Skocz do zawartości
Forum

misimip

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez misimip

  1. na szczęście teraz maluje sie dzieci na biało, bo pamiętam, że ja to byłam kiedyś fioletowa.
  2. U mnie Majka przeszła ospę mając zaledwie 5 kropek, Patryk miał z 500, Julcia z 500000 i przeszła tragicznie...
  3. misimip

    witam wszystkich

    aga@mam dwie córeczki jule 4 lat i amele 2 latka. Chętnie pokoresponduje z rodzicami, ktorzy maja dzieci w podobnym wieku. Pozdrawiam waszystkich i zycze spokojnej nocy! witaj!! też mam córeczki 4 i 2 latka...i synka 6-cio letniego.
  4. Moje 3 miesięczne dzieciaki jadły jabłka Gerbera
  5. My też zdrowia życzymy. Jestem nauczycielką, wiec wiem dokładnie co to choroba krtani...u nas to zawodowa choroba. A u dziecka, to pewnie jeszcze gorsze. Jeszcze raz zdrówka dla Małego...
  6. slonko2208A nie napislam Wam , Wlasnie u Zosiw szkole skonczyl sie week van de klok czyli tydzien zegara . dzieci sie spozniaja wiec zeby je zdyscyplinowac na boisku stoja zegary a rano maly kroliczek( przebrane dziecko) rozdja kartki tym ktorzy sa na czas z napisem npo Jestes na czas super, albo jestesmy przyjaciolmi wiec jestesmy na czas dzieci te kartki daj apani i pani je wkleja do zeszytu, dzis idei z dalek slysze muzyke , smiechy itp okazuje sie ze przed brama ssa stoly za nimi panie i z wielkich termosow serwuja kawe z mlekiem lub bez a dla dzieci cacao w nagorde za punktualnosc. Panie staly woalaly zeby przyjsc i fajnie bo rodzice jak zawsze stali ale teraz wiecej rozmawiali bo wiadomo przy kawce, jestem pod wrazeniem ok ide scielic lozka i pedze do Juli fajna szkoła
  7. gabalasCholera wlasnie z przedszkola zadzwonili zeby Krzyska odebrac bo ma ospe!!!!!!! rano go ubierałam jakos nic nie zauważylam o rany.... leć kobieto...leć
  8. slonko2208misimip a odczuwasz jakies dolegliwosci? Tzrymam kciuki ja mialam usg piersi w styczniu b nagle zaczela mnie bolec piers a to stres i przwianie ale profilaktyka to podstawa zaplacilam 60zl mnie od tygodnia boli prawa pierś. Myślę, ze to przyspieszyło moją decyzję o USG. z dojazdem (co dla niektórych) to kolejna sprawa.....masz rację PROFILAKTYKA, a niech ich...
  9. gabalasmisimip oczywiscie trzymam kciuki Ja tez sie musze wybrać i tez mi jakos nie po drodze, a dodatkowo jestem "nakrecona" bo przyjacilka mojej mamy w przyszlym tyg. idzie na operacje juz niestety beda jej cała piers wycinac moja mama tez ma całą usuniętą. Przeżyłam to bardzo i zablokowało mnie na moje badania. Teraz dopiero jestem gotowa, wiec się zapisałam. 90zł..... a tak zachęcają do badań. Po co tyle słów, ze kobiety nie dbają o siebie. No, nie każdą stać 90zł wyjąć na badanie.
  10. DziubalaDobry wieczórMisimip – śliczna fotka, dziewczynki przesłodkie w takich samych sukieneczkach , Patryczek przystojny chłopczyk Rodzeństwo wygląda na bardzo kochające się. A oni się czasem biją? Miłego weekendu :) Może to dziwi, ale jeszcze nigdy się nie bili. Największym szczęściem jest to, że najstarszy Patryk, jest najbardziej opanowany i ustępliwy. Dziewczynki bardziej zadziorne, ale najczęściej to wyją jak im coś nie pasi, ale nie tłuką się, wiec szczęście mam. Zdarzyło się natomiast, że najmłodsza przyniosła ze żłobka "gryzienie" i dwa razy próbowała, ale wyperswadowaliśmy jej to i wszystko wróciło do normy. To nie jest tak, że mam idealne dzieci....nie, nie.... rozrabiają jak wszystkie inne, ale kochają się szalenie i dziękuję za to Bogu, bo to najważniejsze.
  11. monika4misimip oczywiście, że będę trzymać kciukasy, ja też powinnam się w końcu wybrać, jakby nie patrzeć, wiek baaaaaaaaaaaaaardzo słuszny, ciągle mi jednak nie po drodze i jeszcze ani razu nie robiłam moja mama jest prawie rok po amputacji, więc mam wielkiego stresa.
  12. starletkaRety, Dominik okropnie kaszle oby to nie zeszło na płuca - bo bardzo mi się ten kaszel nie podoba dużo zdrówka
  13. Aniołek Łysegohej dziewczynkimega zła odstresowuję się przy redd`sie u koleżanki... kacperek wraca w sobotę... strasznie mi się tęskni co do zdenerwowania.. w pracy doszła do mnie do grupy taka marysia... koło 50 lat... można powiedzieć starsza pani... dzisiaj próbowała podrzucić mi poduszki które w ogóle nie mogły by iść... nasza praca polega na szyciu poduszek na maszynie i jak szyjemy to musimy bardzo dokładnie sprawdzać według instrukcji szycia i odpowiednich dopuszczeń... potem te sztuki są sprawdzane... jeśli osoba szyjąca i spradzająca przepuści "bubla" czyli sztukę złą to można stracić pracę a co gorsze poduszka może źle wybuchnąć i może w razie potrzeby zamiast uratować życie w czasie wypadku, zabić... laseczka została na przerwie i puściła sobie te sztuki po czym ja je znalazłam... ewidentnie zrobiła to specjalnie wiedząc co robi... a jak ja je znalazłam to wyparła się w żywe oczy... wyparła się i mam na to kupe argumentów... no straszie jestem zła zaraz popiszę dalej Ale masz odpowiedzialną pracę...kurde i jeszcze takie paszkale w pracy.... cierpliwości życzę
  14. Z tego co wyczytałam wszystko na dobrej drodze. Zęby wyszły, zdrowie u reszty wraca, obiadki smaczne u Teściowej będą..... nic dodać, nic ująć..... trzymajcie za mnie kciuki...idę w poniedziałek na USG piersi..... i już zaczynam mieć pietra, ale jestem gotowa
  15. newaniaWpadam tylko na chwilę ogłosić mój hit dnia ;) Daria ma w końcu pierwszego ząbka!! Długo czekaliśmy, ale się doczekaliśmy :)Dobrej nocy wszystkim!! Mam nadzieje, że Darię nie będą w nocy budziły bolące dziąsełka. No...gratulacje...i spokojnej nocy
  16. radość sercaHejPatusia, Starletka Mało mnie, bo w robocie sajgon wrrr, w domku wciąż do roboty coś, ostatnio jeszcze Piotruś nie chce sam zasypiać, więc trzeba z Nim siedzieć wieczorami, przeżywa jednak tez żłobek na swój sposób. Poza tym jestem wciąż chora :( Dzis znów idę do lekarki, bo tamten antybiotyk nie pomógł, wręcz czuję się gorzej I szykuję sie mentalnie na uczelnię, jakby nie patrzeć od magisterki minęło 5 lat i człowiek odwykł od nauki... Mam nadzieję, że będę zadowolona z zajęć. Wam też ZDROWIA, bo widzę, że choróbska szaleją :((( do nauki idzie się przyzwyczaić. Trzymam kciuki Byś była zadowolona. Co do zasypiania, też miałam problem. Polecam lampkę magiczne konstelacje. Fajna sprawa i dzieci przełamały mi się w zasypianiu samotnie.
  17. Uczę moją dwulatkę wierszyka"Biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba..." przeszłyśmy na inną rozmowę i chcę utrwalić dziecku. Zaczynam:"Biedroneczko.... Julcia kończy..."biedroneczko daj mi kanapkę!!!!"
  18. gabalasNika ma tylko katar, calkiem mozliwe ze to od zęboliale ciesze sie ze nic powazniejszego, osluchowo czysto , gardlo nawet nie cerwoneSpadam bo juz całe towarzystwo w komplecie i trzeba miec oczy dookola glowy Super!!! najważniejsze, że zdrowie jest...o by tak dalej
  19. newaniaMisimp - aż serce się kroi :( Prośba, którą chyba najtrudniej spełnić :( Trzymaj się dzielna kobieto!! Zdrowia dla Was wszystkich!!Gabi - zdrowia dla Niki i snu dla Ciebie!! Monika - oby było lepiej z nogą!! serdeczne dzięki. Teraz jak dzieci lepiej się czują.....jest super...i trzymam się jak najbardziej.... Monika -jak tam Twoja noga?
  20. martusiaokazalo sie ze u bartka w zlobku 4 innych dzieci tez wczoraj wymiotowala. zamkneli czesc zlobka i sterylizuja dzis. O kurde...przykra sprawa.... trzymamy kciuki za zdrówko dla wszystkich maluchów.
  21. starletkaAnn zdrówka dla Szymonka my jutro do lekarza pojedziemy no to trzymajcie się cieplutko i zdrowo...
  22. U mnie między dziewczynkami jest 20 miesięcy, ale starsza jest bardziej filigranowa, wiec często chodzą w tych samych rzeczach. Mają również sporo takich samych rzeczy, bo jak je naleci, to chcą być ubrane tak samo. Raczej staram się ubierać je inaczej, choć nie ukrywam, że tak samo ubrane wyglądają fajnie
  23. monika4gabalasWitammisimip a jak dzieciaczki??? mam nadzieję, że już prawie dobrze W wielkim skrócie, choć i tak pewnie sporo będzie. Wszystko zaczęło się w sobotę, gdy Majka źle się poczuła. Położyłam ją więc w pokoju Patryka samotnie, a reszta spała w pokoju dziewczynek. Odseparowana spędziła dzielnie dzień. Wieczorem okazało się, że Patryk również źle się czuje. Nastąpiło, więc ogólne wietrzenie komnat, wymiana posłań i zmiana pokoi odosobnienia. I w ten oto sposób do podwójnej izolatki trafiły starszaki a najmłodsza Julcia została panną na włośniach pokoju Patryka. W poniedziałek udałam się ok.7.00 by odstać swoje w kolejce do lekarza i powiem Wam szczerze, że gdyby nie szczęście i znajomości, to szanse moje by były marne. Na szczęście udało się i już ok.14.00 mogliśmy dostać się do deficytowego towaru czyli"pediatry". Diagnoza: Maja- zapalenie oskrzeli i konieczny antybiotyk, Patryk - trudno zdefiniować co....osłuchowo ok, więc tylko leki, że tak powiem z niższej półki. Julcia w żłobku, by jak najmniej przebywać z chorymi starszakami. Staszaki padnięte. Stefan do niedzielnego koncertu próby ma codziennie do 20.00. A ja próbuję sprostać wszystkiemu, by sama nie paść w ferworze walki. Szok..... Julcię izolujemy...trzyma się dziewczynka dzielnie, choć widać, ze bardzo tęskni. Przywożę ją ok.16.00 kiedy to wpada do nas na chwilkę kobitka z drugiej strony Warszawy. Przyjeżdża, by ja mogła pojechać po najmłodszą pociechę. Później latam między jednym pokojem a drugim, starając się by utrzymać starszaki w jednym miejscu. Nie jest łatwo, ale nikt nie mówił, że łatwo będzie, wiec nie narzekam. Kolejny dzień...siedzę przed telewizorem i słucham o ogólnej panice, o grypie, o beznadziejnym szumie jaki wokół tego się robi i co słyszę..... objawy: bóle mięśniowe.....a Patryk dopiero wył, że wszystko go boli; wysoka gorączka..... u synka nie spada od dwóch dni; wymioty....... no jeszcze tylko tego mi trzeba; i w tym momencie słyszę:"Mamo.....Maja wymiotowała......" lecę na oślep i miliardy myśli przebiegają mi przez i tak bolący już łeb. Wpadam...okazało się, że to tylko oderwało się coś przy kaszlu. Spadł mi ciężar z głowy, z serca....ale przeszłam co swoje. Dziś jest już czwarty dzień. Temperatura nie wraca, dzieci czują się dobrze, Julcię udało się nam zachować w zdrowiu, wszystko wraca do normy. Dzieci mogą już wyjść z łóżka, więc pytam co chcą zrobić. Mogą wymyślić co tylko chcą a ja postaram się to spełnić..... i co pada...????? jaka prośba????? "Mamo......to my chcemy zobaczyć się z Julisią??????????? możemy mamo?????????możemy???możemy????" i znów serducho mi ścisnęło.....
  24. gabalasWitamNika zakatarzona na maxa, o 13 idziemy do lekarza tak wiec jak zwykle ledwo na oczy patrze Zdrowia życzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...