
Guga12
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Guga12
-
Ech a ja Wam powiem, że zgadzam się i z dziewczynami które są za tego typu radami ale też i z tym co napisałam, że nie bardzo mi podchodzi że wpada ktoś na forum i ni stąd ni zowąd komuś coś mówi, że źle robi. Dziewczyny nie gniewajcie się, bardzo się z wami zżyłam, ale dopiero teraz sobie uświadomiłam, jak wiele osób może nas czytać bo przecież takie posty i zdjęcia naszych dzieci są ogólnodostępne i trochę się przeraziłam. Ze mnie taki typ, że nk czy facebooki nie są dla mnie, a tu na forum praktycznie od początku ciąży piszę nie tylko o mojej córci ale o swoim życiu i co się dzieje. Nabrałam takiego zaufania, że piszę czasami za dużo. Oj chyba muszę trochę się zregenerować. Wybaczcie
-
Aniu Agatcha już pytała, nie możesz do soboty jechać do rodziców, ciężko Ci będzie samej bez męża i pomocy Agatcha to często Zośka je w nocy a dużo Ci zjada??? Ale ważne, że noc przespana w całości
-
Nie miałam się wypowiadać w sprawie pana AK i naszej Rudzi, ale zgadzam się z Rudzią koleś wpada na forum bo jak twierdzi odwiedza takie fora i czyta (PO CO????), i wypowiada się na forum pierwszy raz bo coś mu nie podpasowało a zna całą historię Mikiego???? Watpię, że przeczytał z troski o prawidłowy rozwój Mikołajka cały wątek. Wybaczcie, ale drażnią mnie tacy ludzie którzy pojawiają się nieproszeni i psują atmosferę, rozumiem gdyby to był jakiś pediatra z parentingu albo osoba którą się darzy zaufaniem a nie facet, który jeszcze podpisuje się "Antoni Kosiba" BRAKUJE MI SŁÓW. Nie miałam się wypowiadać a jednak, oczywiście bez urazy to tylko moje skromne zdanie wrrrrr Rudzia ja chyba czegoś nie doczytałam, FIOLETOWY KOLOR WŁOSÓW???? KOBIETO TY TE SWOJE PIĘKNE RUDE WŁOSY CHCESZ PRZEMALOWAĆ???? NIE RÓB TEGO ile ja bym dała, żeby mieć takie włosy oj wiele Kasiula ciepły szalik, maść rozgrzewająca i troszkę odpoczynku, trzymaj się i szybko zdrowiej Mamaola ja choć imprez nie lubię to lubię jak nas goście odwiedzają i coś się dzieje a jak jestem domu z godzinę sama to już dziczeję a jutro mąż na szkolenie na cały dzień i ja sama ale Iśka pewnie mnie zagada, no i mam Was Małolatka ja się boję jeszcze podawać obiadki z pomidorem, ale dlaczego to nie potrafię tego logicznie wytłumaczyć a w szafce 4 takie obiadki stoją (teściowa kupiła) i odwlekam z podaniem Natalia może niekoniecznie Adaś się budzi bo chce się poprzytulać, ja też tak miałam choć Isia przesypia teraz nocki, wcześniej karmiłam około 4 ale jak stwierdziłam, że to karmienie dla niej jest zbędne to i tak budziła się o tej 4 Z PRZYZWYCZAJENIA dzieci mają w sobie jakiś zegar no zawsze to była godz 4 i powiem Ci zanim do niej wstałam to opóźniałam ten moment (tylko, że ona nie płakała a sobie gadała albo się kręciła), pierwszą noc wstałam po 5min. drugą po 10 i tak wydłużałam czasem przez 40 min leżała i aż zasnęła to szłam sprawdzić czy jest dobrze i teraz choć rzadko to się zdarza jak wstaje w nocy to westchnie ziewnie i zaśnie a ja do niej nie wstaje bo potrafi sama zasnąć może i Wam się uda Realne brawo dla Magdalenki i Ciebie za nocnikowanie, Anoushka nie podpowiem bo u nas ząbków brak, ale chyba ząbek próbowałaś postukać łyżeczką??? Adria niesprawiedliwość na studiach to ogromny problem, bo profesorowie czasem za wiele trudu w ocenianiu i sprawdzaniu prac sobie nie zadają oj nie. Gratulacje pierwszego siusiu na nocniczku dla Julci. Ja na noc daję Angelice 210ml czyli wychodzi jakieś 240ml i zjada prawie wszystko U nas dzień super, moje dziecko jest rządne wrażeń w domu NUDA więc piszczę jęczę i drażnię rodziców ale w gościach hoho aniołek, cichutko bawi się na kocyku czaruje uśmiechem i patrzy na wszystko dookoła nawet nie piśnie i wcale nie chce na rączki woli obserwować wszystkich jak jest na kocu ILE JA BYM DAŁA ŻEBY TAK BYŁO CODZIENNIE
-
Witam się z rana Nocka ok, tylko od rana piski i krzyki echhh a mi uszy pękają, mam nadzieję że szybko jej przejdzie Kasiawawa szerokiej drogi Natalia te marudzenie nie lubię takich dni. Co do nocek to u nas zawsze w całości może raz na dwa tyg coś jej się przyśni i się obudzi ale chwilę i zasypia sama nawet do łóżeczka nie podchodzę. No chyba, że po szczepieniu ostatnio miała kiepską noc, albo sąsiad o 21 wierci wrrr i ją wystraszy, za to w dzień praktycznie nie śpi, 3razy po 30 min i koniec Małolatka co do nocy to ja bym posmarowała zęby żelem jak będzie lepiej to znaczy że to jest przyczyna a jak lepiej nie będzie to może od glutenu ale ja się niestety nie znam, u nas krzyki i marudzenie od wczoraj a ja pojęcia nie mam dlaczego My dziś uciekamy na cały dzień do teściów, może pomogą mi okiełzać małego krzyczka Miłej niedzieli mamusiom życzę pa
-
U nas dzień lenia skończył się w południe jak moje dziecko zaczęło się nudzić z mamą i tatą, którzy chcieli poodpoczywać i zaczęło głośno protestować (piszczeć, jęczeć) matko jeszcze głowa mnie boli bo tak było do samego wieczora. Z niecierpliwością czekałam na 19 aż pójdzie lulu bo wymiękałam A najbardziej denerwują mnie te drzemki za każdym razem 30 min. mówię Wam z zegarkiem w ręku, ani minuty dłużej, nawet nie zdążę nic zrobić i tak jest od trzech miesięcy i marna nadzieja że to się u nas zmieni
-
Realne czytam co u Was się działo w szpitalu i ciężko mi przełknąć to wszystko przez co musiałyście przejść, ta cała tomografia mnie przeraziła, dobrze że macie to już za sobą. Aśku ta dziewczyna cc miała, oj przy 6kg by rady nie dała. Współczuje pracy, mój też nadal szuka, od poniedziałku idzie na szkolenie bo będzie rachmistrzem i też dół bo dzwonili ze skarbówki i prosili go na poniedziałek na rozmowę, niestety musiał odmówić bo praca w skarbówce niepewna a tak przynajmniej jako rachmistrz trochę zarobi ale doła mamy. Gośka ja nienawidzę spóźnialstwa(jestem uczulona na tym punkcie) więc na temat koleżanki, która nie przyszła się nie wypowiem wrrrr Rudzia pomagało to mleko ar??? Czy za wiele nie dawało??? Adria my jak idziemy do kogoś w odwiedziny t tak samo wracamy, żeby Angelika nie spała przed kąpielą więc zawsze zasypia o 19 i słodko śpi do rana
-
Pisałam Wam, że siostra moja w szpitalu bo ma ciążę zagrożoną. Właśnie jej koleżanka z sali urodziła dzidzię 6kg olaboga
-
Mamaola brawo dla Leo, sukces ogromny w końcu przeżuwanie u tak małego chłopca to nie lada wyczyn Natalia ja nie wiem czy dobrze kojarzę,ale pamiętam że jak Adaś miał około 3mc to ślicznie spał Ci w nocy, tylko Ty nie mogłaś spać a teraz jest problem ze snem, może rzeczywiście pokarmu jest mało, może w nocy dać butelkę i zobaczyć jak to będzie??? Karola z jedzeniem nie poradzę bo u nas jest dobrze a z wyginaniem się to moja Angelika też tak miała ale to było chwilowe i przeszło, więc myślę że jeżeli nie trwa to długo to bez obaw - dzieci nabywają nowe umiejętności i zachwycają się że mogą takie cuda ze swoim ciałem robić więc ćwiczą. Chyba że to będzie trwać długo, musisz obserwować Rudzia mam prośbę OGROMNĄ pamiętam, że Miki miał problem z ulewaniem, i u moje pytanie jak sobie z tym radziliście??? Pytam, bo moja szwagierka ma córcię i ulewa (ma 1,5mc) i tak mi szkoda maleńkiej, już podnoszą materacyki i ciągle noszą w pionie ale mało pomocne. Ona karmi piersią ale, wczoraj kupiła to bebilon ar żeby podawać na noc bo nocki nieprzespane. Masz może jeszcze jakieś rady co może zrobić??? Będę wdzięczna No i lenistwo moje sięga zenitu, nawet mąż odgrzewa pomidorową a KRÓLOWA SIEDZI cudownie
-
Witam z rana, moje dziecię wstało o 5.50 i teraz poszło na drzemkę i mimo że przespała całą noc ja ledwo na oczy widzę, bo dzieci sąsiadów szalały do późna i to chyba było głośniejsze niż jakaś impreza Mam nadzieję, że Realne i Magdalenka sobie poradzą i będzie dobrze Dziś mam dzień lenia i oprócz prasowania nic robić nie będę, a na obiad pomidorowa od wczoraj a co, czasem takie lenistwo się należy.
-
Adria po raz kolejny muszę powtórzyć CO JA BYM BEZ WAS ZROBIŁA dzięki za link do kaszki pójdę i kupię jutro, Agatcha mąż przykręcił tą tackę i jest dużo lepiej bo zabawki czy jedzenie jej tak nie wylatuje, chociaż i tak siedzi w nim góra 5 min bo jeszcze dla niej nie bardzo, Blumchen dzięki, mam nadzieję że później tak jak piszesz będzie lepiej spełniało swoją rolę to krzesełko. A Maryśka WCALE nie je??? Mleka, kaszki nic??? Trzymaj się dzielnie, oby szybko się poprawiło Natalia super, że dzień udany Uciekam spać Do jutra mamusie
-
Zdjęcia dla forumowych cioć przesyłamy, fotelik udoskonalony o tackę bo inaczej wszystko lądowało na ziemi
-
Jajka w diecie niemowląt - Rozszerzanie diety - arykuł Szukam o tym żółtku i tylko tyle znalazłam Adria co do glutenu i kaszek to mnie denerwuje, że na polskim rynku wszędzie są już kaszki glutenowe z mm a ja takich nie chcę i teraz daję tylko chleb żeby sobie jadła, a jak zaakceptuje moje obiadki to wprowadzę do niech zwykłą kaszę manną
-
Agatcha my mamy te same krzesełka, wczoraj mąż mi je złożył i masz rację trochę żałuję że je zamówiłam, Angelika z niego się wyślizguje i ma mały nie zabudowany blat więc wszystko wypada musieliśmy podczepić plastikową tackę. Ale wtopa z tym krzesełkiem U nas kolejny miły dzionek, u Angeliki była mam chrzestna zakochana w niej poi uszy i z wzajemnością bo Angelika cały czas się chichrała do ciotki. Jak czytam o Zośce, Hance i Mikim to oczy z orbit mi wychodzą, moja Angelika z brzuszka na plecy się nie przewraca co dopiero wstawaniu pomyśleć. A jak siedzi to giba się na prawo i lewo jakby pozwoliła sobie na coś mocniejszego. Taki mały leniuszek z tego mojego dzieciątka i to chyba we mnie.
-
Witam się, cały dzień nie zaglądałam i aż mi tęskno, ale uzależnienie co Blumchen zachwycałam się pokoikiem Mańki i aż zapomniałam Ci napisać, że bardzo mi się podoba bo tyle w nim przestrzeni a mąż obrazek namalował perfekcyjnie, aż pomyślałam, że to naklejka, ma talent pogratulować. I oczywiście upatrzyłam w tle Marysię, zajętą oglądaniem książeczki Karola Majeczka śliczna, uśmiech czarujący i najbardziej nadziwić się nie mogę, że te nasze kochane maleństwa już powoli przesiadają się do spacerówki tak szybko leci czas Agatcha i znów czytam i nadziwić się nie mogę, Zośka chce stawać normalnie szok zadziwia mnie ten mały kochany urwisek oj i to bardzo Małolatka mleko mm może stać do godziny nie dłużej, czekamy na zdjęcia Rudzia jaki pech, że dopiero przeczytałam ja robiłam takie laurki i użyłam farb do malowania palcami ale nie pozwalałam małej wkładać do buźki. Tylko teraz już za późno na takie podpowiedzi. Kasiula brawo ramki super, ale brakuje w nich Hubcia wtedy byłyby perfekcyjne Mamaola udanej imprezy i oby Leoś dał pospać. Wytrwała mamusia z Ciebie, a ja pełna podziwu dla Twojej wytrwałości bo to wstawanie w nocy to przecież często u Was się zdarza Aniu wyrośnie wkrótce, a jak wyglądają drzemki u Oliwci w dzień??? Może ktoś by Ci mógł pomóc w opiece nad małą, bo z tego co czytam jesteś bardzo zmęczona Gośka tulipany piękne, a jak czytałam posta o Twoim mężu to jakoś mi ciężko było uwierzyć, że mógłby Cię nie zrozumieć i na końcu okazało się że miałam rację Ja mięska daję mało około 10% do całości (wyczytałam na składzie gotowych słoików i tak mniej więcej rozdzielam proporcje) Dania bez marchewki to ja robię - ziemniak, kalafior, brokuł, oliwa (zagęszczam kleikiem)- dziś dałam pierwszy raz i była zachwycona Anoushka już po kolędzie, mam nadzieję że ksiądz nic nie mówił bo przecież chrzciny to indywidualna sprawa każdego z nas a nie jakieś wytyczne kiedy i jak Filipka to już pierwszy dzień w pracy jako taki zaliczony, ja cały czas w Ciebie wierzę i ma nadzieję, że ten powrót do pracy nie będzie taki straszny o ile znajdziesz też dla nas czas Adria przyznam, że skorzystam z rad jakie napisałaś z wizyty u pediatry bo też miałam dylematy na wiele spraw i mnie oświeciłaś, a do lekarza się nie wybieram bo tyle chorych dzieci że boję się że Angelika mi coś złapie. I Julcia wcale dużo nie waży a raczej jak na półrocznego malucha przystało, w sam raz
-
Adria mam zamrożone trzy rodzaje 1) indyk, ziemniak, pietruszka, marchew, oliwa, 2) ziemniak, brokuł, kalafior, oliwa 3) ziemniak, marchew, kalafior, oliwa Gotuję, później blender do słoików a jak ostygnie to mrożę i już gotowe Mrożę w słoikach, i malutkich plastikowych pojemnikach i codziennie podaję inny obiadek Jej dzięki za miłe słowa, aż mi się tak miło zrobiło bo nigdy tak nawet nie pomyślałam
-
Witam się, ale za dużo pisać nie będę bo robota czeka a ja mam ozór do pasa po aerobiku. Stópki i rączki córci odbite na papierze więc będę obić teraz laurki, na ostatnią minutę ale grunt, że będą na czas więc do jutra papa
-
Adria ja mam taki album dzidziusia i tam wszystko notuję +zdjęcia. u nas z tym spaniem w dzien bylo super, jak Julia dostawala moje mleko w butelce, wypijala butle i sama zasypiala jak ja odkladalam do lozeczka, a teraz lipa, bo wstaje ok 7.30 je piers, potem o 9 kaszke, a spac chodzi ok 10 i ani to pora na jedzenie, ani nic :(( Musze cos wymyslec U MNIE BYŁO IDENTYCZNIE zasypiała przy butli ale pora drzemki się wydłużyła i zrobił się problem, pomogła rutyna w zasypianiu i o dziwo SMOK którego wcześniej nie ruszyła. Teraz odkąd przewraca się z plecków na brzuszek to leżę przy niej i trzymam nóżki, troszkę poprzytulam jak leżymy a czasem szepczę do uszka i tak to polubiła że butla do zasypiania poszła w odstawkę. A mi takie usypianie nawet odpowiada bo obie leżymy, ja odpoczywam a Isia zasypia, mam nadzieję że Wam też się uda z zasypianiem Rudzia czytałam, że jak dziecko zaczyna stawać lub raczkować to w nóżkach mogą pojawiać się takie nieprzyjemne mrowienia i powoduje to, że dzidzia budzi się w nocy i może mieć problem z usypianiem może to przyczyna tego płaczu u Mikiego??? Mamaola, Filipka, Adria, Rudzia trzymajcie się dzielnie, ja mało odporna na taki płacz jestem więc mocno trzymam kciuki żeby jak najmniej takich dni było
-
Podczytuje, ale u mnie jak zwykle to bywa czasu brak. Czytam, że część lipcowych maleństw dziś płaczliwa u nas odpukać jak na razie dobrze ale nie zachwalam ciiii Blumchen to szpital w domu ZDRÓWECZKA DLA WAS Wybaczcie mamusie, że nie będę odpisywać indywidualnie ale taka już moja dola w dzień, jedynie wieczorami trochę czasu. Ale jak już zajrzałam Slimka długo nie widziałam Twojej Aluni urosła no no, co do bujania to jak Ty taka chudzina dajesz radę??? No to popisałam uuuuu uciekam pa
-
Uciekam spać, bo dziś ta wczesna pobudka troszkę mnie roztroiła Jeszcze wklejam tatusia z latającą Isią
-
Ale nadrabiam co Aniu to nasze kruszynki ważą podobnie, moja 7kg Gosiu jeszcze co do zdjęć, możesz robić zdjęcia z daleka i przybliżać zoomem ale nie wiem jak to się sprawdzi, proste do zrobienia ale kwestia jakości. A i taka domowa wersja, ale jak zdjęcia będziesz robiła w domu PRZYKLEJ NA LAMPĘ PAPIER ŚNIADANIOWY podziała jak dyfuzor i zmniejszy ostrość błysku Ech ten mój mężuś fotograf, ma nadzieję że Ci pomógł
-
Gosiu nie ma w tym aparacie regulacji siły błysku,byś musiała robić zdjęcia na ustawieiach manualnych tj. zwiększyć czas migawki np. na 0,5s a nawet na1s i ewentualnie pobawić się przesłoną (jAK NAJNIŻSZA WARTOŚĆ PRZESŁONY 2,3) i aparat musi być nieruchomo bo te zdjęcia będą robione na długim czasie i musi być dużo światła zewnętrznego, w nocy na takich manualnych ustawieniach zdjęcia odpadają. To tyle z info od mojego męża i lecę czytać dalej
-
Piszę na raty, ale tyle mam do nadrobienia że jakby mi posta wcięło to chyba bym oszalała Natalia brawo dla męża, może częściej teraz będzie karmił, ja żółtka jeszcze nie podaję i chyba poczekam aż Angelika skończy 7mc, czyli jeszcze 3tyg Kasia ty mnie nie strasz z m mrożeniem bo ja odkąd Angelika skończyła 4mc to mrożę jej deserki a teraz obiadku na dwa tyg narobiłam. Aniu mam nadzieję, że na szczepieniu powiedzieli Ci co i jak z tym mlekiem Rudzia jej to teściowa ma względy u Mikiego, u mnie obiadki i deserki daje mąż bo ode mnie nie chce za bardzo więc coś w tym jest. Filipka ech pochwaliłam nockę u Was a czytam o kiepskim dniu, mam nadzieję, że wieczór już ok Anoushka a propo krzesełka, czy Ty przypadkiem nie szukałaś drewnianego???? Gośka Martusia w krzesełku cudo. Co do aparatu, musisz poszukać ustawień lampy albo ustawień błysku (jakoś tak) i to zmniejszyć i wtedy popróbować jak to będzie wyglądało. Błysk zmniejsza się tylko przy zdjęciach z bliska bo jak będziesz robiła coś z daleka to nie naświetli tego odpowiedniego. Jak będziesz chciała zrobić zdjęcie z daleka z lampą to będzie trzeba zwiększyć moc tego błysku. Gosiu jak coś będzie mało zrozumiałe to pisz bo ja próbuję ubrać w słowa co powiedział mi mąż, ja za bardzo na tym się nie znam więc będę go pytała. Mąż za chwilę sprawdzi ten aparat Mamaola ech Ty zawsze masz tyle wiedzy, że aż mnie skołowała ta informacja o jajku. Mam nadzieję, że alergolog pomógł
-
Aniu GRATKI DLA OLIWCI
-
Agatcha Zośka na zdjęciach cudna, i pomysł z językiem niesamowity. Moja dziś cały dzień dyszała jak taki piesek, myślałam że coś jej jest ale specjalnie to robi bo jak zareaguję to się śmieje. Można się zachwycać i zachwycać jak te nasze skarby pokazują nam swoje nowe umiejętności, pocieszne to Filipka jak piszesz, że nocka taka sobie to czyli nie jest źle??? Stosujecie coś na zębole dla Antosia??? Anoushka nie podaję, żółtka o tym jeszcze nie pomyślałam, kurde może rzeczywiście pora zacząć. Mamaola współczuje nocki, a ja tu na wczesną pobudkę narzekam Adria może Julcia nie wie, że jak kładziesz ją do łóżeczka to ma spać. Może potrzeba jej jakiegoś sygnału że zbliża się sen. Nie wiem czy pamiętasz jak ja męczyłam się z usypianiem (był taki okres) że do snu dawałam butle i byłam tym przerażona. W końcu wymyśliłam, nasz rytuał wygląda tak. Angelika robi się śpiąca (a czasami śpiąca nie jest a i tak ją kładę, o dziwo zasypia u nas standard 30min. ale dla mnie to już coś) idziemy do pokoju, zasłaniam rolety, sprawdzam pieluszkę i szeptem do niej mówię. Odkładam do łóżka(kładę na duże łóżko bo założyłam sobie, że jak będzie zasypiała na nim to zaśnie gdziekolwiek w gościach i tak jest z zachowaniem rytuału) daję pieluszkę i czasem wciskam smoka i dziecko wie, że to pora spania zamyka oczy i lulu. Oczywiście są odstępstwa, ostatnio jak nauczyła się przewracać na brzuszek a odkręcić się nie potrafi to jest płacz więc, delikatnie trzymam jej nóżki żeby jej to uniemożliwić, czasem się pożali ale to trwa krótko a zasypianie jest w mig. Ale wkrótce idę w Twoje ślady i będę znów w dzień kładła do łóżeczka, bo jak zacznie raczkować, to łóżko może być niebezpieczne. Ale się na wymądrzałam
-
Jestem, jestem ale doła mam i trochę sił brakuje, ale za chwilę siadam żeby Was poczytać to może się trochę odstresuję. Siostra moja do szpitala trafiła ze skurczami i szyjka jej się skraca a to dopiero 33tc. ale wszyscy są dobrej myśli więc i ja choć niezła ze mnie panikara staram się jakoś pozytywnie myśleć. A dziś miałam, gości i cały dzień gotowałam obiadki dla Isi, mamy trzy rodzaje pomrożone na 2tyg. i o dziwo pierwszy obiad mamusi bardzo jej smakował. Siadam do lektury tyle stron