-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez filipka
-
Maly padl w polowie drugiego cycka ;) guga to kiepsko, że pies taki nadal agresywny :( ja Ci nie doradzę bo ja nie psowa i sobie nie wyobrażam aby pies mial być zagroźeniem dla dziecka :( malolatka zdrówka, jak tata? adria pewnie, że trzymam kciuki :) i sobie myślę że dzielne z nas babki - jeszcze 3 m-ce chcialabym pociągnąć - damy radę ? :) Ja Ci powiem, że mój mąż też jest mega wsparciem i bym się poddala bez niego. Teraz to on mi mówi co mam robić jak mleka jest malo ;) A, próbowalaś z kminkiem? ja go nie nawidzę, ale jem - rano i wieczorem lyzeczkę zmielonego (mąż znalazl w sklepie już zmielony). Wlaśnie - muszę wziąć -feee.
-
kasiula Hubi cudo i ma taką samą zabawkę jak Antul :) adria ja znów 'walczę' o mleko i szczerze mam dość ale chcę jeszcze karmić - Wy macie jedną przewagę: Julcia je z butli. Mialabym mniejszy stres gdyby Antek pil mleko z butli. Idę karmić - ciekawe czy coś zje i ciekawe czy mi poleci mleko. Bylo już II razy że z lewej piersi nic nie lecialo
-
Witam się poświątecznie i życzę wszystkiego NAJ :) Ja przeziębiona - gardlo boli jak diabli, blleee. Mam męża w domu i nadrabiamy zaleglosci dlatego nie zaglądam. Antkowi strajkują nadal jelitka więc diety nie rozszerzamy :( Nie ma szansy abym przeczytala co napisalyście, ale widzialam, że natalia i adria pisaly coś o malej ilości mleka - witajcie w klubie. Antek od kilku dni slabo je i jak w niedzielę cycki mi pękaly to następnego dnia chyc i puste, do tego doszedl mega stres (przyplątala mi się bardzo niemila sprawa, która kosztuje mnie sporo zdrowia psychicznego) i lewa pierś pusta i a prawa ledwo zipie :( Idę gotować i ogarniać chalupę - jak cala rodzinka w domu to niezly sajgon mamy ;) Moc uścisków dla Was. A! MOC BUZIAKÓW dla PÓŁROCZNIAKÓW Oliwierka i Leosia - ktoś jeszcze ? :)
-
asku wogóle nie używasz proszku? Ja polecam mydlo bialy jeleń - Antkowi zalagodzil skórę i ja się chcę zaopatrzyć w proszek z tej samej lini - polecam
-
agatcha to nie fajnie z tymi krwinkami i leukocytami :( Znam ból nieprzespanych nocy i widmo powrotu do pracy - ja też nie wiem jak to ugryźć, a z cyca nie chcę rezygnować. U nas jak na razie też nie ma sztywnych godzin jedzenia - różnie to wychodzi. Chcialam zacząć pakować prezenty ale taśmy klejącej nie mam w domu :(
-
agatcha widzisz - Antka lekarka twierdzi że 10^4 to kwestia zabrudzenia i nic nie należy z tym robić jeżeli ogólny stan dziecka jest OK. Myślisz że placze przez sen od infekcji ukl moczowego? Może to zupelnie co innego?: emocje, rozwój, ząbki. rudzia 160ml - ladnie.
-
Dzięki dziewczyny ale ja ostatnio lazilam totalnie bez weny i energii - pewnie że mi z Wami raźniej ale nie mialam sily ani ochoty nawet kompa odpalać. A ja bylam dziś po zakupy w Tesco - maly zostal z nianią i jak przyjechalam to cieszyl się jak dzikusek ;) Ale ja mialam wyjazd z przygodą - stuknęlam inny samochód :( natalia zdrówka - mnie też coś gardlo drapie. guga to niezla imprezka Wam się szykuje - ja w tym roku totalnie nie mam ochoty na organozowanie świąt. Ale pewnie na Wielkanoc się zmobilizuje ;) Ja w poniedzialek powiedzialam mężowi, że zabraniam mu gdziekolwiek jechać na tak dlugo bo oszaleję z tymi moimi dwoma diablami - mąż popatrzyl na mnie i mówi: to pogadaj z moim szefem Dla mnie menu superowe - my też się co chwila karmimy ;) kasiawawa u nas też dzis byla niezla nocka :) A Antek wcina chrupolce już od dawna, ale teraz chyba mu ranią dziąselka i są bleee annaz u nas w nocy jest jęczenie, stękanie, wiercenie, placze - więc lączę się w bólu. A ile masz stopni w sypialni? blumchen mi wlosy wylażą tonami . Ale Mańka czaderska - wielka buźka dla niej mamaola ja chyba też przyzwyczailam się do tych pobudek, ale czego nie lubię to nocy jak on wyje i co godzinę stęka. Mąż wyjeźdza 10.01 - od razu po chrzcie :( Ale pyca dania robisz asku niezla babcia podróżniczka kasiawawa odpukać, chyba dobrze :) Zobaczymy jak pójdzie na caly etat :) Ja mam urlop do 15.01 - potem biorę 2-3 tyg wychowawczego. Jak samopoczucie??? adria ale Ty wojownicza ;) ale dobrze, że pokazalaś co myślisz o debilnym kierowcy. Miśkopty mają gluten, a flipsy 100% kukurydziane mąki. U nas podobnie z jedzeniem jak u Was - 1-2 razy sinlac, raz warzywka albo i nie, teraz testujemy gotowane jabluszko, bo po świerzym byl mega ból brzucha. Ale Antek tylko wodę pije - nic slodkiego nie wchodzi mu iwona witaj - super, że mala tak superaśnie je. Ja też pogotowalam warzywa sama, ale sloiczki hippa też czekają, bo jak wrócę do roboty to mogę nie dać rady gotować dla wszystkich agatcha a ile tej balterii??? 450g to nie tak malo na m-c, nasze maluchy już nie są noworodkami które przybierają 1kg. Spokojnie. To się napisalam ;)
-
goska oby mala spala do rana - u nas tak masakryczne noce, że ja już wolę nie myśleć co będzie się dzialo ;) agatcha ja też mam stresa z powrotem do pracy - jakoś to pójdzie, ale zobaczymy czy ja nie przeciągnę wychowawczego do 20 lutego czyli do powrótu męża - bo jak będzie dalej taka zima to ja się nie ogarnę sama z tym wszystkim. A Antek niech nie myśli o 'takich' sprawach ;) chociaż ostatnio ciśnie soje klejnoty tak mocno, że mąż patrzeć nie może ;) Uciekam kobitki.
-
asku siada? nie, Antek nie siada - jak je cyca i ma już dość to puszcza i kula się na drugi bok i na brzuch. Spryciula z Twojego synka że siada Antek byl przez kilka tygodni 'zlotym dzieciem' - a od jakis 2 jest masakra - jęczenie, stękanie, wycie, wiercenie, niejedzenie - że idą zęby to ja widzę: kly u góry się będą przebijać i na dole idzie dwojka lub trójka -jedynek nie widać. Trzymajcie za nas kciuki bo ja muszę iść do roboty a cyca nie zostawię ;) mamaola Ty i tak dzielna jesteś bo praca Ci idzie jak jesteś sama z Leo, ja nie wyobrażam siebie przez 6 tyg samej: zawożenie i odwożenie Zosi do przedszkola (przeważnie z malym pod pachą) i non stop sama z nimi :( Do tego powrót do pracy wypada podczas męża nieobecności:( Jak przywali śniegiem to będę odkopywać wyjazd z garażu o 5 rano - buuuu ;) Ale ze mnie maruda się zrobila - dlatego nie zaglądam i nie piszę - jakoś mi się nie sklada.
-
Melduję, że żyjemy - przez ponad 3 dni nawet nie mialam jak zajżeć do Was :( Kupa roboty. Mega buziak dla najstarszej lipcóweczki
-
goska nie ma nowej fryzury - kolor ten sam i fryzura ta sama, a do tego gębucha niefotogieniczna, więc fotki nie będzie i koniec ;) dziabong córa fajowa - jak dla mnie wygląda na o wiele starszą. Jak ja patrzę na foty mojej Zosi z okolic roczku to jeszcze bobo bylo, a Twoja taka już pannica. U nas maslo odpada bo maly wrażliwy na nabial :( Idę do wyra
-
Ledwo żyję - bylam w centrum handlowym z Zosią u fryzjera. Prezentów nadal brak. Normalnie czuję się jak po wojnie. Jutro na 18 idę na Wigilię firmową i jak diabel zje moje mleczko z butelki po kąpieli to się zalapie na kręgle :) goska oj jaki piękny region - mój ukochany: Beskid Sądecki. Jak Antek podrośnie to jedziemy z nosidlem w góry - kocham chodzić po górach. Jejku, normalnie lezka mi się w oku kręci jak oglądam ten filmik - a nogą nieźle wymachuje ;) Co do mojej mamy nie ma o czym z nią rozmawiać w kwesti jej wyjazdu - taką podjeli decyzje i tyle - jak wiem że jej się to należy, ale zrobilo mi się przykro i tyle. Pewnie, że dam sobie radę ale jak można to lubię sobie ulatwiać życie a nie się zatyrać na amen, więc chcialam trochę 'popasożytować' na rodzince podczas nieobecności męża ;) guga moja mama też pracuje i wiecznie zajęta. Mail wyslany. blumchen a z jakiego kupka Mania tak ladnie pociągnęla? natalia będę mrozić i wekować bo prosto z pracy będę leciala po Zosię i fiu do domu do Antka i nawet minuty na zakupy nie będzie, więc muszę zachomikować jedzenie ;) mamaola super, że się pogodziliście - bardzo się cieszę :) Ale Ty masz fachowo zawiązaną tą chustę - mi tak nie wychodzi :( A Leoś ogromnisty, a Ty slicznie wyglądasz - taka zadbana. adria waga urodzeniowa 'powinna' się podwoić między 4 a 5 m-cem, więc Twoja 'chudzinka' ma jeszcze czas ;) Ojejku - biedna Julcia. Ja sama wczoraj zachodzilam co jest Antkowi - darl się tak przez 2h i nie wiedzialam co mam robić. W końcu utulony zasnąl - dziś może takich ryków ni ebylo ale też jęczący caly dzień. Więc nie pomogę agatcha mam nadzieję, że zębiska wyjdą Zosi szybko i da Ci spokój ;) I kciuki za próby mlekowe zaciśnięte. rudzia spoko;) każdy ma prawo mieć zly dzień realne brawo za pelzanie - Antek non stop 'ucieka' od zabawek i się wkurza Dobra, uciekam
-
adria ja też spotkalam się z taką teorią aby podawać 2z dziennoe warzywa i wten sposób walczyć ze skazą. Ale wogóle macie odstawić mm? blumchen ubiorę się, ubiorę ;) mamaola kurcze, jestem ciekawa czy te nasze dzieciaczki mają skazy czy to taka moda? Wiem co czujesz bo ja też kocham jeść i tak mi brak wszystkiego :( Co do męża - przed chwilą myślalam aby się Ciebie spytać jak u Was - faceci po pierwsze empatii nie mają, po drugie latwo zapominają o tym co trzeba zrobić i szybko sobie wybaczają :( Ja też się nie raz zastanawiam czy powinnam pisać niektóre rzeczy ale we mnie się gotuje a nie mam komu się wygadać. Dobra - spr streścić co się stalo: nie wiem czy pamiętacie ale mój mąż ma wyjechać w lutym na 6 tyg, to się zbiega z moim powrotem do pracy i kosztuje mnie to sporo emocji - mam mega mętlik, wiele wątpliwości, boję się że nie dam sobie rady sama z 2 dzieci w obliczu powrotu do pracy gdzie też się chcę sprawdzić. Wiadomo liczylam na psychiczne wsparcie mamy, przyjaciólki, pomoc teściów. Nie dość że już jakiś czas temu moja mama zaznaczyla, że gotować mi nie będzie (nie będe się wdawać dlaczego bo to zlożona sprawa), a nie ukrywam, że bylaby to pomoc jak będę sama (fizycznie będzie nawet trudno zakupy robić), to dziś mi powiedziala, że 14.02 wyjeźdza na 2tyg (super wyjazd rekreacyjny, który jej się należy), i ja się po rozmowie poryczalam - poczulam się taka 'opuszczona' ;) Idę cycować malego i fiuuu na śnieg. Pa
-
blumchen jak na razie to moja mama mnie ciutkę dobila, ale nic nakarmię malego, potem zbierzemy się na dwór i przewalę kilka ton śniegu i marudy mi przejdą ;)
-
Chcialam się Wam wyżalić, ale normalnie zaczynam się bać odzywać - noc nic, widocznie dziś jest jakiś krzywy dzień dla mie. Idę zrobić kawę i odgruzować kuchnię. Leb mi pęka.
-
rudzia ? ale o co Ci chodzi, po co te nerwy - napisalam tylko co uważam.
-
rudzia a po co dzieciaka przyzwyczajać do smaku i tam jest glukoza, czyli slodkie - szkoda zębów
-
blumchen rozpoznaje je - zwlaszcza drugiego od prawej i tego kurdupla w czerwonej czapce. No i pięknie - przejechal spychacz izasypal mi wjazd - drugie antkowe spanie zaliczamy na dworze - mama z lopatą ;) I jeszcze zwozi śnieg okoliczny kol naszej bramy - co za typ. natalia te nasze dzieciaki chyab mają fazę ostrego wzrostu - u nas jakby 2 noclepsza, ale ciiii rudzia obsserwuj malego - glównie czy nie zwymiotuje albo nie traci kontaktu z otoczeniem jak coś to do szpitala. kasiawawa a co Julkowi, że się budzil? Śnilo mu się coś? Dobra KONIEC idę do roboty - nie nawidzę sprzątać, ukladać, przekladać, zmieniać pościeli, ukladać naczyć, wkladać brudnych (choć to i tak lepsze niż ręczne mycie), prasować, wieszać prania, ścierać kurzy, myć podlóg, ani sanitariatów - oooo, to sobie pomarudzilam
-
annaz co Ty narzekasz - ladny przyrost - 6 tyg i 800 gr - jak dla mnie super. Glowa do góry i więcej optyminzu! mamaola ja Ci zazdroszczę tej czekolady - ja już ledwo ciągnę bez slodyczy, nabialu - ale jeszcze troszku adria ja też nie kumam od czego te 'uczulenia' pojawiają się i zchodzą Fajnie macie z tym spotkaniem :(
-
rudzia to jest malo powiedziane, że pada śnieg - jest +1 i sypie, sypie i sypie - w mieście pewnie syf na maksa, ale na mojej wsi bialo że Hej. Dobra, muszę iść się umyć i biorę się za sprzątanie - zmiane pościeli i takie tam. Ja nie wiem ale u nas jest non stop balagan i brud, niech te ochydne balaganiarskie krasnale się wynoszą - feeee guga jak zdrówko? Iśka podlapala?
-
No i d*** - nie pojechaliśmy do pediatry i na szczepienie - już 3 raz odwolywalam - dziś tak u nas sypie, że mąż zabronil jechać i sam wziąl lepszy samochód aby Zosię odwieźć, bo bal sie naszym 'dziadziusiem' jechać po obwodnicy. Ech Wczoraj Antek taki cyrk odstawil - myślalam że osiwieję. Darl się przez 2h. Albo go coś bolalo, albo coś emocjonalnie mu stuknęlo - pospal od 18 do 20 i jak nowo narodzony. Wrąbal sinlac, pogadal z Zosią, wykąpany zjadl 2 cyce i w bety - z drobnymi pobudkami spal do 4 i wtedy bylo I karmienie! Idę go uśpići się wykąpać - w międzyczasie Was poczytam.
-
mamaola masz rację z tym usypianiem na dworze - tylko że on i tak się budzi jak się go przeklada :( a wczoraj to musial zjeść, a dziś nie polozylam go na dwór bo tak się darl, że nie bylo szans ubrać się w kombinezon. Teraz obudzil się z jakieś 30 min z takim wyciem że szkoda gadać - teraz leży i cieszy się do karuzeli. Idę go przwinąć i spróbuję nakarmić adria pizza??? Lo matko, zjadlabym ale poczekam na zakońćzenia karmienia agatcha ojejku, szkoda z tą krwią Jej, wyje
-
mamaola ja pamiętam, jak nasze maluchy mialy 1-2 miesiące i wtedy pisalaś że Leo ulewa - nie wiedzialam, że nadal mu się zdarza. Sądzę, że uklad pokarmowy dojżewa, a problem Wam zniknie bądź mocno się zmniejszy jak zacznie sam siadać.
-
No to teraz zaklinam moje dziecko i niech SPI! Mój mąż wyjdzie po Zosię i weźmie ją jeszcze do siebie do pracy. Najeźdzą się trochę, bo mąż pracuje w Gdańsku a przedszkole jest w Gdyni, ale plus taki że oba punkty są przy obwodnicy i nie muszę Antka budzić :)
-
mamaola szkoda, że tak sie 'poobrażaliście', ale najgorsze jest, jak nie możena dojść do porozumienia :( Mi też nie raz już jest szkoda sil na 'dochodzenie do porozumienia' z mężem. Antek mial już tak nie raz, ale sie ludzilam że z wiekiem mu przejdą takie akcje - on się drze przy każdym lyku - pozostaje mi to przeczekać :( Antkowi się coś poprzestawialo i do poludni śpi dlużej i efekt jest taki że II drzemkę zalicza w czasie kiedy powinniśmy jechać po Zosię - teraz śpi w najlepsze, a powinniśmy za 30 min maksymalnie wychodzić coby dziecko ostatnie nie siedzialo. A zanim on wstanie, przewinę go, pewnie nie zje, ale jeszcze ubrać, wystawić samochód i dojechać to prawie godzina :( Wczoraj go budzilam i nie bylo to przyjemne. Potem takiego zaspanego wsadzalam do samochodu i wyciągalam przed przedczkolem -ech. Idę coś zjeść