agnieszka25*

Edytko z moim mężem jak z twoim, posprzatane, poprane a on ma pretesje ze skarpetki nie dpoary w szufladzie, ze jakies moje papiery nie na swoim miejscu, a jak zdzieckie ma spacer idzie to zastanawiam się czy wytrzyma godzinę chociaz u niego to wychodzi ogromne zmęczeniei czasem jednak sił brak (choć mnie przeciez też brak i powinien ktos mnie troszkę odciazyć), ale chęci ma szczere zawsze to mu przyznać muszę.... Oj z tą pieluchą to nie łatwo bęzie...ale damy radę, a jak w nocy kochana u was, tez już bez???

edzia274Cześć Starsznie jestem wściekła na mojego męża i całą tą parszywą politykę życiową którą on ostatnio preferuje. Nie mam już siły, ciągle sama dniem i prawie nocą nawet nie mam sie już do kogo w domu odezwać, a ileż też można gadać do dziecka Widze że weekend wam szybko i relaksacyjnie minął, ja byłam wczoraj u mojej mamy, na szczęście była jeszcze ładna pogoda więc Bartek wyszalał sie na podwórku, ale za to dzisiaj od rana siedzimy w domu bo pogoda do kitu, wyjść sie nigdzie nie da, więc moze stąd ten mój parszywy humor. Sorki że tak wpadłam i truję ale musiałam się wygadać bo zaraz mi serce wystrzeli tak mi kołacze z nerwów. Hej kochane wpadam i nadrabiam, Edytko ja mam badrzo podobnie z moim łukaszem jak chodzi o wymiar pracy, całymi dniami i nocami go nie ma do wyrzygania ze tak brzydko powiem Teraz mieliśmy wspólny weekend i jutro i pojutrze mam męża w domu, i dziecko do tego szczęśliwe Moni jak ciśnieie? Gosiak gratuluję wspaniałej niedzieli Edytko mam jeszcze takie pytanko jak chodzi o pieluchy, jak zciagam je małemu to cały czas mówi że nie chce sisi, i mam wrazenie ze wstrzymuje, potem zakładamy pieluche na wyjscie z domu i jest mokra, potem w domu zciągamy i dalej nie sika ani w majtki ani do nocnika tym bardziej, wogóle nie chce siadać. Jak to u was było i czy nalegać na to nocnikowanie?????POMOCY

nie udało mi się niestety na łuku, miałam takie przeczucie że polegnę właśnie na tym, z tego co ja widziałam na 50 osób zdały 3 Z tego jedna dziewczyna za pierwszym podejściem a innie już za którymś. Także czeka mnie kolejna próba i moze się uda.... Wcale się nie smucę, łucek z tata poćwiczę Dziękuję serdecznie za wszystkie trzymane kciuki

Dziewczynki siedzę w książkach , jutro egzamin, podejrzewam ze polegnę na łuku Trzymajcie kciuki Ściskam wszystkie i każda z osobna gorąco

Hej kochane znów nadrabiam Monika te wypieki mnie powliły i slinka mi po brodzie pociekła, u nas nie ma takich pysznosci, bo próbuje troszke zrzucic ty i tam z marnym efektem Wypad widzę udamy, kubulek zachwycony, miał towarzystwo do zabawy Gosiak łazienka w całości pewnie prześliczna, kolorki bardzo ładne i ten ozdobny paseczek wygląda slicznie. Edziu kochana, jestem z Ciebie dumna i wspieram cię mentalnie , bo sam niedługo będę robic to co ty

Hejka Moniczko, powiem tak,moje dziecko jest dokładnie takie jak twoje, nigdzie nie usiedzi ani chwlki-a ja przy nim nawet na 1 sekundkę nie przysiade.Bardzo to jest meczące i czasem marzy mi sieżeby z Łukaszem wypić kawkę grdzies w knajpce a mały zeby się ładnie bawił choc 15 min Pozatym Oliwier zaczepia wszystkich wokół, ładuje się na ręce do obcych, piłka u innego dziecka to płachta na byka,zaraz domaga sę gry i zabierą owa piłke innym, notorycznie Ostatni miałam taka przygode na przystanku na którym czekaliśmy na autobus,mianowicie-Oli wchodzi z zchodzi z ławeczki, brudzi siedzacych butami, nie chce usiaść tylko spindra sie z góry na dół.Mówie mu że w takim razie staniemy z boku, bo jest niegrzeczny i się nie słucha, na co on się wyrywa spowrotem na ta ławeczkę....Kiedy mocniej przytrzymałam go za nadgarstek on wrzeszczy do kobietki "PANI,MOCY MAMI BÓL ROBI"-pani pomocy mama mi sprawia ból....normalnie rozwalił mnie tym....dziecko maltretowane normalnie co Edytko mam dokładnie to samo, czasem poprostu nerwy mi puszczają i gotuję tak ze bez kija nie podchodź, jestem zmęczona ta ciągła bieganiną i pilnowaniem na każdym kroku i milionowym tłumaczeniem tego samego.... Ale pocieszam się ze to z wiekiem minie(naiwniwczka jestem co?) ale to mi pozwala życ dalej, miną te problemy to pojawią się nowe...echhhhhhh Edytko dumna jestem z Ciebie kobieto, pieluchy precz, dziecko sie nauczy i cierpliwośći po tysiackroć i konsekwencja.Trzymam Gosia czekamy na foty

Hej kobietki i znów Was zaniedbałam...w szczególnosci Edytkę która naprawde dzoelnie trwa na straży tego wateczku, dzięki Ci kochana Najwarzniejsze ze bartunio zdrowy i te szmerki to nic groxnego i najprawdopodobniej znikna. Oli też ma jekies szmery, które lekarz znalaz u niego na bilansie 2 latka, a wczesniej nikt nic nie wysłuchał Edytko mocna kawka powinna pomuc na ten ranny zryw, dla mnie to jeszcze noc jest (6 rano) Mały moj zaczyna dzień od 7, 7.30 GOSKA DAWAJ TE FOTY, UMIERAM Z CIEKAWOSCI Łucja kochanie u nas raz lepiej raz gorzej, ale pomalutku do przodu, a musi być coraz lepiej.Czekamy juz z utęsknieniem na klucze do naszego mieszkania Monia nie umiem eklerków, choc mój dziadek był mistrzem cukiernictwa

Hej kochane ja po majowym weekendzie? Wypoczete? Do nas w piątek zawitali tesciowie i poprostu czas biegł sprintem a nie płynoł....poprostu zleciało mi jak 5 minut, a dziś znów jesteśmy sami z małym i znów czas się będzie dłużył Oli był przeszczesliwy szalał z dziadkami. Frekwencia była widzę niewielka, wiec dziewczyny spdziłyści miło czas super. Gosiak nawet grilka zaliczyła mniammmmm Moni współczuje tej fatalnej nocki, mam nadzieję że się poprawiło. Natomiast widzę że w weseołym miasteczku zabawa był przednia super

Robakomania ,koniecznie poszukamy slimaczki i zobaczymy, jak by się zajoł na godzinę to by wspaniale było... Pomalutku oducza się nośić tej pieluchy, chłopaki zawsze dłużej niz dziewczynki.Edytko damy rade, wkońcu nie spotkałam dorosłego który by z pielucha łaził, bo z toalety nie umie korzystać

Śliczne fotk(Bartuś pięknieje w oczach)i i te slimaczki, Oli ślimakami się nie bawił (jeszcze) ale ciekawią go wszystkie owady (mrówki, muchy, pszczoły, robaczki) i wszystko nazywa się bzzzzzzzzzyyyyyyyyyyy od much i pszczół :)

Edytko wierz mi ze staram się jak mogę, przekazywać jak najlepsze emocje małemu, czasem mi nie wychodzi i widzę ze dziecko przeżywa ze mama płacze, ale tłumaczę mu ze się uderzyłam i ze boli, ale juz przechodzi, bo zawsze dzostaje buziaki :Uśmiech: A oliwier jest bardzo uczuciowym dzieckiem. Kochana jak chodzi o pieluchy to dzis tak wyjątkowo do południa zdjełam i czuł ze ma mokro pomalutku postaram się przyzwyczajić go do braku pieluszki w domu.Jak bedziemy wychodzić to powiem ze zakłóadamy pieluchę bo po drodze nie ma "pana sisi" i ze moze siusiać w pieluszke, a w domku znów na nocniczek.....zobaczymy co to da...Narazie wszystko przed nami Urzywamy teraz nowych pieluszek papmpers sleap&play, zmniejszm koszty.....

agniesiu u nas też Piotrek dużo pracuje, bo praca i fucha, niestety takie czasy i też najchętniej by spał bo jest ciągle zmęczonyKobieto Ty mi tu już lepiej głośno nie myśl, bo aż mnie serce zabolało gdy sobie przypomniałam:Smutny:. Ale myślę że nie, chyba że tym razem nabrał doświadczenia i lepiej sie maskuje. A zobaczymy czas pokaże. Agniesiu to tobie też musi być bardzo ciężko gdy jesteś ciągle sama:Smutny:. Cóż musimy to wszystko przetrwać bo my jesteśmy silne baby i dzisiaj padamy na pyszczek a jutro i tak musimy zrobić co do nas należy. A wogóle co tu dużo mówić takie czasy, tyrać trzeba i koniec, bo inaczej końca z końcem sie nie zwiąże. Każda z nas nie ma lekko, tylko moze mniej o tym piszecie, to tylko ja taka marudna sie zrobiłam, bo tęskni mi sie za rozrywką i towarzystwem. A na wieczorną imprezkę oczywiście jak tylko będę mogła to ja z przyjemnością Niestety Edytko mnie juz czasem sił brak z ta praca jego, a cięzko mi nieraz tak ze dziecko moje łzy ociera i mówi " nie pacz, mami", jak juz przy dziecku wyje to nie jest dobrze Ale tylko Łukasz zarabia na nasza rodzinę, a wydatków cora więcej nie mniej....echhhhhhhhhh Monia my z nocnikiem "pan sisi":Uśmiech: narazie tak sredno.... Dzis 2 razy po nogach poleciało, a jak juz siknie to potem na kibel siada i siedzi 3 min i mówi "nie ma sisi", a potem znów po nogach

Edytko, mój łukasz chętnie z nami przebywa ale też lubi robić to na co ma ochotę, pozatym najchetniej by spał bo terza pracyje 8 dzień pod rzad do piatku od 10 do 2 nad ranem (to tak srednia) Juz nawe pisac mi się nie chce przesrane, normalnie jak ma wolne to się zgrac nie morzemy bo za mało ze sobą jesteśmy.... Gosiak słuchaj co dziewczyny radza, lustra i śwatło to klucz do pięknej łażienki :Uśmiech: Ja mam zółto białą kafle ) i ogromne lustro...

Moniczko, mniam te placki po węgiersku, ja poproszę , ja jestem narazie z mielonymi w dupie Więc narazie głodno i chłodno...echhhhhh Mnie kochana dziś tez nic się nie chce, położyłabym się spać, bo wczoraj poszłam spać o 2 nad ranem, bo film ogladałam, mimo że od 12.30 oczy mi się same zamykały Ale nie ma lekko pospratac trzeba, sofę muszę wyczyścić, firanki mi się piora, zaraz wieszać będę, jestem w trakcie robienia obiadu, usypiania małego, pranie wywieszone...PRZECIERZ DZIS SWIĘTO PRACY....WIEC ZASÓWAM Monia jak chodzi o chrzestnego to umarł dość szybko ale nie wycierpiał się, niech ma tyle, za zycie nie ciekawy człowiek z niego był... mało lubiany, niech teraz odpoczywa w spokoju, został juz osadzony za ziemskie zycie Już cicho sza bo o zmarłym mówi się dobrze albo wogóle.... Łap już działa bo musi mimo ze mały palec boli i nie zgina sie za dobrze to ie przeszkadza mi to w niczym, natomiast pomoc chetnie przyjmuję, wsiadać w samolot i do krakowa.... Impreakę wieczorkiem zrobimy co????

Hej kobietki Edziu dobrze Gosiakowi radzisz jak chodzi o kolory, ja gustuję w pomarańczowo brzoskwiniowych i do tego kawka z malekiem Ja tez wczoraj TESCO okupiłam, zaliczyłam jeszcze pogrzeb mojego chrzestnego, który zmarł po 4 mieś. od wykrycia raka trzustki Jutro tesciowie z wizytą przyjeżdzaja na 3 dni strasznię się cieszę, dziś pranko firanek i ogólnie sprzatanko niestety....Łukasz w pracy :ouch: Moni Kubulek uroczy, gratuluję takiego kamiennego snu, gorzej jak będzie trzeba wstawać do przedszkola a potem do szkoły, to będzie go trzeba z łózka ściągać??? Gosia trzymam kciuki z pomyślne rozwiązania w pracy

w Szczecinie wody brakło

Gosiak całusek dla Was

Edytko dzisjejsze fotki

edzia274Agnieszko pytasz co ja bym zrobiła na twoim miejscu. Po pierwsze czy ty kiedykolwiek pracowałaś??? I czy chciałabyś mieć drugie dziecko??? Bo jeżeli tak to jeżeli nie pracowałaś a chcesz pracować to poczekaj troszke z drugim dzieckiem, spróbuj znaleźć jakąś pracę, popracuj z rok, półtora a w tym czasie akurat Oli zaklimatyzuje sie w przedszkolu, i będziesz mogła ewentualnie myśleć o zajściu w ciążę. Ja z jednej strony chciałabym pracować, ale z drugiej coraz częściej myślę o tym że gdyby tak mieć to drugie dziecko teraz to przynajmniej sobie odchowam i później będe miała z głowy i mogę już całkowicie zająć sie sobą. Przyznam sie tak szczerze ze mi do pracy sie nie spieszy lubię być w domu z Bartkiem i coraz częściej łąpię sie na tym że najchętniej to ja bym go do przedszkola puściła jak skończy te 4 latka. No ale mnie wiąże umowa z pracodawcą i w przyszłym roku musze wrócić chyba że sie zwolnię i zostanę bezrobotna. Trudna decyzja, ale z drugiej strony nic na siłę, ja myślę że samo sie jakoś wyklaruje. A Wy co uważacie??? Edytko, w trakcie starzu zaszłam w ciaże wtedy miała22 lata i byłam swierz po licencjacie.... Powiem szczerze że mnie doskwiera siedzenie w domu, cały czas samej choć do 3 lat nikomu bym dziecka nie oddała na "wychowanie". Szczere powiedziawszy ta praca i 2 dziecko to dla mnie cięzki orzech do zgryznienia..........co robić nie wiem

Pierożki ruskie ide robić ale cały czas jestem po łapką (myszką )Mały w kimonko poszedł

Najsłodsze to to z kwiatuszkiem dla mamusi, dla takich chwil warto zyc, CUDNE

hej Edytko ja jestewm i starannie nadrabiam zaległości z forum :Uśmiech: Bardzo dziekujemy za komplementy pod adresem Olinka,dziecko z niego grzeczne (odpukać żadnych chisteri i rzucania się po ziemi ), choc ruchliwy jest i napewno temperamentny, charakterek tatusia Cichy niestety nie..... Jak chodzi o dzidziusia, to muszę się przyznać ze nie wiem co zrobię,Olinka poslę do przedszkola jak skończy 3 latka.Potem morze przydałoby się do ludzi wyjsc do do pracy.A jak znowu w ciązę zajdę to znów bede siedzieć w domu z dzeckiem i zrobi się ze mnie całkowita nie kura a kwoka udupiona w domu........ A wy kobietki co byście zrobiły na miom miejscu??????? Moniczka pewnie ogródek pielęgnuje, a gosiaczek mam nadzieję ze odpoczywa sobie. Andzia pewnie chałupką zajęta, mało dziewczynki czasu mają

Moja stronka dla wszystkich @, oby się szybko skończyło....morze na następne 9 miesięcy

Edytko tu jest oliwierkom - Onet.pl Blog kilka aktualnych fotek, przepraszam za formę teraz nie mam jak grzebać w kompie zeby wynaleźć, bo fotki nie poukładene a jest ich kilkaset Bardzo współczuję tych @ koszmarów, ja nigdy tak nie miałam, poczekaj jeszcze jeden dzidziś i całkiem przejdzie

hej kobietki nareszcie troszke można odzyć bo i u nas słonko sie pokazało Już zakupki zrobione, pranko się robi, mały poszedł lulu, a jam mam w mieszkanku taki bur...l że tylko bombe wrzucić Monia zazdroszcze tych porzadków, u nas jeszcze wszystko przedemną,a wczoraj to przedszkole u was było.A Kubusiem się nie przejmuj taki wiek , jeszcze nie potrafi się bawic z innimi. Ale mamiwy terroryst to z niego jest, nie pozwalaj mu na to Reka jeszcze nie dokońca dobrze, ale już niedługo powinno być lepiej :Uśmiech: Edytko jak dzisiejsze samopoczucie??? Czemu u ciebie takie problemy przy @??? Jak Bartunio się czuje? Gosiak kiedy ty kobietko odpoczniesz???Nie charuj tak cieżko!!!