Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja na chwile, bo Laura szaleje. Bylismy wczoraj u ortopedy, mam juz pelny obraz sytuacji. Otoz lekarz (w sumie juz drugi) mi potwierdzil, ze bioderka Laurci sa bardzo dobre, szczegolnie prawe, ale nie sa idealne. W chwili obecnej nie bedzie to skutkowalo niczym, jednak jesli tego nie skorygujemy to za 40 czy 50 lat Laura moze odczuwac bole biodra. Teoretycznie trzeba ta szyne zakladac 24 na 24, ale lekarz powiedzial, ze przy dziecku tak ruchliwym, raczkujacym nie ma takiej opcji, wiec powiedzial, ze okolo 12 czy 14 godzin dziennie bedzie ok. Ustalilam z nim, ze jesli Laura przesypia 12 godzin w nocy to na cala noc bede jej zakladac i na drzemki w dzien. Za 6 tygodni mamy kontrol. Jedyne co powiedzial, ze ta wada o jakies 5 miesiecy zostala za pozno zauwazona :( Tak sobie mysle, ze z Julia nikt mi usg nie robil, bylo tylko badanie fizyczne i wszystko bylo ok, a teraz ... mamaola zapomnialam Ci napisac, ze cudownie z tym, ze uszylas Lence lale :))) nie wiedzialam, ze Ty masz takie zdolnosci, nigdy o tym nie pisalas. Mam nadzieje ,ze Lence podpasuje i bedzie miec wierna przyjaciolke. Chcialam cos jeszcze napisac, ale Laura jest nie do upilnowania. Ech
  2. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola a i u nas nie ma szansy, zeby sie znudzila trampolina. Jula wymysla tance, skoki, wnosi Daisy na trampoline, wyglupia sie z Laurą. Robi np. dwa dni przerwy i znow szaleje, wiec caly czas jest na czasie. Wiecie kupilam Julci szczoteczke elektryczna, na poczatku byl szal, a teraz juz nie :( Julcia prostestuje i dyskutuje przed kazdym myciem. W sumie myje, ale niechetnie, ale ja jej chyba nie odpuszcze, bo widze jaka jest super. Najpierw ja jej myje ok 1.5 min., a potem Jula myje i sie bawi, ale zawsze jakis efekt daje. Co myslicie ? Do tego to kropienie oczu, Jula juz ma dosc :( 6 razy dziennie. Tez prostestuje, ale daje sobie wytlumaczyc, jednak tyle razy ? Mam nadzieje, ze jak tą buteleczke skonczymy to juz bedzie dobrze.
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dziewczyny Spoznione, ale szczere zyczenia dla kazdej z MAMUŚ :) My wczoraj bylismy u mojej mamy na obiedzie, taki mily rodzinny dzien :) Dzis bylam u tego ortopedy z Laura, tego co kazal zalozyc tą szyne. Zrobilam w poczekalni awanture, bo juz mi nerwy puscily. Wyobrazcie sobie, ze dzieci przyjmowane powinny byc od 10 do 12, zajezdzam tam, a tam pelno ludzi, cala poczekalnia, chyba z 20 osob, do tego juz byly dwa Malenstwa na bioderka, pytamy z mezem o kolejke, a tu sie okazalo, ze sa opoznienia i te wszystkie osoby sa przed nami, od slowa do slowa wywiazala sie awantura, az lekarz wyszedl, w koncu ustalilismy, ze wchodzi jedna osoba z kolejki i jedno dziecko, no, ale jak przyszla moja kolej to zaczelam na temat kolejki rozmawiac z lekarzem, powiedzialam mu, ze to paranoja, zeby kilkudniowe maluszki musialy czekac w kolejce. W kocnu jak wychodzilam to lekarz kazal powiedziec mi w poczekalni, ze tylko bedzie przez 2 godziny przyjmowal dzieci. Wyobrazcie sobie co sie dzialo jak to powiedzialam. Szok. Wszystkie mamy sie ucieszyly, a pozostali pacjenci ...... Odnosnie Laury to juz mam taki mętlik, ze szok, zdobylam sie i ja i lekarz na dluuuga rozmowe i szczera, ale bardzo spokojna. Powiedzialam mu, ze jestem gotowa napisac skarge na niego, ze bylam u innych lekarzy. On natomiast mi powiedzial, ze nie ma do mnie pretensji, bo to moje dziecko i on wszystko rozumie. Mowilam mu, ze to niedorzeczne, ze niby wszystko jest dobrze, ale karze nosic szyne. Wiec on mi wszystko tak na chlopski rozum powiedzial. Otoz Laura na panewce nie ma takiego jakby zaczepu, zamiast kasci wyksztalconej, ma chrzastke. Szyna jest po to, aby bioderka ulozyly sie prawidlowo. Jednak nie ma zagrozenia, ze ta chrzastka zamiast kostki spowoduje nieprawidlowosci w rozwoju. Nie ma wiec obaw, ze cos bedzie sie z biodrem dzialo, ze Laura bedzie zle chodzic. Lekarz mi powiedzial, ze on nie ma specjalizacji w usg bioderek, bazuje tylko na swoim dlugoletnim doswiadczeniu i praktyce, ktora pozwala mu stwierdzic, ze niby jest ok, a nie jest. Wiec same widzicie, metlik totalny. Laura tej szyny nie nosi w ogole, a lekarz stwierdzil, ze usg jest o niebo lepsze niz bylo. Sama nie wiem co o tym myslec. Jutro o 18 mam wizyte u ortopedy na samo usg, wiec moze on mi cos powie. mamaola Ola oby juz bylo dobrze z Lenką, tak mysl, to tak bedzie. Kochana wlasnie mialam pytac o roczek Lenki, ale to zlecialo. Jejciu, a Lenka jest z Dnia Dziecka ? Wiesz ? Zazdroszcze Ci z zabawkami, u nas tak nie ma, wszystkie zabawki jakie dzieci mają to ja im kupilam. Zaledwie moja siostra je troszke rozpieszcza, ale teraz jakos przezucila sie na soczki, pysznosci, itp... Moja mama daje mi dla dziewczynek co miesiac pieniadze, zebym przeznaczyla dla nich na co chce. A tesciowie ? Tesc przywozi owoce, a tesciowa na prezenty z roznych okazju kupuje ubranka, o ile w ogole. Ups :) Co to trampoliny to my mamy 1,8 m i uwazam, ze dla mnie i dla Julci jest odpowiednia, wystarczajaca na szalenstwa. Nie kupowalismy wiekszej, bo w zimie wstawiamy ja do salonu i skaczemy. aśku moze jutro bede miala luxniejszy dzien to postaram sie zadzwonic do Ciebie to pogadamy :) Widze, ze u Ciebie w pracy luz na calego :)
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Noc przespana, Laura co prawda sie zbuntowala i lozeczku powiedziala o 23-ej NIE, ale jak ją wzielam do siebie to obudziła sie o 6.30 :)) WOW :) Teraz juz wiem, ze na sen praktycznie nic u niej nie ma wplywu, ani jedzenie, ani inne okolicznosci. Po prostu miala taki okres i oby juz nie wrocil brrrr bettyy moja Julia przez sen tresuje psy, ciagle jest siad, waruj itp... tak sie jej porobiło od momentu kiedy jest Daisy :) aśku Kochana jak Cie miło czytac :) Pisze czesciej bo ktos tu teskni :) Ja tam lubie i Ciebie i posty :) hehe
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja na chwilke. Padam z nog, wzielam dzis za duzo na siebie, pranie, prasowanie, koszenie, plewienie, obiad, zabawa z dziecmi, spacer, itp... Smieje sie do meza, ze mam energie, Laura przespala noc, obudzila sie tylko raz o 3, zjadla i pospala do rana. Cudownie :) Ciekawe jak bedzie dzis :/ mamaola Kochana wklejam Ci linka do super zabaw, ja to skopiowalam do worda, wydrukowalam i wykorzystuje. Taka ściaga. Choc dzis przyznam, zrobilam najglupsza zabawe na swiecie. Otoz weszlysmy z Jula rano jak Laura spala pod koldre, wzielysmy paczke chrupkow kukurydzianych i poprzez sline kleilysmy sobie rozne rzeczy :))) ludziki, figury, drabiny. Niby glupie, ale dzieki temu dowiedzialam sie jaką wyobaznie ma Jula, co ona nie tworzyla :) no i zabawa nie znudzila jej sie przez 2 godz. http://www.zabawydladzieci.com.pl/kat/zabawy/do-3-lat/page/4/ tam jest 5 stron tego. Zdjecia cudowne, takie pogodne Maluszki,hehe Lenka juz jest wszedzie :) A Leos widac, ze szczesliwy. Moje ulubione to z jabluszkiem Lenusia :) Lekarz nie powiedzial mi co robic :( powiedzial tylko, ze masaz nie, rehabilitacja nie, wiesz mnie dziwi jedno, ze przeciez dysplazje wykrywa sie przy usg, a to u 3 juz lekarza wychodzi super. Tak sie zastanawiam czy moze Laurcia sie przypadkiem nie poruszyla i zdjecie zle wyszlo. A kolejne moge zrobic dopiero na poczatkuczerwca. Nic zobacze we wtorek.
  6. adria40

    Lipiec 2010

    A jeszcze co najwazniejsze to lekarz powiedzial, ze on by nie podjal zalozenia tej szyny dziecku 8 miesiecznemu, bo moze ona spowodowac zatkanie tetnicy i paraliz dziecka. Az mnie zmrozilo. I tak sie zastanawiam czy my mamy rozne rodzaje medycyny, ze kazdy lekarz mi mowi co innego :(
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Wczoraj zabralam dzieci na dwa dni do mamy, bylo super, Jula dzielnie zniosla nocke poza domem, Laura tez. Dzis bylysmy u ortopedy, niestety sprzet sie cos popsul i nie mogl zrobic usg, umowilam sie z nim na wtorek. Jednak na podstawie zdjecia stwierdzil, ze cos nie do konca jest tak, ogladal poprzednie usg i powiedzial, ze jest jak najbardziej prawidlowe, jednak to zdjecie. Czekam wiec kolejny tydzien :( Jestem zalamana, nie wiem jak to sie skonczy.
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Powiem Wam, ze odkad sie pojawila Daisy u nas to zawladnela Julci serduchem. Sa nierozlaczne. W drodze do mamy :) i juz tam na miejscu.
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Wzielam sie dzis za porzadki, bo juz sie nazbieralo troszke, no i pomylam okna i popralam firanki, wiec znow na jakis czas bedzie. Noc byla bardzo .......... smieszna. Laura obudzila sie o 23.40 i do 3-ej miala swietna zabawe, lapala sie za nozki i robila kolyske i klaskala nozkami i az zanosila sie smiechem. Nie ukrywam bylam wykonczona, ale rozbawiona tą cala sytuacja. A jak przy tym gadala, az szkoda, ze nie nagralam. O 3 zasnela po to, aby sie obudzic o 6 :( Julia natomiast spala od 18.50 do 8.30. Oj zeby Laura tak spala. mamaola Kochana dziekuje Ci za wyczerpujacą odpowiedz, a wiesz, ze tak do tematu karmienia nie podchodzilam ? Uwazalam, ze juz stale pokarmy sa najwazniejsze, a mleczko to tylko dodatek. Ale po Twoim poscie juz nie nabieram do glowy, bo co Laura zjadla na noc kaszke, piers, a i tak nie spala. Wiesz tylko mi sie nie wydaje, ze to zabki, bo ona nie jest w ogole marudna, ona po prostu nie spi, gaworzy, smieje sie, a jak zaplacze, to przy piersi sie uspokaja. Moze to tak iteraz jakis czas, bo przeciez budzila mi sie juz tylko raz, albo dwa razy. W dzien spi dwa razy raz ok 2 czy 3 godzin, a potem tak do godziny. Myslalam, zeby ją pozniej klasc spac, ale sie nie da, ok 18.30 czy 19 juz jest taki placz, ze piers i sama zasypia. WIec chyba mi pozostaje przetrwac. Co do zabaw to my teraz wiekszosc dnia spedzamy na dworze: jest trampolina, piaskownica, zjezdzalnia, hustawki, duzo gramy w pilke, Jula jezdzi z lalami wozkiem, duzo pomaga mi na ogrodku, no i namietnie w swoim domku gotuje, robi nam wymyslone obiadki, ma kuchenke, naczynia. W domu natomiast duzo malujemy farbkami, wycinamy, kleimy, rysujemy. To numer jeden w tworzeniu. Sa tez puzzle, ale najwiecej czasu Jula poswieca zabawie w swoja ukochana bajke: klinike dla pluszakow, bawi sie, ze jest doktor Dosia i leczy zabawki, mnie, tatusia, no i Helcie czyli swoja asystentke Laure. Mamy zlamane nogi, poobijane rece, bolace brzuszki, mamy ksiege straszliwych auau :) Bardzo duzo uczymy sie angielskiego, sluchamy plyt, uczymy sie literek, cyferek. No i niezapomniana zabawa w sklep. LiMonia jestes wreszcie :))) Ale wstawilas piekne zdjecia swojej cudownej rodzinki, wygladacie jak z katalogu, nie moge sie napatrzec. A Majeczka jakie ma piekne kiteczki, niedawno ją widzialam, a wydaje mi sie, ze bardzo sie zmienila :) dziewczece uroki. A i Ty kwitniesz :) pieknie Ci w tej sukieneczce. Widac, ze Maja szczesliwa :) Mamusia poswieca jej tyle czasu. Slodkie fotki jak sie bawi u Ciebie w pracy. Zobaczylam Twoje zdjecia i sobie przypomnialam, ze Krzysiek musi jeszcze obrobic te co byliscie u nas. Ale jakos tak zaniedbalismy teraz aparaty, jakos malo dziewczynki maja zdjec, no i my :) 3nik ciekawe pomysly na zabawy, my na angielskim tez mamy podobne zabawy z nakretkami. Ano nowa pasja, zawsze to jakies wyzwanie :)
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Mielismy dzis bardzo intesywny dzien, wszystkie plany wypalily, bylo nawet kilka dodatkowych spotkan ze znajomymi, dziewczynki byly tak wykonczone, ze zasnely o 18.50 Dzis eksperymentuje Laura na noc dostala kaszke, ktora zawsze jadla na sniadanie i dodatkowo piers. Zobacze ile pospi. A ogolnie dzis chyba przez ten czas spedzony na dworze pochlonela caly obiad i gruszke, no i musze ją pochwalic, ale wypila przez slomke ok 100 ml picia. SZOK !!!!!!!!!! Ale to chyba przez ten upal, pila, az nie mogla powietrza zlapac :) Wiecie tak mysle o tym nowym forum, ja tez go nie cierpie, tej calej oprawy, funkcji, dodatkow itp.... ale aśku masz racje tu WY KOCHANE JESTESCIE NAJWAZNIEJSZE !!! dlatego nadal tu jestem i pisze z Wami, bo gdybym przestala to bym sie czula jakbym utracila jakiegos najwazniejszego czlonka rodziny, w koncu minie mi niedlugo 4 lata mojego tu pobytu :) aśku uwielbiam Cie :) Twoje poczucie humoru, alez mnie pozytywnie nastarajasz :) Napisz mi plus/minus o ktorej najlepiej do Ciebie moge dzwonic, wtedy sobie pogadamy, bo ostatnio mialam niedosyt, ale jechalam na angielski. Co do Laury to wiesz, ja jej nie moge ograniczyc piersi, bo .... chyba by sie zaplakala. Dzis sie bardzo na mnie zdenerwowala, ze chcialam ją uspic i taki placz byl, ze nic nie pomoglo tylko piers, ogolnie jest bardzo pogodna i placze tylko z powodu braku mamusi piersi :) A pytalas o brame, otoz my mamy dwie bramy, ta jedna jest elektryczna, a ta druga nie, wlasnie teraz tą wymieniamy. A co do lekarza, to moze mu wpadlas w oko :) a tak serio to mile,moze na Twoim przykladzie sie nauczy. agatcha sliczne zdjecia takie rodzinne, Zosia jak nie Ona :) annaz pomysle nad tym mlekiem, ostatnio kolezanka miala do sprzedania. Mysle, ze to nie zabki :/ A moj maz odkryl w sobie nowa pasje-psy, ich pielegowanie, tresowanie. Teraz doszla mu Daisy, nowe obowiazki, wyzwanie. Mowie Wam norlanie Meksyk :) Jeden moj kolega z policji przyjezdza do nas na tresure, maz czyta ksiazki, no i sa efety Sara jest taka poukladana, grzeczna, ale leniwa jak fix,moge po niej wozkiem przejechac a nie odejdzie z drogi. Dzis ne chciala od furki odejsc i musialam targac t 55 kg, zeby wyjsc :) DObrej nocy
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Chyba jednak zaczne sie martwic niejedzeniem Laury. Ostatnie dwie noce koszmarne, pobudki co 45 minut, wydaje mi sie, ze Laura jest glodna i dlatego tak sie budzi. Przeciez 8 miesieczne dziecko ma juz wieksze potrzeby jedzeniowe niz mleczko mamy. Nie mam pomyslu co zrobic. My juz po Kosciele, pierwszy raz bylismy na koncowym blogoslawienstwie, Laura cala msze u mnie na rekach i taka grzeczna (nie śpiewala wyjatkowo) :) A dzis mamy w planach stadnine koni, plac zabaw i lody, a na koncu dlugi spacer. Milej niedzieli, bo pogoda piekna.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny a jeszcze sie mialam Was pytac czy mam sie marwtic tym, ze Laura nie chce prawie nic jesc ? Najchetniej nie rozstawalaby sie z moja piersia. Gotuje jej obiadki, sama dobre rzeczy, duzo nowosci, a ona nie i koniec zje z 4 czy 5 lyzeczek i dosc, tak samo z kaszkami, chrupkami innymi owocami. Nie wspominajac nic o piciu, pila juz ze slomki i znow nie, jeszcze z lyzeczki pare lykow wezmie. Nie wiem czy dac jej czas ? Czy co ? Jula natomiast je wszystko rzodkiewki, szczypiorek, salate, pomidor, itp... niezmiernie mnie to cieszy, zrobilam dosc sporawy ogrodek, wiec wszystkie bedzie miec eko :) A Laura jeszcze Wam dodam, ze moje jedzenie wyrywa mi z reki, najlepiej jej chlebek wchodzi, ale przeciez jest za malutka by jesc to co my, nawet niedoprawione.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    aśku Asia to cala Ty hehehe az mezowi przeczytalam o Twoim cudownym schudnięciu :)))) no nie moge :) mamaola juz Leosia macie pewnie przy sobie :) pewnie nie moze sie Wami nacieszyc i wzajemnie zreszta. Co do antybiotyku to ja bym jeszcze dala ze dwa dni, lepiej dzien dluzej niz przerwac i ... sama wiesz. Dziekuje za mile slowa o zdjeciach, a co do pieska to Julia nazwala ją Daisy :)), ale kompletnie nie wiemy jakiej jest rasy, nie wyglada niby na kundelka, ale nawet weterynarz, bo u niego bylismy nie umie rasy okreslic, stawia niby na labradora, ale dopiero sie okaze, jak urosnie, ale wiem jedno, ze jest takim malym uratownym cudem i bedziemy go kochac nawet jak bedzie kundelkiem :)) A na koniec Wam napisze jaka Julia sie cwana robi :) Lezalam juz wieczorem z Laurą na lozku w sypialni, a Jula kompletnie nie chciala przyjsc do spanie, tylko cos robila w lazience, wiec zniecierpliwiona mowie: Jula licze do 3 i przychodzisz do sypialni. No i licze 1, 2, a Jula z lazienki krzyczy: TRZY :) Mamusiu wybacz, ale nie moge jeszcze przyjsc, bo mam cos do zrobienia. No i rece mi opadly. Wygrala :) Dobranoc
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas jakos leci, pogoda dopisuje, wiec kolejny dzien na dworze, Laura ma spanie, szum wiatru ją usypia, wiec spi dlugo :) A Jula szaleje z pieskiem, zaczela go nosic, wiec musimy to troszke kontrolowac. aśku no prosze jaka imponujaca waga w dol :))) Tylko pogratulowac. A co robisz ? Nie jesz czy cwiczysz czy po prostu brak czasu ? Super z urlopem i ta Twoja praca taka elastyczna tylko pozazdroscic. A z domem to dobra decyzja, po co koszty ! Czyli juz tak do konca postanowione ? bettyy ale zdjecia super, alez to Was zapewne cieszy !!!!! Juz myslisz nad wnetrzami czy jeszcze sie skupiasz na tym co w chwili obecnej czyli mury i dach ? Ok to tyle, lece do dzieci, bo maz z tesciem robia brame bo kupilismy w Castoramie, bo poprzednia walila sie i rdza ją zjadla.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Hej My wczoraj pol dnia nad woda, a pol dnia u mojej mamy, a dzis troszke popracowalam w ogrodku. Juz wszystko zasiane i poplewione to co uroslo. Ciezko mi bez meza, bo ma po poludnia, ale jakos daje rade :( Jeszcze w domu bylo ok, a na dworze to z kazda rzecza trzeba leciec do domu, nawet obiady ostatnio jemy na dworze to to noszenie mnie wykancza :(( Jutro z ciezkim sercem musze zmienic Laurce gondole na spacerowke, bo juz wstaje i robi sie niebezpiecznie. Szkoda, bo jakis etap sie konczy. Na srode umowilam Laurze ortopede, troche pozno, bo na 19, a o tej porze Laura juz spi, ale moze jakos damy rade. mamaola brak mi slow, tak myslalam, ze u Was cos nie tak, bo nie pisalas, ale nie mialam odwagi pisac, bo wiem jak Ci ciezko i zle. Kochani zdrowiejcie. A nie myslalas nad jakims wyjazdem, zeby zmienic klimat troszke, moze morze ? Rabka ? Moze to dzieciom pomoze. Co do chusty, to mialam Ci juz odeslac, ale z Laura i ta 3dniowka tak wyszlo i jakos nie mialam glowy do tego, ale jak piszesz, ze Ci niepotrzebna jeszcze to moze faktycznie jeszcze ją zatrzymam. To umowmy sie tak, ze jesli Ci bedzie potrzebna to daj znac, a jak ja juz nie bede dawac rady z Laura to Ci odesle. A z pieskiem to nie mowilismy nikomu, bo nie umielismy podjac decyzji, no i hodowcy nas robili w konia :( A zdajemy sobie sprawe, ze nowofundland nie lubi byc sam, bo moze miec depresje :) Ale wyszlo jak wyszlo. Nasz weterynarz pytal sie czy chcemy tego pieska oddac, a my nie mozemy podjac decyzji, jutro sie wszystko rozstrzygnie. Ale widze, ze Jula i Laura takie szczesliwe. Sara tez, sprawdza sie jako mamusia. A Maluszek zyje ma sie dobrze, rosnie, je, zaczyna szczekac. Dolaczam fotki snoopy29 Kochana dla Was tez zdrowka, abyscie i Wy mogli korzystac z wiosny !
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dzis pierwsza przespana noc, Laura ma sie dobrze, wysypka jest jeszcze blada, ale swedzi ją troszke mniej. Przez ostatnie dni byla rączkowa i mamowa, a dzis juz sama sie bawila. Jednak sama do konca nie wiem co jej bylo. Ortopeda obejrzal zdjecie, pomierzyl i powiedzial, ze jest wszystko ok. Wiec kamien z serca. Jestem w trakcie zalatwiania trzeciego ortopedy, zeby sie wypowiedzial. Wczoraj bylismy na angielskim, wzielam wozek i mama sobie spacerowala z Laura, byla bardzo grzeczna, a ja sie tak martwilam. Wiecie ? spotkala nas niesamowita rzecz. Otoz od jakis paru miesiecy staralismy sie o nabycie szczeniaka nowofundlanda, mialam juz nagrane dwa, ale hodowcy tej rasy zrobili mnie po prostu w bambuko. Mialy kosztowac niemalo, ale widac im niezalezalo na sprzedazy, albo juz sama nie wiem co. Nie wiem czemu oni sie wycofali, nawet ten hodowca co mamy od niego Sare. W koncu postanowilismy, ze kupimy psa za rok, albo dwa. I dzis podczas zabawy z dziecmi uslyszalam piszczenie, bardzo donosne. Poszlam wiec z dziewczynkami za glosem i wyobrazcie sobie, ze w lesie znalazlam szczeniaka. Na oko wyglada na jakis miesiac, jest malenki, nieporadny, byl glodny i zmarzniety, siedzial w gestej trawie. Wzielysmy go do domu, nakarmilysmy i ....... jest :) spi na korytarzu. Jula jest szczesliwa. Ciekawa jestem tylko czy przezyje bez mamy, jest w sumie taki malenki. Jutro jedziemy na caly dzien nad wode, juz sie nie moge doczekac. Ale sie napisalam , w sumie sama do siebie, bo na forum pustki :( aśku Kochana, musisz poczytac o tym pradzie moze w necie na forum znajdziesz jakies podpowiedzi. Moj maz tez tak robi. Tak samo z Ptysiem, ale ja bym chyba porozmawiala o tym, wytlumaczyla co jest do przyjecia, a co nie. Wiem, ze to moze miec wplyw. A Ty bedziesz miala jakis urlop ? na wakacje ? Czy musisz przepracowac 6 miesiecy ? Papa
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ja juz nie wiem co tak do konca bylo Laurce, czy to przypadkiem nie ta jednak 3-dniowka. Miala goraczke 3 dni, a teraz ma cale plecki i brzuszek wysypane i jest taka niespokojna, placze, trze cialko jakby ją swedzialo. Noce sa okropne, do 1 spimy, a potem do rana juz prawie nie. Pamietam jak Julia miala 3dniowke to bylo tak samo, byla taka placzliwa, kazda pozycja jej nie odpowiadala. Wczoraj na imprezie bylo super, Jula miala swoja ukochana przyjaciolke Emi (1,5 roczku), dziewczynki bawily sie super, Laurcia z rak do rak i wszedzie jej bylo dobrze :) jednak jak slyszala mamusie to domagala sie, zebym ją wziela. mamaola dobre wiesci od Was, oby tak dalej !!! Trzymajcie kciuki, dzis lekarz bedzie ogladal zdjecie bioderek Laury. A ja mam stres, bo Jula ma angielski i musze pojechac, a maz jedzie do pracy, z Laura zostanie mama, ale nie wiem jak sobie poradzi jak ona tak placze, ukojeniem jest tylko piers :(
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Po Laurce juz choroby nie widac, od wczoraj goraczki nie bylo, kupki dzis tylko dwie, wiec mysle, ze wirus zazegnany. Balam sie o Julcie, ale jej nic nie dolega. Laura wcina dzis kleik ryzowy i banany, lekka dieta, tylko, ze mi piersi pekna tyle mleka. Zrobilysmy dzis z Julcia kaluzowe szalenstwo na dworze. Wszystko trzeba bylo przebierac. Odebralam dzis tort dla mojej siostry na prezent, jutro jedziemy na impreze 40-te urodziny :) aśku jak Cie czytam, to az sie pozytywnie nastarajam :)))))) Tryskasz energia i bije od Ciebie taka moc :) dobra decyzja z praca ! Jeszcze zeby sie z domem poukladalo i bedzie super. A maz jakas wyjazdowa prace szuka ? Moj po niedzieli ma miec odpowiedz, bo w biedronce pojdzie na urlop i chce za granice pare kursow porobic z kolega, zeby kase miec. Musielismy kupic brame i furtke, bo stara sie posypala, wiec zapasy zostaly naruszone, a nie lubie tak. mamaola jak u Was ? Dzieciaczki daly rade ?? A jak Ty sie czujesz, pewnie zmeczona. Milego wieczoru
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Dzis maz odebral od ortopedy zdjecie, nie bez problemow, ale przez telefon powiedzialam jasno: zdjecie jest wlasnoscia pacjenta ! Masakra jakas. Wpisalam w google staw biodrowy u dziecka rtg, no i porownalam, cos mi sie nie podoba obraz na zdjeciu, wydaje mi sie, ze nie ma jakby wglebienia na panewce i dlatego moze ten lekarz popatrzyl na zdjecie i pwoeidzial, ze trzeba nosic ta szyne ? Mam straszny metlik, no, ale w poniedzialek tamten drugi lekarz obejrzy fachowym okiem i oceni. Jak potwierdzi to co wczesniej powiedzial, ze jest ok, to bede szukac trzeciego lekarza, jesli stwierdzi, ze zdjecie mu sie nie podoba to zaloze szyne - trudno ! mamaola TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA DZIECIACZKI !!!!!!!!!!!!!! Utul je mocno ode mnie, biedne sie męczą ! Laura od 17-ej jest taka rozpalona, ale goraczki nie ma, teraz tez mierzylam i 36,6. Nie mam pojecia juz skad ona, czy moze od wczorajszego slonca, czy ją zawialo gdzies, czy te ząbki ? Swiadczylo by o tym wiecej kupek. Sama nie wiem, jesli bedzie goraczka w nocy to chyba rano podjade do przychodni. aśku Ty to jestes agentka ! Rozbawilas mnie, ze sama bedziesz sie wozic hehe Najwazniejsze miec poczucie humoru ! Nawet nie wiesz jak sie ciesze,ze jestes zadowolona z pracy, a wydawalo by sie, ze praca bedzie dla Ciebie meczarnia ze wzgledu na Ptysia, a tu prosze :)))))
  20. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola Kochana tak mi przykro, ze znow cos u Was ze zdrowkiem, przesylam Ci pozytywne fluidki, trzymajcie sie i ucaluj dzieciaczki !
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Wybaczcie, ze wczoraj nie napisalam, ale pol dnia u lekarza, potem same, wiec kapanie, zaleglosci domowe itd... Dzis to samo z Julia u okulisty we Wroclawiu, a w domu masa roboty. Dziewczynki spia, wiec ide nadrobic. U ortopedy bylismy, Laura miala dosc dlugie usg, badanie fizykalne i ortopeda stwierdzil, ze on zadnych nieprawidlowosci nie widzi, twierdzi, ze wszystko jest ok. Powiedzial, zebym profilaktycznie nie meczyla dziecka tą szyna, bo to sie mija z celem, jego zdaniem bioderka zdrowe i w zaden sposob nie odbiegaja do normy. Mi cos jednak nie daje spokoju, umowilam sie z nim, ze jak odbiore zdjecie to za tydzien w poniedzialek do niego podjade, bo jesli tamtemu lekarzowi nie podobalo sie i usg i zdjecie, wiec moze cos na zdjeciu zobaczy ? Sama nie wiem. Mam teraz mysl, ze wybiore sie prywatnie do ortopedy jeszcze jednego, bo teraz mam diagnoze, ze wszystko jest ok i ze jest dysplazja, wiec moze trzeci opowie sie za jedna ze stron. Wole teraz dac 100 zl za wizyte kolejna niz cos przegapic i zaszkodzic zdrowiu Laurki. A Wy co o tym myslicie ? A Jula od pani okulistki dostala masc do oczka na 6 tygodni, powiedziala, ze to jest dosc ciezkie do wyleczenia, ale nie grozne, wiec bedziemy leczyc i zobaczymy czy bedzie lepiej. Ja tez dzis nie odpisze, bo lece robic poki cisza. Maz 3 dzien pracy, wiec licze sama na siebie. Papa Ps. dzieki za kciuki ! Przydaly sie :))
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Alez mielismy intensywnie rodzinne dni :) zabawa, wariacje i zabawa ! Julcia przeszczesliwa,a i Laurcia nie przestawala sie smiac, szczegolnie wczoraj wieczorem jak urzadzilismy sobie mecz w pilke :) Dzis dziewczynki zasnely o 19-ej, nie daly rady juz dluzej,a wczoraj usiadlam na hustawce ok 16 na dworze, zeby nakarmic Laure, maz poszedl po kawe, a Jula przytulila sie do mnie i sie hustalysmy, maz wraca patrzy, a Jula spi, wykonczyl ja spacer i wariacje, okolo godziny spala na dworze, alez to byl slodki widok. Jednak najlepszy byl piatek, byla u nas Monika z Rodzinką. Spedzilismy przecudowne po poludnie, czas tak szybko minal, ze nawet nie wiem kiedy. Dziewczynki bardzo szybko po raz kolejny zlapaly ze soba kontakt, swietnie sie bawily, a najlepsze zabawy byly oczywiscie na deszczu w gumiaczkach :) obie przyszly mokre, ale szczesliwe. Najbardziej podczas tej wizyty ujął mnie widok Moniki z Laurką, nie moglam przestac patrzec jak obie do siebie lgną. Laura jak sie obudzila i zobaczyla Monike to miala taki wielki usmiech na buziaczku, a potem juz usmiech jej z buziaka nie schodzil, Monice tez :) Laura po prostu cala soba chlonela swoja chrzestną, teraz widac jak są do siebie podobne, obie takie pogodne, radosne :) Oj magiczny to widok. Nasi mezowie tez nie mogli sie nagadac tak jak ja z Moniką :) Czuje taki niedosyt, dlatego wiem, ze takie spotkanie musi byc jak najszybciej, bo jak odjezdzali to, az lzy mialam w oczach :) LiMonia Kochana jeszcze raz dziekujemy za odwiedziny, dajcie znac kiedy byscie mieli czas to spotkamy sie w zoo :) dziewczynki poszaleją razem wsrod zwierzatek. Moze w jakis sloneczny weekend ? Aaa i jeszcze raz wszystkiego naj naj naj na imieninki, wybacz mi poznego sms'a, ale nie moglam nie napisac. Dziewczyny bardzo sie boje jutro wizyty u ortopedy, nie licze na to, ze powie, ze jest ok, mam tylko nadzieje,ze nie jest stan Laury powazniejszy niz myslimy :( Trzymajcie kciuki.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha myslalam o tym co napisalas. Wiem o co Ci chodzi z tym, ze dzieci nie znaja tak naprawde wartosci Komunii, ale niestety w ta strone to poszlo. Encyklopedia moim zdaniem swietny pomysl, ale wiesz co sobie moze dziecko pomyslec, ze znajdzie wszystko w necie. A czy zajrzy za jakis czas ?? wiesz mam siostrzencow po 15 lat i uwierz mi, zadne sie nie pofatyguje, zeby ksiazke otworzyc. Ostatnio chcialam im dac mase opracowac historycznych i mnie wysmiali. Ja na Twoim miejscu bym dala do koperty 500 zl, wiem, ze to moze duzo, ale sama wiesz, po co ktos ma potem cos mowic. jestes chrzestna :) Ja zla generalnie jestem za tym, zeby dzieciom dawac prezenty na komunie, bo traci wtedy to dziecko wiele z PRZEŻYCIA w sercu, ale co zrobic. No, ale to tylko moje zdanie, mam nadzieje,ze kazda cos Ci poradzi i wysrodkujesz to :) bettyy te Paprotki to kolo Karpacza, ok 28 km U nas wczoraj byla LiMonia z Rodzinką :) Wspaniale spedzilismy dzien, wieczorkiem napisze wiecej :)
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Zerknijcie w galerie, naprawde warto :) Jula dzis dostala szalu juz chyba z 1000 razy zapytala o ktorej przyjedzie Majeczka :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...