-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez slonko2802
-
cytrynkowa jak pisze ma-mmi, to zupełnie normalne. U mnie siara pojawiła się już w 6 miesiącu, także spokojnie. No i powodzenia na wizycie gorzata to działajcie, działajcie ;) może akurat poskutkuje i mała zechce szybciej wyjść ma-mmi no ja byłam pewna że jesteś w trakcie albo nawet już po
-
to w takim razie czekamy na wieści od ma-mmi... gorzata a u Ciebie jak?
-
Meringue nie dziwię się że masz stresa, bo poniedziałek coraz bliżej, ale będzie dobrze :) Nelson niestety początki są ciężkie, nie ma się co czarować, że jest inaczej, ale potem już będzie tylko lepiej :) to ładnie Szymon śpi, jak 4 godziny daje pospać w nocy też mi się wydaje że ma-mmi już na porodówce ;) albo może nawet już ma synka przy sobie ja idę do gin w poniedziałek i tak się zastanawiam czy pozbędę się już krążka w sumie chyba bym już chciała. I może historia z pierwszej ciąży się powtórzy, a to by oznaczało że najpóźniej w środę synuś byłby już z nami - he he ale sobie plan układam
-
melduję się w dwupaku :) ma-mmi i jak tam u Ciebie? rozkręciło się coś? madzialska raczej nie pomylisz tych właściwych skurczy z niczym innym, zwłaszcza jak będą już regularne ;) to trzymamy kciuki za wizyty i czekamy na wieści - oby jak najlepsze ja napewno będę zaglądać na forum :) tylko może nie tak często, bo będzie mniej czasu i nawet się dzisiaj wyspałam tylko jak mnie wczoraj złapał skurcz w łydkę, tak do dzisiaj to czuję :/
-
ma-mmi rozumiem że to jeszcze nie ostatnia ciąża ;) fajnie powiem Ci że ja skurcze mam właściwie już tydzień... niby rzadkie, ale coraz bardziej bolesne :/ a dzisiaj to jeszcze mały tak napierał, jakby już naprawdę chciał wychodzić emika już myślałam, że to tylko ja tak mam z tym słodkim viosna normalnie nie widać po Tobie że to już końcówka, super wyglądasz Meringue kurcze jeszcze troszke i córcia będzie na świecie, ale Ci fajnie
-
mogłabym się nie doczekać może przynajmniej wnuczki się doczekam
-
madzia ja się już z tym pogodziłam ;) bo nawet gdyby kiedyś się trafiło trzecie dziecko, to jestem pewna na 99% że byłby to kolejny synuś ;)
-
emika Mycha aż mi się oczka zaświeciły na widok różowego kombinezonu i pajacyka, prześliczne ale przecież nie mogę Adriana w różowe ubierać... Poczekam aż przytrafi nam się Lenka! Dziewczyny jeśli chodzi o mnie to jasne że chcę doczekać do 38 tyg. i jeśli syn nie postanowi inaczej to napewno tak będzie. Wiele już nie zostało a dziś o dziwo czuję się naprawdę nieźle... i nawet się trochę wyspałam (sukces). Narazie staram się leżeć przez większość dnia ale i wstaję od czasu do czasu na mały spacerek po domku. oj, też mi się marzy różowy kombinezonik, ale chyba niestety nie będzie mi dane... kurcze, powiedz mi jak Ty wytrzymujesz, bo ja chwilę poleżę i już mnie nosi, a do tego mi niewygodnie no i cieszę się że udało się trochę pospać :)
-
kingula nie chciałabym Cie wkurzać, ale jak zerkniesz na pierwszą stronkę, to na suwaczku masz taki ładny opis swoją drogą to właśnie dzisiaj dostałam e-mail ze strony bejbej, że gratulują mi narodzin dziecka
-
madzialska no super to wygląda :) i nawet karuzelka misiowa
-
mycha ale cudne te ciuszki
-
ma-mmi no ja jakoś dałam rade, ale ciężko było ;) gorzata ja coś nie dowierzam tym pomiarom z USG, bo wg mojej gin synek już w 31 miał ponad 2,4 kg. Czyli praktycznie w terminie urodzisz, jeśli córcia będzie chciała tyle zaczekać. A wyszły Ci jakieś skurcze na KTG?
-
ma-mmi też uwielbiam takie malutkie ciuszki, więc nie jesteś sama aż się dziwię że do tej pory nic nie kupiłam, choć kusiło mnie nie jeden raz ;)
-
madzialskaSłonko, przezorna mamuska z Ciebie... staram się mam nadzieję że Przemuś to doceni ;)
-
już znalazłam zestaw gdyby było cieplej ;) takie coś oczywiście bodziak, buciki i czapka w zależności od temperatury ;)
-
ma-mmi no kiedyś pokazywałam, ale ja mam cieńszy kombinezon już na większego dzieciaczka, wiec zostaje ten zimowy, także chyba w coś cieńszego będę musiała synka ubrać poprostu
-
a ja tak patrzę na prognozę pogody i niby do połowy listopada ma być ponad 10 stopni, więc tak się zastanawiam czy dobre ciuszki na wyjście przygotowałam
-
viosna super że udało się załatwić to badanie tak szybko, teraz tylko czekać na wynik Meringue nie denerwuj się, przecież masz już skończony 38 tydzień, więc dzidzia spokojnie może wychodzić, bo napewno jest gotowa. Także spokojnie, bo jeszcze mała zdecyduje że chce wcześniej wyjść ;)
-
mycha ja myślę że od piątku na termin już nie będziesz musiała długo czekać, a przynajmniej tego Ci życzę :)
-
melduję się dziś jako pierwsza kingula widać dobrze małemu w brzuszku ;) ale w najgorszym wypadku jeszcze tylko pare dni i będzie z Wami. Albo może poprostu chce się urodzić w terminie i dzisiaj się zdecyduje wyjść tego Ci życzę madzialska tak, mam umowę na czas nieokreślony. Nie przejęłabym się może tym wszystkim tak, gdyby nie to że na wiosnę chcemy ruszać z budową, no i przez to wszystko będzie pewnie problem z kredytem... Meringue zaległego wynagrodzenia niestety jeszcze mi nie wypłacił - twierdzi że nie ma z czego - więc jeśli nie dostanę umowy na inną firmę (bo ma ich kilka), to poprostu pójdę do sądu... A Ty się jeszcze wstrzymaj z tą porodówką ;) przecież umawiałyśmy się na poniedziałek emika myślę że Nelson ma rację, najlepiej chyba zaczekać do tego 38 tygodnia, żeby potem nie było, że uznają Adrianka za wcześniaka. A z tym sexem to powiem Ci że po połogu jest to samo ;) stres jak przed pierwszym razem magdaaz gratulacje ogromne dla Was i oczywiście czekamy na relację z porodówki i fotki Tymka ma-mmi no raczej się nie zanosi żebym krawcową miała zostać ;) a z tą firmą... hmm, połowa pracowników i tak się pozwalniała, bo nie dostawali pieniędzy. No zobaczymy co postanowi w mojej sprawie. Skąd ja to znam, że najlepiej wszystko samemu zrobić he he he, no ale teraz niestety musimy dać sobie pomóc. Super że prezent dla męża zakupiony, zawsze to jedna rzecz mniej do zrobienia :) a ja obudziłam się przed 5 na siku i mam po spaniu :/ ale chyba by wypadało się jeszcze położyć, bo coś mnie głowa zaczyna boleć ciekawe czy któraś się rozpakuje w tym tygodniu
-
Meringue spakowałam prawie wszystko co było na liście, tyle że coś z moimi zdolnościami krawieckimi kiepsko, bo urwało się to które parę dni wcześniej przyszyłam ;) Też się trochę martwię jak to będzie jak będziemy w szpitalu. Wojtek niby może siedzieć czy z kimkolwiek - czy to tata, babcia, wujek czy ciocia, ale jak idzie spać to tylko z mamą :/ i tych nocy najbardziej się boję cytrynkowa będzie dobrze i zobaczysz że urodzisz śliczną, zdrową córeczkę co do tego GBS, to właśnie nie wiem od czego to zależy, ale ja miałam pobrany wymaz tylko z pochwy (koszt 20 zł). Na wynik czeka się u nas 4 dni. Ja dzisiaj odebrałam i pisze coś w stylu że bakterii z grupy B nie wychodowano Nelson to fakt że każdy ma jakieś "mądre rady", ale jakoś musisz to przetrzymać. Ciekawa jestem jak tam u nas będą kazali postępować. Przy Wojtku stosowałam gaziki leko i nie było problemów ja w średnim humorze, bo dowiedziałam się że mój pracodawca sprzedał firmę w której jestem zatrudniona... i teraz nie wiem co dalej ze mną :/
-
hejka viosna mi gin mówiła że ten wymaz (GBS) robi się w/po 35 tc i ja miałam pobrany na ostatniej wizycie. Dzisiaj będę dzwonić czy są wyniki, troche się stresuje, bo wolałabym żeby wszystko było ok, ale tak jak madzialska napisała, jeśli się okaże że mam, to w szpitalu podają leki i będzie dobrze. A badanie moczu tylko ogólne miałam jak większość cerises lepiej późno niż wcale ;) witamy mi nocka minęła nawet dobrze, także nawet wyspana jestem :) i wiecie co... wczoraj wieczorem się spakowałam ale moja torba nie wytrzymała obciążenia i jeden uchwyt się urwał więc albo trzeba to będzie drugi raz szyć albo się przepakować
-
powiem Wam, że ja dzisiaj jak kończyłam obiad to myślałam, że coś się zaczyna... właśnie taki ból jak na miesiączkę, skurcze i takie mocne napieranie małego. Wzięłam no-spe i jak chwilę poleżałam to się uspokoiło. Też się cieszę że ten 1 się kończy, więc chyba czas się spakować - chociaż mam nadzieję że do tego poniedziałku jednak dotrwam
-
madzialskao_l_a_fJa już też zaczynam wariować;) boje się strasznie, o to żeby wszsytko dobrze się skończyło, też się boję nowej sytuacji, mimo, że ma juz dziecko, ale jednak pomału zapominałam co to pieluchy;) A tak w ogóle to mam już dość, co chwile mnie coś boli, ledwo chodze bo spojenie mi sie rozchodzi, stopy mi puchną, w nocy nie umiem spać i ogólnie drażliwa się zrobiłam, wszystkomnie wkurza:/no to witaj w klubie :) hehe no jakbym czytała o sobie
-
hej mamusie faktycznie nasz miesiąc się zaczął ale mam nadzieję że dzisiaj żadna z nas nie urodzi ;) No i nie powiem... stresik coraz większy emika no co za historia :/ współczuję przeżyć i mam nadzieję że uda się dotrwać do tego 7. Coś mi się zdaje że jesteśmy w takiej samej sytuacji, tyle że u mnie jeszcze krążek tą szyjkę podtrzymuje cytrynkowa czyli można powiedzieć że wszystko dobrze się skończyło, bo teraz już spokojnie możesz zacząć rodzić :) madzialska ja podgrzewacz mam ;) kupiony był w pierwszej ciąży, a że odciągałam pokarm i podawałam z butelki, to u nas akurat się przydał