-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Olinka
-
marzen@Bez przesady, ja nigdzie nawet między wierszami w poście Olinki nie wyczytałam, że jak ktoś nie nosi to nie okazuje bliskości. Dla niej jest to sposób okazywania, ale nigdzie nie napisała, że jedyny. Dajcie już spokój rozbieraniu jednej wypowiedzi na części pierwsze. Dzięki marzen@:) Nie miałam zamiaru nikogo urazić, ani tym bardziej wzbudzać sporów. Jednak wkładacie mi w usta słowa, których nie powiedziałam.
-
DaffodilOlinkaDaffodilOlinka Twój pierwszy post wyraźnie utożsamiał noszenie, które jest tematem tego wątku z okazywaniem bliskości, tuleniem i przytulaniem... stąd moje wnioski :) Bo jest to dla mnie sposób na okazywanie czułości i miłości,a le nie jedyny:) Olinka zlituj się, przecież nie będziemy się przepychać słownie w nieskończoność :) Twój pierwszy post miał wyraźny wydźwięk 'nie noszę-nie okazuję czułości' i tylko o to mi chodzi. Gdybym tylko ja to tak zrozumiała, to mogłabym twierdzić, że przewrażliwona jestem he he, ale nie byłam jedyna :) Aj, Daffodil nie będę w nieskończoność udowadniała, co miałam na myśli. Ale chyba ja wiem lepiej, co chciałam przekazać. Interpretacja może być różna.
-
Rozbieramy faceta - sezon 8 :)
Olinka odpowiedział(a) na Daffodil temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
60 -
My mieliśmy jedno z tańszych krzesełek i niestety niezbyt dobrze się sprawdziło. Zwróć uwagę czy ma porządne pasy, bo nasze miały tylko na nóżki i pas, a na ramionka nie. Julka tak szalała w krzesełku że je wyrwała...
-
Rozbieramy faceta - sezon 8 :)
Olinka odpowiedział(a) na Daffodil temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
58 -
aorta
-
Rozbieramy faceta - sezon 8 :)
Olinka odpowiedział(a) na Daffodil temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
56 -
Nie mam. Masz lody w zamrażarce?
-
róg garaż
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
Olinka odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
słodycze za... -
w szafkach. Ścielić...
-
Lubię (ale do pewnego stopnia oczywiście). Lubisz zimę?
-
DaffodilOlinkaTeż myślałam o kupnie takiego nosidełka, ale nie wiem, czy warto, bo one jednak poro kosztują...Olinka jeśli wiesz, że będziesz z niego korzystać, to na pewno warto zainwestować trochę więcej i kupić porządne. Ja miałam jakiś podstawowy model z Chicco, który założyłam parę razy idąc do biblioteki dwa osiedla dalej i potem przez kolejne dwa dni czułam plecy i ramiona... A Kuba jeszcze mały wtedy był, więc nie ważył specjalnie dużo. No własnie. Może warto by było kupić używane? jak myślicie?
-
YvoneNasza Kalinka jest dość samodzielna, szczególnie teraz jak próbuje chodzić, nie w głowie jej siedzenie na rękach,sama sie potrafi sobą zająć, ładnie się sama bawi. ale czasami ma potrzebę , żeby się przytulić , wtedy noszę, nosze ile się tylko da..:) nie widze nic złego w noszeniu dziecka na rękach, jeśli wszystko jest z umiarem. Dokładnie - chodzi o umiar. Staram się nie popadać w skrajności ani w jedną, a ni w druga stronę.
-
Gra - "Jeszcze nigdy nie..."
Olinka odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Ja też nie. Jeszcze nigdy nie miałam rudych włosów. -
DaffodilOlinkaDaffodilJednym ze sposobów, ale absolutnie nie jedynym :) Poza tym dla mnie to zupełnie co innego mieć malucha na rękach, a co innego go nosić :) Ale ja nie napisałam przecież, że jedynym:) Olinka Twój pierwszy post wyraźnie utożsamiał noszenie, które jest tematem tego wątku z okazywaniem bliskości, tuleniem i przytulaniem... stąd moje wnioski :) Bo jest to dla mnie sposób na okazywanie czułości i miłości,a le nie jedyny:)
-
Nie mam szefa, a jak miałam to lubiłam:) Lubisz szpilki?
-
HelenaOlinkaHelenamaja,maja ale ja z innego powodu nie nosialam dzieci na rekach-moim zdaniem nie jest to do niczego potrzebne- & moim zdaniem noszenie na rekacg nie ma nic wspolnego z okazywaniem milsoci-wedlug mnie oczywiscie A moim - i nie tylko moim - zdaniem nie mają:) Uczą się tego od nas - dorosłych - dopiero później. Nie rodzą się ze zdolnością manipulacji. no dokladnei nie rodza sie,ale sie ucza i to dosc szybko-zanim dorosly sie zorientuje oczywiscie ja tam nie mam nic do tego,ze Ty albo inne mamy nosza swoje dzieci ale przykladowo,jakbys Ty albo chocby moja Mama mnie zaczela przekonywac do noszenia moich dzieci,to by byla inna dyskusja Mnie z kolei wiele osób np. babcie przekonuje do nienoszenia i też trudno mi wytłumaczyć moje racje. Aczkolwiek ja nie daję się zwariować: jak mam czas to ponoszę, jak nie mam wynajduję inne sposoby i zajęcia Szymkowi. Nawet jak czasami popłacze nie robię tragedii. Rodzicielstwo, które propaguje np. Reni Jusis, gdzie dziecko am być non stop skóra przy skórze przy matce też mnie nie przekonuje. Każda mam powinna wypracować swoje indywidualne macierzyństwo, takie, w którym i ona i dziecko będą czuli się dobrze.
-
Też myślałam o kupnie takiego nosidełka, ale nie wiem, czy warto, bo one jednak poro kosztują...
-
mosiamożliwe, że źle zrozumiałam. ok. niech rozmowa trwa Niech trwa:)
-
Dokończ tak jak chcesz... :)
Olinka odpowiedział(a) na ania2012 temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
telefon roz... -
mosiaolinkanie chcę się kłócić, bo nikomu to nie jest potrzebne a tym bardziej znowu by się zrobiło nieprzyjemnie. powiedziałam jak ja robię i tyle. i jak się zachowuje moje dziecko. o to autorka prosiła, o takie wypowiedzi - przynajmniej mi się tak wydaje, może się mylę twój post odebrałam tak, że wręcz wytłuszczeniem niektórych kwestii naskoczyłaś na osoby, które nie noszą dzieci. że nie ma przez to tej bliskości. a ja pomimo, że go nie noszę na rękach tak po prostu, to i tak czuję bliskość między nami. i tak jak dziewczyny pisały tulę, niekoniecznie na rękach, całuję ile wlezie, póki pozwala he he Źle to odebrałaś MOSIU zaznaczyłam po prostu moje zdanie. Nie mam w zwyczaju kłócić się ani w realu, ani na forum o kwestie związane z wychowaniem dzieci. każdy ma swoje zdanie i to jest naturalne. I jeszcze raz zaznaczę, że staram się zachować równowagę - nie noszę non stop, ale też nie mam takiej potrzeby, by nie nosić w ogóle. I dla mnie to tylko jeden ze sposobów okazywania miłości. Absolutnie nie kwestionuję tego, ze mamy, które nie noszą okazują miłość w inny sposób.
-
HelenaOlinkaTak, jak napisałam - malutkie dzieci nie maja zdolności manipulacji, więc nie widzę powodów, dla których nie miałabym dziecka nosić, okazywać mu w ten sposób miłości, pokazywać świata itp. Dla mnie to sama radość. maja,maja ale ja z innego powodu nie nosialam dzieci na rekach-moim zdaniem nie jest to do niczego potrzebne- & moim zdaniem noszenie na rekacg nie ma nic wspolnego z okazywaniem milsoci-wedlug mnie oczywiscie A moim - i nie tylko moim - zdaniem nie mają:) Uczą się tego od nas - dorosłych - dopiero później. Nie rodzą się ze zdolnością manipulacji. Jak pisałam - dla mnie nie jest to jedyny sposób - ale jeden z wielu. Dla mnie jest to przyjemność wziąć dziecko na ręce i pospacerować z nim po ogrodzie, pokazać mu zegar na ścianie, czy zatańczyć:)
-
kot Co jest miękkie?
-
... dzień. Pisać...