hiki

To, że nei widać zęba, znaczy, że go tam nie ma?

Antalis zanim pojawi się pierwszy zabek to długa droga, przeciez one się nie pojawiają tak znikąd. Najpierw robią się zaczątki ząbków a potem powoli, powoli wyrasta pierwszy i duzo czasu minie zanim się pojawi. To, że Majka nie ma jeszcze 3 miesięcy nie znaczy, że "zeby" jako takie się jeszcze nie zaczęły. Ślini się strasznie i to od miesiąca, wszytko pcha do buzi, marudzi trąc piąstkami po dziąsłach, jest troszkę marudna i troszke gorączkuję. Dla potwierdzenia tezy zapytałam pediatry i ją potwierdziła, mówiąc, że to zęby a zanim pierwszy wyjdzie, to moga spokojnie minąc z 3 miesiące.:Uśmiech:

I liczyłam, że znajda się tu mamy, które tez miały takie chudzinki i mnie pocieszą..ale tu wszyscy mają słodkie grubaski...

Byłam u pediatry w zeszłym tyg i stąd te "problemy", mam przyjsc na kolejne ważenie za tydzien. A w desperacji dzwoniłam do mojej Pani doktor - oddalonej o 600km, bo wydawało mi sie, że ta troszkę przesadza...

Marci ja Ciebie doskonale rozumiem. My z mężem to wodniki - dwie uparte cholery i jak się po kłócimy to potem problem, bo ja tez straszna gaduła, a on za to małomówny. A ja biedna to w desperacji na podwórko chodzę z pittbullem rozmawiac!!

Moze, ale pani doktor mnie bardzo nastraszyła, ze juz nie wiedziałam co robić. Stwierdziła, że mała zaraz przestanie w ogóle przybierac i stanie w miejscu.

Mnie to strasznie martwi, za to moja mama twierdzi, że xle nie jest, bo i ja i mój brat, jako niemowlaki, a potem dzieci, zawsze mielismy straszna niedowagę i nic sie nie dało na to poradzić...

Majeczka słodkie masz te dzieciaczki!!

Ja Majce pierwszego pluszaka kupiłam jak jeszcze w brzuchu była - szczura z ikei, i jak miała 5 tyg zobaczyłam jak pełza przez łóżeczko, az dotarła do szczura, wtuliła w niego główke i poszła spac Od tego czasu troche pluszaków dostała i jak idzi spac, to albo się do nich przytula, a jak jest głosno (lub jasno) to je kładzie na siebie i spi, o tak :

Ile zjada to nei wiem, bo karmię piersią. Ale je równiutko co 2,5 godziny. Wieczorem wypija tą 100 sztucznego, i spi 6 godzin, bo potem na siłe budzę ją na karmienie. Teraz np odciągnęłam 80 i dałam jej z witaminą, po 60 zaczeły się kłopoty, a ostatnie 10 po prostu wypluła.

No to idealnie pasujesz na forum:))

Wsunie 110ml maksymalnie, gdzie juz od 80 to tak jej wciskam na siłę, bo albo usypia,albo się usmiecha. Więcej niz 110 jeszcze nigdy nie wypiła.

Majka ma dużo pluszaków i jak ma dobry dzień, to można ją z nimi zostawić i dyskutują Jak ma gorszy dzień to już nie ma tak łatwo...

Witaj i napisz cos o sobie :)

Pani doktor powiedziała mi dzisiaj, że mam ją dokarmiac tylko jeżeli zje z oby dwu piersi i będzie jeszcze głodna. Dopiero wtedy dawać sztuczne mleko. Ale ona nigdy tyle nie zjada. Zje z jednej piersi i dość, wręcz płacz jak chce jej dac na siłę. I tak daję jej sztuczne na noc, ale jakoś to nie pomaga...

Mocne trzeba przyznać. Moja kolezanka brała pigułki, nawet komórkę miała zawsze nastawioną, żeby o tej samej godzinie zawsze wziąć.. Jej córeczka, która z tego wynikła, ma już prawie 3 lata

Też masz dobrze, na świezym powietrzu najlepiej :)

Ojj biedna Ty. W pełni Cię rozumiem. Majka nauczyła się wstawać wraz z Tomkiem, on wstaje o 6.00 i jak ją weźmie, przewinie, to dziecko całe uhahane i rozgadane dostaje ja, a on wychodzi do pracy. No i męcz sie i kombinuj. Chociaż znalazłam sposób, jak na razie działa, oby tak pozostało. Gadam z nią chwilkę a potem wkładam do łóżeczka. Przez ok 10minut tylko widze latające po łózeczku pluszaki i słyszę jak Majka z nimi dyskutuje, a potem pada wykończona i śpi

Maja będzie miała 3 miesiące i w zeszłym tyg kupiłam jej nowe butelki. Mamy te z Tommee Tippiee. I na nich jest chyba nawet napisane żeby zmieniać co 3 miesiące.

Szani to masz bardzo zdolne dzieciątko:Uśmiech:

Fajnie te gryzaczki wyglądają i wydaje mi się, że mogą sie sprawdzić, a jak ni to cóz, trudno. 30zł to nie aż tak wielki majątek, jeżeli można dzieciaczkowi ulżyć. Majce już się 3tyg tem ząbki zaczęły. Swędzi ją wszytko strasznie, marudzi, wszystko do buzi pakuje jak leci, a dopiero biedactwo za 2 tyg 3 miesiące skonczy. Kupiłam jej taki okrągły zwykły gryzak z wodą z Canpolu, ale nie zdaje egzaminu. DZiubek ma za maleńką buźkę, żeby go móc w ogóle chwycić. Woli grzechotki podjadać, a biedactwo jeszcze ich chwycić porządnei nie potrafi...

Dzwoniłam dzisiaj do mojej lekarki. Powiedziała, że jak dzidza je normalnie to nie ma sie czym martwic i moze przybierać na początku mało. A badania mają sens po 4 miesiącu, jesli nie ruszy.

To ja się zgłoszę jeszcze jako kwietniówka:] Moja Majka się 21kwietnai urodziła. Ze wszytskim musiałam sobie sama radzić, no oczywiescie mąż bardzo pomagał... Ale 19lipca wyjeżdzam do moich rodziców i będziemy tam do wrzesnia, więc sobie odpocznę :) Po powrocie to dopiero będzie problem, jak sie przyzwyczaic spowrotem. Majeczko, jak Twój dziubek dużo waży, a moja paskudka w zeszłym tyg tylko 5kg i lekarka na mnie na krzyczała, że za mało...

Ja przed ciążą popalałam. Jak sie dowiedziałam, że jestem w ciąży, momentalnie rzuciłam i nigdy mi tego nie brakowało. Mój mąż pali, ale głównie w pracy, bo w domu to wychodzi na zewnatrz, a potem ząbki myje i wszystko, żeby dziecku nie smierdzieć, więc pali coraz mniej bo mu sie nie chce:P Widok który mnie strasznie wkurzył ostatnio: mama z wózkiem i z papierosem, obok babcia też z pappierosem!!

Majka za 2 tyg bedzie skonczy 3 miesiące. W zeszłym tyg byłyśmy kontrolnie u lekarza. Mała ważyła równe 5kg. Pani doktor na krzyczała na mnie strasznie, że mała za mało przybierA i patrzyła na mnie jakbym dziecko głodziła. Majka jak sie urodziła ważyła 4,1kg, w pierwzych dniach sspadła do 3700. Jada regularnie co 2,5 godziny (to jej włassny rytm jedzenia), karmię ją piersią, jest słodka, ruchliwa i wesoła. Nie jest grubaskiem, jest drobna. Czy jest naprawde tak źle? Co robić? Radzcie!