Mei

cafe82a z filipem nie wiem co ci doradzic uderzyl babcie z jakiegos powodu? No... bo wszedł jej na kolana (chciała go przytulić) a ona poprosiłą go, żeby zszedł bo jej ciężko i nie da rady wstać (kucała) a on się uparł, żeby go podniosła bo uważał, że to śmieszne. Uderzył z główki (też uważał, że to śmieszne). Sama nic już nie wiem... Wiem i nie wiem... ale do niczego to nie prowadzi.

cafe82MeiCześć Cafe! Chłopcy będą jutro z Wami w domu? A Olas? W kilkoro zawsze raźniej ale ja nigdy nie umiałam się tak uczyć. Zawsze musiało być cicho i musiałam być samaja tez niby wole sama,ale moze akurat to sie sprawdzi K zabiera chlopakow do moich rodzicow dzisiaj cala trojka byla w przedszkolu/zlobku w piatek oczywiscie tez A to super! Na pewno coś Wam z tego wyjdzie, zobaczysz

Idę na bok pofoczyć i spadam spać... Zdołował mnie ten mój synek trochę:/

Nie panikuj, coś Ci na pewno w głowie zostanie:) Najgorzej jest nadganiać te tyły... Będę Cię wspierała psychicznie

Cześć Cafe! Chłopcy będą jutro z Wami w domu? A Olas? W kilkoro zawsze raźniej ale ja nigdy nie umiałam się tak uczyć. Zawsze musiało być cicho i musiałam być sama

Cafe plany z zoo aktualne? Ja w takie upały kompletnie nie mam w głowie sprzątania... Dobija mnie tylko po powrocie z placu zabaw, czy z nad wody tona piachu wszędzie Dałaś radę się pouczyć? Magda ale fajny wypad! Niezła odskocznia:) No i fajnie, że dzieci kuzynki(albo raczej nastolatki) pobawiły się z Miśkiem Nie ma nikogo lepszego niż starsze "dzieci", które lubią i potrafią się zająć maluchami Gosia i za Wami superowe dni:) Fajnie, że Kuba załapał o co chodzi z rowerkiem Filipa ciężko do czegokolwiek namówić a jak już się uda to nie na długo i gdyby ten nasz rowerek nie był taki lekki i niski to też pewnie dalej by nie śmigał. Ja młodego nie puściłam do p-kola... Siedzi w domu i dzikuje Andzia, Anielinka co tam u Was słychać dziewczyny?

Cześć kochane! Długi weekend odbija się na naszej frekwencji, nie ma co Pogoda nam dopisała. Jeden dzień wiało i trochę się chmurzyło ale w końcu rozwiało te chmury i było pięknie! Właśnie grzmi i błyska a od jutra ma już być chłodniej i deszczowo... Byliśmy na tej farmie struśków. Został tylko jeden Kiedyś to było wielkie gospodarstwo agroturystyczne. Teraz nie ma tam tego wiele, ale ludzie są tak mili i tworzą taką zarąbistą atmosferę wokół siebie, że nie wiadomo kiedy czas tam leci! Filipo był przeszczęśliwy:) w ogóle nie chciał wracać do domu! Dzisiaj byłam w pracy i cały dzień miałam zawalony robotą więc nawet nie miałam jak zajrzeć... Sezon powoli się zaczyna więc i roboty mamy. Ojciec P. mnie wkurza na maksa, dzisiaj mu delikatnie wygarnęłam ale i tak wiem, że grochem o ścianę... Młody dzisiaj miał okropny humor, robił co chciał i totalnie nie słuchał babci aż w końcu doszło do tego że ją zbił! Dobrze, że byłam już w domu... Tak się wściekłam, że też mu natrzaskałam po dupie Pewnie dostałby tylko karę, ale stał z 15 minut, darł się wył i histeryzował... Paranoja! W jakiś durny amok wpadł... Dostał klapa powył jeszcze chwilę, pogadałam z nim i śpi A łudziłam się, że wrócę z pracy i spędzę z nim miły i spokojny wieczór Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepsiejszy...

Magda Michał jest przesłodki Trzymam strasznie mocno kciuki za to, żeby ze spaniem Ali było już tylko lepiej! Wcale Ci się nie dziwię, że zrobiłaś jazdę... Zbiera się to zmęczenie i monotonia a póżniej wystarczy byle powód i awantura gotowa Przeszło już Wam? Anielinka szkoda, że jednak nie wypaliło z tą pracą... Ale może akurat coś się niedługo tam trafi? Będę trzymała kciuki! Bardzo zazdroszczę Ci tego, że Amelka maszeruje do p-kola z uśmiechem... Chyba z naszych wrześniowych dzieciaków tylko mój Filipo nie może się do końca przełamać Co prawda idzie bez płaczu, ale szczęśliwy nie jest... Andzia hehehe Stachu rozchwytywany Co tam lekarz powiedział? Gosia i u nas panie reagują dopiero jak dziecko samo piszczy, że mu gorąco a tak to ubierają jak leci... Cafe i jak tam? Udało się Wam wyskoczyć? Fajne macie to miejsce. My jeździmy na dziko, na szczęście Filipo nie narzeka:)

Heloł! Sezon grillowy uważam za rozpoczęty Wczoraj miałam wolne, spakowałam rodzinkę i pojechaliśmy nad jeziorko. Kiełbaski, karkóweczka... Mmmm... Trochę mnie przypiekło, gruba jestem jak świnia ale i tak było fajnie! Byłam z Filipem u fryzjera i obcięłam mu jednak te włosy a teraz żałuję Ale to nic. Odrosną. Jutro przed pracą też chyba pojedziemy bo ciężko w taką pogodę wysiedzieć w tym domu...

Dzień dobry! Zapraszam na kawkę! Zaraz koniec pracy i zmykam do domku... Odprowadzę młodego, pojadę na zakupy i może jeszcze uda mi się pospać:) A popołudniu chyba w końcu zaciągnę młodego do fryzjera, bo już nie mogę na niego patrzeć Magda śliczne buciki! Dobrze, że wizyta u t. udana... Współczuję tego wycia... Filip jakoś mnie oszczędził pod tym względem... Sił dla Ciebie Justynka zdrówka dla chłopców! Andzia dobrze, że dziewczynom już lepiej. Nic się nie będę wypowiadała na temat lekarzy i antybiotyków:) Temat rzeka i tyle K. w ogóle brał pod uwagę podjęcie się tej pracy przy CH? Pieniądze ważne, ale zdrowie ważniejsze... Też ostatnio czytałam książki Picoult. 19 minut i Bez mojej zgody. Ta druga mi się podobała ze względu na film. Zakończenie totalnie inne. Brawa dla Stacha! Ale co się dziwić, jak ma takich fajnych rodziców! Cafe brawa dla chłopców! Dzielni są Filipo zawsze miał problem z powrotem do żłobka. Nawet teraz w p-kolu jest mu ciężko... Gosia zdrówka dla Ciebie!

Dzień dobry:) Andzia no ja pierdole Dobrze, że masz tego swojego zaufanego lekarza... A tak to jakaś paranoja! Dobrze, że już wiesz na czym stoicie. Rolki zapakuję do bagażnika A co! Muszę tylko hamulec dokupić Cafe myśliwy z Ciebie Ale dobrze, bo naprawdę można coś czasem fajnego ustrzelić Ja nie mam oka do tego i cierpliwości... Magda jak tam wizyta?

Mi standardowo chce się spać. Dzisiaj było bardzo ładnie, więc posiedzieliśmy na placu zabaw i pospacerowaliśmy... Filipo grzeczny, nie idealny, ale tego nie oczekuję Ważne, że nie bije bez powodu dzieci. Kłócił się z jakimś dzieciakiem o swoją zabawkę bo nie chciał się dzielić i szarpał się ale dziecka nie uderzył Zawsze coś... Idę ścielić łóżko... Ciekawa jestem co u Andzi i Zosi... Dzwoniłyście może?

Andzia trzymam kciuki, żeby szybko Zosi minęło... Biedna... Mam nadzieję, że Wam szybko pomogą w szpitalu Trzymajcie się jakoś... Magda szkoda, że zakupy Ci nie wyszły Wiem jak to jest, wrócić z niczym... No i te sklepowe lustra! Niby słyszałam że niby się w nich lepiej wygląda ale ja w każdym wyglądam jak przez okno i jeszcze to oświetlenie A co do wypadku to masz rację... Mogło się skończyć duuużo poważniej... Cafe powolutku i dojdziesz do ładu ze wszystkim Mi też nie chciałoby się uczyć po takim zapierdzielu... W ogóle odechciało mi się studiów i taaakiego doła złapałam ostatnio jak jedna dziewczyna przyniosła do nas cv na pokojową... Była po magisterce rozumiesz? Dziewczyna po magisterce szuka pracy jako pokojowa!!! Paranoja po prostu

A ja miałam niezłe przygody na weekend! Umawiałam się z siorką jakiś czas temu, że będziemy chodziły na rolki (żadna z nas nie umie jeździć). Coś nie mogłyśmy się zgadać ale ostatnio się udało i chociaż taaak mi się nie chciało, to polazłyśmy. Durne, zamiast pojechać gdzieś na plac się pouczyć wybrałyśmy się na ścieżkę rowerową Ledwo do niej dotarłyśmy i już byłyśmy wykończone (chociaż była blisko) Ścieżka jest przy rzece, na samym początku jest górka a po lewej stronie barierka. No więc ja zjeżdżałam po barierce bo nie mam hamulca a B. stwierdziła, że jedzie, puściła się barierki i pojechała Nie dojechała do końca górki, jak spanikowała Zatoczyła półkole i chciała się złapać tej barierki ale wpadła na nią z takim impetem, że myślałam, że ją wyrwie Niestety efekt był opłakany - kolano do szycia B. się bała ale ze śmiechu to żeśmy się tam obie pokładały Dwie stare i durne... Mówię Wam! Oczywiście pamiątkowa fotka przed szyciem i po zrobiona, ale nie będę Was straszyła Tylko znowu nie mam z kim jeździć, bo ona powiedziała, że już więcej na rolki nigdy w życiu nie pójdzie

Cześć! Cafe nie wiem co Ci napisać, żeby Cię pocieszyć Teraz pewnie dopiero odczuwasz zmęczenie, bo pierwsze emocje opadły... Jestem pewna, że ogarniesz to wszystko. Najważniejsze, żeby chłopcy doszli do siebie i pomaszerowali do żłobka... I naprawdę, musiałabyś być cyborgiem, żeby to wszystko było załatwione idealnie! A przecież tak nie jest, co? (chodzi mi o tego cyborga) Więc nie ma co się dziwić, że w domu jest nieład totalny, czy nie masz się kiedy pouczyć Czemu nie możesz otworzyć drugiego sklepu? Justynka przykro mi z powodu kotów... Oby u Julka to były tylko zęby i żeby szybko odpuściły... Magda ale masakra z tym przejazdem Ale się musiałaś wymęczyć! Co do kaszlu to nie wiem co doradzić Lekarza masz rewelacyjnego więc jak coś Cię niepokoi to może podjedź z Alą. On na pewno nie przepisze Wam zbędnych leków

Andzia Gratuluję podjętej decyzji!!! Zdrówka dla Zośki... Dobrze, że już jej lepiej. Oby gorączka nie wróciła. Mnie Filipo też kiedyś orzygał w przychodni Magda czas leci niesamowicie Miesiąc temu Ty rodziłaś a ja jechałam do szpitala z Filipem Gratulacje za włożenie spodni Zobaczysz, będzie już tylko lepiej! Justynka hej! Hehe, dwoje dzieci, dwa koty i jeszcze pies Szalynstwo! Cafe najważniejsze, że z tym natłokiem zajęć dobrze się czujesz. Ja lubię jak coś się dzieje, ale z Twoim tempem bym w życiu nie wyrobiła Pewnie dlatego jestem gruba, zgnuśniała i ciągle sama Zdrówka raz jeszcze dla chłopców! Od poniedziałku puszczasz ich do żłoba?

Cześć! U nas trochę lepiej. W piątek młody nikogo nie uderzył i był grzeczny więc na razie kara się skończyła. Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu. Panie sprawę bagatelizują. Sadzają do stolika i tyle. Mówią, że to pewnie minie. No dobra... Może zrozumiałabym to gdyby młody bił dzieci z jakiegoś powodu a on to robi totalnie bez powodu Filip mi dzisiaj powiedział, że wczoraj u taty oglądał.... transformersy, ale to nie była bajka tylko film! P. się nie przyznał i koniec końców nie wiem czy to było wczoraj czy wcześniej, ale wiem, że na pewno kiedyś młody to oglądał Bardzo odpowiednie dla trzylatka. Tak samo spiderman i inne cudowne bajki/gry. Uwielbiam to... W pracy trochę kicha, nie wiem czy Wam pisałam, ale jest prawdopodobne, że dziewczyna za którą pracuję postanowi wrócić Nie znoszę tego życia w zawieszeniu! Nie wiem co robić...

Andzia no nie do końca chodziło mi o siedzenie z dzieciakami Obiło mi się o uszy, że wychodzisz gdzieś z dziewczynami... Coś mi się ubzdurało? Przykre te Stasiowe akcje... Jestem pewna, że tak jak napisała Magda, w końcu mu to minie... Z tą konsekwencją różnie bywa.. Staram się ale co z tego, że ja próbuję, jak inni nie są konsekwentni... a młody mi to mówi w twarz, że pójdzie do taty/dziadka i tam sobie poogląda bajki, czy dostanie słodycze

Cześc laski! Ja już po dentyście, odpuszczam sobie na jakiś czas, bo mam dosyć Młody w p-kolu. Wczoraj zarobił karę i był taaaki grzeczniutki, że szok. Ale nie ze mną te numery Kara oczywiście za bicie dzieci Najpierw w p-kolu zbił takiego malucha (na dodatek kłamał, że nie zbił a pani to widziała! Nawet nie wiedziałam, że już się stara ukrywać pewne fakty... No i jeszcze jaki uparty! Szok...) a później w piaskownicy najpierw zaczął się ładnie bawić z takim starszym chłopcem a chwilę później wziął piasek i sypnął mu w twarz! Tak sobie, bez powodu... Nie zdążyłam zareagować bo za daleko siedziałam, ale wszystko widziałam. Na wieczór stwierdził, że to nie jego wina, że osypał tego chłopca, tylko moja A później jeszcze powiedział, że to było niechcący Ręce mi opadają. Gadałam z P. i zabroniłam mu puszczania Filipowi jakichkolwiek bajek i grania z nim na konsoli. Już dawno go o to prosiłam, ale jak grochem o ścianę! ***** współpraca na całego... A tak poza tym to nic ciekawego u nas... Magda no oby takie noce już zostały! Zdrówka dla Michała, niech mu szybko przechodzi No i trzymam kciuki za tatę! Fajne plany z Karpaczem... Może jak będę miała wolne to wpadnę z młodym na jakiś dzień? Gosia dobrze, że to tylko rysa a nie jakieś wgniecenie... A tyrzymacie auto w garażu czy na dworze? Zdrówka dla Kubuli! Myślałam, że nic się po tej ospie do niego nie przyczepi, tak fajnie ją przechodził... Andzia Ty sobie odsapnij, a nie sprzątasz jak dzieciaków nie ma... Super plany weekendowe! Cafe pogoda fajna to się nie będą nudzili Zdrówka dla chłopców!

Siemanko! Dzisiaj byłam u onkologa z tymi swoimi pieprzykami bo naprawdę od zajebania ich mam i ciągle przybywa... Pomijając, że czekałam miesiąc to gościu najnormalniej w świecie mnie zbył Odesłał mnie na dermatoskopię do Wrocławia. Oczywiście prywatnie! Za miesiąc znowu polezę i niech sam ogląda, chociaż tych kilka największych. Młodemu odwidziało się spacerowanie i dzisiaj mimo fajnej pogody odstawił histerie, że on chce do domu... No cóż... Pociągałam go na siłę, bo ja tam w ładną pogodę nie mam zamiaru siedzieć w domu a i młodemu na dobre to wyjdzie jak połazi. Cafe szkoda wielka, że jednak sobie darujecie wyjazd:( Zdrówka dla chłopaków! A co do bycia samej... Nie miałam nikogo i na początku było mi z tym dobrze. Teraz zaczyna mi brakować drugiej połówki ale jestem takim dziwolągiem, że nie wiem co z tego wyniknie... Czas pokaże, ale nic na siłę. Szczerze mówiąc to nie mam zbyt wielu okazji do poznawania kogoś:/ Andzia wiem, że nerwy Cię poniosły, mnie pewnie też i zamiast wytłumaczyć i pogadać to bym wydarła w końcu japę Stachowi pewnie w końcu minie... Jakiś głupi chwilowy bunt, czy jak... Magda strasznie współczuję Wam tych akcji brzuszkowych... Mam nadzieję, że ten infacol pomoże... Michu świetny na tych zdjęciach! Nie wyobrażam sobie, że Filip śpiewa cokolwiek komukolwiek:( On nawet dla mnie śpiewa sporadycznie... Co do wyjazdu, to potwierdzam rezerwację:) Daj tylko znać gdzie, ile i do kiedy trzeba przelać zaliczkę, dobrze? A jeżeli cena wychodzi taka sama to chyba ten admirał fajniejszy, co nie? No i na siedem dni tak jak pisałaś... A z wyżywieniem trzeba się określić już teraz, czy można się dogadać na miejscu? Hehe, grad pytań, nie ma co

Spadam spać. Jutro cały dzień na nogach a na wieczór nocka... Dobranoc babeczki!!!

Magda Wcale nie widać, że to małe cudo tak Wam daje popalić Dawaj jakieś zdjęcia Miśka! Szybkiej poprawy nastroju Ci życzę... Mnie też łapią takie dziwne dołki. Najgorsze jest to, że przez to, że nie mam nikogo do pary, najczęściej skupia się to na Filipie Staram się wtedy usunąć na bok i wstyd mi za moje zachowanie, ale nie da się uciec bo jestem sama, a Filip świetnie wyczuwa moje nastroje... A wiesz jak mi się miło zrobiło jak dostałam smska? Bardzo! Dziękuję No i pocieszają mnie Twoje posty o zachowaniu Michała... Też widzę podobieństwa, chociaż maleńkie, bo Michu to cichy, spokojny i mega mądry chłopczyk. Wszystko Ci powie a Filip znowu jest milczkiem. Nie dość, że wyobcowany, to jeszcze ciężko coś z niego wyciągnąć... Wierzę, że kiedyś będzie lepiej i się chłopak rozkręci... Cafe wiem, że to chore, ale pociesza mnie właśnie, że inni chłopcy podobnie się zachowują... Tylko tak naprawdę nie wiem czego oczekuje moje dziecko po takim zachowaniu. Twierdzi, że dzieci mu przeszkadzają. Wystarczy, że jakieś podejdzie za blisko i już gotowe. Od razu jest wzrok "spod byka" i postawa obronna... Nie zawsze tak się dzieje ale często. Co do obtarcia to Filipo też miał i mimo to smarowałam. Starałam się tylko ominąć samą ranę. Będzie dobrze... A jak rana na główce? Ładnie się wygoiła? Andzia najważniejsze, że jesteś popieprzona ale pozytywnie Buty i torebka też dobre! A uczucie mierzenia i obrzydzenia na swój widok znam bardzo dobrze... Dziewczyny się rozkręcają Kobietki małe, hehe:) A ze Stachem to masz jazdę Repertuar, pierwsza klasa

Cześć tak na mega szybko, bo mam urwanie głowy w pracy:) Cafe, jeżeli nie ma otarcia (bo mogłoby go piec), to smaruj altacetem kilka razy dziennie. Ja kupiłam w żelu. Postaram się zajrzeć na spokojnie później

Andzia jak tam po zakupach? Udane łowy? A co do piegów, to milion razy bardziej wolałabym piegi bo jestem popieprzona jak nie powiem co:/ Wygląda to obrzydliwie. Najgorsze jest to, że Filipowi wyskakują już pieprzyki Anielinka zdrówka dla Amelki! Super, że wyrwałaś się z domu choć na tak krótko. Trzymam kciuki, żeby jednak coś się poukładało na dłużej! Cafe zdrówka dla chłopaków! Oby jak najszybciej doszli do siebie. Rozpierduchę w końcu ogarniesz... Na razie bym się tym nie przejmowała:) Dla mnie i tak jesteś mistrzem Kasioleqq nie mogę z Kacpra Ten to ma gadane! Mi właśnie też padła bateria i teraz to już w ogóle odechciewa mi się dziada włączać Bo się nigdzie z nim nie ruszę nawet! Magda dobrze, że z brzuszkiem młodej ciut lepiej... Ale Was z chaty wywiało No ale co się dziwić:) Najważniejsze, że było fajnie! U Ciebie linieje jeden pies a u mnie trzy koty Momentami czuję się jakbym mieszkała w chlewie Gosia faktycznie niefart z tą rysą, ale zobaczysz, za to będzie Wam chodziło bezawaryjnie!

Cześć laseczki... Zaraz zmykam spać, bo jutro idę do pracy na dniówkę... Trochę zmieniliśmy plany i nie pojechaliśmy na tą farmę strusi. Pojedziemy jak zrobi się naprawdę ciepło. W piątek jak odbierałam Filipka z p-kola, pogadałam chwilę z panią co pomaga... Nie przekazała mi zbyt dobrych wieści:( Najpierw powiedziała, że młody zbił dwoje dzieci... Jednego chłopca (choć nie pochwalam) to wcale się nie dziwię, że zbił, bo ten chłopiec bije wszystkie inne dzieci, ale drugiego zbił klockiem całkiem bez powodu... Po prostu sobie siedział obok Mi powiedział, że ten chłopiec mu przeszkadzał... Zaczęłam wypytywać panią jak to z Filipem jest... Inna pani mówiła mi, że jest ok, że trochę stroni od dzieci, ale bawi się i w ogóle... A ta mi powiedziała, że on jest mocno na uboczu. Nie chce się z nikim bawić, jak pani wymyśla zabawy to też niezbyt chętnie uczestniczy... Strasznie mi się smutno zrobiło, bo ja też byłam w p-kolu takim alienem, tylko nie biłam nikogo. Mam nadzieję, że Filip jakoś dojdzie do siebie i trochę się uspołeczni, bo mi się to nigdy nie udało i ciężko mi z tym było... Naprawdę nie jestem za jakimiś psychologami ale chyba nic innego mi nie pozostało... Tak poza tym, to pierwszy raz od bardzo dawna w sobotę udało mi się wyciągnąć Filipa na długaśny spacer i ani razu nie powiedział, że chce iść do domu, czy że mu zimno Było naprawdę super! Na dzisiaj też planowałam spacer, lub rower ale niestety od samego rana leje jak z cebra. Poszliśmy więc na kulki z jego "kolegą" z p-kola. Wyjście też udane, chociaż większość czasu Filip latał sam. Czasem mam wrażenie, że on nie potrzebuje innych dzieci kompletnie i najlepiej czuje się sam (ze mną)... A jak jakieś się pojawią, to reaguje agresją. Smutno mi przez to.