newania

Witam w białą sobotę :) Tak ładnie się zrobiło na dworze, ze aż ma się ochotę wyjść z domu, ale mi teraz zostaje tylko leżenie w domu. A wszystkim, którzy chorują lub cierpią z różnych powodów, życzę dużo zdrowia i radości, snu lub udanych zakupów ;)

Witam dziewczyny w piękną białą sobotę :) Ale musiałam Was nadrabiać - chyba z 15 stron poczytałam, rety, połowy już nie pamiętam :( Kata - witaj znów z nami!! Justynka, ładny duży brzusio, muszę też sobie pstryknąć fotkę, ale wydaje mi się, ze mój jest dużo mniejszy. Któraś się zastanawiała nad szaliczkiem - ja też nie mam, ale uznałam, ze na razie nie będzie potrzebny, a w razie gdyby - zawsze można dokupić Mam już w domu wózek - mąż postawił go na honorowym miejscu na środku pokoju i nie chce słyszeć, żeby go gdzieś przestawić ;) No i mam też w końcu fotelik samochodowy - tym się martwiłam, że nie zdążę kupić, a to w sumie najpotrzebniejsza rzecz zaraz po porodzie!! Fotelik odkupiłam od sąsiadów, w bardzo dobrym stanie - chciałam nowy, ale w końcu to z pewnego źródła i za parę złotych i co najważniejsze - nie muszę już latać po sklepach, czego mi zresztą teraz nie wolno robić

Cześć dziewczyny, Ja dziś całkiem dobrze noc przespałam, aż mi się rano nie chciało wstawać, a musiałam pojechać na badania krwi i moczu. No ale się w końcu zmobilizowałam, a właściwie to żołądek mnie zmobilizował, bo jak pomyślałam, że dopiero jak wrócę będę mogła coś zjeść... Ale w nocy miałam zdarzenie - budzę się około 1.00, patrzę męża nie ma w domu, tv w dużym pokoju włączony, wszystko wyje, jakby się ktoś powiesił (znaczy taki straszny wiatr za oknami), zdenerwowałam się strasznie. ale na szczęście za chwilę mój m. przyszedł - poszedł tylko sprawdzić czy to nasz autoalarm tak wyje (bo niestety parkingu nie widać z naszych okien) littlemumale sie wkurzylam bo znowu siedze w domu caly czas i poszlam zobaczyc do skrzynki a tam awizo, polecialam na poczte i tak krzyczalam ze sie wszystkie babki na mnie ogladaly, bo to jakas kpina jest, a baba do mnie mowi ze nie ma tych przesylek bo sie listonosz nie rozliczyl a ja na to ze sa na bank bo listonosz ich ze soba nie wzial bo gdyby wzial to by mnie tu nie bylo bo siedze w domu caly czas... oj jak wyskrobie skarge to mu sie odechce chyba... Ja też znów miałam to samo -wczoraj znów w skrzynce awizo, a ja cały dzień w domu - dziś po drodze na badania zajechałam na pocztę (tak w ogóle to mam dość daleko - z moim tempem teraz to ponad godzinę w jedną i drugą stronę na piechotę, a zresztą i tak mi nie wolno teraz tak chodzić) odebrałam przesyłkę i poprosiłam o nazwisko listonosza - to się zasłoniły danymi osobowymi - że mogę napisać tylko że tego i tego dnia na tej i na tej ulicy, a oni będą wiedzieli o kogo chodzi!! Wkurzyłam się na maxa!! aina83Dziewczyny czy u Was też taka pogoda beznadziejna? Bo mnie to nie dość, że deszcz pada to jeszcze wichura taka, że ho ho. Brrrr jak ja nie lubię takiej pogody Wichura u nas była w nocy, teraz trochę ciszej, ale co chwila pada. Chociaż jest dość ciepło i tak naprawdę gorzej to wygląda jak sie siedzi w domu, niz jak wyszłam na zewnątrz. SuzyMummyaina83Dziewczyny czy Wy macie też takie odczucie, że jakoś na początku ciąży czas szybciej leciał a teraz się okropnie wlecze? Ja to bym najchętniej jakiś przyspieszacz czasu włączyła heheheh AINKA ja mam zupełnie odwrotnie... Mi też strasznie szybko leci ten czas, normalnie nie nadążam. Miłego popołudnia wszystkim życzę, bez marudzących mężów, niespokojnych mam, i żadnych dolegliwości!!

Anitajas - ja jak nie mogę spać to najczęściej biorę książkę i idę do drugiego pokoju, żeby mojemu nie przeszkadzać, czasami tam włączam też tv. A on się wkurza, że od niego uciekam i latam po całym mieszkaniu. A jak zapalam tv albo światło w sypialni to go budzę, albo się kręcę za bardzo w łóżku - i weź tu dogódź takiemu ;) Przecież to że nie mogę spać w nocy to nie dla własnej rozrywki albo jemu na złość Ech faceci ;)

Witam, zajrzałam na chwilę, a tu tyle czytania. Dziś spałam dobrze do 4.00 a potem kicha. Za to pierwszy raz mi się w nocy chciało jeść, ale wstałam dopiero z mężem o 6.00 i wtedy zrobiłam sobie śniadanie. NuSiAaa aha! pytałam lekarza jak to jest z no-spą ..czy moge jeszcze brać czy nie.. powiedział że już nie musze.... no i wiecie co... odczówam jej brak juz od wczoraj... jakieś kłucia brzucha... bóle i wogóle...nie ciekawie ;p Nusia - a mi pani doktor teraz dopiero zapisała no=spę, wcześniej nie miałam potrzeby brać Justyna848Dziewczyny a macie jakies rozstepy na brzuchu albo gdzie indziej?? ja mam tylko na prawej piersi, ale takie brzydkie czerwono-fioletowe!!Na szczescie na brzuchu nie mam, a smaruje sie kremem z Ziaji Mnie na szczęście (przynajmniej do tej pory) ominęły, ale czytałam na jakimś innym wątku, ze dziewczynom się czasami porobiły ledwie kilka dni przed porodem :( A co do piersi, to faktycznie całą ciążę nosiłam stanik, nawet w domu, czego nie cierpię. Ale się poświęciłam Wczoraj moj m. mnie trochę rozbroił - przychodzi z pracy i mówi "Ty jeszcze w koszuli?" No kurczę, przecież miałam leżeć!! A dziś rano przyszykowałam mu listę zakupów, żeby dziś zrobił - spojrzał, że taka długa i mówi - to może razem do marketu pojedziemy? Ręce mi opadły Nusia - pytałaś o magnez - ja głównie biorę z powodu skurczu łydek i faktycznie pomaga, ale bierze się go też w przypadku dużego stresu lub wysiłku fizycznego, więc może też ułatwia zasypianie :) Justynka - pytałaś o metki przy ciuszkach. Ja tak jak Nusia większość wycięłam, szczególnie z ubranek, które przylegają bezpośrednio do ciałka, niektóre to naprawdę ostre zakończenia miały :( Miłego dnia życzę

Witam, monikouette newania, a jaku Ciebie, nie czujesz ze moze malenstwo pojawi sie troche wczesniej??? Moniq - chyba coś wyczułaś z daleka ;) Wczoraj byłam na wizycie u mojej lekarki i okazało się, że mam zupełnie skróconą szyjkę i w związku z tym daje mi max 2 tygodnie - tak więc być może załapię się jeszcze na listopad zamiast na grudzień. No i mam leżeć oczywiście. Za tydzień następna wizyta. Tak więc nie będę tu przesiadywać na razie. Życzę wszystkim miłego dnia Gabi - powodzenia na usg i żeby maleństwo pokazało co tam skrywa miedzy nóżkami!!

Witam, Po wczorajszej wizycie u lekarza u mnie niewesoło - nie wiadomo czy załapię się na grudzień, lekarka daje mi max 2 tygodnie, szyjka mi się zupełnie skróciła. Mam teraz dużo leżeć. Dodatkowo przyplątało się jakieś zakażenie grzybiczne i też dostałam globulki dopochwowe przez 3 dni, potem zrobić jeszcze badania krwi i moczu i za tydzień się znów jej pokazać. Dlatego wczoraj w końcu spakowałam torbę do szpitala. Jeszcze krótko wtrącę się do Waszej dyskusji: Joasia26Ja myślałam o Jelp. Dobry jest? Ja kupiłam Jelpa od razu ze zmiękczaczem, więc płynu już dodatkowo nie stosuję. Wg mnie ten proszek prawie nie pachnie, ale to chyba lepiej dla dzidziusia NuSiAaa MAM DUZO LEZEC! to raz z adwa mam silny stan zapalny stad te uplawy .... dostalam jakies czopki...3 dni kuracji...potem z 4 mam odczekac i spowrotem do lekarza. U mnie podobnie renka32ile kupowałyscie tych podpasek po porodzie ??? ja 2 paczki mysle ze styknie a jak nie to sa przeciez apteki-prawda.ja dałam za nie 9 zł za opakowanie a dzis na allegro widzialam za 3 zł paczka matko jaka róznica!!!!!!szok.Tak wiec jesli któras nie kupiła to zamawiajcie Strasznie dużo dałaś za te podpaski, ja wczoraj kupiłam 4 opakowania Belli po 3,5 zł (takie zalecają u mnie w szpitalu) - na liście rzeczy do wzięcia mam wziąć 3 opakowania - na razie spakowałam 2, ewentualnie mąż mi dowiezie resztę Tinka - gratuluję 9 miesiąca!! Pewnie teraz będę rzadziej do Was zaglądać, idę leżeć.

Witam, widzę, ze od rana dyskusja ożywiona trwa. Do tych narzekań dziś i ja się dołączę, bo wczoraj wieczorem spuchłam na nogach i dziś nadal taka jestem. To pewnie od stania przy wczorajszym prasowaniu. W ogóle dziś się jakoś kijowo czuję, dobrze, że do lekarki idę. Brzuch też wczoraj taki napięty miałam, dziś już lepiej. Tak sobie uświadomiłam dziś, że właściwie na dobrą sprawę to np za tydzień mogłabym już być mamą, gdybym urodziła np 2 tyg przed terminem jak moja teściowa !! Ech, chyba zaczynam się trochę stresować. Muszę zaraz wygrzebać się do sklepu, bo w domu nie ma ani kawałka chleba, a potem jeszcze do banku podjechać, zanim pojadę do lekarza, mam nadzieję, ze lekaka sie nie spóźni, bo zaraz potem muszę męża z pracy odebrać, a nie byłoby dobrze, zeby w takim zimnie musiał czekać

Nusiu, faktycznie strasznie to drogie - i tylko 3 wkładki, normalnie szczęka mi opadła do samej ziemi. Ja właśnie skończyłam prasowanie, ale teraz plecy mnie bolą. Wyprasowałam wszystko co było już suche, reszta może jutro albo pojutrze

NuSiAaa kurcze tak sie tylko zastanawiam... bo na tej liscie rzeczy do szpitala to jest ze wymagane ORGINALy wynikow badan..czyli co?? lekarzowi z karty mam je zabrac? ? Ja za każdym razem proszę w recepcji o oryginał a kopia zostaje w karcie

Prasuję właśnie pieluchy i tak sobie pomyślałam, ze to pewnie pierwszy i ostatni raz, bo potem to pewnie już nie będzie na to czasu ani ochoty ;)

NuSiAaa a może tez byc tak że np. na poczatku jak bylam w ciąży miałam jeszcze okres?? moja mama np. jak byla ze mną w ciązy miala okres przez 3 miechy ;p no i ja zamiast urodzić sie 26 lipca (w urodziny mojej mamy) urodzilam się 28 czerwca (tak więc w urodziny mamy mam imienieny ) To możliwe Nusia, ja też tak miałam, z tym, że ten niby-okres był nieco inny, taki mniej obfity

Najbardziej podobał mi się ten fragment o końcówce porodu: "Niektóre kobiety odczuwają wtedy mdłości lub wymiotują, inne nagle zaczynają się pakować, mówiąc, że urodzą kiedy indziej."

Nusiu, może faktycznie Twój Filipek chciałby już zobaczyć szybciej mamusię?? ;) Ja właściwie już wszystkie rzeczy mam, dlatego poprałam, a teraz prasuję te maleńkości :)

Littlemum, dobrze, ze na razie wszystko w porządku. Ja jutro idę na wizytę, a mandarynki to na razie też wcinam jak głupia, bo potem już nie wskazane. A w ogóle to co chwilę bym coś wcinała ;) Dobra, ide poprasować, bo sie tego wielka sterta zebrała

Witam, witam :) Dziś nocka nie najgorsza, tylko z kilkoma wstawaniami do kibelka ;) Ale to norma :) Wstawiłam dziś kolejne pranie rzeczy dla małej, żeby już wszystko było gotowe, część od wczoraj już wyschła, więc pewnie wieczorem wezmę się za prasowanie - najpierw te rzeczy, które potrzebne do szpitala i wtedy będę mogła się spakować. Zresztą część rzeczy, które trzeba wziąć już odłożyłam do jednej szuflady, żeby wszystko było w jednym miejscu. Dziś u nas pogoda w kratkę - trochę popada a za chwilę pełno słońca, w sumie całkiem ciepło, tylko wiatr straszny. I przez to nie mogę prania na balkon wywalić :( Lehrerin, miło, że starsza się tak angażuje i gratuluję tego samodzielnego radzenia sobie. Pewnie też będę musiała przez większość czasu radzić sobie sama. Życzę wszystkim miłej niedzieli!!

Witam dziewczyny, Moja mała na szczęście rusza się niezależnie od dnia tygodnia, a jej czkawki też czasami są denerwujące (może właściwie bardziej nieprzyjemne) dla mnie. Dzięki za podpowiedzi dotyczące kąpieli, i tak mąż się będzie tym zajmował ;) A to wiaderko też mi się nie podoba, tym bardziej, ze nie wyobrażam sobie takiego malucha jak ma w tym wiaderku utrzymać samodzielnie pozycję pionową, bo wydaje mi się to wszystko na tyle ciasne, że jak bym włożyła ręce to zero ruchu. Dziwne to. Littlemum, oby wszystko było w porządku i żebyś nie musiała zostawać w szpitalu! Tinka, fajnie, że impreza udana Miłej niedzieli wszystkim!!

Nusiu, bez paniki!! O ile wód można teoretycznie nie zauważyć o tyle skurczy nie da się przeoczyć ;) Musi trochę poboleć!!

Littlemum, ta Twoja maleńka, jak widzę zawsze w weekend bawi się w straszenie mamy. Ale lepiej, żeby jeszcze trochę wytrzymała w brzuszku. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze Justynka, mam nadzieję, że Twój synek też tylko takie weekendowe lenistwo zalicza :) Moja mała za to szaleje w brzuszku i wypycha się na wszystkie strony aż boli Nusia, współczuję sytuacji, a z tym sprzątaniem to następnym razem naprawdę nie przesadzaj!! Renka, mam jeszcze pytanie, bo Ty już doświadczona - czy oprócz tego płynu oilatum używa się jeszcze jakiegoś mydełka, płynu do mycia albo coś takiego? Bo on chyba robi tylko za coś w rodzaju płynu do kąpieli, nie? Ja naprawdę niedoświadczona w tych sprawach :( No a z torbą do szpitala - mąż też mi kazał już spakować, tym bardziej jak się wczoraj dowiedziałam, ze teściowa dwa razy urodziła 2 tygodnie przed terminem, więc chyba się przestraszył ;) Więc dziś już poprałam część rzeczy małej, jutro może resztę, zostanie tylko poprasować, swoje rzeczy też już poprałam, więc po niedzieli postaram się spakować, tylko jeszcze aptekę muszę zaliczyć

No właśnie przeglądałam allegro, stąd wiem, ze różnica w cenie fotelika z bazą i zwykłego jest znaczna. Dlatego zastanawiam się, czy funkcjonalność tego pierwszego jest warta zapłacenia większej ceny. Muszę popytać jeszcze znajomych jakie foteliki mają i jak się one sprawdzają.

Hejka Właśnie zauważyłam, że wpadłam w 37 tydzień :) No i z jedną rzeczą mam problem - fotelik samochodowy miałam mieć pożyczony, ale niestety nie wypaliło, więc muszę kupić. Trochę poczytałam, trochę pooglądałam i chciałam się Was jeszcze zapytać (choć temat fotelików był już wałkowany, ale na tylu stronach dość ciężko to wszystko znaleźć) - wybrałyście foteliki montowane na bazie czy zwykłe? Te na bazie wydają mi się dużo praktyczniejsze, ale też ich cena jest sporo większa (no chyba że używane)

Witam mamutki :) Te nieprzespane noce robią się regułą niestety, ale za to z rana śpię bardzo długo - dziś wręcz rekordowo!! Wczoraj dostałam masę prezentów dla Daruni od szwagierki, a jak teściowa powiedziała mi, że dwa razy urodziła 2 tygodnie przed terminem to m. kazał mi szybko torbę do szpitala pakować :) Chyba w przyszłym tygodniu już faktycznie to zrobię, jeszcze tylko w poniedziałek wizyta u mojej lekarki. Jagulec - witaj na forum Ann - ale Szymonek dzielny, podziwiam go :) Monika4 - dużo zdrowia dla Kuby!! Wszystkim miłej soboty, choć u mnie dziś strasznie ponuro

lampy stojące kwiaty cięte czy w doniczce?

Prosiaczek No i nasza Zośka jest pierwszą kaszubicą w rodzinie;) A to jej się trafiło ;) Przeciera szlaki

Hej dziewczyny :) Ja dziś znów połowy nocy nie przespałam - położyłam się ok. 12, spałam do 4.00 i koniec. Wiec trochę poczytałam, napiłam się, zjadłam, w końcu koło 6 się jeszcze położyłam, ale przed 7 mąż wstawał i dopiero jak poszedł do pracy to zasnęłam koło 8.00 i spałam do 11.30!! Normalnie szok, chyba nigdy mi się to nie zdarzyło!! Ale generalnie się dziś kiepsko czuję, jakoś mi tak słabo, chciałam odkurzyć chociaż, ale na razie chyba nie dam rady. Może jakąś małą kawkę wypiję, bo to może od niskiego ciśnienia. Dlatego, Nusia, podizwiam Cię za to wczorajsze sprzątanie!! Justynka - extra z tym komputerkiem, fajnie, że w końcu będziesz z nami, a te zwyczaje to jednak faktycznie inne niż u nas, szczególnie z pępuszkiem Tinka - życzę miłego imprezowania dzisiaj!! A co do listonoszy, to widzę, że większość miała podobne doświadczenia, niestety. Życzę miłego dnia :)