No kawa w końcu nie zrobiona, ale ja piję taką lurę z łyżeczki a na noc bezsenną liczę, jak najbardziej hmm.. W końcu statystyczny Polak w soboty..ha śmieję się , a nie wiem w jakim stanie R wróci, teściowa miała wczoraj operacje, ma raka.PS a wodę też uwielbiam i mleko może być, z lodówki.PS a na swojego mówię do niego Angel, ten lord to tak do was.