monikouette

mkarasowska, co do dokarmiania zupkami... w sumie to nasze chlopaki w tym samym wieku: ja zaczelam dawac sloiczki z owocami, w sumie przestalam ale za jakies 3tyg wprowadze znomu. jedank powiem, tak ode mnie, ze za duzo bym nie dawala, przy Natanku dostawal na poczatku po pol sloiczka i tak to bylo przez jakis miesiac, moze troche krocej. co do warzyw, to normalne ze ich nie chce bo zaczal od slodkiego a jak wszystkim wiadomo, wszyscy wola slodkie ale jesli naprawde chcesz mu dawac takze warzywa to ja robilam tak, ze na poczatek kupowalam np szpinak/ziemniaki czy tam inne zielone fasolki czy groszki i to dodawalam do wieczornego lub poludniowego mleka, tzn ilosciowo to jakies 70g do 150ml mleka np. tak sie latwiej przyzwyczai a potem bedziesz mogla dawac samo warzywko. pisalam ostatnio ze francuska tendencja jest aby nie zaczynac warzyw czy owocow przed ukonczeniem 5go miesiaca, choc jak pisalam, 3 lata temu tendencja byla od 4go miesiaca ja w sumie na wyczucie robie przy drugim dziecku bo jesli widze ze sie najada tylko mlekiem i nie ma specjalnie zapotrzebowania na wiecej to poczekam. owoce dalam mu z ciekawosci i bardzo mu smakowaly ale jak zaczelo sie zabkowanie to biedak mial taka podrazniona pupe ze odstawilam kwasne owocki do konca stycznia :)

monmila, bardzo madre info nam tu przekazalas :) dzieki i powodzenia zycze! monika, no to zasuwaj z pomidorowa, to ulubiona zupa mojego francuskiego pana :)

witam :) no dzieki za odp dla inki, z tego co pamietam jedyny problem jaki kiedys byl to jak zapisalysmy "noworodki"y w ulubionych a potem zmieniono rubryke na "noworodki i maluchy" i wtedy sie nie dalo wejsc przez ulubione... i tyle pamietam.... bo ja tez nigdy nie mialam problemu z logowaniem czy wejsciem.... zobaczymy aniolek, zdrofffka dla malego! serdecznosci dla Szymuli!!!!

lehrerin, ciche dni, to potem dopiero bedziesz gadac u nas chorobska odchodza w sina dal...

witam zolzik, super fotki a Adas juz taki duzy!!!! szok normalnie! gabi, masz racje, ja tez kolorek rarzucilam zeby z normalna glowa na swieta i na Sylwestra sie pokazac :)

moje najszczersze kondolencje, sweethope... wiem, ze jest Wam ciezko i tylko czas moze ukoic bol i smutek.... jestem z Toba... [*]

w ogole nie zauwazylam ktora godzina, ale pisze co trzeba:) dostalam wiadomosc od Inki, ktora ma problem z wejsciem na watek i wyswietla sie jej cos takiego: "Fatal error: Out of memory (allocated 67633152) (tried to allocate 28977 bytes) in /showthread.php on line 1231" czy ktoras z Was to moze miala i jak sobie poradzila?? dzieki za pomoc :)

paula, nic sie nie martw, moj Noas tez sie nie przekreca z boku na bok ani na plecy ani na nic za to iekawski wiec idzie sobie swoim rytmem :)

hanan, tak z Ciekawosci zapytam i jesli nie chcesz to nie odp, jakiego jestes wyznania albo kultury?? bo tak czytam o Twoich rogalikach pierozkach arabskich, tutaj Said :) do tego Twoje zdj w avatarku moze mylic lub nie mylic, ale to tylko czysta babska ciekawosc

cisza jak makiem zasial.... ja siedze przy moim skrapie, mada, a jak tam u Ciebie scrap????

zeszlo mi roche ale juz sie poprawiam i wklejam niestezty dzis tylko album bo kartkom zapomnialam zrobic zdjecia okladka zrobiona z materialu i juz wyhaftowana przed zakupem, ja nakleilam tylko tytul i naz kolka zarzucilam rozne wloczki i tasiemki a teraz reszta albumu w tym albumie jest tzw paper bag, to takapapierowa torebka (jak w USA do pakowania zakupow) i to sie czesto wlacza do albumow, co pozwala dodac stronke schow

zagladam na chwilke, doczytalam... k8i, sluszna uwaga co do mojej obecnosci na forum :) nie jestem na zwolnieniu tylko mam swiateczny urlop, firma zamyka drzwi na swiea wiec mamy zawsze 10 dni wolnego od przed wigilia do po Nowym Roku :) stad moge sobie tu posiedziec a chlopaki maja sioe duzo lepiej, zakrapianie oczek daje skutki u jednego i drugiego, pupa Noasia zmienila kolor z purpurowego na lekko rozowawy, ucho jeszcze troszke pobolewa ale antybiotyk dziala... mada, dobrze ze dzis juz humorek lepszy :)

k8i, zdrofffka dla Pati :) inka, ja tez nie karmie na lezaco a co do skutkow takiego karmienia, az szczena opada, czego nie wymysla... choc z drugiej strony, nie widze nic praktycznego w karmieniu bezposrednio w lozeczku, no ale jak kto woli... :) gratki dla kolezanki, aniolek!!

witam w poludnie :) ruch dzis malutki na forum. martusia, a w IRL mozesz kupic mleko na recepte?? fajnie, tutaj sie nie da :) w aptece czy w sklepie, z wlasnej kieszenie zawsze zaplacisz za mleko :) K pojechal zrobic zakupy, zabral mlodego a Noah ucina sobie wlasnie poranna drzemke, jakies godzinka do poltorej :) bo moj to raczej dobrze sypia aniolek, dobrze mowisz, stanowczo wszystkie jestesmy za daleko, nikt jeszcze teleportacji nie wymyslil?? kurcze, a Star Trek to co, bajka????

gabbi, hehe, kurde, ledwo co czytalam ze idziesz cos kupic a Ty juz wrocilas!! speedy gonzales!!

hehe, u nas tez dzien lenia trwa, tydzien lenia tak w ogole... K pojechal na zakupy z mlodym, najmlodszy ucial sobie wlasnie poranna drzemke, mama luzik :):):)

ja wrocilam wczoraj od lekarza, po wizycie kontrolnej, za miesiac zakladam spirale, taka jak polska Mirena :) juz wiecej dzieci nie planuje :) wiec na spokojnie sobie ja zakladam

inka, dziekujemy za komplemencik :) ja tez jak tak na niego patrze to mi na 4miesieczniaka nie wyglada;) i tez potwierdzam za inka, jak u mnie Noas zazwyczaj roztrzepany i przy jedzeniu sie rozglada na wszystkie strony swiata, tak jesli je poznym wieczorem prawie na spiocha to bez zadnego problemu... no ale zdaje sobie sprawe ze nie mozna dziecka usypiac do kazdego karmienia bo to juz swiat na opak... dobra, teraz to juz uciekam :) przyszla zastepczyni, inka ;)

oj, moni, to Twoj tez niejadek?? tak czytam o jego wymiarach, to on taki duzy jak moj Natanek! tylko ze Natanek wazy jakies 14kg, co we Fr nie jest az tak niska waga.... no u nas tez Natanek by slodkie bardzo chetnie, na obiad lub kolacje najchetniej by jadl ser i jogurt a nie danie glowne.... na szczescie u nas sa rzeczy ktore lubi i jada (a nie jak u dziewczyn ze potrafia dzieci o suchym chlebie czy butli caly dzien....) nie bardzo wiem co poradzic bo moj niejadek to taki raczej sezonowy.... moze bardziej doswiadczone mamy cos wymysla....

to ja mowie dobranoc, spij dobrze, mada :) pozrdowionka dla nocnych markow albo dla porannych skowronkow

ja tez porobilam troche kartek ale ze mialam nieco opoznienia w wysylaniu to z tego wszystkiego zdjec nie zrobilam a kartki poszly w swiat jutro ja wkleje zdjecia dwoch stronek co ostatnio zrobilam i obiecanego juz kiedys albumu :)

super!!! papiery doskonale!! a w tym ostatnim to drukowalas te miesiace?? bo bardzo fajne!! i czy w tych pierwszych sama pisalas nazwy miesiecy?? jesli tak to gratuluje pieknego pisma!!!!!!!

no, monia, u mnie tez Noas by siedzial ale go pilnuje zeby sie nie przemeczal, ewentualnie w lezaczku go sadzam i w pozycji prawie siedzacej daje.... albo w kanapie na kupie poduch go sadzamy... na szczescie z niego taki maly nicpon ze jak mu dasz pelno zabawek co halasuja to sie nimi zajmuje i zapomina o siedzeniu :) a poza tym Natanek sie nim fajnie zajmuje co tez odciaga uwage... ale jesli ktos go bierze na rece to tylko do siedzenia, inaczej nie chce :)

a ja bym zaprosila..... moze ktos z poza otoczenia i z innym spojrzeniem cos by znalazl!! tylko przed wizyta musisz sie koniecznie dobrze nastawic, bo moze Ci babka powie rzeczy, ktore sie nie spodobaja, ktore by Cie mogly zdolowac itp.... ale trzeba to umiec dobrze odebrac i wyciagnac tylko pozytywne i korzystne wnioski co do wprowadzania innych smakow, ja niby zaczelam ale w sumie przestalam. we Fr teraz jest tendencja zeby zaczac od 6go miesiaca, dodam ze jak Natanek byl malutki to tendencja mowila zeby zaczac od skonczenia 4go miesiaca ale w moim przypadku przestalam dawac Noasiowi bo zaczely meczyc go zabki a to nie polepsza stanu pupy, a jak sie do tego dorzuci kwasowosc musow owocowych to mieszanka jest wybuchowa i pupa odparzona w sekunde... jedyne co bym ewentualnie probowala to jakas kaszke do mleka, to moze by Kajtus lepiej jadl, jesli gestsze i smaczniejsze... no ale to raczej takie moje dywagacje bez znajomosci tematu skazy bialkowej....

no swieta prawda, monia z tym samodzielnym spaniem i z chorobami... moje dwa chlopaki od urodzenia tylko na butli, ja jestem w stanie uzytku dzieki przesypianym nocom a dzieci samodzielnie ucza sie zycia we wlasnych pokojach tez od urodzenia :)