Gosiak0512
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Gosiak0512
-
sprzątnałam chatkę i nic więcej dziś nie robię bo pewnie mnie zaraz będą wszystkie gnaty boleć.. ale co tam trochę ruchu nie zaszkodzi.. moje zdolne dziecko zatrzasneło mnie w łazience i dobrze że teściu był na podwórzu to go zawołałam i mnie uwlonił.. dobrze że to nie środek tygodnia bo bym siedziała tam póki by ktoś nie wrócił do domu .. pogodę mamy paskudną ale nie pada to chociaż dobre i to.. jeszcze dziś przede mną wyniesienie dwóch prań na strych co bym miała w razie co pusto jak mnie złapie i żeby moje chłopaki miały co brudzić :) anias no na końcu szyjki ale przecież jak się urywa to schodzi do kanału i wychodzi z Ciebie.. nie musi być podbarwiony krwią.. po prostu bardziej taki ścisły jest jak galareta właśnie i u mnie np tak żółty dziwnie. Tak więc może być to ale może być i śluz jak mówisz. W każdym bądź razie powinnaś spokojnie odróżnić że to co innego jest :) bigbitówka miłego grilowania! asiabambo jakoś się zebrać nie mogłam do tej torby ale dziś na pewno już spakuję, do auta nie schowam bo nie wiem kto mnie będzie wiózł w razie co więc cierpliwie będzie leżała w pokoiku. Jakoś spokojnie do tego podchodzę chyba dlatego że wiem co mnie czeka :) anmiodzik też tak mam piję i piję i jak by mnie suszyło normalnie.. ogólnie to czop dalej ze mnie wylatuje.. i dość sporo już poszło tego ze mnie..
-
Hej. Wy tu o majowce a ja nawet nie wiem jaka pogoda u mnie bo rolet jeszcze nie odsłoniłam. Dziec od 7 już na nogach a ja leże sobie i patrzę jak się bawi. Jest mi strasznie gorąco że nawet w nocy wstawałam i się wachlowalam bo cała mokra byłam! Normalnie po plecach mi cieknie! Nie ma co trzeba wstać i zjeść śniadanie a potem sprzątnac piętro bo od piątku się nakurzylo nie źle. No i torbę pakuje dziś już na pewno.
-
Zjadłam pudło lodów i już mi dobrze :) małż zaraz z pracy ściągnie to jeszcze się naleśnikami dopcham lub truskawkami że śmietana. ANIAS super że ok wszystko. Strasznie późno te badania Ci robią ja robiłam ze 2 miesiące temu to bodajże. A ten śluz to nie czop przypadkiem?
-
Sopfie mój też chodził szczęśliwy! Teraz trochę mniej bo mi nie wygodnie w każdej możliwej pozycji i powiedział że krzywdy mi robić nie będzie.
-
Monika na to chyba wygląda :) zobaczymy jak to się u mnie dalej rozwinie :)
-
Sopfie we wtorek idę tylko na ktg i krew do szpitala (do Otwocka bo mój gin jest zast Ordynatora na położnictwie). Nic nie mówił o wcześniejszym pobycie więc raczej z marszu jak mnie złapie :) na co się w sumie cieszę bo zawsze lepiej dłużej w domu :) Płytek jeszcze mam zapasu troszkę i będzie dobrze na pewno :) pozostaje tylko wreszcie spakować torbę i czekać.. a wykurzanie młodego coś u was nie skuteczne bierzcie się do roboty!
-
anmiodzik lekarz mówi że pójdzie szybciej i łatwiej niż przy pierwszym więc mu wierzę :) dzięki!
-
no super tylko jakoś takoś w szoku jestem normalnie ze zwolnieniem ja nie mam problemu dostałam do terminu tj 21.05 więc na razie się nie martwię.
-
Wróciłam od gina i oświadczam iż wysowam się na czoło peletonu! Żadna rodzic nie chce to ja idę a co! Odszedł mi czop akurat jak mnie badał, spora część w domu teraz, szyjka się skraca i 1.5 cm rozwarcia już jest. Powiedział że nie wytrzymam do terminu i w przyszłym tygodniu urodze już! Dziec duży, wygląda na dobre 3800g! No i płytki niestety w dol :( 84 mam i we wtorek do szpitala robić krew na płytki i ktg z zapisem.
-
Asia może coś się rzeczywiście zaczyna. Ale skurcze porodowe powinny być regularne i raczej się nie wachac że najpierw co 5 min potem co 10. Powinny raczej schodzić w dol czyli np najpierw co 10 potem co 8, 5. Zawsze możesz też podejść do przychodni to ci ktg zrobią czy też w szpitalu na izbie. Jak to nie to to Cię nie będą trzymać i spokojna wrócisz do domu. No i porodowe im częstsze tym bardziej bolesne są. Przynajmniej u mnie tak było. No i dla pocieszenia powiem że jak się zacznie na dobre to będziesz wiedziała że to to! Odróżnisz :) a teraz może być i tak że klusek się wierci i stąd to twardnienie.
-
Witam z rana. Melduje iż jestem oficialnie donoszona! :) kwestia zakupów u nas bez problemowa. Robimy w sumie raz na miesiąc takie kontretne a tak to tylko chleb wędlinę itp rzeczy co się szybko psują. Mąż nie narzeka bo ja sobie sobie listę i ogarnięcie sklepu to 30min jak dla mnie więc i on jest szczęśliwy że szybko jest przy kasie :) zakupy wyprawkowe pamiętam że bardzo przeżywał bo pokazywałam wszystko co upatrzyłam i on brał czynny udział w tym wszystkim i bardzo mu się podobało :)
-
byliśmy na bilansie 2latka.. jajka zeszły, nóżki proste, młody chodzi prawidłowo, zębów sztuk 20 i mamy odstawić dydka bo się zęby zaczynają kierować na wadę zgryzu :boze: młody był tak zauroczony panią pediatrą że pokochał jej stetoskop a jak pokazała mu ciśnieniomierz to pokochał i ją :poklada_sie_ze_smiechu: no tak się wdzięczył to pierwszy raz do kogo kolwiek! waga 14,15kg (w spodniach, body i pampie więc na pewno mniej będzie), a wzrostu 85cm na stojąco tylko coś mi się nie wydaje bo miał tyle w styczniu a widzę ja sama że urósł po ubraniach... wit D kazała dawać po kropli do końca maja i potem tylko w dni pochmurne. To by chyba na tyle było :wisielec: program oglądałam na tvn w uwadze parę dni temu i aż się włos na głowie jeży.. wiecie co pojechaliśmy z miesiąc temu kupić nowy fotelik Mateuszowi.. miałam model upatrzony i okazało się w sklepie że nie przeszedł właśnie crash testów (nawet nie wnikałam czy nie zdał ich czy po prostu jeszcze nie miał) i zrezygnowałam.. tym bardziej że my mamy jakiegoś pecha i non stop ktoś w nas wali albo wymusza.. Mateusz miał 2 tyg jak wylądowaliśmy w rowie bo Maluchem dziadek nam pierwszeństwo wymusił i mąż się poboczem ratował a ten dziad jeszcze i nam pobocze zajął więc poszliśmy rowem.. to co przeszłam wtedy to tylko ja wiem i na bezpieczeństwie dziecka żałować nie będę! Poduchy do karmienia nie kupuję.. na początku brałam normalną dużą poduchę skłądałam na pół i młodemu bardzo wygodnie było i normalnie i "z pod pachy" tak więc zostanę przy tych metodach :) Termometr mam zwykły elektroniczny i w pupie mierzę. Mateuszowi nie przeszkadzało to może i z kluskiem też tak będzie.. wiem że jak się w pupie mierzy to się pół stopnia odejmuje jak dobrze pamiętam. kasia198 chodzik osobiście odradzam.. my dostaliśmy an gwiazdkę a broniłam się rękami i nogami przed nim.. ale głupio nie korzystać jak to od mojej sis więc młody spędzał tam po kilka chwil żeby jej przykro nie było że nie korzystamy.. dziecko ma za giętki kręgosłup i można tym tylko krzywdę zrobić.. po za tym będzie mu się tak dobrze latało w nim że może być oporny do samodzielnego chodzenia bo wie że w chodziku nic mu nie grozi i sam nie będzie próbował.
-
Zostawić was na chwilę a tu już tyle do czytania :) mąż kończy zbijać piaskownice :) kupiliśmy farbę więc jeszcze będzie malował ale to pewnie po południu późnym bo mamy dziś bilans 2 latka na 15. Ja upralam pozostałe części wózka i umylam stelaz i teraz wszystko schnie na dworze bo słoneczko ładne jest :) tak więc przygotowania ogłaszam za zakończone i mogę rodzic :) laktator mam ręczny LOVI i bardzo zadowolona z niego jestem :) Kasia współczuję corci przeżyć!
-
EMILKA najlepszego z okazji rocznicy!
-
Bry HEBANOWA trzymam kciuki za malucha! Oby szybko rósł i nabierał sił! SOPFIE na pewno bym krótko i zwięźle Ci napisała RODZE :) ale u mnie nadal cisza i dobrze bo dopiero od jutra będę mega donoszona :) no i jak na razie to liczę na to że obudzi mnie wreszcie sms od Ciebie że klusek jest na świecie :) co do siebie to obstawiam Mińsk i Otwock bo płytki ostatnio wzrosły do 97. Wszystko okarze się jutro bo mam odbior wyników i ostatnia wizytę u gina więc się dowiem. Wolałabym żeby stały w miejscu lub do góry szły bo nie przepadam za szpitalami i wolałabym jechać urodzić i wyjść :) no ale jak będzie trzeba to czeka mnie tydzień lezenia przed porodem i po porodzie w szpitalu. Mąż miał jechać sam wyrejestrować auto ale tak nastawił zegarek że wszyscy wstalismy a Mati pierwszy więc zjedlismy śniadanie i razem w drogę.
-
czór.. dzień jakiś taki dziwny miałam :(.. zrobiłam pranie i wywaliłam na strych bo pogoda niepewna.. wzięłam się za wózek i fotelik i uprałam 4 części po czym zaczął mi cukier spadać i ledwo ze strychu sama zeszłam :(.. naładowałam się ciachami i dopiero poszłam coś zjeść i takie mnie zmęczenie dopadło że poszłam z dzieciem na drzemkę.. 4h prawie spaliśmy ale wstałam jak nowo narodzona! i na ogrodzie spędziliśmy dobre 3h bo mąż wrócił wcześniej jakoś albo mi się tak wydaje i skopał ziemię pod te moje plony :) no i kwiatki też posadziłam a co :) asiabambo nie denerwuj się cesarka przecież to nie koniec świata :) tak będzie bezpiecznie dla Ciebie i maluszka! :) edit.. doczytałam super info! trzymam kciuki! :) super waga miśka
-
Bry Chyba wszystkie po równo przechodzimy to samo! O wieczór brzuch mi zesztywnial i trzymał tak ale młody się ładnie ruszał więc nie panikowalam. Za to mąż co wstałam pytał czy rodze? Potem brzucho puściło ale zaczęło krocze rwac więc ogółem ciężka noc była. Rano siedzieć nie mogłam bo ciągło dalej ale już ok jest na szczęście :) KASKAM GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERCA ! Maluszek pełne ma wymiary!
-
Kasia dobrze że wszystko ok!
-
Bigbitówka o czop to się nie martw bo może Ci cały odejść przed samym porodem. Brzuch się spina to może się coś rozwinie :) dziec wstał. Zjedlismy sobie i lata po chałupie teraz a ja i mój len siedzimy i tv oglądamy :)
-
Ja to jeszcze w lesie. Miałam skurcze ale ostatnio cisza. Brzuch deko niżej ale do kolan mu jeszcze daleko. Czop się nie pokazuje. Ale znając mnie to wszystko na raz pójdzie :) jagoda fajny pomysł z tym ubrankiem :) na pewno pomoże sama myśl że zobaczymy lada moment skarb swój :)
-
u nas łóżeczko ma 65cm w "całości" przewijak pasuje bez problemu.. pomacaj dobrze dziury bo powinny być zrobione na dwa wymiary łóżeczka ja miałam w instrukcji pokazane że tych dziur jest 6, 4 po rogach na większy wymiar i 2 dziury deko wcześniej na mniejszy.. może wcelowałaś na mniejsze?
-
ola ja mogę litrami pić! na ciepło nie znoszę .. a na zimno mniam!.. no i korzystam póki mogę bo jeszcze parę dni i odstawiam.
-
ola u mnie działa szklanka zimnego mleka wypita duszkiem. moment jak się młody budzi . Ilka ma rację zapewne śpi sobie.
-
bry.. pogoda pod psem to i sie nic nie chce :( na obiad robię spagetti więc szybko i smacznie pranie już za mną.. choć miałam nie prać ale mąż się wczoraj nieźle uświnił po pracy.. więc trzeba było nastawić no i teraz będzie rok w chałupie schło a tak jutro na słoneczku moment.. ale co tam.. torby dalej nie spakowałam bo nie mam dziś weny twórczej do tego.. a i w krzyżu pstryka coś.. dzieć śpi to i ja chyba pójdę na godzinkę.. u nas balkon nie wiem ile ma.. ale narazie nie do kawkowania bo jeszcze balustrady nie ma.. ale wszystko po mału.. mąż dziś rozważał wakacje tegoroczne i już sama nie wiem..
-
Po dzisiejszym popołudniu chyba będę cała w rozstepach! Klusek się tak wywalil że skóra mnie boli i najlepsze że dalej tak siedzi i się jeszcze wierci mocniej. No i wiedziałam łokieć! :)