monika4

monikouettea ja posta napisalam i nie wyslalam :duren:nie bede przepisywac monia, ale mialas numer z tej Twojej panny! a jaki wstyd ! to co z nim zrobiłaś jak nie wysłałaś?

ba! kiedyś! ale przynajmniej jest nadzieja

witaj marzenko a czemu chcesz Błażej odzwyczajać od smoczka, cały czas z nim chodzi? ja nie próbuję nic na siłę, bo nie chcę, żeby potem było tak jak u łucji Mati znalazł sobie zamiast i paluszka ciągnie, tylko Kubuś nie chodzi ze smoczkiem cały czas, jak się zdenerwuje to woła zaraz:monia i podusię, jak zasypia - to smoczek obowiązkowo, z kolei jak zaśnie twardo to sam go wypluwa, w nocy też jak się obudzi to zawoła o monia próbuję go zniechęcić, bo zdarza się, że mówi ze smoczkiem w buzi, to wtedy ja do niego - wyjmij tego smoka bo nic nie rozumiem, Kuba posłusznie wyjmuje myślę, że jednak trzeba poczekać aż sam dorośnie do takiej decyzji i odrzuci smoka łucja cieszę się, ża masz pozytywne odczucia co do egzaminu, na pewno zdałaś

asiu dobranoc

asia o 16.00..... i spał np. do 18.30 hihihi, wiem coś o tym, Kuba też tak czasami potrafi, to wtedy szlak może człowieka trafić

dziubala też mnie trochę zastanawia wskazanie lekarza co do kilkuskładnikowych posiłków u alergika ale powtórzę za asią pewnie miał swoje, nam nieznane, powody ja bym jednak, po swojemu, z jednego, najmniej alergizującego, warzywka zaczęła dawać przecier tylko, że teraz to chyba wszystko już uczula, przynajmniej tak było u ns

asia a może Stasio pomału wyrasta z drzemek, a o której zasnął wieczorem? Kuba też już miał kilka takich dni bez spania w dzień ale zasypiał mi potem przed 20.00, teraz znów wrócił do popołudniowego spania i często o 22.00 jeszcze nie śpi, więc sama nie wiem co wolę najważniejsze, że u Stasia zakończyły się te sensacje jelitowe

ann widzisz jak niewiele potrzeba do szczęścia dziubala a może spróbuj jakiś jednoskładnikowy słoik, samą marchewkę, czy może same jabłko za kilka dni? nieźle ci rodzina zaniemogła a facet z tempką 37 to już pewnie testament pisze

Aśka, to niesamowite

moniq tak się staram, żeby o 20.00 Kubulec był już w łóżku i żeby mu to w końcu w nawyk weszło, na razie to się tylko staram, bo on ma mnie głęboko w poważaniu, no ale przynajmniej kładziemy się i tak sobie polegujemy teraz standard - żeby go do spania nie zmusić to - siku do nocnika - wrzeszczał , no to sobie siedzi fakt - a gdzie ann

słonko na spotkanie to się spóźnię, zaraz Kubulca kładę Kuba obejrzany przez doktorową, która też stawia na trzydniówkę

moniq wiem, że masz rację ale jest to ale cholerne, mieszkam na zadupiu, chociaż buduje się tu połowa Wrocławia, to niestety, ja mam wszędzie daleko, złobek w mieście, praca w mieście i to wszystko oddalone o 25 km, do Wrocka autem jadę 20 min ale przeprawa przez to, wiecznie rozkopane, miasto to czasowa masakra, monia potwierdzi i właśnie to są te z wielu przyczyn dla których nie chcę jeszcze młodego do żłoba posłać, wyjeżdżalibyśmy bardzo wcześnie, wracali późno, nie chciałabym męczyć dziecka jak najdłużej, no i oczywiście rozłąka, którą jakoś trzeba przeżyć........

niestety chociaĹź moĹźe

doktorowa Kubusia obejrzała - darł się wniebogłosy aż do spazmów pomimo, że to ulubiona ciocia - i nic poważnego wysypka związana z przejściem wysokiej temperatury czyli tzw trzydniówkowa możliwe też, że coś go uczulilo bo miejscami podobna do alergicznej ale na szczęście nic groźnego

moniq wszystko jeszcze przed tobą, drugi rośnie

kurcze, moja to aby nam się lepiej działo!

jestem za albo - nasz przyjaciel miał

to ja też się dołączę do tych wszystkich chętnych na spotkanie z super nianią, chociaż i tak nie wierzę w sukces, oczywiście jej metod przy moim dziecku dzisiaj od rana znowu koszmar z jedzeniem, wszystko - nie ściem, nie lubię a na próby łagodnej perswazji usłyszałam "kuwa mać zostaw dziecko malutkie!" i co można zrobić - ostatnio Kuba uczciwie zjadł w ubiegłą sobotę i na tym koniec jego dzisiejszy jadłospis to 2 łyżeczki bakusia do picia jedna malinka dwa okrągłe płatki kukurydziane jeden, malusieńki gryz rogala zupką jarzynową pluł od razu jak mu wcisnęłam łyżeczkę, odrobiny gołąbka nie pozwolił sobie w ogóle wcisnąć, przy próbie podania kaszki miał od razu odruch wymiotny

dobra dziewczyny, nie będę się już dłużej ukrywać - ja też palę w piecu!!!!! uff, wyznałam wreszcie

to niezłą musiał mieć gorączkę Kamil, skoro bidulek majaczył

monia napisałam, że zaczynam liczyć trzecią osiemnastkę bo to dopiero 4 rok tej trzeciej się zaczął, więc zaokrągliłam w dół bo poniżej połowy, czyli nie inaczej jak "zaczynam" tu pasuje a widzisz i w zwykłej biegunce plusy można znaleźć

Kubę wysypało bardzo mocno a lekarza dopiero uda mi się ściągnąć wieczorem żeby to zobaczył, czyli łucjo podobnie jak u Matiego,najpierw troszkę tej wysypki a potem coraz więcej łucja hihihi to miałaś niezły spacer wczesnym rankiem ale to oczywiście nie do końca w porządku, powinni jakoś dać znać kciuki będą zaciśnięte a fotki dawaj koniecznie gosiu proponuję jakiegoś drineczka na odstresowanie, ten kryzysik domowy to mam nadzieję, że nic poważnego? edziu fajna stronka, spróbuję wypróbować jak Kuba wstanie, ciekawe czy mu się spodoba fakt agniesia tak troszkę orientalnie wygląda, super

ruskie, pierogi z jabłkami i jarzynówka Sweethope co to te czerwone ziemniaki? i jak smakują?

pierogi ugotowane, mie mój mamuci kręgosłup całkiem wysiadł, zaraz kawę wypiję temat żłobkowo - przedszkolny - ja z kolei z tych co chciałabym i boję się, wiem, że dobrze na dzieci wpływa kontakt z rówieśnikami ..... i co z tego jak nie wyobrażam sobie tam mojego Kuby, chociaż wiem, że to kiedyś będzie musiało nastąpić, na razie odwlekam decyzję w nieskończoność i tyle tylko ciekawe, kto zarobi za mnie na moją emeryturę, ech zła jestem tylko na siebie a Kubulca wysypało potwornie, nie mogę dodzwonić się do lekarki, telefon wyłączyła, wrrrrr, będę później m. w auto wsadzić, żeby mi przywiózł tę pomoc z medycznym okiem ale myślę, że to jednak trzydniówka

gabi ale wiadomość!!! łoł!! gratulować decyzji??????? ciekawe jak Krzysio przyjmie tę nowinę a co to za praca, na którą liczysz?