ROSE666

My dziisiaj bez spacerku....zaliczyłam zakupy z G. i mam juz kombinezon, taki jak chciałam....kupiłam też ocieplane spodnie w h&m...fajne bo na dole mają ściągacze....do etgo czapka, szalik i fortuna poszła....przynajmniej całą resztę amm z lumpka.... Ja w zeszłym roku kupiłam kombinezon an allegro..nawet 2..bo pierwszy był totalnym niewypałem...kosztował jakieś 36 zł...po wypraniu-nie pytajcie co było!!! a drugi coccobello z allegro kosztował ok 100-120 zł i z tego byłam zadowolona.

Gadzina śpi a ja przeleciałam wielkie żarcie i znalazłam jakiś przepis...skocze na zakupy i może się wysilę nad dzisiejszym obiadem...póki co lodówa pusta a marcela czeka słoiczek :;(:

Gosiamm super, że bryka zrobiona Justynka fajnie, że szef może dofinansować studia....ja już nie mogę się doczekać kolejnych zajęć...choć jescze z nikim się nie zapoznałam, narazie jest taki dziki klimat....najgorsze, że musze kombinować z sobotnia opieką dla marcela....

Witajcie! Ja dopijam dopiero poranną kawkę... Magda jak szczepienie??? Andzia u mnie też leje, wieje i brrrrrrrrrrrrr...i nie poszliśmy na spacer..młody śpi. wszedzie syf a ja się byczę i wcinam ciastka...jakiś wilczy apetyt mam i jem wszystko co mam pod ręką.... Justynka objawy do 2 tyg. mogą się pojawić bo ospa powoli się wykluwa.... U nas tez nie obyło się bez nocnych pobudek ale marcel już się chyba przyzwyczaił, że nikt nie zagląda i po kilku sekundach zasypia dalej.... Andzia ja jesienne kurtki mam i to 5 z lumpka a na zimę chcę kombinezon jednoczęściowy....najszybciej się ubiera i ciepło jest w nim...G. wybiera się do Lubina po jakieś klamoty dla siebie-->części...i może przy okazji abierze nas i wysadzi w galerii...upatrzyłam sobie kombinezon w coccodrillo ale 180 zł a musze wystawić na allegro zeszłoroczny....

Ja już uciekam kochae....Adzia łączę się z Tobą i z górą prasowania.....

Ja juz po serialach... Andzia ale było wesoło w tym przedszkolu... ...i ja Ciebie podziwiam przy trójce bo ja sama z jednym nie daję rady...wszytsko by było ok, żeby G. chociaz o 19 wracacł do domu a nie 23-24...a później odsy[ia do 10...i jak wstaie to od razu do pracy wychodzi...więc pomocy zero!! Cafe szkoda z anglikiem...ja w sumie jeszcze czekam na tel z gminy czy będzie kurs dla nauczycieli bo tylko 3 osoby są chętne i kicha!!Dobrze, że ta podyplomóka wypaliła.... a z nianią nie mam doświdczenia, więc wezmę pod uwagę twoją opinię....najgorsze, że nikt nie chce opiekować się niesamodzielnym maluchem Gosiamm mi też się mózg kurczy...niedługo będzie jak ziarnko piasku...:so funny:

Cafe fatalnie z tą nianią....ja w przyszłym roku planuję powrót do pracy ale też będzie problem z nianią...jesczze mała mieścina....póki co obstaiwiam jakąś starszą panią, nie mam zaufania do młodych dziewczyn...nie wiem dlaczego.... Ogarnęłam syf i czekam na seriale

Kobietki bardzo miło Was czytać..... Mój bąbel już śpi...i w końcu przesypia całe nocki....i powiem wam, ze coraz bardziej odczuwam brak pomocy ze strony mamy...kurczę...ciągle muszę go targać ze sobą....dziewczyny zahachyłyscie może o h&m??? zastanawiam się czy są juz jakieś ocieplane spodnie... Cafe ja nie robię takich placków...marcel je np. racuchy owocowe, naleśniki, racuchy drożdżowe....tylko wtedy smaże na oliwie albo maśle, żeby nie były za tłuste....

Witajcie kochane Wspaniałe zdjęcia, dzieciaczki cudowne...strasznie Wam zazdroszczę i źałuję, ze nie dotarłam....ale następnego spotkania nie odpuszczę....szkoda, ze mój G ma takie podejscie....sztywniak! Ja wczorajszy dzień spędziłąm w szkole do 15...najgorsza byłą pobudka rano...ale dałam radę i anwet się ogarnęłąm...G. został z marcelem i też nie było źle..u teściowej nie byłam...ale nie chcę się narzuca ć i prosić o pomoc...i trochę odpoczzęłam i odświeżyłąm się intelektualnie :uśmiech: Zaliczylismy spacerek....i wstawiłam gulasz grzybowy...

aaa i dzisiaj rozpoczęcie roku w szkole...na szczescie trwalo krótko, wzięłam plan i tyle jutro od 8 zajęcia ale tylko do 15....i tez G. ma pretensje, ze chciałąm strasznie się uczyć a teraz mam zamiar zwiać z zajęć do Poznnia...ehhh..w każdym bądź razie jak nic nie wymyślę do jutra to będę my,slami z Wami....uciekam...

I ja się witam! Niestety ja nie dojadę do Was...jeszcze trwają negocjacje z G ale on jest niereformowalny!!! a siostra zresygnowałą i nie jadą do Poznania:(....rycze c mi się chce bo tak si ę nastawilam na to spotkanie i wszytsko sie posypało...G. nie chce mnie ouścić bo nie znam Poznania ....a ze mną nawet nie myśli żeby jechać....on musi odpoczać bo o 18 rusza w trase i nie chce się błąkać po Poznaniu....tak mi przykro....

Andzia sił kochana!!! Oby tylko zębiska!!! Justynka Tobie też duzo zdóka... zmykam...

Mi też 13 pasuje...musze jutro skontaktować się z siostrą czy mnie w końcu zabiorą....Andzia zostawię nr tel.... Gosiamm cierpliwości w zasypianiu....ja po tylu nieprzespanych nockach nie mam żadnych wyrzutó, ze marcel wyje jak szalony... Rena u nas też stawiał cały dom na nogi, na końcu zasypiał pochlipując...wytrwałości kochane!!!

Rena a jak Bartuś??? Coś kobitki strajkujecie dzisiaj!! U mnie nadak szaro, buro i pada deszcz....musiałabym skoczyć po chleb na jutro ale taaaaaaaaaaak mi się nie chce!!!

U nas dla odmiany nocka byłą wspaniała....marcel nie dość, że zasnął bez walki sam to spał do 8-15!!! jak nigdy dotąde!! z tym, że teraz bez litości nie wchodzę jak wyje....i w końcu zasypia sam.... Andzia jak się czujecie???Już po wizycie?

Witajcie!! Gosiamm to nie sa naleśniki tylko racuchy :;): ciasto musi być gęstsze ale nie skurupa....ja rzucam łyżką na olej i wychodzą takie pulchne racuszki.... Andzia współczuję nocki...cholerne zębiska....u nas też ida kolejne i marcel odmawia jedzenia obiadu...jedynie chrupki albo coś płynnego....dzisiaj skubnął pół gołąbka i po sprawie.... Gosiamm a dlaczego nie możesz wrócić na studia??? ja się nie mogę doczekać wyjazdu na zajęcia..... u mnie leje, totalnie leje..... Całe szczęście zrobiłam spacerek rano i kupiłam marcelkowi rybkę....chodzi i co chwilę zaglada....

do racuchó daj e też cynamon i posypuję cukrem pudrem....

Witajcie wieczorkiem Magda btrawa dla Michałka z apierwsze kroki w bucikach!! Gosiamm marcel bardzo często zalicza upadki i uderza się w głowę....ja własnie siedzę z białym futrzakiem...G przyniósł chińskiego grzywacza do domu bo o 22 zabiera go kumpel do niemiec....mały dziad piszczy i musze z nim siedzieć.... Racuchy robie na oko....daję 2 łyżki śmietany, mąkę, mleko i kroję w kostkę brzoskwinie i jabłka albo inne owoce mało wodniste...konsystencja jak na naleśniki, nie za gęsta....tkie owoce w cieście...o!! i smaże na oleju.... Zupa królewska: szpinak, brokuły, marchew, pietruszka, koperek, fasolka szparag. zabielam śmietaną gęstą....

Gosiamm zazdroszczę męża w domu...ja nawet nie wiem co to jest weekend taki normalny...

My juz po spacerku, marcel ucina drzemkę a ja popijam kawę....dobrez z tą drzemką o 12...tylko trezba ewakuowac się o 9 na spacer....u nas znowu pada deszcz.... mam w planach racuchy owocowe dla marcela...ostatnio bardzo jemu posmakowały ::... a na 1 danie mamy zupę spinakową...inaczej królewską....

aaa i marcel zaczął mi na wzystko wchodzić, na kanapę, pudełka, jeździk, wsiada i odpycha się nogami...szkoda, zę do tyłu!!!

Witajcie!! Magda super, że się wyrwałaś!!! Anielinka jak nocka?? Andzia jak Zosieńka?? U nas ncoka ok...marcel spał do 7 rano...ale noewa strategia jest taka, że jak marcel wyje to ja nie idę wcale i działa!! uspokaja się sam po 5 minutach i śpi My wczoraj już przepalilismy w piecu bo nocki zimne....a dzisiaj pada....

Witajcie wiefczorkiem!! Andzia zdrówka dla dzieciaczków kochana i sił dla Ciebie!! chlerne choróbska!!Fajna salka!!! Ja rozmawiałąm z siostrą i wybiera się w weekend do Poznania na zakupy i może mnie zabierze jak będzie jechała...było by super!!! Anielinka współczuję nocki, o by dzisiaj było lepiej... i.. WSZYSTKEIGO NAJLEPSZEGO DLA CHŁOPAKÓW, TYCH DUŻYCH I MAŁYCH Za nami super nocka ale ciiii...i G. cały dzień spędził w domu, nadrobiliśmy małżeńskie zaległości uciekam....spokojnej nocy!!

skasował mi się po południu post ale nie będę już nadrabiać....super czytać, że druga połowa wam tak pomaga...mój g. dużo pracuje i kocha pracować ale sczzerze to przy marcelu nei robi nic kompeltnie...oprócz zabierania do autka, albo na dwór na chwilkę...o domu nie wspomnę! Andzia ja daję maggi zieleninę...taką z ogródka....mam trochę zasuszonej...a kostkę czasami daję ale jak nie mam mięsa.... Andzia na pewno dojdziecie do porozumienia...trzymam kciuki...ja tez ryczę o byle co i lubię robić aferę ale nie pitrafię sie fochać i do następnego dnia mi przechodzi... dobranoc

Moja zołza z wyciem zasnęła i już po drzemce...raptem pół godzinki Beatko zdrówka!!! Mi wyszły zajady ... macie na to jakiś sposob????Też wyglądam szałowo