Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. monika4

    Żywe srebro

    sorki ale wklejka witam dziękuję za życzenia urobiona jak osioł a wściekła jak cholera wrrrrrrrrrrrrrrrr od rana przy garach a efekty fatalne, mama wynalazła jakiś przepis na bliny wykwintne, tfu szlak by je trafił, zachciało nam się, roboty mnóstwo, drogie a to co wyszło to o kant tyłka potłuc ale i tak zjadłam, Kuba zresztą też choć wygląd ale w smaku zjadliwe równocześnie robiłam ciasto bo znajomych mam po południu i tu dopiero kicha, wypróbowane, co wychodziło zawsze z zamkniętymi oczami poszło dla kur sąsiadów drożdżowe z rabarbarem, które zawsze pycha i rewelacja ku zazdrości koleżanek dzisiaj miało debiut gniotowy jedynie keks słonka który zrobiłam "przy okazji" jako tako, w smaku super tylko cholerne bakalie, pomimo obtoczenia w mące idealnie zbiły się na dnie i tak nie do końca estetycznie wyglądają za godzinę przyjadą goście i pięknie zaserwuję wafelki i czekoladki czyli przyjęcie mało reprezentacyjne się szykuje, do cukierni nie pojadę bo m. autem do pracy wybył, w sklepie jakieś resztki ciasta z czwartku pozostawały i nie specjalnie wyglądają zaczynam się już śmiać, chyba ze mną gorzej o niepowodzeniach piekarsko kuchennych słyszałam ale nie do końca wierzyłam, że coś może nie wyjść, myślałam, że to raczej wymówki i takie tam gadanie - to już wierzę, dostałam nauczkę andzia wszystkie dzieci mojej babci już nie żyją w związku z czym obowiązek alimentacyjny przejmują wnuki, i z tych wszystkich wnuków tylko moja rodzina ma jakiś tam dochód, stąd chcą kasę od nas, ostatnio m. ściął się z panią z opieki, dlaczego on ma płacić, skoro to ja jestem wnuczką, to usłyszał, że ja nie mam dochodu a my - nie mamy rozdzielności majątkowej to bulić ma on, jak nie dostarczy zaświadczenia o wysokości zarobków to mu sądownie ściągną, dosłownie koszmar taaaaaaaaaaaaaaaaaa teściowa wrrrrrrrrr, moja to mnie tak wkurzyła, wieczorem opowiem, teraz idę improwizować przyjęcie regina a myśmy jakoś obyli się bez tego drogiego termometru do uszu, starczał zwykły, elektroniczny, pomimo, że zmierzenie Kubie tempki graniczyło z cudem, tak raczej na wyczucie go brałam, teraz to już spokojnie, pod pachę wsadzamy i jakoś miezry dobrze, że Michałek zdrowieje gunia fajny wypad mieliście, i co u pediatry??? zdrówka dla Piotrusia gabi super, że się odstresowałaś, wypoczęłaś i zarobiłaś a dla m. zasłużone
  2. witam dziękuję za życzenia urobiona jak osioł a wściekła jak cholera wrrrrrrrrrrrrrrrr od rana przy garach a efekty fatalne, mama wynalazła jakiś przepis na bliny wykwintne, tfu szlak by je trafił, zachciało nam się, roboty mnóstwo, drogie a to co wyszło to o kant tyłka potłuc ale i tak zjadłam, Kuba zresztą też choć wygląd ale w smaku zjadliwe równocześnie robiłam ciasto bo znajomych mam po południu i tu dopiero kicha, wypróbowane, co wychodziło zawsze z zamkniętymi oczami poszło dla kur sąsiadów drożdżowe z rabarbarem, które zawsze pycha i rewelacja ku zazdrości koleżanek dzisiaj miało debiut gniotowy jedynie keks słonka który zrobiłam "przy okazji" jako tako, w smaku super tylko cholerne bakalie, pomimo obtoczenia w mące idealnie zbiły się na dnie i tak nie do końca estetycznie wyglądają za godzinę przyjadą goście i pięknie zaserwuję wafelki i czekoladki czyli przyjęcie mało reprezentacyjne się szykuje, do cukierni nie pojadę bo m. autem do pracy wybył, w sklepie jakieś resztki ciasta z czwartku pozostawały i nie specjalnie wyglądają zaczynam się już śmiać, chyba ze mną gorzej o niepowodzeniach piekarsko kuchennych słyszałam ale nie do końca wierzyłam, że coś może nie wyjść, myślałam, że to raczej wymówki i takie tam gadanie - to już wierzę, dostałam nauczkę gabi ucałuj Weronisię z okazji miesięcznicy dziubala owocnego szukania zlewozmywaka jeżeli zdecydujesz się na stalowy to polecam z fakturą pod nazwą "len" - taki niby splot jak na worku lnianym, nie widać zarysowań, zachlapań, nie trzeba polerować, wycierać słonko i jak u pediatry??? mam nadzieję, że z Zosią lepiej, u ciebie pewnie zapalenie krtani, mnie pomógł sinupret jak głos straciłam zubelek oby u m. skończyły się te problemy w pracy
  3. kochane Moniki wszystkiego najlepszego w dniu imienin
  4. kochane Moniki wszystkiego najlepszego w dniu imienin
  5. monika4

    Przepisy Antalis

    a teraz pozwolę sobie złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim Monikom w dniu imienin
  6. monika4

    Żywe srebro

    andzia dzięki bardzo wytłumaczę te dopłaty - otóż pobyt w domu opieki społecznej kształtuje się średnio w kwocie ok. 2 400 zł miesięcznie, dps potrąca 70 % (babcia ma 1000 zł) emerytury a brakującą część kwoty ma obowiązek dopłacić rodzina, w której dochód na 1 członka rodziny przekracza niewiele ponad 800 zł miesięcznie, czyli w naszym wypadku jeżeli mamy miesięczny dochód nie wyższy niż max. 2 500 zł to za pobyt babci dopłaci gmina, jeżeli przekroczymy to wówczas musimy to my zapłacić, ponieważ na mnie ciąży obowiązek alimentacyjny i dupa blada!!!! to co zarobię to oddam - czyli prosty wniosek - póki babcia żyje ja nie mogę podjąć pracy zarobkowej albo ukrywać dochody niestety pozostała część wnuków albo ma dochód zaniżony znacznie albo ma rentę nieściągalną albo nie pracuje legalnie nie wiem czy wyjaśniłam dokładnie
  7. monika4

    Żywe srebro

    a tu duuuuuuuuuuuuużo fotek z ostatnich, kilku dni zbiornik retencyjny w Mietkowie, strasznie wiało przenoszenie piaskownicy w nowe miejsce nasz prywatny jeż mój prywatny chrabąszcz a tu już z dzisiaj - Góry Stołowe, Błędne skały
  8. monikouettemonika, no to dbrze ze choc decyzja podjeta, masz racje, co za kraj...... a zdjecia super!!! ja nigdy w stolowych nie bylam!! no i prosze pani, wlasnego chrabaszcza posiada!!tylko czgo tak okropnie stronke rozciagnelas wrzuc ze jakas spacje miedzy zdjecia a u mnie normalnie, wąsko ale wrzucę spacje, skoro tak mówisz
  9. słonko ale was dopadło, duuuuuuuuuuuuużo zdrówka i dla ciebie i dla Zosi rena super, że udało się naładować pozytywnie akumulatory, szkoda, że A zawodzi anulka cudowne fotki!!!! a ty znów wychudłaś!!!!! lehrerin cieszę się, że udało si się skompletować rodzinkę i wspólnie pospacerować!!!! dobrze, że nabierasz dystansu, wszystko jakoś się ułozy manenka oby ta tracheotomia ulżyła mamie!!! ty musisz być silna!!! będzie ciężko, niestety zubelek oby u m. sprawy zawodowe jakoś się wyprostowały moniq tak to niestety czasami jest, że życie w tyłek kopie, mnie ostatnio często ale staramy się szukać dobrych stron wszystkiego i DR nie wspomnę jak nas dziś teściowa wkurzyła bo nie będę psuć sobie humoru!!!! monia czemu zamilkłaś??? kiedy wracacie????
  10. hej a my dzisiaj zrobiliśmy sobie super wycieczkę w góry stołowe a bliżej w błędne skały, coś cudownego, polecam, potem fotki jak nie zasnę a Kuba wyjątkowo grzeczny aż boję się chwalić a co do projektu to rezygnuję, po przeanalizowaniu wszystkiego za i przeciw, duzo więcej przemawia przeciw do tego dochodzi jeszcze mój dochód bo zanosi się, że jednak babcia będzie w dps a wtedy ja nie mogę nic zarabiać bo inaczej będziemy dopłacać różnicę pomiędzy jej 70 % emerytury a kosztem pobytu - 2 400 zł, więc chyba wolę nie zarabiać niż oddać państwu ponad 1000 zł chory kraj a tu duuuuuuuuuuuuużo fotek z ostatnich, kilku dni zbiornik retencyjny w Mietkowie, strasznie wiało przenoszenie piaskownicy w nowe miejsce nasz prywatny jeż mój prywatny chrabąszcz a tu już z dzisiaj - Góry Stołowe, Błędne skały
  11. monika4

    Żywe srebro

    hej a my dzisiaj zrobiliśmy sobie super wycieczkę w góry stołowe a bliżej w błędne skały, coś cudownego, polecam, potem fotki jak nie zasnę a Kuba wyjątkowo grzeczny aż boję się chwalić a co do projektu to rezygnuję, po przeanalizowaniu wszystkiego za i przeciw, duzo więcej przemawia przeciw do tego dochodzi jeszcze mój dochód bo zanosi się, że jednak babcia będzie w dps a wtedy ja nie mogę nic zarabiać bo inaczej będziemy dopłacać różnicę pomiędzy jej 70 % emerytury a kosztem pobytu - 2 400 zł, więc chyba wolę nie zarabiać niż oddać państwu ponad 1000 zł chory kraj andzia ja też jakaś strasznie wypluta jestem po tych ostatnich dniach, oby stasiowi nic poważnego się nie rozwinęło regina trzymam kciuki za zduszenie Michałkowej choroby w zarodku!!! gabi jak praca i m??? gunia co u was po weekendzie???
  12. monika4

    Żywe srebro

    gabalaside do pracy trzymajcie kciuki za mnie i m bo sam na placu boju z dzieciakami zostaje oczywiście, że trzymam, na mamutach już rano zacisnęłam a tu wkleję, sorki, ale idę spać u mnie kiepski nastrój, tak ogólnie chociaż dzień i przyjemny i nie bardzo czyli jak w życiu w hospicjum dalej wiem, że nic nie wiem, lekarz miał być cały dzień a okazało się, że poszedł do domu, o 11.30 już go nie było, nie wiem czy tak mnie umówiono czy coś mu wypadło, czy zwyczajnie nie chciał ze mną rozmawiać, w środę jestem umówiona z opiekunką społeczną na wywiad z babcią, to może i lekarza zaliczę i w końcu coś ustalimy pamiętacie mój projekt??? otóż dzisiaj dostałam maila z godzinowym programem, rozpisanym na poszczególne dni zajęcia będą odbywać się codziennie od poniedziałku do czwartku w godz. 17.00 - 21.00 (w domu byłabym przed 22.00!!) oraz w soboty i w niedziele godz. 9.00 - 17.00, od 04.05 do 07.07, na rozmowie kwalifikacyjnej była jedynie mowa o kilku niedzielach a nie o wszystkich i ani słowa o sobotach, przedyskutowaliśmy to z m. przez kilka godzin wałkowaliśmy temat i wniosek końcowy jest taki, że nas zwyczajnie nie stać na to szkolenie, na paliwo wydałabym coś ok. 600 zł, do tego parking w mieście, przy rynku - wszystko płatne, też min. sześć stówek musiałabym szykować i do tego nie mam żadnej gwarancji, że dostanę dotację poza tym auto dla mnie na wyłączność, m. też będzie musiał czasami do pracy czymś pojechać a skuter nie w każdą pogodę mnie szczególnie dobiły te zajęcia w soboty i w niedziele, kompletny brak życia rodzinnego i najgorzej Kuba w weekendy jak m. będzie na służbie, byłby prawie 10 godzin z moją mamą a ja jakoś nie specjalnie to widzę jeszcze się z tym prześpię ale raczej chyba będę musiała zrezygnować a już tak się cieszyłam, cholera, zawsze pod górkę a oprócz tego dzień całkiem udany, pogrilowaliśmy troszkę, przenieśliśmy w nowe miejsce piaskownicę, do tego udało się znów chwasty trutka potraktować i koło domu i na cmentarzach zapomniałam dodać, że odwiedził nas w ogródku i jeż i chrabąszcz!!!
  13. skoro stronka na otarcie łez to pozwolę sobie za spełnienie marzeń!!!!
  14. u mnie kiepski nastrój, tak ogólnie chociaż dzień i przyjemny i nie bardzo czyli jak w życiu w hospicjum dalej wiem, że nic nie wiem, lekarz miał być cały dzień a okazało się, że poszedł do domu, o 11.30 już go nie było, nie wiem czy tak mnie umówiono czy coś mu wypadło, czy zwyczajnie nie chciał ze mną rozmawiać, w środę jestem umówiona z opiekunką społeczną na wywiad z babcią, to może i lekarza zaliczę i w końcu coś ustalimy pamiętacie mój projekt??? otóż dzisiaj dostałam maila z godzinowym programem, rozpisanym na poszczególne dni zajęcia będą odbywać się codziennie od poniedziałku do czwartku w godz. 17.00 - 21.00 (w domu byłabym przed 22.00!!) oraz w soboty i w niedziele godz. 9.00 - 17.00, od 04.05 do 07.07, na rozmowie kwalifikacyjnej była jedynie mowa o kilku niedzielach a nie o wszystkich i ani słowa o sobotach, przedyskutowaliśmy to z m. przez kilka godzin wałkowaliśmy temat i wniosek końcowy jest taki, że nas zwyczajnie nie stać na to szkolenie, na paliwo wydałabym coś ok. 600 zł, do tego parking w mieście, przy rynku - wszystko płatne, też min. sześć stówek musiałabym szykować i do tego nie mam żadnej gwarancji, że dostanę dotację poza tym auto dla mnie na wyłączność, m. też będzie musiał czasami do pracy czymś pojechać a skuter nie w każdą pogodę mnie szczególnie dobiły te zajęcia w soboty i w niedziele, kompletny brak życia rodzinnego i najgorzej Kuba w weekendy jak m. będzie na służbie, byłby prawie 10 godzin z moją mamą a ja jakoś nie specjalnie to widzę jeszcze się z tym prześpię ale raczej chyba będę musiała zrezygnować a już tak się cieszyłam, cholera, zawsze pod górkę a oprócz tego dzień całkiem udany, pogrilowaliśmy troszkę, przenieśliśmy w nowe miejsce piaskownicę, do tego udało się znów chwasty trutka potraktować i koło domu i na cmentarzach słonko a co cię tak uczuliło??? współczuję alergii, ja z nią ciągle walczę rena chyba coś wam się poukładało z A, posty takie troszkę więcej pozytywne, ciszę się bardzo manenka prześliczne fotki, stół ekstra, gratulki dla córci gabi kciuki trzymam, ciekawe, jak tam m. sobie radzi/poradził?? zapomniałam dodać, że odwiedził nas w ogródku i jeż i chrabąszcz!!!
  15. witam lehrerin dzięki za kawkę, sił na samotną sobotę
  16. monika4

    Żywe srebro

    hej, noc jako taka, jedna dłuższa pobudka z serii bolą nóżki, pomasuj! , dwie krótsze, na picie gabi miłej pracy, strasznie jestem ciekawa jak m. poradzi sobie ze sreberkami regina kiedyś, chyba, będzie lepiej w każdym bądź razie tak się łudzę
  17. monika4

    Żywe srebro

    dalej wszystko do d... ledwie żyję, jutro ciężki dzień oby tylko noc była znośna bo inaczej szmergla dostanę dobranoc i tulę wszystkie
  18. wpadłam powiedzieć dobranoc jutro jadę do hospicjum na ciężką rozmowę z lekarzem i żebraniem jeszcze o kilka dni pobytu dla babci
  19. monika4

    Żywe srebro

    a gdzie was wywiało???? Kuba dzisiaj przechodzi sam siebie rano to myślałam, że go uduszę jak chwilę po 6 zrobił pobudkę, tym bardziej, że zasnęliśmy dopiero o 2.00 ja oczy na zapałki, koszmarny ból głowy, katar sienny a Kuba świeży jak szczypiorek na wiosnę skąd on ma tę siłę czasami myślę, że to chyba cyborg
  20. uffffffffffffff posegregowałam szmatki, pranie się pierze, Kuba chwilowo scooby doo ogląda to mogłam zajrzeć, myślałam, że więcej swoich spodni wyrzucę ale zaledwie dwie pary poszły won i jedna do obcięcia na krótkie, za to Kuba pozbył się sporej ilości łaszków, też chyba trochę podrósł lehrerin masz faktycznie farta ze spaniem dziewczynek ja, odkąd Kuba się urodził to przespałam zaledwie te trzy noce, kiedy byłam chora a to ze względu zmiany sypialni gabi oby chusta dotarła jak najszybciej i oczywiście spodobała się Weroniczce
  21. hej Kuba też nie ma nade mną litości, dzisiaj znów ledwie 4 godziny snu i do tego przerywanego na picie mam za sobą rena ja też mam w planie zrobienie porządków, przynajmniej z ciuchami, popranymi, za małymi, za dużymi, nie chodzonymi ale coś cienko to widzę współczuje kataru!!! słonko ty też zakatarzona???? dobrze, że chociaż wyspana!!! gabi lista podpisana
  22. lehrerin strasznie mi przykro z powodu pracy, ściskam mocno a teraz zmykam do lózeczka
  23. rekine serdeczności urodzinowe dla Dawidka samiutkich uśmieszków
  24. a mnie ta alergia żywcem wykończy, nos mnie juz boli od ciągłego wycierania, jeszcze coś mi się tam robi wrrrrrrr manenka oby z mamą było lepiej, trzymaj się, myślami jestem z tobą słonko nie choruj!!!! maj się zaczyna!!!! duuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...