monika4

madahariJestem mamą która urodziła drugie dziecko w wieku 38 lat. Chyba pasuję do Waszego miłego grona. Bedzie mi miło dzielić się z Wami swoimi problemami iradościami:) serdecznie zapraszamy, idealnie pasujesz!!! rozgość się, będzie nam miło

regina mimo wszystko warto mieć te szelki bo inaczej oszalejesz goniąc uciekającego na oślep Michałka, pamiętam jak nam Kuba w wieku 1.5 roku na plaży zwiewał i juz miałam zamiar dokupić taka smycz wyciąganą z kółka i dopiąć do szelek ale m. się nie zgodził, wolał za nim latać dla PANA PORZĄDNICKIEGO oby mu nie przeszło

rena_674 Monika ty chorowitko, oby do jutra przeszlo no cóż... starość nie radość

a ja jakiegos doła chyba łapię, tak bez powodu w sumie, tzn. z tysiąca różnych drobnych powodów mnie łamie, ech... sama nie wiem... karina to w takim razie realizacji napiętego planu opal witaj i tutaj a co się działo z maleńka, już jest dobrze, z tego co piszesz rekine a co się dzieje???? o co ta jego obraza??? nie dogadaliście się??? może trzeba przeczekać??? sylwia powodzenia w urzędach ninnare fajne są taki łaskotki, bawcie sie, supper sprawa anula czyli ty znowu z Sabinka w domu, może kupcie tego vana??? kinia i ciebie serdecznie witam edzia zdrowiej, co do odzwyczajenia od picia to mnie Kuby do dziś sie nie udało odzwyczaić, są noce, że co godzinę woła pić!!! a ja rano wyglądam jak zombi

andzia opis przeczytałam super!!!! ja dzisiaj, nie powiem, że bez żalu ale w końcu wywaliłam z szafy kopę za małych ciuchów, nie będę sie oszukiwać, że wrócę do rozmiaru xs

ja też zaraz ucieknę, znów mnie zaczyna boleć kolano ale deszcz zapowiadają, to pewnie dlatego moniq śpij dobrze manenka gratki dla m. za huśtawkę rena nie bój nic, da sie przeżyć, chociaż to niejedzenie Kuby to do szału czasami potrafi człowieka doprowadzić opal witam serdecznie, rozgość się

andzia to odpoczywaj, Staś ekstra wygląda na rowerku i tak mu dobrze z oczu patrzy

taaaaaaaaaaaaaaaaak też mieliśmy szelki dla Kuby, przynajmniej był pod kontrolą, najgorzej jak mu sie znudziło, podkurczał nogi i... wisiał

kurcze, wczoraj napisałam posta a dzisiaj go nie ma... czary jakieś????

gabi ale szkoda tego mieszkania buuuuuuuuu, nie musiałabyś wynajmować czy czekać aż się mama wyprowadzi, moja rodzina, zresztą też nie potrafi się bogacić, prababcia zdała na skarb państwa 10 ha ziemi a teraz to super działki budowlane, nieuzbrojona idzie po 150 zł za 1 m2

slonko2208do wakacji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaa

a tak wracając do jeżdżenia rowerem w domu to mój kolega swego czasu zamienił kawalerkę we Wrocławiu na mieszkanie 170 m2 w Świdnicy, bez dopłat oczywiście!!! 5 pokoi, kuchnia, łazienka, korytarz, z tego trzy pokoje w jednej linii a środkowy przechodni z olbrzymimi drzwiami i jak sie to otworzyło to dzieci faktycznie w chałupie na rowerach szalały, nie zapomnę jak się uśmieliśmy bo wykładzina z wrocławskiej sypialni niewiele wystawała spoza łózka, które poprzedni właściciele zostawili

właśnie wróciłam z carrefura i z factory, kupiłam nasiona, ser na sernik, znicze na cmentarz i jeszcze jakieś bzdety a umęczona jestem jakbym hektar ręcznie przekopała z tym niejedzeniem Kuby ja dosłownie oszaleję, wczoraj ostatni posiłek jadł o 14.30, dzisiaj pierwszy o 12.00 i twierdzi, że jest najedzony i nic nie będzie jadł a rośnie, powinien przecież jakieś paliwo organizmowi dostarczać!!!! gabi ekstra nauka jazdy!!! a Krzyś jaki zadowolony i do tego super kask i ochraniacze!!!! a co do twojego porodu to czy ty przypadkiem źle terminu nie policzyłaś??? nie możliwe żeby to już!!! no może ... siódmy miesiąc ale nie końcówka moniq super, że zajrzałaś, zdrowi juz jesteście??? słonko jakie odliczanie????

gabi oj nie wiem jak długo taki mopowy kij wytrzyma

też witam

gabi w domu???? współczuję

witam niedzielnie, coś mi sie zdaje, że pogoda sie zmieni, jakieś to niebo takie se, szkoda... a może się rozkręci rosół nastawiony, na drugie nie mam pomysłu, m. dalej w teatrze, juz mnie to trochę męczy, wiem, że zarobi sporo kasy, która jest niezbędna ale jednak... no nic, damy radę, muszę wziąć przykład ze słonka gabi super, ten rowerek, my chyba Kubie w tym roku nie kupimy, ma odziedziczony po córce znajomych, niech go obija i obdziera do końca, swój dostanie następny, juz większy lehrerin ale śliczne dziewczyni, Niska tak niesamowicie wydoroślała, Justynka ciągle z uśmiechniętą buzią, super!!!! manenka 17 latka wow!!!!! piękna dziewczyna!!!!! przyjemnie popatrzeć!!!! co do meridii - słusznie, odpuść sobie, dieta NŻT a w razie czego, jak nie uda się zrzucić to pozostaje pokochać i już ja znam niesamowicie ekstra dietę cud - można jeść wszystko, w nieograniczonych ilościach a cud będzie jak schudniesz anula oby nam się, na przekór wszystkiemu, tak jak ann zaszczepić w naszych rodzinach tę nową świąteczną tradycję współczuje humorów 14 latka monia nie dziwię się, że ciężko ci w tipsach, nie było by trudno gdybyś inny tryb życia prowadziła - tzn. kompletne nic nie robienie a tak dzieci, ogródek, dom... może zacznij od dzisiaj, cały dzień na fotelu, ewentualnie spacer...

witam strasznie źle spałam, Kuba co godzinę pić wołał, m. wrócił przed 2.00 i od razu zaczął chrapać, wrrrrrrrrrr jak nie jedno to drugie gabi no właśnie, bardzo mnie interesowało jak Krzyś na rowerze sobie radził, widzę, że podobnie jak u nas a juz myślałam, ze tylko Kuba taki odporny

flaczki ze słoika

dobry wieczór sweeti zdrowiej!!!! u mnie każde wyjście na dwór kończy się salwą kichania, jak ja tego nie cierpię

gabi i jak testy rowerkowe???? Krzyś sobie radzi na nowym nabytku??? co kupiliście zubelek ale miałaś niezłe akcje dzisiaj odreaguj na spotkaniu ze znajomymi rena super wyglądasz!!! phi!! mamut ty chyba mamuta nie widziałaś monia ale jazda z tymi porodami zgodnie z dniem tygodnia faktycznie, uważaj!!! no chyba, ze masz inne plany

aha ann zapomniałam dodać, Ula prześlicznie rysuje, ma chyba talent, zresztą odkad pamiętam jak pokazywałaś jej rysunki od razu było wiadomo co przedstawiają, bez zbędnych tłumaczeń, Kuba to raczej abstrakcja totalna, zresztą i to niechętnie, o jednej krzywej kresce skreślonej własna ręką, potrafi na poczekaniu niesamowite historie opowiadać

ann śliczne fotki, bardzo mi się podoba to wasze rodzinne przygotowanie do świąt, u nas jakoś się tego nigdy nie celebrowało, jakoś tak nijako było przed, w trakcie i po świętach, moi rodzice nigdy nie przywiązywali wagi do wspólnego oczekiwania, przeżywania a ja się na to godziłam, nawet w dorosłym życiu, potem, krótko przed Wielkanocą odchodzili moi bliscy, prababcia, ojciec, babcia, dwóch wujków, i już tylko z żalem i ze stratą zaczęłam kojarzyć te święta teraz oczywiście mogłabym zacząć to zmieniać aby Kuba miał wspomnienia i zaczynał się uczyć jak ważna w życiu jest tradycja ale jakoś chyba nie potrafię, ciągle brakuje mi czasu, zresztą moja mam doskonale potrafi "podciąć skrzydła", może za rok...

rena_674mnie tez wiek wcale nie przeszkadza, a zeby poczuc sie mlodsza strzelilam sobie dziecko podpisuje sie pod tym wszystkimi kończynami hehehe 30 + 10 = >