Guga12
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Guga12
-
slim_lady wybrałam piaskowy kolorek z misiem, ale zakupimy go dopiero jutro jak nie zmienię zdania filipka patrzyłam na śpiworki na allegro ale jakieś takie drogie nawet 40zł za jeden a to dużo, ale jak znajdę za 20parę zł to chyba zakupię. Jadę dziś do szkoły rodzenia to zajrzę do pepco słyszałam, że tam są fajne ceny.
-
Karola co do badań, to moja gin za każdym razem mierzy kość udową, główkę, objętość brzuszka, słucha serduszka i podgląda maleństwo na zdjęciach. Szkoda mi bardzo Twojego pieska, bo jak na razie mój jeszcze jest ze mną i też wiele razem przeszliśmy i jak się coś działo miał szytą łapę to bardzo się martwiłam a teraz przyjdzie mi go oddać jak znajdę jakąś rodzinkę. Mam nadzieję, że wszystko będzie z psiakiem ok
-
goskasosstraszne tym bardziej, że to już 24 tc. filipka nie nastawiałam się na śpiworek, ale muszę popatrzeć i na nie. Jak byście miały jakieś na oku to proszę o link.
-
Wróciliśmy z zakupów z mega zakupem - pojemniczkiem na mydełko przynajmniej mąż zadowolony, że tak mało wydaliśmy, coś ostatnio nie mam ochoty na zakupy w mieście wolę allegro. Co do allegro to chyba pościel dla maleńkiej upatrzyłam 6-el POĹCIEL 120x90 z aplikacjÄ dwa GRATISY (1032487793) - Aukcje internetowe Allegro
-
Umówiłam się dziś z mężem na zakupy więc biegnę, ale zajrzę jeszcze do Was papa
-
Witam mamusie filipka u tego sprzedawcy zamawiałam r_p77 i jestem bardzo zadowolona oczywiście jak na niedoświadczoną przyszłą mamę, ale jakościowo wszystko wydaje się super, jedynie do czego mogę mieć zastrzeżenia to kocyk polarowy bo taki cieniutki, ale tak polecam. mamaola fajny artykuł, i pewnie po jego przeczytaniu ciuszki sprzed 10 lat tym bardziej wydają się niefunkcjonalne, bardzo podobają mi się body kopertowe ale ja dostałam od szwagierki ciuszki sprzed roku i szkoda mi teraz kupić nowe. slim_lady a mąż będzie przy porodzie?? bo jak tak to dobrze jakby i on troszkę poczytał i zorientował się co go czeka bo taki poród dostarczy mu mnóstwo emocji więc lepiej jakby się przygotował.
-
filipka MNIAM ale mi apetytu narobiłaś, uwielbiam słodkości a w czasie ciąży walczę z nimi jak z nałogiem ale to bym zjadła. Co do mojej torby to już taka moja natura wszystko najlepiej muszę mieć zrobione jak najszybciej, przy dzieciątku pewnie zwolnię bo bym rady nie dała tak wszystko jak najszybciej, dużo rzeczy mi przyszło z allegro od tego sprzedawcy którego polecałyście. Kochane mamusie tak sobie czytam o tym co będzie po porodzie i pytanko kieruję do lipcówek co czekają na drugie maleństwo. Wszędzie piszą o połogu i jego przebiegu ale i o tzw."baby blues", że kobieta po porodzie przez wpływ hormonów, poród itd. jest na tyle osłabiona, że czasami ciężko jest jej wszystko ogarnąć. Ja niby mam dwie mamusie na miejscu, ale teściowa nie da rady a mama bierze urlop tylko kwestia tego czy maleństwo nie przyjdzie szybciej, albo np. dwa tygodnie później i ja zostanę sama, mąż w pracy a ja tu taka niedoświadczona. Napiszcie jak sobie radziłyście w tych pierwszych tygodniach
-
MaŁoLaTkA myślę, że nie ma się co martwić wczesnym porodem jak jest dobrze ja to się z kolei boję że przenoszę dwa tyg i w połowie sierpnia urodzę a tak lubię lipiec. Ty już masz 32 tydzień skończony, jak ten czas szybko leci, to tym bardziej nie możesz się denerwować. Dziś przyszły do mnie gadżety zamówione z allegro, pieluszki tetrowe flanelowe majdochy jednorazowe i wiele innych rzeczy. Przytargałam torbę od mamy odświeżę ją troszkę i powoli zacznę kompletować rzeczy do szpitala tak mnie jakoś wzięło bo leżeć sobie ta torba spakowana może chociaż jeszcze dużo czasu jak dla mnie.
-
MaŁoLaTkA strasznie mi przykro, że musiałaś przejść przez takie coś tym bardziej, że w brzuszku siedzi tak ważna istotka. Czasami tak jest, że rodzeństwo swoich błędów to nie widzi tylko komuś potrafi wytkać. Nie przejmuj się takim gadaniem, chyba Twoja siostra ma jakieś problemy bo to niepoważne z jej strony żeby gadała o takich rzeczach przy Tobie jak jesteś w ciąży chyba sama w niej była i wie jak ważny jest rozwój maleństwa w brzuchu. Bądź dzielna, jeszcze trochę i będziesz miała maleńką istotkę która bezgranicznie Cię pokocha i to Ty będziesz dla niej najważniejsza a nie jakaś panosząca się siostra, która niby sobie życie ułożyła. Jesteś młoda i jak dziecko podrośnie też możesz znaleźć fajną pracę i śmignąć do przodu, a ludzi co podkładają kłody pod nogi jest więcej trzeba się uodpornić i nie zwracać uwagi bo człowiek by zwariował. Trzymaj się dzielnie natalia ja też mam większość ubranek w rozmiarze 62 ale chyba nie będę kupowała mniejszych, na moje to dzidzia szybko rośnie jak coś to rękawek podegnę ciut i będzie ok. goskasos dziękuję, że o mnie pamiętałaś i porozmawiałaś z tą behawiorystką to pomaga w podjęciu decyzji a jest ona bardzo trudna.
-
slim_lady ja na niestrawność, popijam sobie gorzką herbatę z mięty pieprzowej, może nie jest to rewelacja ale trochę pomaga, a najlepszy sposób to chyba zmusić jelita i się wypróżnić.
-
agatcha trzymaj się dzielnie, na pewno wszystko będzie w porządku, fachowej opieki Ci życzę i szybkiego pokonania infekcji daj znać jak poszło Natalia z tymi pożyczonymi ubrankami to rzeczywiście kłopot, ja mam pożyczone dla siebie na okres ciąży od kilku osób i oddaję pojedynczo jak zaczynam się nie mieścić, żeby się nie pogubić a co dopiero takie małe pożyczone, chyba ten marker to najlepszy pomysł, jeszcze przyszło mi do głowy żeby od spodu nitki kolorowe wszyć taki mały kawałek i wtedy też byś wiedziała jaki kolor to czyje. Co do pieska to kastrowany był i niestety nic nie pomogło owszem spokojniejszy jest ale napady agresji ma wybieram się do weterynarza może i mu jakieś zastrzyki przepisze i się polepszy Biegnę na śniadanko
-
Witam niedzielnie Byłam dziś, na kawce u rodzinki (mama, cioteczki,babcia) i podjęliśmy decyzję, że cała rodzinka rozgląda się za nowym domem dla pieska, akcja ruszyła kuzyni pytają w szkole ciotki po znajomych chcemy znaleźć dobry dom. Tacie jeszcze nie mówiłam i podejrzewam, że jak się dowie to nie będzie chciał mnie nawet widzieć ale maleństwo jest dla mnie ważniejsze. Jeszcze juto jedziemy do renomowanego weterynarza jak znajdzie jakieś inne wyjście żeby go z tych napadów agresji wyleczyć to oczywiście zrobimy wszystko i z nami zostanie. To się pożaliłam. Miłego popołudnia życzę papa
-
Na takie łóżeczko chyba się zdecyduję, różnica 60zł sklep a tu, do tego jeszcze przywiozą mi do domu a po tamte musiałabym jechać 20km. Ĺóşeczko Drewex Kuba teak + materac gryko-kokos (1028935732) - Aukcje internetowe Allegro
-
filipka dzięki, obejrzałam bałam się filmików ale ten jest ok agatcha ja też zdecydowałam się łóżeczko z netu zamówić i właśnie myślałam o materacu gryka i kokos słyszałam, że bardzo dobre a z kupna łóżeczka w sklepie rezygnuję bo duża różnica w cenie.
-
mamaola chyba czasem lepiej się wypłakać, to zmartwienia i emocje trochę opadną ja wczoraj wyłam jak bóbr a dziś jakoś wydaje mi się racjonalnie do tego podchodzę, oby nie za często. Trzymaj się dzielnie już wkrótce jak maleństwo będzie to ten cukier zniknie, z drugiej strony ja będę musiała nabierać siły żeby przy karmieniu dobrze się odżywiać a Ty już będziesz miała wiedzę i silną wolę do tego także Kochana głowa do góry sadza u mnie w szkole rodzenia tylko 4 mamusie są taka mała grupa i mężowie też nie zawsze chodzą, ale namawiaj namawiaj bo razem zawsze raźniej. filipka u mnie coś nie tak bo nie mogę się dopatrzeć tego linku do strony. agatcha nie daj się tym wirusom, podjadaj sobie żurawinkę i herbatę z żurawiny popijaj, a w poniedziałek niech szybko Ci pójdzie w tym szpitalu. Kochane dzięki za wsparcie z tym psem, na prawdę pomocne i już mi dużo lepiej wkrótce podejmę decyzję.
-
filipka a nie widzę tego filmu a chętnie bym obejrzała Co do psa to wiem, że uśpienie jest ostateczne tyle już w niego zainwestowaliśmy, żeby stłumić tą agresję, że teraz jak rozmawiam z mężem to pojedziemy do weterynarza w poniedziałek nakreślimy mu sytuacje i może coś poradzi np. jakieś tabletki na uspokojenie sama nie wiem. Jak bym go uśpiła to z ojcem już bym kontaktu nie miała, bo wiem jak kocha tego psa sam go jednak wziąć nie może bo pies rzuca się na moją mamę i też zdarzyło się że została ugryziona, kiedyś biedna została z nim sama w nocy poszła do łazienki i całą noc tam spędziła bo jak chciała wyjść to warczał i się rzucał, ech ale mi się trafił pies.
-
Hej Kochane, muszę się Wam wypłakać, mój pies się dziś na mnie rzucił pewnie byłabym pogryziona gdyby nie mój tata bo szybko zareagował i stanął między nami. Nawet nie zabrałam go do domu byłam tak roztrzęsiona, że tata kazał go zostawić u rodziców. Drugi raz taki wybryk jak jestem w ciąży, chcieliśmy dobrze kastracja, szkolenia dyscyplina nic nie pomaga. Spaniel ma 5 lat więc już go nikt od nas nie weźmie, na uśpienie też się weterynarz nie zgodzi i już sama nie wiem co mam robić, ciotkom bym oddała ale wszystkie na wsi a to myśliwski pies więc kury i kaczki na odstrzał by poszły. Mieszkamy w blokach a to ryzyko trzymać takiego psa z maleństwem mimo przywiązania do niego. Jeszcze nie mogę dojść do siebie, nie tylko wyłam jak bóbr ale jak pomyślałam, że mógłby zrobić coś maleństwu to jak sama się na niego z rękoma rzuciłam to aż ojciec był w szoku, na pewno wyglądało to komicznie ale chyba wszyscy się przestraszyli.
-
Dziś jadę do pracy, odwiedzić dzieciaki ze świetlicy długo mnie tam nie było i słyszałam, że nie polubiły nowej pani, robią jej tak na złość, że nie poznaję tych dzieci a pracowałam z nimi dwa lata. Ostatnio słyszałam, że robiły naleśniki i nawtykały jej do farszu krzyżyków plastikowych od kafelek (znalazły bo remonty są) mam nadzieję, że po tak długiej nieobecności mnie potraktują łaskawie bo ja ich od tej strony to mało znam.
-
Witam piątkowo kasiawawa ja też myślałam o mrożeniu jedzenia nawet pojemniczki sobie kupiłam, ale jakoś jeszcze nie wiem co za obiadki zrobić i zamrozić może jakieś pomysły??? Jak na razie mam fasolkę po bretońsku bo mąż uwielbia a wiadomo ja po porodzie raczej jeść jej nie będę a dwa obiady robić to bez sensu więc sobie jak będzie miał ochotę to odgrzeje. natalia komplecik bielizny i szlafrok bardzo fajny, ja się jeszcze nie zdecydowałam ale wkrótce wyciągnę mamę bo sama nie lubię chodzić po sklepach z odzieżą i popatrzę za staniczkami bo czas ucieka. Zdrówka dla babci życzę.
-
Psiaki i dzieciaki ;)
Guga12 odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
mkt100 zdjęcia śliczne, też bym chciała żeby mój niesforny spanielek tak się zżył z maleńką jak się urodzi. -
filipka ładna waga, synuś już pewnie ma ciasno u mamusi w brzuszku. Co do tych obszarów hypoechogennych to się nie znam ale wierzę, że będzie wszystko w porządku to już praktycznie końcówka ciąży więc musi być dobrze, już jutro wizyta więc na pewno dowiesz się więcej. Trzymaj się dzielnie i daj znać. kasiawawa mięso też bym zjadła, jak na razie popijam wodę ale jakiś dziwny apetyt dziś mnie na wszystko złapał
-
Mąż poszedł grać w piłkę, a ja mam ochotę na a w zamrażalce pustki, bo nie kupuję za wiele słodyczy żeby nie kusiło i chyba sobie ogórkiem i rzodkiewkami zagryzę przynajmniej zdrowe
-
sadza co do szkoły rodzenia to na wykładach są krzesła, ale w każdej szkole inaczej. Jeśli chodzi o zdanie męża to muszę je troszkę podważyć bo jak na razie mnie szkoła rodzenia dużo dała, położna uczy nas jak oddychać podczas skurczy i pozycje dobrać żeby mniej bolało, nawet mąż jest zadowolony bo chce bardzo być przy porodzie i taka szkoła nastawia go jak może mi pomóc, jak motywować mnie kiedy nie będę miała sił i chęci na współpracę podczas porodu. Zwiedziliśmy szpital, salę porodową i nawet co może i śmieszne lekarz pokazał jak będą robić lewatywę bo u nas robią także krok po kroku wszystko poznajemy a to w dużym stopniu zmniejsza mój strach tym bardziej, że to moja pierwsza ciąża. Dziś byłam to kąpaliśmy, przebieraliśmy, przystawiałyśmy do karmienia lalkę było bardzo fajnie tym bardziej, że i mężowie mogli spróbować i byłam w szoku jak się ten mój kochany mężulek angażuje. Także ja polecam fajna sprawa. To się na zachwalałam. kasiawawa uwielbiam takie zabawy z dziećmi, sama z chęcią bym poskakała po błocie jak na razie mi nie wypada ale jak moja maleńka podrośnie to kto wie czy z nią nie poskaczę. babs-i znam takie przypadki i sama o tym myślałam, ale to chyba zależy od sprzętu jakim dysponuje gin bo przecież w większości płeć po urodzeniu się potwierdza. Dopiero by było ja tu do brzuszka Angelika mówię a tu chłopiec by mamusię powitał.
-
Witam, już po wizycie u mojej gin dzidzia w porządku termin z 29 lipca na 21 mi się przesunoł ale i tak biorę pod uwagę tą pierwszą datę bo bardziej wiarygodna mi się wydaje. Maleńka waży 1364g. więc rośnie sobie ładnie a ja zadowolona Blumchen ja od tego miesiąca zaczynam wizyty 2 razy w miesiącu miałam dziś a teraz 27 maja mi ustaliła. saradaria dzielna jesteś, i tak trzymaj nam tu możesz śmiało pisać jak masz ochotę się pożalić i nie tylko. Ja odkąd jestem tu na forum to jest mi raźniej, szwagierka mnie przestrzegała kiedyś przed taką formą wymiany wiadomości w ciąży bo jak twierdziła "nastraszą Cię" itp. nie wiem jak jest na innych portalach ale tu spotykam się tylko z wsparciem i rzetelnymi informacjami, jak dotąd się nie zawiodłam a wręcz wymiana wiadomości pomogła mi czasem jako przyszłej niedoświadczonej mamie w różnych wyborach. To się pochwaliłam. agatcha zdrówka dla przyjaciółki, niech trzyma się dzielnie pewnie jakiś wirus się przyplątał. filipka daj znać jak po badaniach, chociaż większych informacji pewnie udzielą Ci w piątek więc trzymam
-
milka witamy wśród lipcówek, pisz do nas często im więcej nas tym raźniej i zawsze większe wsparcie. agatcha co do ciuszków to musisz przemyśleć bo są ładne, ale minus jest i taki że maleństwa po urodzeniu nie za bardzo lubią się często przebierać to i pewnie większość z nich nie zostanie użyta, a widziałam wcześniejsze ubranka jakie kupiłaś i też są prześliczne. Co do łóżeczka to Kochana takie samo kupuję, ale otworzyłaś mi oczy troszkę bo z mężem w przyszłym tyg. mieliśmy jechać po łóżeczko i takie samo bez materaca u nas w sklepie kosztuje 189zł a z materacem gryka - kokos to plus 80zł jaka różnica co??? mamaola jupi cieszę się razem z Tobą super się czyta takie dobre wiadomości, więc dieta poskutkowała a to powód do radości filipka zwolnij, bo Kochana się zabiegasz, ale trzeba pogratulować 8tyg. do uściskania maleństwa a Ty na takich obrotach no no oby każda z nas miała tyle siły. Mnie z kolei mówią, że brzusio to mam baardzo duuży jak będę miała wenę na zrobienie zdjęcia to wkleję. Biegnę na kolacyjkę pa