askasamEch, ja mam sporo takich wpadek.
Jakiś czas temu na weselu przechodziłam między stołami i przeprosiłam siedzącego tam cały czas pana,że nadepnęłam mu na nogę.Pan się uśmiechnął i goście razem z nim.Okazało się,że ma protezy.W szkole, w której pracowałam jakieś pół roku wpadłam na rozmowę koleżanek, gdzie jedna trochę podłamana mówiła,że ma już tyle lat,że już najwyższy czas.......No, fakt, kobieta wyglądała na ok. pięćdziesiątkę...... Akurat była akcja w związku z wcześniejszymi emeryturami, więc pytam: a, co wybierasz się na emeryturkę? A ona na to: nie, jestem w ciąży...... Ostatnio dzwoniłam do mamy mojego prywatnego ucznia,żeby odwołać lekcję bo jestem chora.Przy okazji pytam: a jak poszedł sprawdzian Damianowi? znaczy...Krystianowi?
Mama pyta: Krystianowi? A ja: przepraszam, Adrianowi.A mama: Adrianowi to nie wiem ale Pawłowi- całkiem dobrze:) artystka z Ciebie