Skocz do zawartości
Forum

aga_wozniak

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aga_wozniak

  1. ciasto drożdżowe chipsy czy paluszki? :)
  2. ania2012sznurek - pętla - wisielec wisielec- zgadywanka slowna- rozrywka
  3. gosiammm"Zróbmy sobie wnuka"??? TAK
  4. samonośne :) kabaretki w drobne czy duze oczka?? ;)
  5. Z jakiego filmu pochodzi ten cytacik?? :Uśmiech: "A co bede na wsi jak ciul jaki siedziala, do miasta mnie ciagnie."
  6. Lily33Może i mało ambitne, ale zawsze mnie to powiedzenie śmieszyło:"Tak to KAŻDEN JEDEN by chciał, ino robić nie ma komu!" Skąd to? Swiat wedlug Kiepskich??
  7. klima chlebek razowy czy pszenny?
  8. martusia9876prosze o pionuna Prosze :) Ja poprosze pluszowego misia :)
  9. goskadlugopis czy pioro? pioro :Uśmiech: klocki czy puzzle?
  10. Asikja nie z USA ale wlasnie obejrzalam galerie Twojej corci i jestem oczarowana! suuper! :) Agnieszka31witam Aga ja tez nie z USA, ale z racji kiedys wykonywanego zawodu 2-3 razy w miesiacu bylam w USA, fakt ze tylko na kilkanascie godzin, w porywach do kilku dni mam nadzieje ze znajdziesz kogos z kim bedziesz mogla sie wymienic doswiadczeniami z zycia za oceanem coreczka cudowna!!!!!!!!!!!!!! pozdarwiam AnulkaWitam serdecznie! Już miałyśmy okazję się poznać na innym wątku (kontrowersyjnym bardzo) Ja też nie jestem z USA ale potwierdzam, córeczka przesłodka :) Dawno tutaj nie zagladalam. Stracilam nadzieje, ze ktos sie odezwie... a tutaj, ku mojemu zaskoczeniu, tyle milych postow... Dziekuje bardzo za mile slowa!! :Uśmiech: basica31Witaj ja ...dopiero bede w U.S.A. na stale bo czekamy na zielona karte ale ja bylam tam 6 razy u mojej siostry i mamy w Chicago a ostatnim razem z Julia( 11h lotu:duren:) wiem ze najpozniej za rok powinnismy sie tam przeprowadzic wiec bede juz pelnoprawna zclonkinia twojego watku pozdrawiam Bardzo sie ciesze, ze znalazla sie chociaz jedna "przyszla" mama z USA Moze z czasem nasze grono sie powiekszy... basica31P.S.na kogo glosujesz w wyborach? John McCain :Uśmiech:
  11. AnulkaWarszawa czy Kazimierz? Kazimierz aquapark czy lunapark?
  12. hot dog... pierogi z mięsem czy z kapustą i grzybami??
  13. Anulka]wiesz ja nie rozumiem, dlaczego uważasz, że zabieg usunięcia jest bezbolesny? Przecież te dzieci cierpią. Czy w chwili gdy ktoś je usuwa, czy w chwili gdy umieraja na ciężka chorobę. A nikt nie jest nie omylny. Zawsze pozostaje nadzieja, że może lekarz się mylił. Wydaje mi sie ze zabieg (jezeli sprawia bol) to jest mimo wszystko mniej bolesny niz czekanie na smierc...
  14. roniaCzyli mnie nie masz za co podziwiać ja urodziłam prawie pół roku temu syna z wadą serca. Twoje słowa bardzo mnie dotknęły, nie wiesz jak bardzo. :Smutny: Myśle że każdy ma jakiś własny pogląd ale dla mnie sprawa jest prosta z płodu-zarodka jak to nazwiesz rośnie dziecko wiec dla mnie bynajmniej płód to już moje dziecko. I gdybym wiedziała wcześniej ze Wojtek ma bardzo ciężką wade serca nie usunęłabym ciąży nie wyrzuciłabym go jak śmiecia tylko dlatego że był śmiertelnie chory Przepraszam nie chcialam Cie urazic... Wiem, ze moje poglady moga niektorym wydac sie "niehumanitarne", kontrowersyjne... myslicie sobie ma kamien zamiast serca... jak matka moze pisac cos takiego... no ale nie potrafie zroumiec kobiet ktore decyduja sie wydac na swiat smiertelnie chore dzieci i patrzec jak one umieraja... a moze lepiej zaoszczedzic im i sobie cierpien...
  15. marikno niezla dyskusja sie tu rozwinela....Aga Wozniak masz oczywiscie prawo do swojego zdania i tego nikt nie neguje ale czytalam bardzo uwaznie Twoje posty i naprawde wiele mi daja do myslenia.... dla Ciebie swiadome urodzenie chorego dziecka jest prawie jak przestepstwo hmmmm a powiedz co jak by sie okazalo ze Twoja Kruszynka w wyniku jakis tam zajsc okoloporodowych ma MPDZ czyli cala ciaze ok w lonie matki ok tylko przy porodzie cos tam sie wydazylo no i dziecko jest chore..... hmmm co wtedy?? kochalabys je??czy umialabys wtedy ta dziecinke zabic?? mozesz uwazac mnie za jakas dewote ,moherowy beret czy kogo tam chcesz ale daja do myslenia Twoje posty i wiele niejasnosci w nich... Byc moze jest w nich wiele niejasnosci... ale tylko dlatego, ze ciezko mi calkowicie opowiedziec sie po jednej stronie... mimo, ze jestem ZA aborcja to gdzies tam uwazam, ze jest to zle... nie pochwalam kobiet ktore usuwaja ciaze od tak sobie... bo "wpadka", ale uwazam ze skoro kobieta chce to zrobic, sumienie jej pozwala na przerwanie ciazy to powinna miec do tego prawo... to ona bedzie zyla cale zycie ze swiadomoscia ze mogla miec cudowne dziecko i byc szczeliwa matka ale zrezygnowala z tego, wybrala aborcje... Jezeli chodzi o swiadome urodzenie chorego dziecka... mowilam o przypadkach w ktorych matka od samego poczatku wie, ze dziecko jest chore... a sa takie i mimo to decyduja sie urodzic i na dodatek twierdza ze beda rodzic nastepne chore dzieci majac swiadomosc ze nie beda one zyly dluzej niz 2-3 lata... w takim przypadku, moim zdaniem, bardziej humanitarnie byloby usunac ciaze niz urodzic to dziecko i fundowac jemu i przy okazji sobie pieklo na ziemi... i czekac na jego smierc... Jesli chodzi o przypadki w ktorych dziecko doznaje urazu podczas porodu to juz inna sprawa... na to niestety nie mamy wplywu... :Smutny: marikno i kolejna moja watpliwosc ....mowisz ze przez aborcje usuwa sie zarodek albo plod a jesli ciaza jest chciana i zdrowa to wtedy pod sercem nie masz juz zarodka badz plodu a najkochansza dziecinke.... to tylko nazewnictwo....TYLKO NAZEWNICTWO jest w stanie uspokoic sumienie?? no pewnie "ladniej" brzmi : "usunelam zarodek" a nie "zabilam dziecko" Teoretycznie to jest zarodek a potem plod... mimo, ze "chciane" zarodki i plody sa nazywane przez swoje matki dziecmi to na poczatku teoretycznie nimi nie sa...
  16. kasioleqqwiesz co to Ty stwierdziłas i nazwałaś kobiety rodzące chore dzieci potworami, wiec cos tu chyba nie tak skoro jestes dobrym czlowiekiem to dlaczego twierdzisz ze kobieta ktora rodzi takie dziecko jest potworem??? Gdybys dokladnie przeczytala moje wczesniejsze posty to wiedzialabys dlaczego nazwalam kobiety rodzace ciezko chore dzieci potworami... nie bede sie powtarzala... nie mam na to czasu... Ja nie powiedzialam, ze jestem dobrym czlowiekiem i ze macie mnie za takiego uwazac... ale to ze jestem ZA aborcja nie czyni mnie zlym czlowiekiem... kazdy ma w sobie "cos" zlego i dobrego... kasioleqqnikt nie powiedzial, ze trzeba sie zgadzac ze "starymi" forumowiczkami, tylko zastanow sie co i w jaki sposob to napisalas... Ja nie mam sobie nic do zarzucenia... nie uzywam wulgarnego slownictwa... nikogo nie obrazam... poprostu wypowiadam swoje zdanie... na tym polega dyskusja...
  17. kasioleqqwiesz co jak mozesz powiedziec, że dla Ciebie Twoje dziecko było od początku dzieckiem, a inne dzieci nie od początku są dziećmi???tylko jakimś zarodkiem???nie potrafie Cię... zrozumieć...a powiem więcej aborcja to zabójstwo...takie samo jak każde inne a nawet gorsze, bo kazdy dorosły jest w stanie się bronić, a ten jak powiedziałaś "jakiś tam zarodek" niestety nie ma możliwości się bronić Kazde dziecko od samego poczatku jest dzieckiem jezeli jest chciane i kochane przez swoja matke... ale teoretycznie nie jest "dzieckiem" od samaego poczatku... najpierw jest zarodkiem,a potem plodem... chodzilo mi o to, ze kobiety ktore decyduja sie na aborcje nie usuwaja dziecka (dla nich to nie jest ICH UPRAGNIONE DZIECKO) tylko zarodek, bedz plod... Anulkakasioleqq ja myślę, że nie ma co dyskutować...ja mam wrażenie że nasza rozmówczyni trochę się pogubiła w tym wszystkim...najpierw używa stwierdzeń, że to tylko zarodek, potem twierdzi, że widziała film i faktycznie strasznie to wygląda, by na koniec stwierdzić, że jednak jest za tym, bo zabicie dziecka w łonie matki jest "mniejszym" złem - o ile może być mniejsze zło, niż zabicie je po urodzeniu... według mnie masło maślane, ale nie mnie jest oceniać...każda z nas ma własną opinię na ten temat i żadna z nas jej nie zmieni...wypowiedziałyśmy się w tej kwestii, wiemy jak powinno się w takich sytuacjach postępować, więc niech tak zostanie...a jesli ktoś mysli inaczej...cóż jego prawo... Po pierwsze teoretycznie to jest zarodek... Po drugie filmy i zdjecia sa straszne... Po trzecie Anulkazabicie dziecka w łonie matki (jak to zgrabnie ujelas) jest "mniejszym" złem... skoro to dla Was maslo maslane to Wasza sprawa... kasioleqqAnulka też zauważyłam, że naszej rozmówczyni coś sie pomieszało...no ale coż...jej problem...ja mam swoje zdanie nikt mnie od niego nie odwiedzie Ja sie nie pogubilam i nic mi sie nie pomieszalo... Interpretujecie sobie moje slowa jak chcecie... a moze warto troche POMYSLEC i sprobowac ZROUZMIEC... chcecie mi udowodnic, ze jestem "zla kobieta", poniewaz uwazam, ze lepiej usunac niechciana ciaze niz potem wywalic narodzone dziecko na smietnik i pozwolic mu umrzec... nidy sie nie dogadamy, bo Wy twardo wierzycie, ze aborcja jest zla, ze usuniecie ciazy i zabicie narodzonego dziecka to to samo... dla mnie to nigdy nie bedzie to samo... Ja wiem, ze aborcja to kontrwersyjny temat... ale Wy zachowalyscie sie bardzo nietolerancyjnie... naskoczylyscie na mnie jakbym byla jakims potworem, staracie sie mi udowodnic, ze pisze bzdury... a ja poprostu wyrazilam swoje zdanie... jestem ZA aborcja i zawsze bede mimo tych strasznych filmow, zdejc, "wierszykow" i "pamietnikow nienarodzonych dzieci"... Najwidoczniej na TYM forum trzeba zgadzac sie ze "starymi" uzytkowniczkami bo inaczej "pogryza" i "przepedza"... Ja nie staram sie Wam udowodnic, ze nie macie racji... wrecz przeciwnie, z niektorymi argumentami jestem w stanie sie zgodzic... i nie wiem czemu Was to dziwi :confused::confused: to znaczy, ze jak ktos jest ZA to nie ma prawa powiedziec ze filmy i zdjecia z aborcji sa straszne... bo co przeczy sam sobie?? :confused::confused: DZIEKUJE ZA MOZLIWOSC WYPWIEDZI I ZA "MILA" DYSKUSJE!! :)
  18. Anulkaaga_wozniakAnulka Dla mnie zabojstwem jest pozbawienie zycia narodzonego dziecka, ktore samodzielnie moze funkcjonowac... aborcja to zabieg usuwający zarodek lub płód z macicy... Nie zabicie dziecka!!!!! tylko usuniecie zarodka... Widzisz roznice???? Zapewne nie... masz dziecko, byłaś w ciąży a takie herezje wypisujesz, że sama w to chyba nie wierzysz...serduszko zaczyna bić już w 6 tygodniu, zanim kobieta dowie się o ciąży to zwykle jest to właśnie 7-8 tydzień, zanim "zorganizuje zabieg" to 10-12. Obejrzyj sobie film, który krąży nawet w internecie jak wygląda aborcja. Szokiem było dla mnie to jak po wyrwaniu maleńkie,kilku milimetrowe rączki, nóżki i cała reszta trafiają do kubła, jak ten płód i zarodek "ucieka" przed kleszczami. Zatem poproszę, żebyś sprawdziła jak ten zabieg wygląda i jak rozwija się dziecko tydzień po tygodniu a dopiero potem porozmawiamy. Urodziłaś dziecko i było ono dla Ciebie dzieckiem od dnia kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Myslisz, że dziecko kobiety, która usuwa to zarodek? Bo co, bo jest nie chciane? Jest już późno, źle się czuję dlatego nie śpię, ale brzuch mnie dwa razy bardziej rozbolał od tego co czytam, więc pozwolisz, że powiem spokojnej nocy. Widzialam filmy i zdjecia... jest to straszne i serce mnie bolalo jak to ogladalam, ale jeszcze bardziej serce boli jak slysze, ze np. znalezli martwe niemowle na smietniku... Ehhh temat jest bardzo trudny... i mimo ze jestem za aborcja to zgadzam sie z niektorymi Twoimi argumentami... nie mam serca z kamienia... jestem matka, moje dziecko od poczatku bylo dla mnie i mojego meza dzieckiem a nie jakims tam zarodkiem... ale mimo to uwazam, ze lepiej usunac ciaze niz potem wywalic dziecko na smietnik... Dobranoc!! :Uśmiech:
  19. Anulkaaga_wozniak Poza tym, nie bardzo rozumiem jak mozna porownywac aborcje do zabójstwa... przeciez jedno z drugim nie ma nic wspolnego... czyli skoro nie można porównywać to jak to nazwiesz? Dla mnie zabojstwem jest pozbawienie zycia narodzonego dziecka, ktore samodzielnie moze funkcjonowac... aborcja to zabieg usuwający zarodek lub płód z macicy... Anulkazło jest jedno, nie ma mniejszego badź większego...a jeśli według Ciebie zabicie dziecka jest mniejszym złem to gratuluję... Nie zabicie dziecka!!!!! tylko usuniecie zarodka... Widzisz roznice???? Zapewne nie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...