gosiammm

Ja kupuje głównie hipp lub bobovita, w tych nie ma laktozy... U nas przestało padać... P. idzie na 12:40 do lekarza to my się z nim przejdziemy...

witaj rena:)

I dajesz mu cały ten wiekszy słoik?? Bo ja wczoraj miałam z hipp indyka z dynią po 5 miesiącu i też był to duży słoik ale małemu nie dałam bo bałam się tak pierwszy raz...

Myślę cafe że spokojnie banana możesz podać... ja dzisiaj spróbuje mu jakiś deserek podać... Wczoraj indyk go dłużej zasycił... wogóle wczoraj mały miał dwie długi drzemki w dzień i przez to przez cały dzień jego jadłospis wyglądał tak: -mleko -kaszka -obiadek - mleko i dzień nam sie skończył

Byłam ostatnio u lekarza i zapomniałam spytać:/ i dalej nie wiem co robić... już tak sobie myślałam czy by na forum tutaj się pediatry nie spytać co i jak...

Oj cafe, współczuje takiej nocy, może Oluś przeżywał swoją miesięcznice;)

A my to z deserkami jakoś na bakier jesteśmy, baaaardzo rzadko małemu podaję... nie wyrabiamy z tym wszystkim, czasu nam nie starcza na jedzenie tego wszystkiego...

U nas nocka całkiem miła:) jak nikt się nie kręci to mały śpi do 6 - gorzej jest jak P. wstaje do pracy o 4 wtedy Kuba też chce wstawać;) a pobudki o 6 rano to chyba u nas są we krwi bo mojego brata dzieci też wstają o tej godzinie:) Beata chrzciny się udały:) mały był bardzo dzielny, on ostatnio lubi swoją matkę zaskakiwać i w sytuacjach w których ja jestem pewna że będzie płacz on się śmieje:)

Wszystkiego dobrego dla Łucji i Olka:) buziaki kochani

Dobranoc Magda:)

Chyba pora uciekać do łóżka... mam nadzieję, że mały da pospać... do jutra kobietki:)

Magda ja też własnie chyba kupię aventu, z butelek jestem bardzo zadowolona, a więc mam nadzieję, że i niekapek będzie dobry. Mam nadzieję, ze mały jakoś sztukę picia opanuje...

A ja zastanawiam się pomału nad kubkiem-niekapkiem... myślę, który kupić, chciałabym małemu herbatki podawać...

Dzisiaj nam się skończył nutramigen 1 i jutro przechodzimy na 2:)

też tak myślę... cały czas ze mną w domu nieprzyzwyczajony do tekiego gwaru...

a potem była impreza u moich rodziców, posiedzieliśmy prawie do 23 i uciekaliśmy do domu... powiem wam, ze mały gwaru strasznie nie lubi, jak było głośno musiałam z nim wyjść bo tak to płakał...

Magda na chrzcinach było bardzo przyjemnie, mały w kościele jak na niego baaaardzo grzeczny, jak tylko ksiądz zaczynał mówić przez mikrofon to Kuba gadał razem z nim zapłakał jedynie przy polewaniu główki wodą ale bardziej chyba mu się nie spodobała ta pozycja leżąca nić polewanie wodą... A jak ksiądz zrobił mu na czole znak krzyża to Kuba głośno beknął

Rena - Bartuś super:) jak ładnie na brzuszku leży:) mój to chwila i wyzywa wszystkich wkoło:)

a no lipa;) mam nadzieję, że mi niedługo przywiozą aparat to wrzucę zdjęcia... Magda mam nadzieję, że tn brzuchol to nic poważnego i za chwilę przestanie boleć...

Magda fotki w aparacie, który zostaół u moich rodziców

Oj mona straszne to co opowiadasz:/ A ja dzisiaj mam trochę czasu, pomyślałam, że usiąde na chwilę na forum, a tu żadnej baby nie ma:/

Ja zamówiłam w końcu małemu krzesełko do karmienia i lapmę do pokoju... jeszcze za kanapą jakąś do malego się rozglądamy... A dzisiaj mały pierwszy raz dostał indyka z dynią, na początku coś ciężko mu było się do tego przekonać, ale potem zjadł całą porcję:)

Hej dziewczyny:) w końcu cisza i spokój w domu... mały własnie zasypia i mam nadzieję, że nic mu w tym nie przeszkodzi.... Ja umyłam o dziwo dziś okno w sypialni:) ale to dlatego że kombinowałam z firanami:) jak już zdjęłam firany to stwierdziłam, że trzeba okazję wykorzystać:) Andzia mam nadzieję, że u was w końcu te choróbska się pokończą i kupy też do normy wrócą.. a jak już o kupach mowa... to jakie wasze maleństwa robią kupy??? Bo ja myślałam że jak zacznę małemu coś oprócz mleka podawać to będzie miał troszkę twardsze, a on robi cały czas rzadkie... nie wiem czy to normalne.... Prosiaczku widzę, ze Zosieńka Stasie na filmiki Baby Einstein podrywa;)

Cafe Maciej nie wrócił ale dzwonił do Ikei ale stwierdzili, że na pewno następny klient wziął...

Cafe ja też ogarniam mieszkanie, bo ładny meksyk mamy, już nie wspomnę, że w weekend zrobiłam sobie wolne od prania i dzisiaj to z 3 pralki jak nic załaduję... A wiecie jaki mój brat numer wywinął... w piątek pojechał do Ikei i kupił Kubie pościele, pudła na zabawki i jakieś jeszcze duperele... jak był przy kasie i zapłacił zadzwonił do niego mój drugi brat i Maciej się tak zakręcił, że wziął tylko pudła na zabawki i poszedł do samochodu, że niektórych rzeczy nie zabrał skapnął się dopiero w domu...