-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ulalala
-
mama czopki glicerynoe, do dziela!!!!
-
Hej kobietki!!! Bardzo wam dziekuje za slowa otuchy i rady. Dzisiejsza noc byla jeszcze gorsza od poprzedniej. Adas budzil sie co ok 1h a o 1.30 mial pobudke na 2h. I tu pomogl mi troszke maz,, serce mu sie krajalo jak mnie zobaczyl rozplakana z Adasiem na rekach.(zmeczenie robi swoje) Ponosil go troche, przebral, zmienil pieluche i jak maly zaczal plakac to go uspilam.. CZego A (Alban) niestety nie potrafi..(usypial go jak byl malutki a potem czar prysl i stalo sie to niewykonalne) Ale choc ta chwila pomocy, oddechu w samym srodku nocy, dala mi sile i nadzieje, ze razem jakos przez to przejdziemy. Gdy uspilam Adasia o 3.30 to obudzil sie o 6.30, wiec 3h pospalam i potem troche rano, wiec zyje! W tej 2h przerwie zanim A sie obudzil masowalam Adasiowi brzuszek i zrobil kupke. Teraz juz wiem o co chodzi... BRZUSZEK! Juz od paru tygodni sie martwilam ze cos za rzadko robi kupke i sie okazalo ze slusznie, jednak matczyny instynkt nie zawodzi, po raz kolejny.. Zrobil kuoke i 3h spal, wiec byl maly sukces. POradzilam sie tesciowej w naszym smiesznym francusko-angielskim jezyku, co ona proponuje - jednak 3 dzieci wychowala. Poradzila mi czopki glicerynowe dla niemowlat. Alban mial isc jak uspi Artusia, ale widze ze juz 1,5h nie wychodzi od niego, wiec pewnie znowu zasnal na podlodze :P Rano wygladal jak zabi, a obudzil sie w nocy tylko na 1h, to co bedzie jak kaze mu nakarmic Adasia, haha juz widze Alban toczacego sie ze schodow i probujacego trafic smoczkiem do buzi Adasia :P Chyba nie zrobie mu tego. Ale na pewno bede go budzic i prosic o pomoc jak Adas bedzie mial takie dluzsze pobudki jak dzisiaj. MUsze go w ogole nauczyc usypiac Adasia. NIestety trzeba go nosic i bujac, a raczej trzasc nim i zasypia. Czasami w pozycji pionowej z przykrytymi kocykiem oczkami tez sie udaje. Nauczona doswiadczeniem probowalam nauczyc zasypiac Adasia samemu w lozeczku.. NIe bylo szans. Adam jest zupelnym przeciwienstwem Arturka. WSZYSTKO odwrotnie. Kup nie robi, a Artek walil 5 dziennie! Spi malo w dzien (ok 4h) a Artus spal sporo, a nawet teaz potrafi 3h spac, Adam przytula sie, uwielbia byc calowany, a Artus byl antyprzytulas, Adam chichocze jak sie go piesci, a Artur jak glaz, patrzym na mnie jak na wariatke .. Dopiero teraz zaczas troche sie piescic I tak moznaby wymieniac. Dwa przeciwienstwa, i dwie szkoly zycia dla mamy :) Dzisiaj pomimo zmeczenia jakos czuje wiecej optymizmu. Bylismy razem u mamie, samego bym go nie puscila... Chociaz mozeeeeeeeee.... To niezly pomysl.. PEnie balabym sie co u nich i nie moglabym oka zmruzyc, ale jakby przetarl szlak to potem mialabym raj! POmysle..... i mooooooooozeeeeeeee :) Co fakt to fakt, francuzi kochaja swoje mamuski niesamowicie. AUTORYTET ponad wszystko! A ojciec, tez troche, ale to juz co innego :) Poza tym tatamojego meza jest starczy od mamie ok 10lat, wiec tez inaczej sie bawil, rozmawial itd.. Zaproponowalam tesciowej zeby zabierala Artusia raz w tygodniu do siebie na caly dzien: Jak jej sie nie uda go uspic to trudno. Mialam dylemat bo i tesciowa ugotowac nie umie - a Artus ma jezyczek wybredny, i lubi zjesc, jak jest dobre, to wszystko. No i balam sie ze nie bedzie potrafila go uspic.. ALe jak bede taka wrazliwa i bojazliwa to nigdy nikt mi nie pomoze/ Moj charakter mowi mi ze sama zrobie wszystko najlepiej, i po innych zawsze musze poprawic po swojemu.. Czas nad tym popracowac, bo sie zarobie, a i innych bede ranic brakiem zaufania... Tesciowa na to, ze moze byc. Tylko problem z transportem, bo musialaby jezdzic w ta i z powrotem. Compiegne - Villers St P. - Compiegne-Villers St. P - Compiegne co daje razem 90km. Ja z checia bym pomogla ale A jezdzi samochodem do kolejki, i nie moge podwiezc do niej Artusia. No i od zrobienia prawka w samochodzie bylam raz... wiec balabym sie wsiasc z dojka maluszkow.. muze troche potrenowac. NO nic, zobaczyly co z tej mojej propozycji wyjdzie. Moze jakos to bedzie funkcjonowac, i chociaz na jeden dzien bede odciazona. A potem moze sie uda z tym zlobkiem dorywczo, i mialabym coraz to wiecej czasu dla siebie i Adasia. hmm Palam optymizmem, ale zobaczymy co z tego wyjdzie w praniu.. Alez sie rozpisalam dzisiaj :) Dziewczyny, czy ja jestem jedyna mamusia karmiaca piersia na tym forum???? :) Jedna dzielna na polu walki.. i juz sie powoli poddaje :P A wlasnie, postanowilam ze bede powoli przechodzic na butelke.. Adas ma juz prawie 5 miesiecy, wiec dam sibie jeszcze 2 miechy na adaptacje i zatrzymanie laktacji. jak przejdzie na butle, to da mi troche niezaleznosci. KObietki, teraz troche od serca. Powiem wam ze to forum jest dla mnie bardzo wazne. Czuje ze tu czeka na mnie wsparcie i dobre slowo przyjaznych mi osob.. To taka opoka, gdzie moge sie wyzalic, ponazekac a i pochwalic czy podzielic radosciami :) Nie spodziewalam sie ze tak to bedzie! Dziekuje wam kobietki, ze jestescie! Wszystkim razem i kazdej z osobna... POmimo tego ze nie znamy sie bezposrednio, jestescie dla mnie jak przyjaciolki na dobre i na zle.. :) Bez przesady. Ale wiecei sale o co chodzi, i mysle ze czujecie pododnie :) I tu wielkie dzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekuje dla MONIQ bez ktorej nic by z tego nie bylo I jednoczesnie przepraszam za swoje literowki i przypadkowe ortografy, ale same wiecie w jakim pospiechu piszemy posty. MOnik, urosla mi druga dynia w te mrozne dni. Pamietam ze ty tez u siebie sadzisz dynie, masz moze jakis przepisik? Buziaki!!!!!!!!!!!
-
Kobietki.. ratujcie! Tylko w was nadzieja! Dzisiaj Adas budzil mnie w nocy co godzine... a czasami nawet 40minut.. JEstem wykonczona.. W dzien to samo, budzi sie co chwila, nie ma ani jednej dluzszej drzemki.. Tylko cycek go uspokaja.. Co jest? O 6 zrobilmala kupe i koniec.. Musze o tym powiedziec pediatrze, bo je jak szalony a kupy prakycznie nie robi! Co to taka jedna kupka na tyle litrow mleka? Jestem wykonczona.... LEdwo patrze na oczy.. Rano nawet powiedzialam sobie koniec cycka, ale potem.... koniecznosc wygrala.. Do tej pory nie odciagalam sobie mleka z braku czasu.. I myslenie mi sie wlacza;; Co jest?? Zabki, kolka, brzuch, za cieplo, nie wygodnie, cos innego???? Moze to ta kawa bezkofzinowa albo ciasta PRINCE? Wszystko teraz wydaje mi sie winne.. Rety... CZlowiek nie wyspany to i cierliwosc inna.. Mala glupota a mi sie plakac chce albo krzycze niesamowicie.. Wszystko sie odbija na moim drugim dziecku.. Widze ze przezywa ze mamusia nie ma dla neigo czasu.. Wczoraj jak moj maz wrocil z pracy to Artus nie odstepowal mnie na krok.. A jak poszlam na gore uspic Adasia, to sie rozplakal, zebym go nie zostawiala.. No serce mi krwawi.. CZuje ze to wszystko ponad moje sily..Moze to tez z braku sil spowodowanym brakiem snu..?..ehh I jeszcze maz jest na mnie ciagle obrazony, ze sie wtracam jak jest z Artusiem.. Jak slysze ze placze, to ide do nich i pytam co sie stalo, a moj maz od razu foch, ze nie da mu samemu nic zrobic.. Wczoraj Artur az zwymiotowal kolacje z placzu.. a moj maz nie chcial mi dac go przytulic, uspokoic, bo on tu jest i wie co robic, aja mu nie pozwalam.. Dziecko zaczelo wymiotowac z placzu a on wrzucil go niemal do wanny, zostawiajac salego, wazne tylko zeby niezwymiotowal na podloge...NIgdy tego nie pojme... Oczywiscie przytulilam dziecko.. Sertce muy walilo jak szalone, cay sie trzasl... i wykapalam sama w spokoju, na co moj maz zamknal sie w pokoju i sie do mniz niz oedzywal... Cos go zabolalo? ZA cholere go nie zrozumiem...... I jeszcze mam probowac go zrowumiec, jak jestem zarobiona i wykonczona, ze kompletnie nie mogemyslec.. DZialam jak robot.. Wiem co trzeba zrobic, o ktorej i potem SPAC! A tu spac nie mozna!; Do tego wszystkiego sluchanie jeszcze krzykow i placzu mojego Artusia za sciana, wyprowadza mnie momentalnie z rownowagi... MAz tez zmeczony po calym dniu w pracy, wiec generalnie nie jest milo... i nie mamy nawet kiedy porozmawiac, przytulic sie do siebie.. Do tego jutro jak bedziely mieli w koncu dzien dla siebie, on chce jechac na obiad do mamy.........................; Rozumiem, ale :( Ratujcie mnie.. CHCE SPAC.................................. POslucham wszystkigo i sie dostosuje, jak zadziala!!!!!!!!jeste w stanie zrezygnowac nawet z karmienia piersia.. trudno.... juz nie moge :( Apropos wesela, moje bylo na 130 osob, aslub tez tylko cywilny BYlo ok, ale czy potrzebne az tak huczne, sama nie wiem.
-
Moniq co prawda toprawda z tym slubem..Ale mowilam oczywiescie o tych slubach z milosci, przemyslalych;, z mysla o dzieciach i sobie. My chcielismy wszystko dzielic, chcialam sie polaczyc z moim mezem na wszystkie mozliwe sposoby :P Mozliwe ze bede tego zalowac, ale jak narazie jest ok :) Monia, a dzici masz obydwoje w obecnego zwiazku? To nie moja sprawa, ale pytam bo jestem ciekawa jak to sie ulozylo wszystko. Ludzie po, rozwodzie zazwyczaj nie chca popelniac tego bledu po raz drugi; wiec doskonalme Cie rozumiem :) Ja gdyby nie slub moglabym miec problem we francji, ubezpieczenie itd. NIe mam pojecia, ale podejrzewam ze nie mialabym z gorki :P Jezeli chodzi o Adasia, to on generalnie pije szybko i duzo ulewa, ale to standart. BUtlelke pil normanie, nie za specjalnie sie rwoal do jedzenia ale wypic ok 120ml, a wczoraj 150ml. Tylko wczoraj dalam mu z mlekeim modyfikowanym a nie moim. W nocy budzi sie i sie kreci. Gada chwile a potem zaczyna plakac, czeka az go wezme. Gdy go biore to na rece to caly czas sie kreci, czeka na piers; Ladnie pije i zasypa przy piersi albo zaraz po tym jak mu sie odbije.. W nocy jak go podnosze to mu sie nie odbija. Przyznam sie ze jestem juz takzmleczona w nocy, ze dla swietego spokoju biore go od razu do cycka bo wiem ze chwile potem bedzie spal.. Nie wiem czy to brzuch, kaszelek ma maly, chyba to nie to.. Jak sie budzil po kaszce to dalam mu cycka, a nie powinnam??? Mialam kupe mleka, byloby mi baardzo ciezko jakbym mu nie dala :p Mam duuuzo mleka!! Mam tez wrazenie ze ciagle chce mu sie kupe;, pruka sporo.. A kupke robi 1 na dzien; a wczoraj nawet 1 na dwa dni.. :( nie wiem co robic
-
Hej!! Dotka, Zazdroszcze CI czasu dla siebie!! Fryzjer, zakupy, plany... JA TEZ CHCE!!!! :( Pati,gratulacje slubu, to bardzo pyzytywna odmiana.. Pamietam jak dzis kiedy dzien po swoim slubie, jak Artus mial 6 mce, poszlam do niego i powiedzialam ze teraz jestesmy prawdziwa rodzina.. To poczucie bezpieczenstwa i stabilizacji.. Zobaczysz :) Bardzo sie ciesze. Kameralne sluby sa naleppsze. Tylko dlawas :) Moniq widze ze internet to twoj drugi dom.. Blog; forum i mysle ze jeszcze inne ciekawe miejsca. Ja tez moglabym siedziec przed kompem ile wlezie, ale na szczescie nie mam na to czasu.. tak jak zreszra i ty :) My swieta spedzamy we francji.. Baaaaaaaardzo bym chciala poleciec do domu, ale nie zrobie tego mojemu mezowi.. To beda jego pierwsze swieta we Francji od 4 lat! Wiec nie ma o czymmowic.. JEstem tez ciekawa co tesciowa upichci.. A ze nie umie kompletnie gotowac, to jeszcze bardziej podsyca moja cikawosc hihi jestem okropna 17kg w miesiac, to az nie fo uwierzenia!!! Obys w anemie nie wpadla.. dotka i moniq eksperyment z kaszka jak naraze nie przynosi rezultato.. Pierwsza noc to byl koszmar, po kaszce Adas nie mogl spac, ciagle ulewal, 2h go usypialam.. do23:30; po czym obudzil sie o 2:30à i potem co 2-3h.. ledwo zywa bylam.. dzisiejsza noc to samo, tyleze ladnie zasnal.. buuuuu co robic????? :( Pozatym u nas wreszcie w miare zdrowo. Wyleczylam Artusia z zapalenia oskrzeli, obylo sie bez antybiotyku.. Drenaze, inahalacje, masc rozgrzewajaca i witaminy pomogly. Praca sie oplacila.. uffffffffffffffffffffffffffffffffffffff Adas tez zdrowy, poza tymi nocnymi eskapadami. A jak tam spia inne maluchy??? Caluje was!
-
Kobitki a orietujecie sie moze, czy mozna przeprowadzic reedukacje w domu czy tylko w szpitalu? Mysle jak to najlepiej zorganizoawac.. Moniq,juz nie musisz dzwonic! Mama mojego meza zadzwonilai mamy spotkanie 25 listopada.. Dopiero za miesiac, ale wazne zecos sie ruszylo! Dzieki wielkie za chec pomocy!! BUziaki, dzieci spia, lece pod prysznic!!
-
PAtrycja, moj mlodszy to Adas :) Sek w tym ze ja nie chce przestac karmic piersia,planowalam karmic piersia minimum 6 m-cy i nie chce od tego odstepowac - szczegolnie ze pomaga mi to wrocic do wagi sprzed ciazy - jeszcze 2,5kg :P Mam nadzieje ze przez zaprzestanie nocnego karmienia nie strace mleka. Ale nie mowie hop.. Kleik juz kupilam, dziiaj zaczne oksperyment
-
Dziekuje kobietki za rady!! Zaraz wysle meza do sklepu po ten kleik, na pewno sprobuje! Rety, jak w nocy Adas nie bedzie jadl, to cycki mi eksploduja :) Ale nie wazne, jak BEDZIE SPAL! Napisza wam co i ajk po probie, i czy dziala. Jakbys przespala choc 6H......... TO CHYBA BYM BIEGALA JAK NAKRECONA!! Nie ma jak wasza pomoc, napisze co mnie meczy i z czym jest problem, raz dwa, imam TAKApomoc! Jestescie niezastaipone!! Dotka; dziekuje za komplement.PO urodzeniu dzeici nie mam w ogle casu dla siebie, troche sie zaniebdalam, ale takie slowa zawsze podnosza na duchu Pozdrawiam!!!
-
Moniq, mieszkam w Villers Saint Paul, to juz wiesz, na 5, Rue des MArquets, niedaleko szkoly. Moni, jezeli chodzi o Artusi interesuje mnie tylko tymczasowa opieka, nie normalny prywatny zlobek, coziennie od rana do 16 itd. Marchewke dalam Adasiowi w sumie dwa razy, z 3 dniowa przerwa, i maluszek dwa razy byl po niej straszmie pobudzony. Kupa ladna, troche wodnista, ale nie jest zle. Wstrzymam sie jednak jeszcze, poczekam pare tygodni, moze 3. Zastanawiam sie czy czasem w gre nie wchodza tez zabki.. Adas sobie mocno zadrapal dziaselko, pakuje rece do buzi jak szalony, chyba juz czas na jedyneczki. Nie pozostaje nic innego jak czekac i obserwowac, z niemowlakami jest niestety ten bol ze mamusia musi sie wszystkiego domyslac.. Ale jeszcze troszke ;D I mam z nim problem w nocy.. Straaaaaaaasznie czesto sie budzi... ok 4-5razy.. Przystawiony do piersi ssie moze 2 minuty i spi, albo dalej sie kreci. Wstaje z nim, odbija mu sie, i spi dalej w lozeczku.. Ale to cholernie meczace, powolutku z nocy na noc zamieniam sie w malego zabi. Jest troche podziebiony, delikatnie pokaskuje i ma malutki katarek, ale moim zdaniem to nic.. Ehh co zrobic zeby przespac choc te 5h?? Pomozcie kobietki? Moze wieczorem dawac mu odciagniee mleko pomieszane z kaszka, zeby zostalo dluzej w brzuszku? W dzien Adas spi 3 razy, wstaje ok 8, po czym spi 10-11, nastepnie 13-16(w krotkimi pobudkami na cycka i noszenie) i o 18-19, ziec w sumie ok 5h. Mniej nie da rady, po 2h aktywniosci tak krzyczy i lamentuje ze zmeczenia ze musze go uspic.. Pomozcie, mzoe o czyms zapominam?? Buziaczki
-
Dotka, masz zupelna racje.. Ale powiem Ci ze wychodze z dziecmi ok 10 to nie ma nikogo w parku, czsem jakies dziecko..ale jak jego rodzic czy niania uslyszy ze mowie do Artusia po poslku to zwyczajnie uciekaja ;( Ok 16 to moj Artek dopiero sei budzi, wiec zanim sie rozbudzi i naszykuje obydwoje do wyjscia9do PArku mamy 2-3km) to bedzie ok 18. No wychodzilam z nimi, ale teraz to niestety nie da rady. karmie piersia, i w taka zimnice zaraz mialabym moja jedyna nereczke dorobiona po amen. Ehh szukalam kontaktu, szukaam.. nawet zaczepialam dzieci z sasiedztwa, ale zwyczjanie nie wychodzilo. Najdzieje pokladam w tym zlobko przedszkolu, moze sie cos uda.. a i jak bede miala okazje zeby sie jezyka poduczyc. Dotka, co to jest to HG, jakis dom tymczasowej opieki dla dzieci?? POdziwiam Cie ze zostwiasz tam sowjego synka pomimo tych lamentow..Ale za to, masz czas dla siebie, cos za cos. BUziaczki Dalam mojemu Adasiowi pierwsza marchewe .. Ale powiem wam ze jakis niespokojny poniej byl.. i kupe zrobil dopiero po 1,5 dnia pozniej.. moze jeszcze za wczesnie?
-
KObietki, a macie moze konto na facebooku? Moj Adas warzy juz 8kg i mieszy ponad 60cm. W nocy raz budzi sie co 2h, innym razem tylko raz, zalezy od wieeeelu czynnikow. Karmie go piersia, a dzisiaj zjadl swoj pierwszy marchewkowy lunch ;D Jest ok. oo budzi sie. papa
-
MOniq........... i jak tam..............? Dzwonilas mozeeeeeeeeeeeeeee........? ;D
-
ehh ja na pewno bede przezywac przedszkole.. Serce mi peknie.. Ale to dla dziecka jest lepsze niz siedzenie w domu z mama ;)
-
MOniq, a wiec chcialabym sie przede wszystkim dowiedziec czy jest szansa oddac mojego maluszka do zlobka np dwa razy w tygodniu, albo 3 razy. Jeszcze spi w dzien, wiec super bylyby godziny 9-12. A moze trzeba codziennie? Ile by to kosztowalo? U nas zarabia tylko maz, wiec wychodzi niewiele na 1 osobe w rodzinie. Czy sa w ogole miejsca? JEzeli zlobek odpada to interesuja mnie wszelkie mozliwosci dla mojego malucha na spotkanie i zabawe z innymi dziecmi. Artek ma prawie 3 latka, i nie udalo mu sie dostac w tym roku do przedszkola. Kazda forma tymczasowej opieki i kontaktu z dziecmi, wymiana miedzy rodzinami, spotkania, cokolwiek! Bo teraz bawi sie tlyko ze mna i nie ma KOMPLETNIE kontaktu z innymi dziecmi. Chodzi tez w czesci o odciazenie mnie, choc na kilka godzin, ale jezeli to nie bedzie mozliwe to priorytetem jest Artur. Moge zaprowdzic go o dowolnej porze. Mozliwe jest tez ze wezme 2ke dzieci pod opieke, i beda sie razem bawic, NIC NIE JEST WYKLUCZONE. Spi po obiedzie w godzinach 14-17. BYlabym Ci baaaaardzo wdzieczna. W ogole ineteresuje mnie wszystko co sie w tej miescinie dzieje, gdzie moge isc zabrac dzieci itd. Jak narazie to jestem zaknieta w czterech scianach i bariera jezykowa zamknela mnie w domowym wiezieniu. Rozumiem juz duzo, troche mowiem ale wciaz za malo zeby samej cos zalatwic. MOwie biegle po anielsku (moze beda pytali). Kobietki, moze macie jakis fajny przepis n cukinie albo dynie? Patrycja.. Lenistwo moejgo meza mnie dobija.. Po prostu nie moge tego pojac! A o mojej reedukacji to nic nie mow, wielka karta wisi na lodowce juz 2 miesiace ;D I co zrobic? Dentysta czeka, okulista czeka, moze pojde za rok jak bede kompletnie slepa i szczerbata ;P BUziaki
-
Hej dziewczyny. Sto lat Moniq!!! Dotka, patrzylam w Mairie, ale za cholere nic nie rozumiem, a jak wysylam meza to mowi, ze w weekend zamkniete.. Cholera, jak mam to przeskoczyc? Chyba zrobie fotke tych ogloszen i mu przyniose do domu zeby mi tlumaczyl ;p ma zadzwonic do tego zlobka, do ktorego podeslalas mi link, i juz tk tydzien dzwoni.. mowi ze w pracy ma tyle roboty ze nie ma czasu... a mnie krew zalewa, bo na lunch sobie wychodzi z kolegami z pracy do restauracji.. Wystarczyloby 5minut tego lunchu posziecic..blablabla.. Ale wyslalam prosbe do mamy Alban (moj maz, dalej pisany jako A) i moze to ona zadzwoni i sie czegos dowie. Ale Moniq pysznosci sie szykuja! Ja tez uwielbiam tiramisu i mam super przepis, jakby ktos chcial ;) Ja ostatnio stanelam w miejscu jezeli chodzi o gotowanie, nie mam czasu na ekperymenty, moze w weekend cos sie uda, narazie jemu mielone, schaboze, kotlety z kurczaka, duszone, gulaz, carbonare, parowki itp ;) wiec polsko troche.. Przyznam sie ze teskno mi za dobra wolowinka.. Moze w weekend sobie jakas usmarze. ;D U nas troche chorowicie> Z polski przylecielismy zakatearzeni, ale juz jest jakby lepiej.. Moze obejdzie sie bez antybiotyku! BUziaki dla was
-
JEzeli chodzi o gastro, czyli jak rozumiem rota wirusa, to niech lepiej nie przyjezdzaja! To swinstwo zaraza do tygodnia po przebyciu. Wirus jest bardzo wytrzymaly, przenosi sie na ubraniach, ze wlosach.. az ciezko uwierzyc. Lepij uwazac! Ja tez zaluje ze nie zaszczepilam mojego Artka, juz przechodzilismy rota wirusa, i poziem wam ze nikomu nie zycze.. Odwodnienie organizmu gwarantowane, dzieko przelewa sie przez rece..Matka zalamuje rece.. nie chce wiecej tego przechodzicm ale boje sie ze przedszkole przyniesie nam wieeeele chorob. Jak narazie szczepie Artka hexa cos tam, nie robilam mu zadnych dodatkowych szczepien, bo zwycajnie sie na tym nie znam.. i cholernie nie lubie.. Ale co fakt to fakt, ze lepiej dziecko ochronic za wczasu.. Podpoziecie mi jakie sa we francji najpopularniejsze szczepienia, jakie chorobka tu czychaja ?;p POzdrawiam wam Aha, u mnie juz 62,5kg, wiec poszlo 12,5kg od porodu Adasia.. JEszcze trocszke ;) BUziaki
-
oj malze.. fujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj Nigdy nie jadlam ale boje sie ;) Co do zabkow to u mnie pomagala wilgotna zimna pieluska tetrowa owiniera na raczke, poza tym dentinox. jest super, ale tu chyba nie ma. U mnie znowu pracowicie. Bede robic dynie, ale jeszcze nie wiem jak ;p
-
Dziekuje wam kobietki. My tez sie podzielilismy z mezem obowiazkami. Robi zakupy, wystawia kosze na smieci, kapie i usypia Artka, ostatnio nawet zaczal dawac mu kolacje. POdsunelyscie mi pomysl z tymi mrozonkami.. MAcie razie, nie ma co sie zarzynac.. POlece do skelpu jak wroce (jutro) i zerkne na polke z gotowymi produktami Musze zmienic podejscie bo sie wykoncze i fizycznie i psychicznie. Dziekuje wam kobietki za pomoc, jestescie jak zawsze nieocenione!
-
Dotka, ja tez mam sweterek z laredute :) Tez bardzo go lubie, czerwony. Podeslij mi nrkat Twojego, bo tez szukam czegos cieplego I dziekuje za pomoc;, zaraz obejrze ta strone i poprosze meza zeby poczytal cos w ratuszu. Jakby Ci sie udalo jeszcze doszukac w necie jakies klubiki oitd, zebym podlozyla mezowi pod nos.. Ale i tam bardzo mi pomogas.
-
Teskno mi bylo za wami kobietki.. Szkoda, ze watek mi sie urwal, postaram sie byc na bierzaco. NIE wiem czy mi sie to uda, ale wazne sa checi :) U nas dobrze, za 2 dni wracamy do Francji. Baterie podladowalam, wiec jakos to bedzie.. A jak zobacze tesciowa to mi sie pewnie wlos zjerzy..Fajna kobieta, ale egoistka straszna...... jak kazdy w tej rodzinie... Czy to tylko w polsce ludzie sobie tak pomagaja??? Moja mam jest u mnie codziennie..JAk mieszkalismy w posce, widziala wnuka co 2 dzien, bardzo pomagala. Mialam czas na fryzjera i na spokojny prysznic.. We Francji, tesciowa ma mnie w glebokim powazaniu. Przyjezdza jak jej wygodnie, w nosie ma ze sie zameczam.. Raz w tygodniu na 2h.. tez mi pomoc... A obiecywala tyle pomocy, tak namawiala do przeprowadzki..o fige mam :( Zarobiona po pachy.. :( I dzisiaj w ogole jakas najezona chodze wiec przepraszam :( Wyobrazcie sobie, ze moja mama bedac w Polsce, pomogla mi wiecej we Francji niz moja tesciowa.. Czlowiek liczy na dobrych ludzi.. Ze go zrozumieja, pomoga.. Odwdzieczylabym sie! A tu nic.. Ludzie licza tylko na przyjemnosci.. Wyobrazcie sobie dziewczyny ze moja tesciowa mieszka 20minut od nas, jest na emeryturze(tesc tez).. A znajduje czas na pomoc mi i na (przede wszystkim) odwiedzienie dzieci syna raz w tygodniu na 2h..Zawsze ma cos wazngo; Ciekawe co... BO ja widze tylko podbijanie kolejnych aplikacji na fecebook.. Brakuje mi slow.. A prosilam meza zeby z nia porozmawial, zeby é razy w tygodniu rano byla.. To by mnie juz troche odciazylo, moglabym ugotowac, podloge spokojnie zmyc, czy chociaz usiasc.. A wie ze jestem sama jak palec w tym kraju, ze nie umiem znalezc w internecie czy gazetach rozrywek dla synka bo po prostu NIE ROZUMIEM... Wytlumaczcie mi to, jak mozna byc takim egoista.. My jestesmy u niej w kazda niedziele na obiedzie.. To jest wiecej niz ona robi, a mamy dwojke malych dzieci.. JEst mila, fajna, usmiechenita itd, nie mowie ze jest zla! ale......... MAm ochote pokazac pazury.. I sie zbuntowac.. NIE przyjezdzac do niej w niedziele, bo mam cos WAZNEGO DO ZROBIENIA... BO na prawde mam.. cala mase rzeczy w domu.. I co, rzucam wszystko i jade, bo chce zeby Artus pokochal babcie, tak jak kocha ta z Polski.. ehh.... A moj maz, na pytanie dlaczego mama nie przyjezda odpowiada "nie wiem" albo "moze nie chce przeszkadzac".. POradzcie mi cos... JEstem za dobra mama, zeby zapomniec o swoich dzieciach. DAje im cala siebie, i potem umieram ze zmeczenia... A moze mi poradzicie, gdzie moge odszukac jakis zlobek dla starczych dzeici, gdzie moglabym oddac Artusia na pare godzinek dziennie, zeby sie z dziecmi pobawil? Albo jakas wymiana miedzy rodzinami, czy spotkania mam z dziecmi w miasteczku? MIeszkamy w Villers Saint Paul 60870.. CAluje was, dzisiaj smutno i zrzedliwie
-
Lot samolotem - koszmar
-
Hej kobiety. Przepraszaaaaaaaaaaaaaaaaam za to, ze nie bylo mnie tyle czasu.. pochlonieta obowiazkami zapomnialam o calym swiecie. Mokja tesciowa W OGOLE mi nie pomaga wiec zostalam sama w dwojka maluszkow w duzym domu we fracnji.. Teraz jestem w POLSCE! Przyjechalam na 3 tygodnie, i tu mam odrobine czasu dl siebie; Moi rodzice baaardzo pomagaja, ciesza sie, odciazyli mnie tak, ze zdarzylam naladowac sobie baterie :) ehh nie ma jak w domu :p Bardzo zaluje ze nie mam czasu przeczytac wszystkich waszych postow ktore powstamy podczas gdy bylam nieobecna. BEde pisac w kazdej wolnej chwili, bo teskno mi za naszymi rozmowami. Caluje was goraco!! Adas wazy juz 7, 5 kg a Artus 17kg
-
Hej Particia!!! Oczywiscie, ze przyjmiemy :-) Cz za pytanie. Problem w tym,ze trafilas na nienajlesozy moment. 3 z nas dopiero co urodzily dziecko(w tym ja) i mamy troche zajec ;-) inne wyjechaly albo tez zapracowane. Ale kazda stara sie cosik skrobnac w wolnej chwili :-) Napisz cos wiecej o sobie, w ktorym tygodniu jestes, gdzie mieszkacie? MOderatorem jest Moniq, ale ostatnoi zadko wpada :) Na pewno goraco Cie przywita U mnie nic nowego. Maz byl na urlopie wiec mialam nie mala pomoc. Co dorbe szybko sie konczy wiec w poniedzialek wraca do pracy i znowu sama z dwojka maluszkow. Ale trzeba byc dzielnym :-) W srode 28-07 przylatuje do mnie mam na 10 dni, wiec tez troszke odetchne (mam nadzieje). Ja za to planuje wyjazd do POlski!! POrywam sie na podroz z dwojka bobaskow, zobaczymy co z tego wyjdzie. Wstepne plany to polowa wrzesnia na ok 3 tygodnie, bilety jednak jeszcze nie kupione, trwaja ostateczne ustalenia :P MOja waga troche spadla, jest teraz 66kg, wiec 5kg poszlo! Powiem wam ze jestem zdziwiona, w miesaic taki psotep, a jem (raczej pochlaniam...) doslownie wszystko! Od czekolady, do grilla. Maluszek przerabia i akceptuje wszystko, smarzone, gotowane, grilowane, glodkie kwasne :P Pewnie prezz ta tragiczna diete waga wolniej spada, mysle ze gdybym jakdla jak radzila mi Dotka gotowane i zdrowe to byloby juz 10kg mniej. Jak to nas natura stworzyla.. Karmienie piersia, baaaaaaardzo ulatwia dojscie do poprzedniej formy. Potem (jak czas i sily pozwola) troche cwiczen i bedzie dobrze :) Adas dzisiaj przespal prawie cala noc! O 23 jadl, uspilam go ok 23.40 i tak sobie spal do 5.30!!! Tylko jedna mala pobodka ok 3.30 na doslownie dwa lyczkie mleczka(trwalo to moze 3 minuty!) i spi dalej. POtem po cycku o 5.30 spac jeszcze 3 godziny!!!!! Wiec wreszcie pospalam!!!! Oby tak dalej (tfu tfu). Dobrze ze pogoda troche odpuscila, bo juz nie wyarabialm..lalo sie ze mnie... uff Dotka, te ksiazki kucharskie sa super!! DZIEKI!!!!! Podrowienia dla wszystkich!
-
Meg GRATULACJE!!!!!!!!!!! :-) Napisz cos wiecej o porodzie. U mnie poszlo szybko, ale Adas wazyl 3200, wiec troche mniejszy. U mnie pracowiecie, dlatego tez tak krotko :-( Buziaczki
-
Po zakupach! Od razu ***** sie lepiej :P Mam romiar 40.. nie pociesajace. Przed ciaza 36-38. Mam nadzieje, ze skuchne bo czuje sie zle. Dobrze ze mam teraz ciuchy, przynajmniej nic mi nie wystaje i nie uwiera. :P Ale zkwar..az sie nie da wycsiedziec na dworzu!!!