-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bejbik
-
maleństwo ...ja też mam takie obawy co do organizacji wielu spraw..karmienie , lekarze , obowiązki domowe ..i jeszcze do pracy musze wrócić, czyli starania o złobek itp ale tak jak mówisz - przyjdzie czas , będzie rada !!!!")
-
wiecie coo mialama dziś koszmar! Zaczęłam krwawić, czystą ,żywą krwią.Pierwsza moja mysl - zaczął się poród.Pojechałam do szpitala.Lekarz kazał mi usiąść na zwykłym krześle i lekko rozchylic nogi.Przyłożył mi do warg sromowych takie dziwne urządzenie - wyglądało jak termometr .Po dłuższej chwili mówi do mnie: -To jest sonar radiowy , ktory bada w którym tyg. jest płód.Pani płód niestety jest w 34 tyg a powiniem byc w 36 tyg , i nie żyje .Pani płód nie żyje- żadnej akcji serca! Obudziłam się od razu i próbowałam wyczuć małą, ale spała .Dopiero po 10 min ruszyła nogą.Boże to było straszne ...zaczynam się bać ..naprawdę.
-
agusia4891lolall , gogi2704 Nie rozumiem tego świata, ostatnio w do Gdańska do szpitala przywieźli bezdomną, pijaną 30 letnia kobietę, która była w ciąży z piątym dzieckiem, dziewczynka się urodziła z 4, 2 promila alkoholu we krwi, uratowali ja. I taka matka w ogóle nie chodziła pewnie do lekarza, żadnych badań nie robiła, tylko piła a Ja od początku ciąży zagrożona, potem pozytywny wynik Toxoplazmozy, niedoczynność tarczycy i wiecznie grzyb w d…… i jaka tu sprawiedliwość. Mój maż się śmieje ze następną ciąże wywali mnie pod most regularnie będzie odwiedzał i dowoził denaturat do picia wtedy może żadna bakteria lub choróbsko się nie przyplątać do mnie :) mineralka no waga to mnie normalnie zachwyca, moja gin się śmieje ze jeszcze dwie ciąże i będę ważyć jakież 65 kg zgadzam się z tym w 100% .Im bardziej się człowiek stara , martwi , zapobiega tym gorzej .Czasami wydaje mi się że pary które mają problem z zajsciem w ciążę, wcale nie są bezpłodne -świat i sytuacje które nas otaczaja powodują że człowiek przestaje być "zwierzęciem" a staje się robotem , zaprogramowanym na rutyne .łykamy mnóstwo tabletek , witamin , wspomagaczy ,żyjemy w sterylnych warunkach , czystych mieszkaniach- atak naprawdę osłabiamy organizm , który przestaje się "starać"..bo już nie musi ... Może nie od razu pod most z denaturatem hehehe :) ale trochę więcej luzu napewno by się przydało!!! :)
-
Czy wszytkie zaopatrzyłyście się w podgrzewacze?? czy może wybieracie tradycyjny sposób podgrzewania butelek ( w garnku z wodą) - ajeśli tak , jaki czas na uzyskanie optymalnej temp.Mam podgrzewacz ...ale zajmuje to bardzo dużo czasu i chyba z niego zrezygnuje .
-
KleopatraBejbik ja miałam na odczyn Wassermana już dawno a na zółtaczke dzisiaj robiłam. Na hiv nie musiałam bo byłam honorowym dawca krwi a tam to standardowe badanie :) hmmm..no to muszę moją lekarkę zaatakować ..bo dużo badań mi brakuje :(
-
KleopatraDziewczyny dzisiaj od rana bardzo boli mnie brzuch. Jest twardy jak kamień i taki napięty. Jak myslicie co to może byc? nie martw sie ..to ćwiczenia przed akcją!!:)
-
hejka ja teraz w czwartek zrobie chyba te bakterie ..mam wizyte.Na ostatniej wizycie sie pytałam , to lekarka powiedziała,że nastepnym razem, Czy zalecono wam badanie na HBs-żółtaczke B i odczyn Wassermana? Słyszłam że niektóre szpitale wymagają i w sumie na karcie ciąży też mam rubryczke. Ja nie miałam nigdy badania na HiV i toxo.Lekarka nigdy nie zaleciła- i teraz się martwie.Z dodatkowych badań miałam tylko TSH- hormon tarczycy , ze względu na to ze wczesniej poroniłam.Pamiętam że w 2o tyg .lekarka mierzyła mi odczyn PH pochwy i na tej podstawie stiwerdziła że nie ma bakterii. Dziś od rana miałam bolesne skurcze , ale nieregularne.Wogóle czuje sie dziś strasznie -moje ciśnienie 130/54 - jakies dziwne . Przepraszam ,że tak narzekam , ale czuje sie jak słonica- spuchniete stopy , twardy wielki brzuch, bolący kregosłup- zaczęło sie!! 9miesiąc :)
-
witam cie lolall !! miło że dołączyłaś :) kleopatra ..brzusio wymiarowy ..jak mój :)
-
Cześć ja dopiero teraz , bo cały dzień rodzinka siedziała u mnie . Avalka ...ale jaja , a dopiero co wczoraj z pauliną mówiłysmy o tych pomyłkach.Teraz to sobie uświadomiłam że rzezcywiście pomyłki usg są bardzo prawdopodobne! najważniejsze że zdrowa , no i waga w normie.Ja ide w czwartek na wizytę , mam nadzieje że jakieś pomiary będą, czekam 2 tyg i zaczy nam ostro sprzątać i się wyginać .chcę juz urodzić :) ewelka brzusio mały ..jak u avalki .Ja to mam dopiero arbuza .Fakt że u mnie brzuch idzie mocno do przodu i właśnie z boku wydaje sie być ogromy .A z tyłu wogóle nie widac ze jestem w ciąży :) gogi ..dzięki za dobre słowo .A z tym romantyzmem to u mnie jest tak ,że mi go wcale nie brakuje .:) a nawet nie lubie romantycznych zachowań ..to się dobraliśmy z tym moim. paulina ...czekaj jeszcze nie rodź.Ja też mam pieska ..małego -takiego do bloku heheh pinczer miniatura , kocham go i traktuje jak synka i mówie mu codziennie że za chwile bedzie miał siorkę hahah
-
Też mam dużo wątpliwosci ..mam tylko nadzieje ,że teraz w większej części działa huśtawka hormonalna i po porodzie wszystko wróci do normy...i nie bede chciała już tego "poprzedniego" życia .
-
ja też patrze do każdego wózka i wzruszam się jak widzę te małe bobasy ubrane wbody , jak śpią rozkraczone jak żaby. i wiem ze moje szczęście jest już blisko ..a mimo wszystko przeszywa mnie strach!
-
justa83Wiecie co? A ja jakaś taka spokojna jestem. W ogóle nie myślę o tym, czy małą będzie zdrowa i czy mąż się sprawdzi. Chyba jakoś tak mam nadal problem z uświadomieniem sobie, że to moja córcia jest w brzuszku. Dziwne to takie, bo myślę o niej cały czas i już się nie mogę doczekać kiedy ją zobaczę, ale nadal nie czuję się mamą. A co do tatusia to jestem pewna, że każdy facet oszaleje jak zobaczy maluszka. ja tez chyba nie jestem świadoma jeszcze..i czasami jestem przerażona .Marzyłam o dziecku i o ciąży , ale im bliżej tym wiecej obaw.mam nadzieje , że mnie zadna depresja nie dorwie. i wogóle myslałam ,że ciąża jest bardziej uciążliwa , aja czasami wogóle nie czuje ze jestem ciężarówką:)
-
avalkahmm...mój mówi raz że córeczka tatusia itd...a potem mówi, że on sobie nie wyobraza siebie z wózkiem, że zawsze to jazda autem i to szybka z car audio w bagażniku i teraz bedzie taki spokoj i cisza potrzebna to mowi że sobie nie wyobraża... hmm.. bez komentarza na to jego zachowanie ale chcialabym by moja corka miala z nim dobry kontakt, w ogole żeby miała pełną rodzine i poczucie bezpieczenstwa w niej na zawsze...Ty Paula to juz wiesz jak Twoj sie zachowuje w takich sytuacjach:) a ja to pełna niewiedzy jestem:) mój tez ma ostry bas w samochodzie , ale już mu powiedziałam ,że przy małej tył wyłączy.
-
kurcze jestem taka głodna ..ale nic co mam w lodówce mi nie podchodzi ;? już chcę urodzić , przynajmniej nie bedę non stop mysleć o jedzeniu
-
paulina0022bejbiku mnie była taka sytuacja , że ojciec sie nami nie interesował, wolał towarzystwo i alkohol.Także ja nigdy nie byłam córeczką tatusia ..ani tata nie był dla mnie prawdziwym ojcem.Moje marzeniem jest , aby nasza córka miała dobry kontakt ze swoim tataąi bardzo bym chciała aby była dla niego pępkiem świata i córeczką tatusiaJa ze swoim ojcem nie rozmawiam ładnych 5 lat w sumie odkad w ciaze z bartkiem zaszłam ... choc to smutne to nie chce z nim rozmawiac....jakos tak nie wiem czemu ....Moj tez lubił i lubi alkohol;/ Takze Bejbik nie jestes sama:):) no właśnie takie sytuacje są smutne ..bo to ojciec i ja mam czasami wyrzuty sumienia, że go wykresliłam ze swojego życia .Ale wiem ,że mam powody , bo on nam wiele krzywdy wyrządził.I mu ostatnio powiedziałam że nie zobaczy swojej pierwszej wnuczki za to ze woli butelkę niz rodzinę.
-
u mnie była taka sytuacja , że ojciec sie nami nie interesował, wolał towarzystwo i alkohol.Także ja nigdy nie byłam córeczką tatusia ..ani tata nie był dla mnie prawdziwym ojcem.Moim marzeniem jest , aby nasza córka miała dobry kontakt ze swoim tataąi bardzo bym chciała aby była dla niego pępkiem świata i córeczką tatusia
-
avalkabejbikavalkaa tam...:( moj mi z tydzien temu powiedział ze do niego jeszcze nie dociera że tatą zostanie... bez komentarza po prostu. dupek. tak, pamietam co pisałam, ale to nie zmienia faktu, że jakos tak mi smutnawo:(:(a co do ruchów to jak wypnie to ja też mowie że to pupka i czasem jak cos mi naciska na mostek to myślę ze sie prostuje i że to jej stopki, ale nic więcej nie jestem w stanie poznać... nie martw sie ..dotrze to do niego bardzo szybko.Bo tak naprawde to kobieta przez 9 miesiecy sie oswaja z tym i psychicznie przygotowuje...a do faceta musi to dotzrec namacalnie !!!dotknie , usłyszy , potrzyma i bęc..nie będzie już odwrotu!! no staram sie to sobie tak tłumaczyc... ale szlag mnie jasny trafia jak słysze jak cos tam planuje i dodaje że " jak juz Laura będzie" odpowiadam mu wtedy, że ona już jest.... ale dla niego to nic nie znaczy najgorsze, ze on ma taka kumpele ktora ma półroczną córeczke i sama ją wychowuje i normalnie keidys odniosłam wrażenie że ona taka dzielna samotna mamusia, a ja to dopiero ciezarna i tylko sie czepiam i tylko wymagam a ona już z dzieckiem i tak dobrze sobie radzi:(:( jak czytam to co pisze, to czuje ze mam coraz większą ochote na to wino....tylko, ze już nie na lampkę:( jeszcze kilka tyg, i zapomni o kumpeli i jej córeczce.A wogóle to lepiej chyba pokazać facetowi,że sie nie daje ze wszystkim rady .Bo jak pokazemy że z dzieckiem sobie radzimy bez ich pomocy to juz tak zostanie ..wszytsko na naszej głowie .Ja tam wole poudawac czasem , ponarzekac i dzielić z nim te obowiązki i trudności.niech wie co i jak!!
-
avalkaa tam...:( moj mi z tydzien temu powiedział ze do niego jeszcze nie dociera że tatą zostanie... bez komentarza po prostu. dupek. tak, pamietam co pisałam, ale to nie zmienia faktu, że jakos tak mi smutnawo:(:(a co do ruchów to jak wypnie to ja też mowie że to pupka i czasem jak cos mi naciska na mostek to myślę ze sie prostuje i że to jej stopki, ale nic więcej nie jestem w stanie poznać... nie martw sie ..dotrze to do niego bardzo szybko.Bo tak naprawde to kobieta przez 9 miesiecy sie oswaja z tym i psychicznie przygotowuje...a do faceta musi to dotzrec namacalnie !!!dotknie , usłyszy , potrzyma i bęc..nie będzie już odwrotu!!
-
kurcze...ale macie romantycznie .U mnie po8 latach wchodzi w gre jedynie romatyczny wypad na kebaba :) a tak powaznie to oboje należymy do takich antyromatyków. spageti z serem uwielbiam...wogóle wszelkie połączenia makaronu z serem zóltym ..mniam
-
mój się cieszy ..chociaz martwiłam się długo jak zareaguje na córke ..bo zawsze mówił , że chce synka.Jest typem domatora...odcina się i spędzam kilka godzin przed kompem...czasami jakby go w domu nie było. Ruchów już praktycznie nie czuje ..tak jak paulina pisze , czasami coś się ruszy albo wypnie.
-
mi też sie nudzi i mam lenia...ale jeszcze troche i nie bede miec takiego dylematu :)
-
masz racje paulina ...musisz mu pokazać ze jego wybryki nie zostaną zapomniane.Mówi się że kobieta wybacza , ale nie zapomina ...ja tak mam - pamięć absolutna!!:) justa ..takie wieczorki to fajan sprawa..gorzej jak facet idzie z kumplami którzy zamawiają striptiz , piją mnówsto alkoholu i stawiaja na hasło: trzeba wykorzystać ostatnią noc wolności!!! avalka ...no właśnie nienawidze tego tekstu ,...jest taki szowinistyczny!!
-
avalka dałaś czadu z tym różowym!!:) moja ma troche po kuzynie i błękitno -żółtych rzeczy .różowego malutko, ale coś jej kupie jeszcze kawalerski ...nieżle ..wszytko zalezy w jakim towarzystwie :) ja też bym poszalała i się napiła duszkiem zimnego piwa!!! paulina ..niektórzy faceci podniecaja się na widok kobietek z brzuszkiem ..także kochanek niewykluczony!! :)
-
avalkabejbikavalkaNo:) napiłam się coli:)A tak w ogole to chcialam zauważyc ze w logice Pauli jest jakiś sekret:) Ona wybrała wszystkie parzyste dni od 22ego... Hmm, czemu?? w nieparzyste nie chcesz?? Justa no nie moge z tego misia:) aż sama się do siebie smieje jak sobie wyobraże jak to musi wyglądac i przede wszystkim słychać:) Bejbik nie wiem o której byłas ale po 10tej to juz nie były kolejki na usg... tamte kolejki były w okolicach 9 rano... ja jutro pojde. rano wskocze sama i sie zapisze, a potem podjade z przyjaciolka, bo moj P wyjechał. i na dodatek miałam dzis z nim małą telefoniczną wymiane zdań więc w ogole nic mu nie powiem... Lista jak się patrzy:):) Jeremiaszki nam królują:) Mamy już 3:) ja byłam ok 9.30 i było dużo ludzi :/ śpieszyliśmy się troche ..może jakbym godzinkę poczekała to coś by z tego wyszło ..ale niestety z moim się nie da. Ja też się dziś pokłóciłam z G o rodzinne sprawy ..a teraz spi i ma w szytko w du..najpierw mnie doprowadził do stanu że ryczałam jak dziecko , aon sobie zasnął :/ mam dosć bywa... ja dzis o to, ze jak byłam w plazie to 2 razy nie odebralam od niego telefonu bo było glośno i nie słyszalam że dzwoni...i jak oddzwoniłam po 5 minutach to usłyszałam wielkim szanownym tonem glosu że on "wydzwania a ja w kulki lece" no to ogolnie mu pożyczyłam powodzenia i powiedzialam ze jak mu sie humorek zmieni to ma sie odezwac. poki co sie nie odzywa...a ja tam swoj honor mam i nie zadzwonie pierwsza chocbym rodzic zaczeła!!! o!!!! no to się wygadałam!!! ps.... jak ja zaczynam płakac w trakcie klotni to slysze tekst stulecia czyli że... "tylko płakać potrafie i robić z siebie biedną, pokrzywdzoną i nieszczęsliwą...." a jak ja płacze to słysz:"przestań się nad sobą użalać " wrrrrrrr nie dzwoń pierwsza ..nic tak nie działa na faceta jak IGNOR :)
-
paulina ..moj tez tak robi w markecie!!na końcu wychodze i patzre ze nic na obiad nie mam tylko jakies pierdoły ..przez to że mnie popędza!!! justa brzusio pierwsza klasa...wilekościowo mam taki sam...tylko mi opadł i dziwnie wygląda.Lista super!! avalka ..nawet jakby byl chłopiec to i tak ie będzie pamietał ze nosił się na różowo przez pierwszy rok hheeh :)