Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    W końcu się witam :)))))))))))) Ależ za Wami teskniłam :)) Wrocilismy dzis o 3.30, a wyjechalismy o 18.30. Julcia spala prawie cala droge, miala lekkie senne marudki, ale niegrozne ;) i spiace, wiec uznaje, ze spala. Na spiaco ją przelozylam do lozka i spala do rana, a za to w poludnie odsypiala chyba caly wyjazd, bo spala 3 godziny :)) Teraz tez juz spi. Choc na wyjezdzie nie narzekam, nauczyla sie sama zasypiac na lezaco, spala po 12 godzin w nocy bez pobudki i po 4 godziny w sumie w dzien, wiec luz, my tez odespalismy. Dzis juz robota, rozpakowanie wszystkiego, PRANIE !!!!!!!! i przetwory, choc mama przyjechala i mi pomogla. Nie dam rady nadrobic, wiec bede na biezaco. Fotki wrzuce jak maz obrobi :)) Wyjazd byl super, odpoczelam sobie i co najwazniejsze, spotkalam sie z forumowymi mamusiami - za co bardzo dziekuje :))))) Spotkanie bylo cudne, dzieciaki sie rozbawily, posnęly, posmialy i to najwazniejsze. A mamusie kochane i takie jak na forum je sobie wyobrazalam. Wszystkim zaległym solenizantom - roczniakom wszystkiego naj naj naj :))))) Samych slodkosci.
  2. adria40

    Lipiec 2010

    My juz powoli sie zbieramy, wiec do napisania i do zobaczenia z niektorymi Mamusiami i Dzieciaczkami. Buziaczki Papa
  3. adria40

    Lipiec 2010

    anuszka u nas ta ostatnia byla wlasnie bez sluzu. Wiec chyba juz jest lepiej. Mam nadzieje, ze sluz sie nie pojawi. Oj to Dobrusia tez :( ciekawe czy to jakis wirus w powietrzu aśku to do napisania i zobaczenia :))
  4. adria40

    Lipiec 2010

    aśku tak spotkamy sie w Dziwnówku. 3nik Ci poda adres. anuszka zbija smecta, ale jak juz jest bez sluzu to chyba dobrze no nie ?? Tak tak Julcia duzo pije, ladnie wypija smecte i probiotyk, a poza tym wode pije, co chwila po 50 czy 60 ml.
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Skonczylam pisac posta i byla kupka, ale mini mini i zbita, ech....
  6. adria40

    Lipiec 2010

    U nas juz postanowione: JEDZIEMY :))) Julcia ma spokoj z kupkami od prawie 4,5 godz. Wiec mysle, ze kryzys zazegnany, ale dmucham na zimne, dietka, smecta i ryz i chlebek z maselkiem :) Jestesmy juz zapakowani, wiec ok 19 wyjazd. Dzieki Wam za porady :) aśku mąż sie ucieszyl jak Ci powiedzialam, zebys nocowala u nas w przyczepie, bo wtedy on bedzie mogl siedziec w aucie i robic te swoje lacznosci krotkofalarskie :))) Wiec propozycja dla Ciebie, bedzie taniej i weselej. mamaola co ja bym bez Ciebie zrobila :) Jakbys nie znalazla miejsca, to moze faktycznie bys przenocowala u 3nik, a jak nie to zapraszam do przyczepy, bedzie ciasno, ale fajnie, dzieciaki sie wybawią :))) agatcha fajny masz glosik, dzieki za pomoc, zadzwonilam do Ciebie, bo masz doswiadczenie. 3nik ja mam nadzieje, ze moze w tygodniu sie jakos jeszcze spotkamy, my w ktorys dzien bedziemy jechac do Pogorzelicy, wiec moze sie spikniemy. Szczesliwej drogi i niech Antos i Jula beda grzeczni.
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Witam :) U nas nocka w miare dobra, Julcia obudzila sie o 1.30 i spala z nami w lozku do 6.30 :) Przez noc z kupkami spokoj, ale dzis rano dosc duza ze śluzem, ale zbita o 7 i teraz rzadsza o 9, ale malutka. Na sniadanko zrobilam jej chlebek z maselkiem. Zadzwonilam do lekarza i powiedzieli mi, zebym sie nie martwila, bo to nie jest powazny stan. Juz sama nie wiem co myslec, czy jechac nad morze czy nie :( Julcia zachowuje sie normalnie, jeszcze poobserwuje ją w dzien. No i wklejam jeszcze dzisiejsza fotke z prezentami :)
  8. adria40

    Lipiec 2010

    aśku w samochodzie bedziesz spac ?? Z Ptysiem ?? Jesli nie znajdziesz miejsca na nocleg to zapraszamy do przyczepy campingowej ;)))) Razem bedzie weselej i ze spaniem sie pomiescimy. My chcemy byc w Dźwirzynie, ale zobaczymy jeszcze czy tam bedzie gdzie stanac, ale na pewno beda to okolice :) Bedziemy w kontakcie. Oby byla pogoda :)) Zdjecia reszte wrzuce po powrocie. U nas impreza elegancka, a maz nie chcial krawata zalozyc ech, ale chociaz spodnie na kancik zalozyl i koszule. U Ciebie tez byl wystroj co Ty narzekasz. No i widac usmiechy a to najwazniejsze. Dobra lece spac, bo padam, choc nie wiem po czym hehe mama mi duzo pomogla, a siostra i dzieciaki posprzataly. Buzka papa
  9. adria40

    Lipiec 2010

    aśku wrzucilam fotki strone wczesniej :)) Na razie mam niewiele, bo na reszte czekam :( U nas tort byl pyszny Kubusiowo Prosiaczkowy ;) no i tez byla petarda. Super wygladasz :) Teraz widac niesamowite podobienstwo Ptysia do Ciebie. Czyli Ptys tez mial problem z kupka w dzien urodzin, hehe, ale te nasze dzieci podobne.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    To i ja jeszcze wklejam zdjęcia. Czesciowe, bo zdjecia pstrykal kolega męża i ma nam dopiero przeslac, takie z tortem i pare pozowanych. aśku czytam, ze u Was imprezka tez udana, zdjecia cudne, widac, ze sie dobrze bawiliscie. Dziekuje Ci za smski :) az sie cieplej na serduchu robi, jak sie wiem, ze ktos o nim mysli :))) Nie moge doczekac sie jak sie zobaczymy. agatcha dzieki za chęci i zainteresowanie, na razie jest lepiej, ale odpukac nie chce zapeszyc.
  11. adria40

    Lipiec 2010

    My juz po imprezce, mielismy jechac, ale niestety sie nie udalo. Zbieglo sie na to kilka rzeczy, przede wszystkim Julci zdrówko. Do 12 zrobila 4 kupki, wodniste. Potem spala prawie 2 godziny i byl spokoj, potem zrobila kolejna okolo 18 i kolejna okolo 19, ale juz bardziej zbite. No i wolelismy nie ryzykowac, zeby w razie "w" miec lekarza pod reką. Poobserwujemy ją jutro i jesli bedzie ok to pojedziemy na noc. Dalam jej smecte i probiotyk i mysle, ze bedzie ok :) Poza tym goscie poszli ok 22-ej, wiec zanim bym posprzatala i spakowala jedzenie to byloby zbyt pozno, zeby jechac, bo by Julcia obudzila sie nad ranem w aucie i mogloby byc ciezko :( Wiec pojedziemy jutro. Imprezka nam sie bardzo bardzo udala, Julia byla kochaniutka i mimo niedomagania ze zdrowkiem w ogole nie dala poznac po sobie, ze cos jej jest. Z kazdym sie bawila, szla na rece, usmiechala sie. Normalnie bylam nią oczarowana :)) Ale niestety nie dala rady wytrzymac do ostatniego goscia i zasnela ok 20.30, oczka same jej sie zamykaly. Na wrozbie wybrala pierwsze co trzepaczke - wiec bedzie dobra gospodynia, potem kase, potem rozaniec, a na koncu komórke (szerokie kontakty z ludzmi) no i niestety nie ruszyla ksiazki :(( W sumie powiem Wam, ze bylo duzo naszych znajomych, mniej rodziny, troszke dzieciakow i atmosfera byla cudna. Jestem bardzo zadowolona. Nawet nie sądzilam, ze bedzie tak fajnie. Nie obylo sie bez moich lez, bo caly dzien sobie wspominalam jak to bylo rok temu. Jak czekalam na to moje Malenstwo :))
  12. adria40

    Lipiec 2010

    annaz, anuszka Dzieki dziewczyny :) mamaola dziekuje *) Bede obserwowac do wieczora, a zaraz jak wstanie dam jej smecte. Jesli bedzie gorzej to pojedziemy nad morze najwyzej jutro. Zobaczymy.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Kurcze nigdy nie moze byc dobrze, znow kupka, taka wodnista :(( moze to jakis wirus ?
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc :) Dziewczyny bardzo bardzo dziekuje Wam w imieniu Juleńki za zyczenia :))))))) My juz po pracy. Mama przyjechala o 7-ej i ostro wzielysmy sie za prace, wiec juz jest koniec. Zdecydowalismy sie z mezem, ze dzis na noc jedziemy, wiec koncze powoli tez pakowanie. Mam do Was pytanie, bo wczoraj dalam Julci troszke nektaryny. Moze ze trzy lyzeczki na pierwszy raz, no i w nocy Julcia bardzo plakala, jakby ją bolal brzuszek i dzis rano trzy luzne kupki ze sluzem, myslicie, ze to od tego ?? Jesli tak to w razie "w" nad morzem co jej podac ?? Spalam dzis sama w sypialni tylko z nią, zeby maz mogl sie wyspac i jestem troszke niewyspana i tak mi jej bylo zal. Mikołaju i Hubiku duzo radosci na kazdy dzien Waszego zycia, duzo zdrowka i samych slodkosci :)))
  15. adria40

    Lipiec 2010

    A tak a'propos schodów. Wrzuce Wam filmik, ktory maz dzis nagral. ‪Schodze_001.mp4‬‏ - YouTube No i drugi, gdzie cwiczymy na jutro, udawajcie, ze nie slyszycie jak spiewa hehe ‪Ćwicze na jutro_001.mp4‬‏ - YouTube aśku oj tak, to jutro balujemy :))))))))))))) Tulańce z Tatusiem, milutko. Wpdanij do mnie zrobimy u mnie potem u Ciebie :)) Ja musze naszykowac na 19 osob, masakra :( mamaola niezly wynik z placem zabaw :)) a jak Leos szorowal po chodniku to nie zdarl kolan ?? Pewnie mial dlugie spodenki :)
  16. adria40

    Lipiec 2010

    A juz mialam isc, ale tak mi sie nie chce :(( Julcia spi juz 2 godzine, wiec mam chwilke luzu. 3nik zdarza sie to u nas, ale rzadko, moze to wynika z mojej cierpliwosci teraz. Ze nie szarpie, rzeczy, ktora ma oddac, ale spokojnie mowie i tlumacze i zabieram ?? Nie wiem sama. Co do jazdy w aucie to u nas jest tak, ze jak Julcia jedzie tylko ze mna to jest bardzo grzeczna, nawet godzine jedzie zapięta w pasy w foteliku, ale jak jedziemy z mezem, to zaraz wymusza zeby ją wziac na rece. Sposobem na utrzymanie jej w foteliku jest dawanie pudelek lub sloiczkow zakrecanych, no i w ostatacznosci bierzemy na rece, ale wtedy ten kto siedzi za kierownica jedzie ok 50 czy 60 km na godzine. Niestety z dzieckiem, ktore sie zanosi nie mozna postepowac inaczej tylko tak, zeby je uspokoic, nie mozna je zapiąć w pasy i czekac az sie wyplacze i mu przejdzie. Dlatego my jedziemy na noc, a zawsze w razie "w" jest piers ;) LiMonia maz na razie nie skladal podan, dopiero w przyszlym roku bedzie myslal, bo na razie nie ma jeszcze skonczonej tej praktyki. Jest jednak male swiatelko, bo niedaleko w szkole odchodzi na emeryture dyrektorka, a ta kobieta co jest teraz historyczka ma wskoczyc na jej miejsce, a moj maz zajac jej etat, zobaczymy ja bedzie. Dobra teraz to juz lece.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    3nik zapomnialam Ci jeszcze napisac. Julka dzis rano wziela sobie patyczki do uszu i zaczela je wkladac, wiec ja chcialam jej na sile zabrac, a ona zacisnela piąstki i ryk !!!!! az sie czerwona zrobila, wiec ja odpuscila i powiedzialam z usmiechem i radoscia w glosie: Juleczko, a czy moglabys mi oddac te patyczki ?? One są brudne - be - i mamusia je wyrzuci do kosza. I co ??? Julka oddala mi patyczki i jeszcze kosz otworzyla. I tak jest na kazdym kroku, jak nie chce wyjsc z piasku i sie rzuca na rekach, wiec ja jej z usmiechem tlumacze, zachecam czyms innym i jest ok. WIec to tez potwierdza, ze do dzieci tak jak piszemy - tylko miloscia.
  18. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola nie wiem czy Ty masz moj nr kom, prosilabym Cie o smska jak bedziesz jechac nad morze, zebysmy mogli sie spotkac. LiMonia oj biedna Majeczka :( moze to i ząbek, a moze burza byla, tak jak u nas ??? ALe z Wami pewnie jej sie lepiej spalo, bezpieczniej, wtedy bol juz nie taki straszny. Majeczka na tancerke Wam rosnie hehe obroty, piruety, juz niedlugo bedziesz ja wozic na treningi do jakiegos klubu :)) aśku wiem co czujesz z brum brum heheh u nas to samo jest z pieskiem, a dzis mam kupilam Julci spodenki z pieskiem i ...... Julka nie umie kroku zrobic bo ciagle oglada tego pieska, a ze u niej piesek to yyyyyy to mowi to bez ustanku z wielkim przejeciem. annaz trzymaj sie jakos kochana, ja tez bym Ci nie radzila z siostra sie spotykac.
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Moja mama przyjechala niespodziewanie, zajela sie Julcia, uspila ją, a ja w tym czasie zrobilam mnostwo rzeczy. Bardzo jestem jej za to wdzieczna, dzieki temu, ze byla, teraz sobie ze spokojna glowa usiadlam przy kawusi. mamaola strasznie jakos mnie ujelo to co napisalas, wiesz, ja tez miewalam gorsze okresy w "byciu mama" przetrwalam chyba dzieki temu forum, dziewczynom i przede wszystkim Tobie, czasem mialam w sobie duzo zlosci i mieszane uczucia, a teraz kiedy moje dziecko jest tak cudowne i kochane ogarnia mnie wstyd za moje zale i zlosci, ale tak sobie mysle, ze jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo do zlosci, zalu. A te nasze dzieciaczki nie sa niczemu przeciez winne, wiele rzeczy je przeraza, a my wtedy musimy byc z nimi. Czasem tak sobie mysle, ze jesli ja bym byla Julcia - taką malutką nieporadna, to czy chcialabym, zeby mama na mnie sie zloscila, albo mi nie pomagala i od razu zalewa mnie fala czulosci, uczuc. 3nik dziekuje Ci za rozmowe :)) gaduła z Ciebie, fajnie :)) bedzie duzo tematow zapewne jak sie spotkamy :)) Piszesz, ze nie wiesz czemu Antos taki placzliwy ostatnio, powiem Ci, ze ja czasem tez zadawalam sobie to pytanie, czemu Julcia sie zlosci, czemu wymusza, itp... Rozwiazanie przychodzilo po jakims czasie, a to katarek byl, a to 3dniowka, a ja za kazdym razem sie zloscilam i myslalam, ze sie nauczyla wymuszac. Ale teraz juz jestem madrzejsza o doswiadczenia i wiem, ze za maruderami zawsze cos stoi. Aaaa i jeszcze co do Twojej mamy, z tym, ze zawsze dostaje Antos to czego chce. Ja juz nie zwracam uwagi na takie teksty, to my jestesmy mamami i wiemy, co dla naszych dzieci najlepsze. Zawsze wtedy sobie mysle, ze moje dziecko bedzie dostawalo tyle milosci ile sie da, bo jak pojdzie do przedszkola, szkoły to my bedziey tesknic za tym, ze dziecko nas juz tak nie potrzebuje, ze nie mowi na kazdym kroku mama i nie biegnie do nas ze swoimi slabostkami. Bedzie wtedy wieksze, rozumniejsze i bedzie mialo tyle swoich spraw i swoje zycie, ze mama bedzie WAŻNA, ale juz ciut mniej. Dlatego u nas ze spaniem byl problem i moja histeria, a teraz ??? Julcia boi sie burzy i nie chce spac sama w lozeczku ??? Dla mnie nie ma problemu, spi z nami, bo widac tego potrzebuje, a spanie w dzien ?? Jesli przychodzi czas, ze nie chce sie dac odlozyc do lozeczka, to klade ją do naszego lozka i spi sobie slodziutko. Minus taki, ze musze do niej zagladac, ale plus, ze spi dluzej. No i poza tym, to ja dla niej jestem w domu i dla niej powinnam miec czas, bo co, że np. musze jej pilnowac i w tym czasie nie powiesze np. prania ?? Jesli bym byla w pracy to i tak bym nie powiesila. Do tego wszystkiego trzeba dojrzec :) i dzieki naszym Maluszkom i wymianom doswiadczen tu na forum i posluchaniu rad innych mamuś jest mozliwe przezycie pieknego okresu jakim jest macierzynstwo. Ja bede po 10000.... razy powtarzac, ze jestem lepsza mamą kazdego dnia, dzieki przede wszystkim mojej milosci do Julci no i rozmowom z Wami.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Witam Mamusie. U nas ciezko. Wymyslilismy z mezem, ze moze nad morze pojedziemy w sobote po roczku ?? W zaleznosci od tego o ktorej wyjda ostatni goscie i czy maz bedzie na silach prowadzic po ciezkim dniu. Planujemy wyjechac najponiej ok 22-ej, zeby Julcia wiekszosc drogi spala, bo potrzebujemy ok 10 godzin, zeby zajechac. No i po tym pomysle musielismy zwiekszyc obroty. W sumie wczoraj zasnelam ok 1.30 :( Jednak przyczepa zaladowana sprzetem, pokoj i wystroj na roczek zrobiony, dzis tylko udekorowac stol, nakryc i jutro od rana gotowanie. Siostra obiecala, ze mi upiecze dwa placki, a mama przyjedzie rano i bedziemy szykowac wszystko, a mąż bedzie z Julia. Dzis zostalo nam pakowanie wszystkiego i czesciowe sprzatanie domu, bo czesc juz posprzatana. No i moje nieszczesne ogorki :(( Dzis znow bede robic sloiki, a reszte mama jak bedzie sie opiekowac ogrodem podczas naszej nieobecnosci. A cukinie rozdaje na prawo i lewo kto tylko chce, a po roczku obdaruje znajomych i rodzine, bo juz nie moge na nią patrzec, mam wypchana cala zamrazarke na leczo i az mi sie serce kroi, bo tam jest tyle nawiazanych malutkich. Julka tfu tfu nadal fajniutka, oby jutro taka byla :)) Wczoraj zrobila pierwsze 4 kroczki, bardzo ladnie jej to wyszlo, ale potem znow nieporadnie cos kombinowala z chodzeniem i konczylo sie klapaniem na pupcie. Chodzi ladnie jak jej powiem: Julia skup się ;))) 3nik probowalam sie do Ciebie wczoraj dodzwonic, ale niestety mialas chyba wylaczony telefon. Bardzo bardzo bardzo Ci dziekuje za prezencik :))))))) Az sie poplakalam. Jestes taka kochana. Wiesz ??? Niektorzy z rodziny w ogole sie Julią nie interesują, a Ty ??? O przepraszam, a Wy Dziewczyny z forum jestescie takie kochane :))) Porobilam Ci fotki jak Julcia rozpakowuje swoją pierwsza korespondencje :))) Mam dla niej taką skrzynke i gromadze jej rózne pamiatki i ta karteczka tez tam sie znajdzie. Bardzo sie ciesze, ze u lekarza wszystko w porzadku :)) Kamien z serca, niech Antos teraz rosnie bez Twoich zmartwien. mamaola nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze milo spedziliscie dzien na basenie. Leos pewnie sie wyszalal :)))) Taki wysilek jak czytalam mu chyba dobrze zrobil na usypianie. Wyciszenie to fajna sprawa, u nas tak robimy od urodzenia. Dziala. Mam nadzieje, ze nocka w porzadku :)) i oboje sie wyspaliscie. aśku MATEUSZKU Twoje pierwsze wielkie święto Mój Maluchu uśmiechnięty Zawsze wesół pełen werwy miłą minę masz bez przerwy Nasz Maluszku ukochany bądź nam zawsze tak wspaniały guga oj wierze Ci, ze masz niepokoj i "nerwy" w zwiazku z tym, ze musisz Isie zostawic. Ja tez tak jak kiedys pisalam, juz sie denerwuje tym, ze w styczniu wracam do pracy :(((((((( Uwielbiam byc z moim Kruszkiem w domu, codziennie mnie zaskakuje :)) Tak bardzo ją kocham, ale niestety zycie jest tak dziwnie ulozone, ze pewne rzeczy sa nieuniknione, a moze mąż znajdzie prace i Ty nie bedziesz musiala wrocic. Trzymam kciuki, zeby bylo tak jak tego chcesz :))) Aaaa pewnie, ze odpoczne, oprocz gotowania obiadu nad morzem nic nie robie :))) LiMonia Moj maż czytal to co pisalas o pracy, mowi, ze swieta racja niestety :(( nauczyciele maja przekichane :(( Na wioskach jest tak, ze jak jest jeden nauczyciel to obskakuje ze 3 albo i 4 szkoly :(( taki monopol na nauczanie :( realne wlasnie sie zastanawialam gdzie Ty sie podzialas, fajnie, ze juz jestes :)))) Piszecie o piciu, moja Julia nie pije, ale żłopie hehe prawie codziennie wypija oprocz mleka ok 300 czy 400 ml herbatki, soczkow itp. A ja dostalam zaproszenie ode mnie z pracy na 29 na Swieto Policji, co roku jest msza i potem impreza-bal, ale bez osob towarzyszacych, zdecydowalam sie, ze w tym roku pojde, ale z Julcią, bo maz do 16 pracuje, wiec zabierze ją ode mnie ok 17-ej. A msza jest o 12, mysle, ze Julci sie bedzie podobalo, beda policjanci na galowo, przemarsz przez miasto no i orkiestra :)) Ok to tyle, Julcia spi, a ja lecę prasowac.
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc :) Nawet nie mam czasu Was poczytac. Weszlam tylko na chwilke, zeby sie pozalic, ze nie ogarniam. Przygotowuje roczek, sprzatanie domu, menu, dekoracje, zakupy, ponadto dzis bylam u gina, juz wszystko ok, umowilam sie z nim za miesiac na dokladne badania usg, cytologia itp. w ramach jakiegos nowego programu profilaktycznego. Jakby tego wszystkiego bylo malo, to wymyslilismy z mezem sobie sciezke do domu w takim holenderskim stylu, tzn. po jednej stronie murek z kamieni, a po drugiej kwiaty, no i mamy prace :( do tego koszenie, plewienie skalniakow, zeby jakos to wszystko wygladalo, raz, ze na roczek, a dwa to tydzien nas nie bedzie, wiec nie chcemy, zeby zaroslo. No i jeszcze jakby tego wszystkiego bylo malo to ta cukinia tak obrodzila, ze juz nie wiem w jakiej postaci ją do sloikow dawac, no i zaczely sie ogorki, wiec robie salatki, malosolne, korniszony. Aaa i jeszcze robimy przygotowania do wyjazdu, mąż szykuje auto, przyczepe campingowa, a ja powoli gromadze wszystko i pakuje, zeby nie zostawiac wszystkiego na ostatnią chwile, bo potem sie zawsze o czyms zapomni. Troche sie zalamalam, bo zapowiadaja kiepska pogode na przyszly tydzien, choc powoli juz w to nie wierze, bo dzis mialo padac i miala byc burza, a tu pieknie po 30 stopni. Plusem w tym wszystkim jest to, że Julia jest przekochana, jest pogodna, usmiechnieta, tak jak Wam pisalam ma swoje sprawy i bawi sie beze mnie, wiec moge wiecej rzeczy zrobic :) choc nie umiem tego za bardzo wykorzystac, bo jak cos robie to ... tesknie za nią mimo, ze jest dwa kroki ode mnie :))) Zycze Wam milego wieczoru :)
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Witam U nas noc cos dziwna, Julcia nie mogla spac sama, ale mąż do niej wstawal, wiec ja się wyspalam. Teraz juz łobuzuje na całego. Bawi się sama i ja jej do szczescia nie jestem potrzebna ;) Ma swoje sprawy. mamaola my jedziemy 18 lipca na noc i zostaniemy chyba do 24 lipca 3nik jesli sie cukinia utrzyma to przywioze Ci nad morze :) bedziesz mogla zrobic leczo. Super, ze apetyt wrocil.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    LiMonia Nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze udal Wam sie roczek. Majeczka wygladala cudnie, tort pewnie pyszny skoro taka dziurka sie zrobila. Napracowalas sie nad menu, takie pysznosci, ze palce lizac. Tak sobie patrze na te Wasze zdjecia, ze nie wiem juz do kogo Wasz Skarb jest podobny, najpierw myslalam, ze do Ciebie, a teraz widze duze podobienstwo z Twoim mezem. kasiawawa ja mam ogrod tez warzywny, marchewka, pietruszka, rodzynki, cukinie, truskawki, jest przy tym roboty jak chole... ale za to ekologiczne :)) No to Ty masz niańke w postaci Julka, do nas przychodza blizniaki 2 lata, ale przy Julci to sie chyba oni cofają, zamiast pociagnac Julcie za soba, chodza przy chodziku, raczkuja hehe A nie wiecie co sie dzieje z realne ??
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Tak mi obrodziła cukinia, że juz nie mam pomysłu co z nią robic. Dalam mamie i siostrze, zrobilam full słoików i pomroziłam na leczo, zrobilam leczo i jeszcze jest mnostwo. Na razie mala zostala, ale jak obrodzi. Na roczek musze koniecznie leczo robic. Mam podgrzewany garnek na wklad, wiec bedzie efekt na stole. Mój Kruszek tez dzis pracowal, robilismy z mezem cukinie do sloikow i posadzilam Julcie na stole i miala mnostwo zabawy z cukinią. Mały pomocnik. Teraz juz spi. Wykończona pomocą. aśku a nie mozesz jakos inaczej przyjechac nad morze ?? Moze meza namowisz ?? Puszczalicie lampiony ?? A jak to sie robi, bo pierwsze slysze. Zdjecia cudownie, widac szczescie na Twojej twarzy, a nie depresje. Szczesliwa rodzinka na lonie natury :)) Biedny Ptysiu z wypadkiem, ucaluj Go mocno, choc pewnie i tak juz zapomnial ;) 3nik oj jak ja Wam tego cycusiowania zazdroszcze, u nas teraz jest tak, ze Julcia je z piersi rano i dwa razy po śnie, a dalej nie chce, no i jak juz jej zle w aucie to ją w ostatecznosci biore i sie tula.
  25. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola my jedziemy na tydzien, jak bedzie dobrze, to moze tydzien i ze dwa dni. Zobaczymy. My mielismy byc w Szczecinie, bo chcielismy odwiedzic mojego chrzestnego, ale moj chrzestny co roku jezdzi do Pogorzelicy i teraz akuratnie jak my bedziemy nad morzem to i oni beda, wiec sie tam z nimi spotkamy. Do Szczecina mielismy wiec jechac tylko ze wzgledu na spotkanie z Wami, ale nie moglismy ustalic jak to zrobic, bo tak, zeby sie z Wami spotkac to trzeba by bylo jakos byc w Szczecinie po poludniu, a do domu chcemy jechac w nocy, wiec nijak nie mozna by tego zaplanowac, bo co poczac z czasem. Ale jesli Ty sie wybierasz nad morze, wiec moze by sie faktycznie tam spotkac ????? Jesli by sie udalo, to nam odpowiada kazdy dzien, gdyz bedziemy niedaleko Dziwnowa, bo z Dźwirzyna (tak myslimy, ze tam bedziemy, ale to moze sie zmienic, bo zalezy nam na jakims fajnym miejscu no i zeby nie placic) bedzie niedaleko do 3nik Wiec jestesmy otwarci na propozycje. aśku a moze i Ty do nas nad morzem dolączysz ??? Byloby super. guga trzymaj sie kochana. U nas tez byl problem z jedzeniem dwa tygodnie, ale wrocilo do normy i wczoraj znow porazka. ALe dzis ok. Moze Isia po prostu nie jest glodna, nie zmuszaj jej, bo to nic nie da, ale mysle, ze jak zglodnieje to zje te wszystkie smakolyki co jej przygotowujesz :) Glowa do gory. OO to nam sie Isia rozgadala.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...