Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    slim lady faktycznie masz nieciekawy dzien, zrob wiec sobie jakas przyjemnosc. Lody, truskawki, kawusia, dobra ksiazka, spacer ...... czy co tam jeszcze lubisz, albo po prostu idz na drzemke - moze bedzie lepiej.
  2. adria40

    Lipiec 2010

    guga ooooo pospalas sobie widze :) To super ! Nadrobilas troszke nocke. Nie mam pojecia co to bylo, wiem tylko, ze normalny sluz to napewno nie byl. sadza to trzymamy kciuki, moze juz niedlugo. Straszny dowcipnis z tego lekarza, noooo, ale czego sie spodziewac, to nie on bedzie rodzil. kasiawawa jak tam wojna ? zakonczona ?? Twoj synek chyba w ciaglym ruchu. Zywe srebro. annaz to trzymamy mocno zacisniete kciuki, zeby wrocil, zeby byl blisko i zeby zdazyl :) Mysl pozytywnie ! Ja pieluszki poprasowalam, kuchnia blyszczy, na obiadek ryż z musem truskawkowym, a na kolacje naszykowane szaszlyki. Teraz kawusia i wlaczylam sobie plytke z naszego wesela, ach ile wspomnien, a jaka szczupla bylam
  3. adria40

    Lipiec 2010

    slim lady sama dzis zaluje, bo bym juz wiedziala co i jak, bo mialam sie na dzis na wizyte umowic, ale wolalam srode, bo moj lekarz przyjmuje w srody tam gdzie jest to nowoczesne usg. No ale nic poczekam do jutra. Widze jedno tez, ze brzuch mam juz tak nisko, ze jak siedze, to musze nogi na maxa rozlozyc saradaria dobrze, ze juz dzis czujesz sie lepiej, oby tak zostalo. A jak tam bilans coreczki wszystko ok ?? Ja dzis noc gadania sobie urzadzilam. Rano sie smialam jak maz mi opowiadal. Mowilam mu daj mi pic, on biedny biegl do kuchni nalewal, a jak mi przynosil to ja spalam. Tak samo chcialam truskawki, a jak on biedny o 4-ej poszedl do kuchni, umyl i obral truskawki i mi przyniosl to ja znow smacznie spalam, a jakie ponoc historie przez sen opowiadalam. Szok. Ja nigdy tak nie mialam
  4. adria40

    Lipiec 2010

    guga to Ty szczesciara jestes jak Ty dopiero pierwsza nocke mialas nieprzespana. A my tu wszystkie sie tak meczymy. A co do zoladka, to mala dietka moze pomoc, az dzidzia zmieni pozycje. mamaola u mnie podobnie jak u Ciebie, tylko skurcze takie bolesne, nie bardzo, ale jednak, a krzyz i podbrzusze tak jak na okres, a z tym czopem to czytalam, ze moze odejsc nawet 2 tygodnie przed
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Witam witam Wczoraj tak chcialam do Was napisac, ale niestety nie bylo mi dane. Po poludniu przyjechala kolezanka z pracy i pomagalam jej pisac jakies decyzje administracyjne, a, ze glowa juz tak nie mysli na L4 troszke mi zeszlo, prawie do 21-ej. Myslalam jednak, ze nie doczekam konca jej wizyty. Caly dzien czulam sie nieswojo, jakis niepokoj mialam, bol brzucha, kregoslupa itp. Jeszcze jak ona byla to poczulam jakas ogromna ilosc sluzu wydobywajacego sie ze mnie, potem zlapaly mnie jakies skurcze, a ze to juz prawie 37 tydzien, to nie chcialam brac nospy. Lezalam wiec, maz obok i myslalam co teraz, meczylam sie tak do 24-ej. Szok. Ale jakos przeszlo. Chcialam jeszcze poczytac o tym czopie sluzowym i jak na zlosc nie bylo neta, az do dzis. Moze to byly jakies skurcze przepowiadajace. Oby oby. Jutro ide do lekarzaa moze sie cos dowiem. filipka ja naprawde Ci wspolczuje z tymi obowiazkami, szkoda, ze tak naprawde nie masz 100% pewnosci, ze mozesz na kogos liczyc. rudzia wiem co przezywasz, moja Malenka tez mi sie tak rozpycha, szaleje ile wlezie, a najgorsze jak wbija sie w zebra. natalia gratuluje wygranej aukcji. kasiawawa zazdroszcze takiej energii, ja wczoraj wbieglam po 3 schodkach i az sobie usiadlam, hehe nie ten wiek ;) Ide poprasowac pieluszki, bo wczoraj zaczelam, ale nie udalo mi sie skonczyc, moze dzis. Maz probowal sie z tym prasowaniem uporac, ale skonczylo sie na tym, ze poprasowal wszystko pranie oprocz pieluszek. Ale i tak wiele zrobil :) Milego dzionka
  6. adria40

    Lipiec 2010

    saradaria to naprawde ciezka decyzja, z jednej strony chcialoby sie miec meza kolo siebie, a z dugiej strony rozsadek bierze gore. Musicie na ten temat usiasc i porozmawiac, wierze, ze znajdziecie najlepsze dla Was rozwiazanie. A Twoja coreczka jest caly czas w domu czy dajesz ja do przedszkola ?? Ale chyba jest jeszcze za malutka ?
  7. adria40

    Lipiec 2010

    guga ja tak sie zastanawiam z ta lewatywa, z jednej strony to potem komfort psychiczny, a z drugiej strony nieprzyjemne, ale chyba personel medyczny jest przyzwyczajony do takich wpadek. A slyszalam, ze czasem sie zdarza po czopku tez wypadek, bo dziala tak nie do konca. malolatka jestes jednak z nami a nie na porodowce, a kiedy Ty mialas ostatnia miesiaczke ?? Jak tam humorek i samopoczucie ?? Mam nadzieje, ze ok i nie przejmujesz i nie stresujesz sie jakimis niepotrzebnymi rzeczami. kasia ja tez mysle, ze w domu na spokojnie czlowiek sobie z noworodkiem da rade, 3 razy cos bedzie dluzej trwalo, cos sie nie uda, ale w koncu dojdziemy na spokojnie do wprawy.
  8. adria40

    Lipiec 2010

    slim lady zastanawia mnie czemu tyle czekalas ? ja od rp 77 zawsze mialam po gora 3 dniach, ale u Ciebie doszedl weekend. To pewnie dlatego. Mam jednak nadzieje, ze wszystko gra i nasz rp 77 jeszcze nieraz odtrzyma od nas zamowienie. mamaola wiem, ze pytanie nieaktualne, ale napisze Ci tylko, ze ja kupowalam tylko monitor. Dobrze, ze jednak sobie poradzilas. agatcha podziwiam Cie, z decydujesz sie na ten wyjazd. Ja godzinke w aucie nie moge wytrzymac jak jade do szkoly, albo do tesciow. Ale moze ten wyjazd bedzie dla Ciebie owocny w energie, ktora przy porodzie bedzie Ci potrzebna. Ja dzis cos czuje glowke malutkiej tak bardzo bardzo nisko, jakos tak inaczej, az nie moge sie schylic, ani nog podniesc do gory. Nie wiem czemu, moze znow sie obnizyla. Wstawilam pranie poscieli, a teraz ide porzadek z truskawkami zrobic, bo wczoraj od Mamy bardzo duzo przywiezlismy i trzeba to przerobic, a i jeszcze obiadek. Chyba dzis zrobie jajko sadzone, ziemniaczki w mundurkach i ogorek malosolny. Takie niby nic, ale najesc sie mozna.
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Aaa i jeszcze napisala, ze czop zaczal jej odchodzic w sobote, a urodzila we wtorek, a wody plodowe jej odeszly juz w szpitalu. A do szpitala pojechala dopiero jak skurcze byly co 5 minut. Moze te inormacje sie ktorejs z Was przydadza i troszke napelnia optymizmem. Nooo i pisala jeszcze, ze wszystko mija jak sie zobaczy DZIECIATKO. Nic juz sie wtedy nie pamieta.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Popisalam jeszcze troszke z ta moja kumpela i w sumie jestem troszke podbudowana i troszke zdolowana. Otoz ona pisala, ze w tym szpitalu sa sale pojedyncze na porod, dostaje sie koszule od nich. Mozna byc z mezem caly czas, sa do dyspozycji pilki, drabinki, do porodu jest fotel z szufladka na ktory sie wchodzi w ostatniej fazie. Lewatywa tylko na zyczenie, a nacinanie w razie potrzeby i zyczenia. Polozna jest caly czas, a lekarz w razie potrzeby. Twierdzi ona,ze polozne sa lepiej zorientowane. Co do boli to mi pisala, ze najgorsze sa te pierwsze takie jak na miesiaczke, ona trafila do szpitala o 16.30 a o 20 urodzila (pierworodka) tych boli partych juz sie nie czuje, bo one przychodza razem ze skurczem. W sumie pisala ze te parte u niej trwaly 45 minut. Pisala tez, ze najgorsze w tym szpitalu jest to, ze oni na poczatku nic nie ucza przy dziecku, a jak jej pielegiarka przyniosla coreczke i kazala nakarmic, a ona sie zapytala jak, to pielegniarka odpowiedziala: instynkt macierzynski. Co i jak przy dziecku pokazuja dopiero przy wypisie ze szpitala. Biora rodzicow do osobnej sali i ucza wszystkiego, oczywiscie kapania nie, bo kapia sami. Troszke mnie to przerazilo, ale to w sumie bardzo dobry szpital i chyba na niego ostatecznie sie zdecyduja, bo z tego co wiem, sa tam super polozne, komfort, dyskrecja, mozna nie byc skrepowanym.
  11. adria40

    Lipiec 2010

    guga pewnie, ze zadzwon, bedziesz pewniejsza, a po drugie to lekarz od tego jest tym bardziej, ze prywatnie tylekasy placisz. A rozmowa potrwa chwilke i bedziesz spokojniejsza. A co do sprzatania to wspolczuje, ja tez troszke obawiam sie co bedzie jak wroce po porodzie, ale mysle, ze nasi mezowie stana na wysokosci zadania i bedzie blysk w domku, a po drugie to my bedziemy tak rozanielone widokiem naszych Malenstw, ze przymkniemy oko na drobne niedociagnieca. slim lady ja tez nie lubie spac na lewym boku, ale z rozsadku to robie, staram sie jak najwiecej zmieniac boczki, a na wznak jak sie tylko klade, to mnie dusi, jakos tak mnie dziecko wtedy uciska. natalia zycze, aby udalo Wam sie wytrwac we wczorajszych postanowieniach. Kompromis to najlepsze co moze byc.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    kasiawawa ja tam lubilam pospac, a teraz czasem mi sie tylko tak udaje, a juz w niedziele na rowne nogi postawila mnie ok 6 moja Julka, ktora nieustannie wbija mi nozke w zebra po prawej stronie, bol niesamowity.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    guga super, ze juz dobrze, moze to jakis wirus chcial Cie zaatakowac, ale mu sie nie dalas. Na wszelki wypadek posiedz w domu, tak jak piszesz, zeby gdzies Cie nie zawialo. A ja wlasnie pisze na GG z kolezanka, ktora niedawno rodzila w tym szpitalu co ja zamierzam. Tam nic nie trzeba dla dziecka tylko linomag, pieluszki i chusteczki nawilzajace, a dla siebie tylko 3 koszule, bo do porodu to ich sie zaklada. Pisze, ze w ogole atmosfera super, lekarze i polozne mili. Ciekawe czy to sie sprawdzi.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Dzien Dobry z ranka :) Melduje sie wyspana (10 godz. snu). Szok. Zrobilam sobie kawke i kanapeczki i wrocilam do lozka. A gdzie sie malolatka podziewa, bo blumchen to z Mama pewnie milutko spedza czas. karola wspolczuje Ci nauki, mi do tego ostatniego egzaminu nie chcialo sie uczyc w ogole, glowe mialam w chmurach, wiec mniemam, ze u Ciebie jest podobnie. Ale pewnie sie zmobilizujesz. Ty masz chyba teraz w ten weekend ?? Kilka z tego co pamietam. saradaria fajne sny, ja w ciazy tez kilka takich mialam, dobrze, ze choc maz byl pod reka. A na dlugo Twoj maz wraca ??? kasiawawa super, ze wieczorek udany ! guga jak sie czujesz ?? goraczka spadla ? jest ok ?? filipka daj znac po ktg, czekamy. mamaola, rudzia jak tam Wasze humorki z rana ? Zycze wszystkim milego dnia, choc u mnie pochmurny troszke.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    My juz w domku. Jestem mega zmeczona, ale zadowolona. Mama byla przeszczesliwa i zaskoczona na maxa. Ja zabralam Mame zeby zaglosowala, a moja siostra, moj maz i dzieciaki szybko nakryly do stolu, podaly obiad. Jak przyjechalysmy to Mama nie wiedziala co powiedziec. A po obiadku wszyscy poszlismy po prezenty, kwiaty, torta i szampana i ze spiewem Sto lat weszlismy z powrotem do salonu. Az mi sie lzy w oczach pojawily jak widzialam, ze Mama jest szczesliwa. W koncu 60 urodziny ma sie raz. guga jak nie pomoze dalej to smignij na pogotowie. Nie ma co ryzykowac. A z drugiej strony ciekawe czemu az taka goraczka. filipka jejku jakie wiadomosci :( straszne :( wspolczuje. Mam jednak nadzieje, ze nie wplynie to na Twoj stan. Musisz troszke stanac obok tego. Dobrze, ze z tesciami wszystko ok.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Witam niedzielnie wszystkie Mamusie !!! mamaola WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI I ROCZNICY ŚLUBU. Super, ze wieczorek sie udal. guga to sie nie wyspalas chyba ?? kasiawawa ja tez bym chciala urodzic w terminie, a nawet przed. Juz mam troszke dosc, jestem bardzo zmeczona ciaza. Oby juz bylo bardzo blisko. W srode mam wizyte u gina, wiec zobacze co i jak. My juz po Kosciolku i wyborach, zaraz z mezem jedziemy do Mamy na urodziny. Siostra wszystko przygotowala (obiad, torta) , ale Mama o niczym nie wie. Przyjecie niespodzianka. Zycze Wam milego dnia.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Polozylam sie troche po poludniu tzn. jak usnelam to spalam chyba ze 3 godzinki. Obudzialam sie jednak zlana potem. Snilo mi sie, ze zaczelam rodzic i przyszedl do mnie taki jeden lekarz, ktory pracuje u nas w szpitalu i pyta sie czy ja jestem ich pacjentka, tzn... chodzilam do nich prywatnie, a ja na to, ze nie, ze chodzilam na kase chorych, a on sie odwrocil i powiedzial, oj to bedzie ciezko, dajac tym samym do zrozumienia, ze jak zaplace to porod bedzie lekki. Koszmar jakis. blumchen szkoda, ze jeszcze nie skonczyliscie, ale bedziesz miec mame kolo siebie i to jest najwazniejsze. Moze ona Ci pomoze, a przy pracach super sie "plotkuje". Bedziecie miec dla siebie duzo czasu. rudzia ciesze sie, ze jestes zadowolona z zakupow - to najwazniejsze :) slim lady to moze dzis sie wyspisz. Ja bede sie teraz zastanawiac co robic z takim dlugim wieczorem, choc chyba nic nie wymysle, bo maz zmeczony na maxa. Papa do jutra
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Mamusie i Brzuszki Pisze dopiero teraz, bo od rana chwili wytchnienia. Maz z tesciem robia bramy garazowe, bo przybylo nam autko i chcemy miec taki prawdziwy garaz podwojny, no i sie biedaki od rana mecza. Na mojej glowie sprzatanie, obiad, teraz do kawusi upieklam rogaliki z truskawkami, a na kolacje naszykowalam juz leczo. Teraz sie przegryzie i bedzie w sam raz. Teraz zrobie im kawke, sama sie tez napije i ide sie polozyc, bo jeszcze musze jeden pokoik wieczorkiem posprzatac, a i nogi i kregoslup odmawia mi posluszenstwa. malolatka ja Cie prosze, Ty sobie daj z nim spokoj. Przepraszam, ze pisze Ci tak wprost, ale to bylo do przewidzenia. Jestes madra kobieta i zaslugujesz na kogos lepszego. Sama widzisz, ze on nawet nie umial Ci prosto w oczy popatrzec i powiedziec co mysli i czuje. agatcha mysle, ze jak skonczycie to wrzucisz jakas fotke, chetnie zobacze kolorek :) mamaola zycze udanego spotkania z psiapsiolkami i powiem Ci, ze bardzo (nieszkodliwie) zazdroszcze Ci takich kolezanek. To naprawde Skarb. guga ja Ci wspolczuje z tymi nogami, moje dzis ladniejsze i mniejsze, bo na dworze tylko 13 stopni. Polecam Ci natomiast ten krem Perfecta Mama - jest naprawde super. filipka czytaj uwaznie co pisze guga i zastosuj sie :) Ona ma 100 % racje. Jeszcze sie napracujesz. A praca nie zajac - nie ucieknie, a poza tym, to jest byla i bedzie. sadza bardzo wspolczuje Ci warunkow, kurcze zawsze jest cos za cos. Ale ciesze sie, ze wszystko zapowiada sie dobrze. blumchen jak tam skonczone juz ?? posprzatane ??
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Cos dzis nasze forum troszke zaspane, no, ale jesli u Was jest taka pogoda jak u mnie to nic dziwnego, niby 18 stopni, ale jakies chmury. Ciesze sie jednak z tego, bo musze zaraz smignac do miasta zalatwic pare spraw, a potem z Mama do lekarza i bynajmniej nie bedzie duszno w aucie. Ja juz obiadek zrobilam, musialam szybciej, bo pozno wroce, a maz jak wraca do domu to glodny, az milo patrzec jak sie zajada. mamaola wspolczuje tych Twoich boli, to najgorsze jak czuje sie kazda kosteczke. Mam nadzieje, ze jak sie troszke poruszasz to Ci przejdzie. guga a co do takiego zalu za rekreacja, to mi najbardziej szkoda, ze w tym roku nie pojedziemy nad morze. W ubieglym roku bylismy przyczepa campingowa az dwa tygodnie, jezdzilismy po calym wybrzezu, a potem zahaczylismy troszke o Mazury. Bylo cudownie. Dzis po Twoim poscie obejrzalam zdjecia z urlopu. Ach rozmarzylam sie troche. Myslalam, ze uda nam sie przed porodem chociaz na weekend pojechac, ale chyba dojechalabym na siedzeniu do najblizszego miasta heheh. agatcha dolaczasz widze do grona remontujacych, a jaki kolorek Ci sie marzy ?? malolatka a jak tam Twoje samopoczucie ?? filipka a Ty gdzie zniknelas ?? No chyba, ze jeszcze spisz.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    guga fakt zycie sie zmieni, tylko pomysl sobie, ze za pare lat zamiast dwoch kajakow, beda trzy, albo jeden podwojny i jeden pojedynczy. Wasza mala kopia bedzie smigac razem z Wami, bedzie zadawac tysiace pytan dlaczego, a Ty bedziesz wtedy najszczesliwsza osoba na swiecie, a jeszcze jak Ci piatke ze szkoly przyniesie.
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Wszystkim. Musze sie pochwalic, ze spalam od wczoraj od 22.30 do teraz :) Sama nie moglam w to uwierzyc. natalia wiem co moglas czuc jak maz nie pyta o sprawy dla Ciebie wazne, nie rozumiem takiego podejscia. Tak jak napisalas: wizyta u fryzjera i nowy zakup moze jakos poprawi Ci humor, choc na chwilke. A z Tata miejmy nadzieje bedzie wszystko dobrze. goska Malenka jest sliczna, no i gratuluje podejscia Tatusia, az pozazdroscic. rudzia tez slyszalam o tym, ze takie sny to teraz normalka, po prostu strach przed nieznanym. Ja poki co to mam inne jeszcze sny np, taki, ze trzymam moje malenstwo za stopke przez skore i dokladnie czuje jej paluszki, albo ze zaraz po porodzie spaceruje z malenka na rekach po mojej wiosce.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    goska ale Ty jestes odwazna, ja Cie podziwiam z tym karmieniem strzykawka. Kurcze ja bym sie chyba bala. Wiem, ze czlowiek czasem podejmuje zadania, ktore w normalnych warunkach wydaja mu sie nie do zrealizowania, ale pelen szacunek. Super, ze Malenka przybiera na wadze, no i ze juz niedlugo bedziecie razem. Miejmy nadzieje.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    filipka wiele nie moge Ci pomoc, tylko slownie. Pomysl troszke o sobie i zmus meza zeby tez to zrobil. Siadz przed nim, zaslon mu telewizor, moze zrozumie, ze teraz masz ciezki czas i poprostu potrzebujesz przytulenia, rozmowy. A jesli nie to moze jakas kapiel, dobry drink z zapasow owocowych z dodatkiem lodu i wieczor z dobrym artykulem czy ksiazka,.
  24. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola ja sie chyba tez uzaleznilam od forum. Jak skas wracam to pierwsze co robie to wlaczam komputer. Ja mam wade -2,5 i -2,75 i tez raczej chodze w soczewkach, ale w ciazy to mam syndrom suchych oczu czy cos takiego, tzn., ze powieki szoruja po soczewkach i czesciej musze kupowac nowe, a tak to nawet 2 miesiace w 2-tygodniowych chodze. guga to sie powoli robi forum Gotuj z nami, a i dobrze, bo zawsze jedna drugiej jakis posilek podpowie.
  25. adria40

    Lipiec 2010

    Zjedlismy wlasnie pyszne leczo, juz tak za mna chodzilo, a teraz oczekuje na zgage blumchen moj maz ma trzy starsze siostry, wiec juz one mu szkole co do prac domowych daly jak byli mlodsi. Ja teraz tylko czerpie korzysci. Razem sprzatamy, dbamy o dom, robimy posilki, itp... Co mi bardzo odpowiada. Strasznie mi go bylo szkoda jak ja od listopada do stycznia lezalam w lozku (uroki poczatkow ciazy i grypy) i wszystko bylo na jego glowie, nie dosc, ze wracal zmeczony z pracy to jeszcze obiad i inne prace domowe nalezaly do niego. malolatka to tylko sobie chwalic, jesli z brzuszkiem nawiazal kontakt. A moze malenstwo podbije jego serducho jak sie urodzi. mamaola super wiesci od okulisty. A przypomnij mi czy Ty chodzisz w szklac czy tez zakladasz czasem okulary. Ide pod prysznic i cos zrobic z serdelko-parowkami, bo sa jak dwa wielie hot-dogi, za duzo pochodzilam dzis no i upal.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...