Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. monika4

    Żywe srebro

    andziaStachu uwielbia Lego City, bawi sie nimi, milion razy rozkłada i układa. Lubi tez takie zwykłe klocki z Wadera, dostał je na 2-gie urodziny i do dzisiaj się nimi bawi.Z innej beczki, idę jutro załatwiać odszkodowanie z ubezpiecznia. Pewnie za dużo nie dostaniemy, bo S. był ubezpieczony tylko w p-kolu, ale on już się zgadał z kolegą, że ten za 3 szwy na łuku brwiowym dostał 170 zł, to S. na pewno dostanie więcej i o zgrozo moje dziecko ma już dokładnie rozplanowane na co te pieniądze wyda normalnie zdechłam grunt do dokładny biznesplan!!! brawo Stasiu!!! spadam, idę odreagować kolejny, ciężki dzień
  2. monika4

    Żywe srebro

    fajne te clicksy, Kubie na razie waflowe wystarczają, szczególnie, że można z nich różne pojemniko - potworki robić i przenosić skarby lego poszło w odstawkę, majątek na nie wydaliśmy i w sumie z pół roku miał niesamowitą frajdę, teraz wszystko rozłożone na czynniki pierwsze, leży w wielkim pudle i czeka, jeszcze na topie są te zwykłe, wciskane
  3. monika4

    Żywe srebro

    andzia Aha, jedynymi zabawkami, które do tej pory zainteresowały moje zołzy są...klocki COś w tym musi być a ja o tych mówię - mamy takie małe i takie duże KLOCKI WAFLE PRZESTRZENNE GOSPODARSTWO DOMOWE 120 (1253574556) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy KLOCKI WAFLOWE KONSTRUKCYJNE 200 szt Worek (1246736469) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy tu masz jeszcze Klocki konstrukcyjne
  4. zdrówka dla Maciejki!!! a z tymi urokami to ostrożnie... co by złego nie wkurzyć
  5. monika4

    Żywe srebro

    andzia strasznie się cieszę, że Staś ma nogę wolną!!!! teraz już będzie tylko lepiej!!! chyba...??? nie dziwię się jego strachowi, też bym się darła jakbym zobaczyła nogę z obłażącą skórą i w dziwnym kolorze właśnie - Kuba też klockowy, już dawno mnie fascynowało jak z przestrzennych zrobił wg niego oczywiście przyczepę kempingową (hahaha nieważne, Kubuś tak to widział) i potem po rozwaleniu (oczywiście wrzask!!!) potrafił ten swój kształt odtworzyć idealnie, nawet jak ma przerwę dłuższą, kilkumiesięczną to znów tę "przyczepę" identycznie buduje
  6. Kuba pokłócił się z babcią, rozrabiał strasznie w jej pokoju, na co moja mama powiedziała - że wprowadza dla Kuby zakaz wchodzenia do pokoju na to Kubuś - przepraszam, baaaaaaaaaardzo przepraszam, ja tak lubię do ciebie przychodzić i sprawdzać czy jeszcze żyjesz!!!!
  7. ewa_z_apetytemKamka88, ale ja jestem w ciąży no :P ale ta mała w ogóle ma świetne teksty, kiedyś pojechałyśmy na konie, ja tylko do towarzystwa bo jakoś mało mnie kręci jazda konna, i widzę jak mała się przygotowuje do "wejścia" na konia...i mówi do trenera który jej pomagał, pokazywał jak sie zakłada siodło, najpierw taki kocyk a potem samo siodło, mała jak zobaczyła kocyk, mówi że nie będzie jeżdziła, my się pytamy dlaczego..a ona: - bo nie pasuje do koloru kurtki super ale tą ciążą to mnie rozwaliłaś
  8. monika4

    Żywe srebro

    ooooooooooooooo nawet w złości nie zobaczyłam, że stronka moja to w takim razie za pokłady cierpliwości dla wszystkich matek sreberek, niech będą niewyczerpane mnie nerwy ostatnio całkowicie siadają, potem wkurzam się na siebie, że to i tamto gadam do Kuby a nie powinnam, w końcu to przecież i mimo wszystko małe dziecko!!!! nie wiem, jakieś proszki powinnam zacząć brać... czy co... dzisiaj np. moje kochane dziecię rzuciło taką kostką z klocków przestrzennych w garnek z wrzątkiem, który stał na kuchence (sos robiłam) ja stałam obok a Kubuś w tym samym momencie jak rzucił, zaczął biec w kierunku tejże kuchenki, garnek oczywiście spadł, zalał gaz, podłogę, na szczęście Kuba nie dobiegł a ja, instynktownie chyba, bo o jakimś świadomym działaniu nie może być mowy, odsunęłam się na bok m. jedzący przy stole nawet nie zorientował się co się dzieje oczywiście ja w krzyk, Kuba skrucha z przytupem, wieeeeeeeeelkie przepraszam, już nigdy tego nie zrobię itd. kara na klęcząco w korytarzu, oczywiście pogadanka, najpierw poleciałam na emocjach i jakieś groźby zaczęłam rzucać, potem chwila opamiętania i wyłuszczyłam rzeczowo co się mogło stać i co??? po 4 minutowej karze, 2 minuty spokoju, po czym poleciał do babci i przewrócił szafkę, zapierając się o nią nogami, za co - czyli to zapieranie- już był wielokrotnie upominany i karany na szczęście szafka oparła się o stół i nic nikomu i niczemu się nie stało wiadomo, do czasu... oczywiście, znów kara, pogadanka, przepraszam... i tak w kółko macieja, codziennie jakaś akcja, nawet w nocy spokoju nie ma bo łazi po łóżku noooooo to se pogadałam, uffffffff andzia dobrych wieści na jutrzejszej, Stasiowej kontroli gabi mnie też by się nie podobało, w końcu, nie każdy umie pracować w grupie!!! i nie musi moim zdaniem, wkurza szablon, w jaki wsadzają nasze dzieci juz w przedszkolu najgorsze, że zaraz przypną jakąś łatkę i droga do frustracji dziecka gotowa może pogadaj z paniami, chociaż to pewnie guzik da ale może spróbuj
  9. i nie zawiozłam Kuby do przedszkola, właśnie tak na wszelki wypadek, był tylko na angielskim, jutro też w domu bo m. nareszcie idzie do pracy i auta niet miałam pójść do ogródka ale wzięłam się za dom, zresztą na dworze było nie za ciekawie
  10. witanko!! ano jesień, na razie złota i słoneczna i ciepła i oby tak dalej popracowałam wczoraj troszkę w ogródku, może dzisiaj skończę, popołudniu Kuba na angielski, zastanawiam się czy go zawozić jeszcze do przedszkola czy dać sobie jeszcze dzisiaj spokój, jak zawiozę to czasu mi na wszystko braknie, do tego inhaluję go jeszcze, zobaczę zuskus za optymizm, ja też coraz bardziej optymistyczna i myślę, że to doskonały sposób na to ciężkie życie bożena i jak zakupy, kupiłaś Domini kurtkę i buty??? ja zrobiłam przedląd zimowych rzeczy Kuby i na szczęście, kombinezon jeszcze dobry, do kurtek w końcu dorósł, zostały jeszcze buty do kupienia i tu mnie przerażają ceny
  11. emilka co za baba też bym ja zwiotczyła, chyba...
  12. cześć kawusia manenka spokojnie wstrzymaj się przez zimę z malowaniem, teraz temperatura niepewna a farby muszą być kładzione w odpowiednich warunkach pogodowych, farby przenieś jedynie do pomieszczenia, w którym będzie temperatura powyżej zera
  13. emilka najważniejsze, że odnalazłaś pasję w pracy!! super, że jesteście zdrowi, mnie dopadł katar na własne życzenie, do tego gardło, ech... człowiek stary a głupi, ubrać się odpowiednio do pogody nie potrafi
  14. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniapobuda ! brrrrrrrrrrrrrr aż mnie zatelepało
  15. monika4

    Żywe srebro

    wrrrrrrrrrrrr zaraz zamorduję to swoje zaborcze dziecko
  16. monika4

    Żywe srebro

    wiecie co, kompletnie nie potrafię zrozumieć przymusu leżakowania, myślę, że panie mogły by byc bardziej elastyczne Kuba ostatnio spał w dzień jak miał 2 i pół roku i jakoś żyje w tym naszym przedszkolu sprawę rozwiązano w ten sposób, że po jedzeniu, pani im czyta bajkę a dzieci w tym czasie siadają czy kładą się na podłodze i przytulają do swoich podusi czy pluszaków, ot taka krótka chwila dla wyciszenia
  17. monika4

    Żywe srebro

    andzia współczuję atrakcji domowych, trzymam kciuki za dobre info szóstego sił na to wszystko iszpan, właśnie, mogłabyś częściej kilka słów skrobnąć...
  18. bożena to zdrówka dużo życzę, nie daj się chorobie, ja też jakoś tak się kiepsko czuję, powodzenia u alergologa a powiedz mi, jak lęk Domini przed dentystą??? udało się przełamać??? zuskus duuuuuuuuuuużo pozytywnych fluidków ślę, oby udało się wyjść na prostą, pisz częściej, my tu zaglądamy
  19. cześć mamuty!!! u nas też pogoda do bani, choć teraz nie pada ale za to w rzekach, koszmarnie dużo wody do tego zimno, brrrrrrrrrrr nie znoszę takiej pogody, Kuba jeszcze bez rajtuz ale waham się czy już nie zakładać, za oknem 7 stopni gabi eeeeeeeeeeeeeeeeeekstra fotki!!! tak się zastanawiam - czy ty zmalałaś czy może Krzyś podrósł??? bożena to pozostaje ci życzyć małej ilości ludków w pracy rosalinda faktycznie, powtórzę za dziewczynami - super ksiądz!!! dziubala oby kolano odpuściło albo choć ból był minimalny dobra, idę w piecu palić, zimno w chałupie
  20. AllayialaHistoria z ostatniego miesiąca: Tosia lat 2 + mama, wieczor przy kaszce, ogladamy ksiazeczke. Na jednej ze stron widnieje krokodyl. Pytam: - Tosia, a co to jest za zwierzak? Tosia patrzy z namyslem, wyciaga butle z buzi i rzecze: - POTWÓL! Ja na to: - no tak potwór, ale jak on sie nazywa, taki zielony?? Tosia mysli mysli: - BLOKUŁEK!No odpadlam...;) ja też!!!
  21. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    roniamonika4Wiolkajak ja chce to mój nie,a jak on to mi się nie chce tylko,że on to ma chęci najczęściej o 2 w nocyna szczęście mój nie ma takich nocnych pomysłów ufffffffffffff, od razu mi lżej może trzeba mu podpowiedziec Monia co ? milcz!!!! zmoro przebrzydła!!!!! giń, przepadnij!!! a kysz!!!!
  22. udało mi się w końcu tutaj dotrzeć pogoda rzeczywiście super, dlatego porządkujemy teren dookoła domu, niestety, jeszcze nie ruszałam ogródka a tam zielsko niedługo trzeba będzie kopać warzywa to za jednym zamachem gabi super z festynem!!! fotki proszę!!! bożena moje okna też przydałoby się umyć ale jakoś czasu znaleźć nie mogę manenka najlepszego dla małża!!! gołąbki mówisz... może i ja coś skleję... chociaż nie, dziś i jutro pierogi a na niedzielę ma być pieczeń rosalinda Kuba też miał problemy kupkowe, zresztą, do dzisiaj ma, pomimo odpowiedniej diety, taki typ widocznie, po mamusi jak był niemowlęciem to używałam czopków glicerynowych albo syropek, fajnie, że u ciebie lepiej
  23. monika4

    a jak wasz "popędzik" ?

    Wiolkajak ja chce to mój nie,a jak on to mi się nie chce tylko,że on to ma chęci najczęściej o 2 w nocy na szczęście mój nie ma takich nocnych pomysłów ufffffffffffff, od razu mi lżej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...