Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    Wiolkaronia najlepiej udawac,że spisz choć to czasem nie skutkuje a jak na śpiku weźmie????
  2. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    Wiolkau mnie to właśnie jest tak że ja chce a mój nie ciekawe czy nie dało by się chęci tego twojego chłopa sklonować i wszczepić w mojego???
  3. emilka serdeczności urodzinowe!!!! agula super z basenem, trzymam kciuki za pracę u nas Kuba chyba znów ma problem z trzecim migdałem, w dzień jako tako ale w nocy strasznie się męczy, męża mam od 01.09 na urlopie w domu i jest to już ciut męczące ale wzięliśmy się za malutkie zmiany meblowe w sypialni, już pomalowana, jeszcze tylko nowe łóżko i szafki dojdą, mam nadzieję, że uda się już to wstawić w ciągu dwóch tygodni niestety, strony internetowej informatyk jeszcze nie zrobił, miała być gotowa w ubiegłym tygodniu, no nic, czekamy pogoda super, jeździliśmy troszkę na grzyby, zapasy już są na dniach muszę wziąć się za warzywka w ogródku, warto wykopać, póki ciepło, może jutro a dziś po południu jedziemy z Kubusiem na takie zajęcia pokazowe w szkółce tenisa, może mu się spodoba
  4. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    gabalasroniagabalashehehe u mnie @ wiec luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzzzzzzziiiiikkkkkkkkkkk do czasu nosz kurde musialas przypominac i psuc humor, juz bylo tak pieknie wręcz idyllicznie spokojny wieczor przed telewizorem bez zbednych insynuacji a tak???? wracaj na ziemię!!!!
  5. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniaAnulkamonika4czyli robi się groźnie o rany wariatki wróciły widzę, że jakieś problemy się pojawiły bo zawrzało na wątku ja bym powiedziała stare problemy stare i oswojone czyli nic nowego
  6. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniamonika4ronia uważaj uważaj bo ze starością to i libido spada dodaj sobie popęd do "ULUBIONYCH" i będzie po problemie eeeeeeeeeee u kobiet to chyba odwrotnie??? czyli.. też nie dobrze no nie gadaj .. to we mnie chyba jakiś facet drzemie czyli robi się groźnie
  7. bożena i manenka super, że spotkanie doszło w końcu do skutku!!! kapitalnie wyglądacie na fotce!!! może jeszcze jakaś??? wiecie co... niesamowity jest ten internet, umożliwił nam poznanie się w necie, potem jeszcze możemy spotkać się w realu i kontynuować znajomość... a jeszcze nie tak dawno nikt z nas nie myślał, że będą możliwe takie rzeczy
  8. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniamonikouetteo rany wariatki Wy mojeja juz dawno chcialam tutaj zajrzec ale za Chiny sobie tytulu przypomniec nie moglam starosc nie radosc uważaj uważaj bo ze starością to i libido spada dodaj sobie popęd do "ULUBIONYCH" i będzie po problemie eeeeeeeeeee u kobiet to chyba odwrotnie??? czyli.. też nie dobrze
  9. witam chce któraś kawy??? dla niewtajemniczonych - otwieramy sklep internetowy z odzieżą, na razie będą to repliki ubrań wojskowych, mieszkamy w pobliżu producenta stąd pomysł na tego typu rzeczy, na razie, myślę, że docelowo będziemy rozszerzać ofertę, helikon szyje dla specyficznego klienta i może być kłopot z nabywcą, no nic, od tego zaczynamy a co wyjdzie - to się okaże, na dniach ma być gotowa strona www. czekamy aż informatyk podpina wszystko i wtedy już ruszymy pełną parą troszkę przerażają mnie koszty tego całego biznesu, wiadomo, jedna budżetowa pensja musi jeszcze starczyć na rozruch firmy ale nie kraczę,obiecałam sobie optymizm bożena, manenka udanego spotkania zubelek czyli zaciskam kciuki, może przyjdzie ci się czekać do stycznia, wtedy mają nowy budżet i łatwiej wyciągnąć jakąś ksę
  10. cześć mamuty dzisiaj nawet ładnie było, tylko troszkę za dużo wiatru jak na mój gust ja rozszalałam się kulinarnie - tzn krokietowo - bo i naleśniki z serem i z mięsem i z kapustą i grzybami, nasmażyłam z półtora litra mleka i myślałam, że na jutro starczy a tu - guzik, praktycznie wszystko poszło, ja oczywiście pożarłam najwięcej rosalinda jeszcze ja słówko w kwestii chodzików - też myślę, że Karolek jest za malutki, Kubę zaczęłam wkładać do chodzika na krótko, jak skończył 10 miesięcy, jednorazowo max 10 min, w sumie nie przekraczałam pół godziny dziennie, jemu było oczywiście mało i ciągle chciał więcej, skoro zobaczył, że przy przemieszczaniu się świat jest zdecydowanie ciekawszy - nie pozostawało mu nic innego jak... raczkować i raczkował tak aż do 15 miesiąca, kiedy to stanął samodzielnie na własnych nogach, chodzik oczywiście też był używany w tamtym okresie, głównie w sytuacjach gdy potrzebowałam mieć swobodę ruchu co do zupek - u nas były początkowo słoiki, pierwsze gotowane zaczął jeść grubo po roczku, myślę, że ten pediatra troszkę za dużo różnych warzyw proponuje jak na początek, myśmy wprowadzali pojedyncze warzywka, potem dopiero zestawy, najpierw dwuskładnikowe - czyli najczęściej marchewka i ziemniak, potem trzyskładnikowe - dochodziła dynia itd. oczywiście wszystko na wodzie z olejem, przyprawiane do smaku, nie za mocno i solą i pieprzem i ziołami zubelek firma jest zarejestrowana, na razie to płacimy zdrowotne a strona www się robi, ma być na dniach a jak u ciebie z biznesem zdrówka dla Rozi, Kuba też nie może żyć bez przedszkola dziubala dla Maciusia za błyskawiczną adaptację bożena oj, faktycznie późno wracasz do domu, może niebawem uda się zmienić godziny pracy
  11. cześć mamuty za oknem słoneczko to ślę tym stęsknionym wczoraj jeździłam zrealizować punkty bonusowe z takiego polskiego marketu, głównie spożywczego - astry - kupowałam tam przez ostatnie 2 lata bardzo okazjonalnie, nie jest najtaniej ale często mam po drodze i udało mi się te punkty wymienić na dwa prześcieradła frotowe - duże 220x200!!! nawet nie wiecie jaką ten bonus sprawił mi frajdę, w końcu niezły prezent, taki "przy okazji" rosalinda bardzo współczuję mamie, niech szybciutko żebra się goją bożena a jak w pracy???
  12. tiaaaaaaaaaaaaaa zalety karmienia piersią wrrrrrrrrrrrrr jak tak sobie myślę to oprócz tego, ze terror laktacyjny wokół to jeszcze rasistowskie podejście do mam wybierających butlę!!! ale na szczęście jest nas sporo nie damy się stłamsić!!!! uważam, że każdy ma prawo wyboru i każdy sposób karmienia ma swoje dobre i złe strony, myśmy wybrały butlę i wyszło to na dobre naszym dzieciom!!! ale już pomijając wszystko, to chyba największą zbrodnią jest brak tolerancji, na każdym gruncie, włączając w to butlę!!! ufffffff to se ulżyłam
  13. i ja pozdrawiam, matko!!!! kiedy to było... ja w zasadzie też chyba podświadomie wiedziałam, że nie będę karmić, nie znoszę tego robić, uważam za wstrętne, obrzydliwe, ba... nawet upokarzające i ta podświadomość na tyle skutecznie zablokowała moje gruczoły mlekowe, że nawet kropla siary nie kapnęła i od pierwszego karmienia, ku potępieniu i położnych i współtowarzyszek na sali, Kubuś dostał butlę i tylko przez nią otrzymywał mleko
  14. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniamonika4od razu lepszy humor jak od rana tutaj taki ruch posuwisto zwrotny dobrze, że nie w drugą stronę
  15. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    zana27roniazana27czasami na nerwach to ty jesteś o jeden stopień wtajemniczenia wyżej skąt ty wiesz w jakich miejscach są nerwy najlepsze do pobudzania ? ja do dzisiaj dojść nie mogę hihi a widzisz..moj T twierdzi, ze tylko to potrafie robic idealnie to ucz nas, o wielka!!!!
  16. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniazana27ronia to może na dobre wejście opowiesz na czym ty grasz? czasami na nerwach to ty jesteś o jeden stopień wtajemniczenia wyżej skąt ty wiesz w jakich miejscach są nerwy najlepsze do pobudzania ? ja do dzisiaj dojść nie mogę też chętnie posłucham bo choć wiek słuszny, to nijak ma się teoria do praktyki
  17. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    od razu lepszy humor jak od rana tutaj taki ruch
  18. manenka gratuluję i młodej babci i młodej mamie, niech Wnusio zdrowy rośnie dziubala moc urodzinowych buziaczków
  19. monika4

    Żywe srebro

    andziaI nie zagalopuj się z tym wycinaniem, zebyś i mężowi czegoś nie ciachnęła jakoś dziwnym trafem o tym samym pomyślałam
  20. bry dawno tu nie byłam ale czasobrak niesamowity, łudzę się, że od 01.09 będzie lepiej z czasem zubelek zaciskam kciukasy za biznes manenka dużo siłek, o matko, to termin Wery tuż, tuż!!!! gabi dobrze, że wszystko po zabiegu oki, uffffffffff gratki dla Krzysia i ciebie, dziubala wtorek już za dwa dni, też już zaciskam kciuki bożena współczuję przejść z siostrą, ja rodzeństwa nie mam ale mój m. ma siostrę i brata, siostra w porządku natomiast brat 39 lat na karku, 16 letni syn a zachowuje się jak gówniarz
  21. hej dawno nie zaglądałam ale czasu brak ostatnio... jakoś to życie niesamowicie pędzi... agula ale super z tym namiotowym wypadem, my namiot kupiliśmy w ubiegłym roku ale, jak na razie, kończy się na rozbiciu w ogródku emilka ciężka ta twoja praca, chyba nie potrafiłabym... z różnych względów
  22. monika4

    Żywe srebro

    andzia hehehe różowe kalosze Kuba je uwielbia drugie ma fioletowe i niestety, ten aniołeczek dalej daje popalić, że aż strach, może troszkę w innym stylu ale nadal grzeczny inaczej a ośrodek, którym byliśmy - polecam, tanio, bezpiecznie i niesamowicie wielki teren do szaleństw, dla orientacji ceny - domki 4 os. z łazienką, lodówką i tv - 120 zł doba/domek, 6 - 8 osobowe (te góralskie) - 150 zł- 180 zł doba/domek, my byliśmy w budynku, pokój z łazienką, tv i lodówką kosztował nas 80 zł/doba a tu masz linka http://www.mrzezyno.ta.pl/galeria.php, w tym akurat cen nie znam ale jest obok i brata tego naszego, myślę, że może być podobnie Mrzeżyno, pensjonat Nestor - wczasy nad morzem Mrzeżyno. Zapraszamy do mrzeżyno noclegi. też z przyjemnością obejrzałam fotki, no, no, laska z ciebie jak się patrzy!!!! (mam nadzieję, że już nie dukanujesz!!!!) Zołzy urocze i nadal dla mnie takie same - mówią coś już w ludzkim języku??? a Staś!!! niesamowicie wydoroślał, strasznie mu współczuję tego gipsu i podziwiam, że daje radę w łóżku, choć pewnie niebawem nie wytrzyma i zacznie próbować łazić mnie też kołacze się po łbie, że z przemieszczeniem to powinno się nastawiać, raczej chyba same kości nie wskoczą idealnie w miejsce, w którym były przed złamaniem, chociaż szlak wie, może u dzieci to inaczej zadzwoń dla pewności do innego ortopedy gabi i jak Nika??? katar odpuścił??
  23. monika4

    Żywe srebro

    andzia uffffffffffff dobrze, że oki, chociaż co do tego braku rtg to mam mieszane uczucia, kurcze, niby ortopedzi się znają i wiedzą co i jak ale chyba byłabym spokojniejsza jakby kontrolnie fotkę zrobili, mimo wszystko a my byliśmy w Mrzeżynie, było cuuuuuuuuuuuuudznie tu masz fotki, tylko nie padnij od nadmiernej ilości Picasa Web Albums - monika4 - fotki wakacyjne
  24. gabalasbozena cięzko tak powiedziec od kiedy dziecko mogloby pojas samo na plac zabw. wszystko zalezy od jego dojrzałosci, od tego jak daleko jest ten plac zabaw, czy widac go z okna, czy jest bezpieczny (znajduje sie na terenie zamknietym, ograniczy to dostep pedofilom, menelom) no i czy matka jest gotowa na puszczenie dziecka samego.U nas nie m takiej opcji, na plac zabaw musze isc 10 min, wiec samego bym dziecka nie puscila za nic, do tego moj syn nie jest na to gotowy i sam by nie poszedłJa w wieku 6 lat swobodnie sie poruszalam w obrebie kilku km2, no le to byly inne czasy oj daaaaaaaaaaaaaaaaaaaaawne to były czasy...
  25. monika4

    Żywe srebro

    u nas na szczęście dłuuuuuuuuuuuuuuga i spokojna noc ale ja i tak humorek mam pod zdechłym azorkiem gabi niech Nika pogoni katarek andzia daj znać co po kontroli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...