Skocz do zawartości
Forum

affi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez affi

  1. affi

    pazdziernik 2010

    Frania koniecznie daj znać jak po wizycie. Może jak będziesz miała szczęście( no w sumie duże szczęście), to uda się zobaczyć płeć? Mówie z doświadczenia. Nasz Facecik pokazał swoje "klejnociki" już na USG w 12 tygodniu. Leah na Twoją relację też czekam z niecierpliwością. Koniecznie napisz jak było. Jak patrzę na naszą listę to widzę że mimo że październikóweczki wszystkie jesteśmy to spora między nami rozbieżność. frania idzie juz na USG w 12 tyg, a ja dopiero co wróciłam z tego potwierdzającego ciąże w 6. Zazdroszę Wam! Wiecie, że mój mąż tak się przejął sobotnią kłotnią ze przez weekend pół domu mi wysprzątał??? Opłaca się czasem stanowczo zbuntować ;)
  2. affi

    pazdziernik 2010

    Raczyca BOMBA!!!! Dziękuję w imieniu swoim i fasolki!!! Do jutra Mamuśki :)
  3. affi

    pazdziernik 2010

    leah wielkie dzięki, przestaję się stresować i czekam do czwartkowej wizyty.:) niunia wiesz co czasem lepiej nie wiedzieć i nie robić zbyt wielu badań. Pisze to z autopsji. W poprzedniej ciąży wszystko przychodziło spontanicznie, nie byłam nadto wyedukowana więc nie było tylu obaw. Od tego czasu wiele wiedzy ciążowej przyswoiłam i widze, że na dobre mi to nie wychodzi, bo jak tylko lekko odchylam sie od normy książkowej wpadam w panikę. Dlatego obiecałam sobie, że juz nie będę sie sama straszyc i bez sensu grzebać w poszukiwaniu kolejnej nieprawidłowości( to chyba naturalne po poronieniu, niestety). Jak to powiedział mój gin w poprzedniej ciąży: " internet to największy wróg kobiety w ciązy", no ale z pewnościa nie miał na mysli naszego forum ;)
  4. affi

    pazdziernik 2010

    Zawzięta ze mnie baba. Znalazłam cos co mnie pocieszyło i wklejam, aby inne przyszłe Mamuśki w sytuacji takiej jak ja nie panikowały ... tekst zaczerpnięty z mądrej stronki.autor tekstu źródłowego: Pani Dr Ilona Królak Ważniejsze od bezwzględnych wartości HCG są przyrosty jego stężenia w czasie ! W prawidłowej ciąży poziom HCG wzrasta przynajmniej o 66 % w ciągu 48 godzin i o 114 % w ciągu 72 godzin. Im ciąża starsza tym wzrost stężenia HCG wolniejszy i w przedziale 1200 mIU/ml-6000 mIU/ml poziom HCG podwaja się średnio w czasie 96 godzin (4 dni), a dla stężeń przekraczających 6000 mIU/ml ten czas może być jeszcze dłuższy. Przy HCG przekraczającym 6000 mIU/ml lepszą informację o stanie i umiejscowieniu ciąży daje USG. Wartości nieprawidłowe nasuwają podejrzenie poronienia lub ciąży ektopowej (przyrost jest wolniejszy od prawidłowego). Możliwy jest jednak chwilowy spadek stężenia HCG w przypadku, gdy w macicy, zagnieździły się przynajmniej dwa zarodki (co zdarza się przy mnogiej owulacji lub po zabiegach IVF) w chwili, kiedy jeden z nich obumiera. Nie ma to w tym wypadku wpływu na pomyślny przebieg ciąży.
  5. affi

    pazdziernik 2010

    dzięki Dziewczyny, pocieszyłyscie mnie :) Odnośnie kłotni z męzem:) U nas dziś awantura na całego. Tak się wsciekłam słysząc argumenty, że ubrałam się i poszłam na spacer ( zaczekałam do przyzwoitej godziny). Mąz się tak przejął, że posprzątał kominek, teraz sprząta łazienkę,a potem ma zabrać Frania na 2 h do znajomych żebym mogła w spokoju cos porobić( jak znam siebie to zacznę sprzątać, ale w ciszy dobre i to) . No ale trzeba sie poryczeć i wyjśc z domu, żeby mąż zrozumiał, że kobieta w ciąży nie może być praczką, sprzątaczką, opiekunką przez 24/dobę????
  6. affi

    pazdziernik 2010

    dziewczyny pomóżcie bo mam schizę, od dwóch dni mam koszmary w nocy i jeszcze dzis odebrałam wynik bHCG. Na moje oko za mało przyrosło. Błagam zerknijcie. robiłam 2 marca wyszło ok 9000 mlU/ml to był 5 tydzien potem 4 marca wyszło ok. 16800 mlU/ml przełom 5/6 tyg. no i tu przyrost ok teraz 12 marca (po 8 dniach) 52464 mlU/ml( w normach na 7 tydzien się mieści ale przyrost), z moich wyliczen wychodzi że powinno być przynajmniej 110 000. szukałam po necie i wszedzie piszą,że przyrost po dwóch dniach ma byc conajmniej 66% Panikować, czy jest ok???Wizyte mam dopiero w czwartek. Rany, złe mam przeczucia. napiszcie....
  7. affi

    pazdziernik 2010

    rany Martusia.... jak strasznie mi przykro :( idz może jeszcze do lekarza w Pl. Trzymaj się cieplutko, a i daj znać jak minął lot. Buźka
  8. affi

    pazdziernik 2010

    Niunia, jesteś aniołem!!! Dzidzia też z pewnością bedzie Ci wdzięczna ;). Idę robić! dobra tylko jeszcze pytanie, ile to jest 150 g mąki ( licząc np. szklanką 200ml)
  9. affi

    pazdziernik 2010

    tak mam jeden suwaczek, czyli go jednak widać...ale i tak muszę poszukać fajniejszego. Jestem Ewa (affi- ksywka od nazwiska)
  10. affi

    pazdziernik 2010

    co z moim suwaczkiem nie tak??? ja go widze normalnie, serio szwankuje???
  11. affi

    pazdziernik 2010

    Frania nie przejmuj się u mnie wg. wszystkich znaków na niebie i ziemi mój kochany Franus powinien być Franią ;)
  12. affi

    pazdziernik 2010

    no to skorzystałam, dzięki Frania ;). Wg zabobonów mojej babci apetyt nie na słodkie zwiastuje chłopczyka :)
  13. affi

    pazdziernik 2010

    Niunia byłam w Bergen. Booooskie miasteczko, taki mały porcik. Ja mieszkałam niedaleko Oslo. Byłam w miesiącach marzec -maj. W marcu łaziłam po skutym lodem jeziorze, a w maju jeździłam o godz. 23 na rowerze, bo było widno jak południe. Ehhh. rozmarzyłam się....
  14. affi

    pazdziernik 2010

    Zgadzam się z dziewczynami. KLAMORKA Po pierwsze nie przepraszaj, jak się człowiek wygada odrazu mu lepiej i wszystko się jakos rozjaśnia. Po drugie pogadaj z mężem tylko pamiętaj oni są z innej planety. Proponuje bez żalu, rzeczowo, na temat, w punktach. Jak znam płeć brzydszą, oni nie rozumieją na około, trzeba wielkimi literami. Znam parę która wspólne ustalenia spisuje na kartce i wiesza na lodówce. mają potem czarno na białym co sobie obiecali i kto sie z czego nie wywiązuje. Nie wiem czy to dobry sposób, ale u nich działa. zgodnie z radami, nie łykam większej ilości kwasu f. na własną rękę ;) Martusia będzie dobrze, musi być. daj znać co powiedział lekarz! Napiszcie mi jak komus podziękować za wpis??? wiecie co... mam pierwszą ciążową zachciankę. naleśniki!!!! rany normalnie ślinię się na samą myśl, a że jestem naleśnikowym beztalenciem to kochana mamusia obieceła mi stertę naleślikowych pyszności. Tak swoją drogą czy któraś z Was mogłaby mi podac idealne proporcje na ciasto nalesnikowe??? Tylko błagam nie piszcie " na oko" bo u mnie robienie w kuchni czegos na oko konczy sie raczej marnie :(
  15. affi

    pazdziernik 2010

    Niunia jestes teraz w Norwegii??? Uwielbiam ten kraj, spędziłam tam najpiekniejsze 3 miesiące. Te krajobrazy, spokój ludzi i polityka prorodzinna, dla mnie bomba!!! Szczerze zazdroszczę! Męzus mi obiecał, że jak trochę dzieci odchowamy to pojedziemy jeszcze raz zobaczyć nasze piekne fiordy:) W której częsci jesteś?
  16. affi

    pazdziernik 2010

    Edi w domu siedzę już ok 2 lat. tzn hmmm uzyłam słowa siedzę z przekory bo rzadko kiedy mam szansę usiąść. Prania, sprzatanie... przy małym dziecku mozna tak w kółko. Dlatego włos mi sie na głowie jeży jak słysze że kobiety w domu to się nudzą. No własnie juz bym czmychnęła do ludzi i myślę, że drugie po lekkim odchowaniu będzie musiało odnaleść się w żłobku. Wychodze z założenia, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci, a ja potrzebuje kontaktów międzyludzkich bo niedługo zdziczeję na dobre. No ale mam nadzieję, że nie uznacie mnie za wyrodną matke. Niestety po tekiej przerwie w pracy sądzę, że nie będę miała do czego wracac i czeka mnie szukanie nowego miejsca. No ale zobaczymy jak to się wszystko potoczy :) Mam do Was pytanie z innej beczki. czy przy tych wszystkich mdłościach i wymiotach łykacie jakąs większą dawkę kwasu foliowego??? Boję się, że co łyknę to zwracam no i będe miała niedobory, a wiadomo jak witamina ta jest ważna. Jak sądzicie łykać więcej? Niunia dasz radę z porodem. Po pierwsze jak juz się zacznie to nie będzie odwrotu( w sumie juz nie ma), po drugie jest taka adrenalina, że obawy znikają. O swoim porodzie opowiadać nie będę, bo do lekkich nie należał i straszyć Was nie będę. No ale same widzicie, że mimo tego po dwóch latach zdecydowałam się na powtórkę z rozrywki, więc nie mogło być tak źle ;) i masz racje nagroda rekompenskuje wszystko!
  17. affi

    pazdziernik 2010

    Frania, Edi jesteście niesamowite. Uśmiałam się, czytając to co napisałyście. Miły poczatek dnia. Zero skrupułów dla bezmyslnych współpracowników, też takich miałam. Teraz siedze na wychowawczym i juz trochę tęsknię za gwarem i ludźmi.
  18. affi

    pazdziernik 2010

    fajne uczucie jak się słyszy to serduszko, Gratulacje Anetko! Oby Dzidzia rosła zdrowo!! czy liczba 82 to Twój rok urodzenia??? Jesli tak jesteśmy równolatkami:) Rany co ja dzis o tym wieku...już przestaje
  19. affi

    pazdziernik 2010

    Witajcie Migotka i leah !!! Ale nam się grono powiększa!!! SUPER! Rany, jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam żarłoka, hihi. Wcinam co popadnie. Edi jeśli dobrze rozumiem , miesiączke miałaś 16 stycznia, tak? Pisałas że termin z miesiączki wypada na 23 października, stąd mój wniosek. Pisałaś, że owulacja 28 stycznia, czyli 13 dc. Tak więc obstawiam termin porodu bardzo bliski temu z miesiączki, a nawet przed( ja miałam owulację dopiero ok 21 dnia cyklu czyli ok 8 dni po Tobie ;). Wg. mnie jesteś w 8 tygodniu. No ale lekarzem to ja nie jestem, a i organizm kobiecy każdy jest inny. .Daj znać po USG jak mi poszła wyliczanka :) Ja bym poczekała z farbowaniem do końca 3 miesiąca. Tak mi zalecał lekarz w poprzedniej ciąży. Nie wiem czy było to z przezorności czy poparte dowodami naukowymi ale posłuchałam.
  20. affi

    pazdziernik 2010

    wiecie co... jak kończyłam osiemnastkę to myslałam, że kobieta po trzydziestce to już ma bliżej niż dalej, że to już dinozaur, hihi. No jak to pozory mylą, byłam święcie przekonana, że zaraz się okaże, że jestem najmłodsza. Mieszkam w okolicach Stolicy, dzieciatych znajomych zazwyczaj mamy starszych, bo nasi rówieśnicy postawili raczej na karierę. Mawiają na dzieci przyjdzie czas... no tylko potem róznie bywa. No i się rozpisałam ogólnie nie na temat. W każdym razie, piszecie i "wyglądacie" jak nastolatki, Kochane! Edi D to zalezy kiedy miałas owulację, no ale jest szansa, że uda nam się wstrzelić w jeden termin :) No i jeszcze odnośnie wyżu demograficznego. jak rodziłam 1,5 roku temu to tez miejsc na porodówkach nie było. Więc to juz trwa jakiś czas. Teraz znowu problem z dostaniem się do żłobka mamy , ehhh Raczyca jesteś aniołem. Masz rację najważniejsze by było zdrowe. Tylko ja mam niewielkie szanse na dziewczynkę. Mój mąz ma dwóch braci, z czego każdy ma dwóch synów. Sama widzisz... no ale drugi rozbójnik też bedzie ok, oby tylko był śpiochem ;)
  21. affi

    pazdziernik 2010

    Melduję się!!! na początku wielka prośba do Raczycy- czy ja mogłabym być w zestawieniu na różowo???? Bardzo proszę tak na szczęście, na śliczną dziewusie. No dobra to teraz relacja. Słyszałam serducho. Wg usg to połowa 7 tygodnia. Posprzeczałam się z położną która uparcie mi tłumaczyła że termin z miesiączki jest wazniejszy i wychodzi mi 9 tydzień. Więc ja jej na to, że wiem kiedy Maleństwo powstało, bo męzuś wpadł do domu pomiędzy delegacjami, a ona swoje. W końcu odpuściłam. Więc termin z miesiączki 23 października, termin z USG 30 października. Pan doktor jak mnie zobaczył powiedział tylko "ojoj" ( dzis rano zauważyłam, że mam żyłki popękane w gałkach od tego wymiotowania). Kazał wypoczywać i nie dzwigać... ciekawe jak z moim 13 kg szczęsciem wstającym o świcie. Dostałam całą litanię badan i kazał przyjśc za tydzien się pokazać. No to na tyle Niunia22 prześlesz mi kawałek tej baby??? chyba mi apetyt wraca ;) No a tak w ogóle Dziewczyny Kochane jesteście Wiem że to niegrzeczne i kobiet sie o wiek nie pyta, ale strasznie jestem ciekawa ile macie lat??? żeby nie pyło, że pytam i sama nie powiem to ja mam rocznikowo 28( skończę w kwietniu).
  22. affi

    pazdziernik 2010

    Dziewczyny jadę zaraz na pierwsze usg. Trzymajcie kciuki!!! dzien zaczął się kiepsko. Pobudka 4.30 bo pierworodny postanowił wstać i powitać dzień, a ja koniecznie z nim. Pompa nam padła, więc zostałam bez wody. Masakra!!! mam nadzieję, że to usg poprawi mi humor, bo w akcji złości dzis rano pomyslałam" na co mi to było". Ehhh, jakis czarny humor mam. Przepraszam, że Wam tak smęcę, ale musiałam się "wygadać".
  23. affi

    pazdziernik 2010

    Niunia, Frania i Klamorka dzięki za wsparcie i rady. Mamuśka wysłana po migdały i imbir. mam nadzieję, że pomogą. Co do mężów ja mam luz. Franek to jego oczko w głowie. Ma do dziecka więcej cierpliwości niż ja( pewnie tez dlatego, że siedzi z nim godzinkę dziennie i w weekendy). No ale żeby za wesoło nie było to mam teściową, taką z dowcipów wypisz wymaluj. Wredne babsko, wrrrrrrrr. No ale tłumaczę sobie Dziewczyny, że nalezy wyluzować, bo to dla dzidzi. Życzę Wam dystansu, choć wiem że czasem o niego ciężko. Klaudusia lączę się w bólu z tym wstawaniem. Co do brzuszka... w poprzedniej ciązy u mnie było go widać już w 3 miesiącu, więc niewykluczone, że Ci się obwód powiększa.
  24. affi

    pazdziernik 2010

    Frania dzięki za wsparcie. Miłe, że ktoś rozumie jak sie czuje. Mój mężus się stara ale cięzko mu idzie. Aby mu obrazowo wyjasnić, przypomniałam mu jak się czuł po ostatniej imprezie ;) zauważyłam jakąś iskierkę zrozumienia, hihi. Co do Synka, chyba trójki idą, poza tym zasypia juz bez smoka i zwyczajnie nie potrafi juz nad ranem bez niego przykimac jak się przebudzi. Zawsze będzie miał duzo energii chłopak, dlatego liczę że teraz będzie spokojna córcia "przylepa". Warto marzyć, a biorąć pod uwagę silne geny męża bedzie energiczny facecik, hihi. Juz mi nieco lepiej, nawet śniadanie zjadłam
  25. affi

    pazdziernik 2010

    Dziewczyny ja już nie mogę!!! Całą noc nie spałam tak mnie mdliło, dostałam jakiś dreszczy. Mam nadzieję, że to nie jest objaw najgorszego. Jutro mam wizytę, wszystko sie wyjaśni. Rany, byłam święcie przekonana, że jak pierwsza ciąza przebiegła bezproblemowo to druga też taka będzie. przecież to było jedyne dwa lata temu, nie zestarzałam się aż tak... chyba. Na domiar wszystkiego nawet się wyspać nie mam szans, bo mój egergiczny synuś nawet na chwilę nie da mi usciąść( własnie ciągnie mnie za rękę), a dzień zaczęłiśmy o 4.50. Dobra to ja jakieś sposoby na nudności poproszę, imbir nie działa, macie jeszcze jakieś pomysły??? Buziaki!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...