży w łóżeczku i pociąga nosem. To jej pierwsze samotne zasypianie. Z reguły zasypia na mnie (jakieś 10min) niestety w nocy też czesto sie przebudza i muszę ją brać na rece i przystawiać do piersi. Będę opisywała moje postępy.