Skocz do zawartości
Forum

overpowered

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez overpowered

  1. RedberryagacavWitam Was kochane w pierwszy dzien naszego miesiąca!!! Troche mnie nie było nie pisałam ale podczytuje regularnie wiec jestem na bieżąco... Uff dobrze ze juz sie marzec zaczał bo ja tez juz nie wyrabiam na zakrętach, wiec Kinga podziwiam Cie mam nadzieje ze malutka sie ogarnie i wyjdzie za niedługo . Ja juz ledwo łaże tak mi cięzko, krocze boli jak kur** m**, biodra tak samo i sie tak kulam z boku na bok jak pingwin... Chryste mam nadzieje ze to juz ostatnie dwa tygodnie naprawde bo juz nie mam siły, jestem zmęczona ciążą i noszeniem tego ogromnego brzuchola... Mam nadzieje ze u was troszke lepiej z samopoczuciem Miłego dnia Marcóweczki ta końcówka wszytskim nam daje w kość nie jesteś sama mnie juz od leżenia nie tylko boli biodro, i lewe ramię, ale tez lewe ucho Redberry, jak leżałam w szpitalu czekając na upragnioną kroplówkę z oksytocyną, podpięta do KTG, z przykazem bezruchu (i tak się co jakiś czas odpinałam, żeby skoczyć na siusiu), to obok mnie leżała dziewczyna w 26 tygodniu z przodującym łożyskiem i krwawieniem. Wolno jej było: 2 razy dziennie przekręcić się z jednego boku na drugi, 2 razy dziennie wstać do toalety (i to pod nadzorem studentki), 1 raz dziennie usiąść (na czas zjedzenia obiadu; śniadanie i kolacje jadła półleżąc na jednym z tych nieszczęsnych boków). i tak sobie pozmyślałam patrząc na nią, ze te moje 2 miesiące polegiwania w domu o naprawdę pikuś... Ty też dasz radę. Już tak niewiele Ci zostało przecież.
  2. agacavWitam Was kochane w pierwszy dzien naszego miesiąca!!! Troche mnie nie było nie pisałam ale podczytuje regularnie wiec jestem na bieżąco... Uff dobrze ze juz sie marzec zaczał bo ja tez juz nie wyrabiam na zakrętach, wiec Kinga podziwiam Cie mam nadzieje ze malutka sie ogarnie i wyjdzie za niedługo . Ja juz ledwo łaże tak mi cięzko, krocze boli jak kur** m**, biodra tak samo i sie tak kulam z boku na bok jak pingwin... Chryste mam nadzieje ze to juz ostatnie dwa tygodnie naprawde bo juz nie mam siły, jestem zmęczona ciążą i noszeniem tego ogromnego brzuchola... Mam nadzieje ze u was troszke lepiej z samopoczuciem Miłego dnia Marcóweczki No właśnie kochane, to pierwszy dzień NASZEGO MIESIĄCA. Życzę Wam, żebyście się wszystkie jak najmniej boleśnie i bez komplikacji rozdwajały i żeby Wasze maleństwa były zdrowe i grzeczne. No i zaczynamy odliczanie... Która pierwsza? Kingusia...???
  3. Kochane, widzę, że wszystkie w jednym kawałku wciąż. Trzymam za Was mocno kciuki. Wiem, że końcówka najcięższa. Kingusia, głowa do góry. Ściskam mocno. Redberry, bardzo fajny wózek. Qmpeela, nie wiedziałam, że na Allegro można kupować zwierzęta . A teraz pokażę Wam mojego małego facecika. Zdjęcie przeciętne, ale ciężko fotografować obiekt, który przez 24 godziny na dobę śpi... Udało mi się go wczoraj raz złapać jak nie miał zamkniętych oczu.
  4. Kochane, po 5 dniach naświetlania w końcu wczoraj wróciliśmy do domu. Dzięki za kciuki, gratulacje i ciepłe myśli. Chyba nie dam rady nadrobić, ale będę czytać i pisać na bieżąco. Na razie (odpukać) Tymek to mały aniołek - je, śpi i robi kupy w cyklach 3-godzinnych z dłuższą przerwą między czwartą a dziewiątą rano. Jeśli jesteście ciekawe, jak wygląda wywoływany poród, to mogę Wam napisać. Z perspektywy czasu wiem, że nie było się czego bać. Pomimo dłuższego porodu niż pierwszy, ten był dużo mniej wykańczający i dewastujący mój organizm (poza 20 minutami podczas których czekałam na upragnione 3 palce rozwarcia i anestezjologa). Buziaki dla wszystkich Marcówek. Wieczorem postaram się wrzucić jakąś fotkę Tymka.
  5. stokrotka_87hej hej dziewczyny...witam wtorkowo... . i co tu czytam? Overpowered jedzie na wywolanie? a z jakiej okazji Ci tak dobrze co?? a tak powaznie to co sie stalo ze musza juz wywyolywac?Kinia Ty sie uspokoj... marudzisz i marudzisz.. ja Fabiego przenosilam 12 dni...wiec masz jeszcze duzo czasuuuuuuuuuu !! moze urodzisz dopiero w w pierwszych tygodniach marca... ciesz sie ze niunia chce tak dlugo siedziec! Kochane, byłam i ... wróciłam. Dzięki za wszystkie ciepłe myśli i kciuki - przydadzą się na pewno jutro. Dzią odesłali mnie do domu - szpital obłożony na maksa i mogli mnie położyć na korytarzu, a i tak nic by nie zrobili, więc mam jeszcze jeden dzień dla siebie. Stokrotka, chcą wywoływać ze względu na rozmiary Tymka. Boją się, że jeśli w 37 tygodniu ważył 4300, to w 40 byłoby ponad 5kg... Ale dobrze, że pojechałam - wiem jak to mniej więcej będzie wyglądać. Od razu troszkę mniej stresu.
  6. Kochane, ja tylko na chwilkę i w biegu, bo muszę pozałatwiać tysiąc spraw na ostatnią chwilę. A jutro rano melduję się w szpitalu i o ile mnie przyjmą (w Wawie jak zwykle brak miejsc na porodówkach), zaczynamy akcję "wywoływanie Tymka". Tak więc wykrakałam sobie mega długi poród po pierwszym ekspresowym. Mam numer do Stysi, więc na bieżąco postaram się Wam zdawać relacje z biegu wydarzeń, a może i napisać coś na forum z telefonu. Trzymam mocno kciuki za Was i Wasze maleństwa. Buziaki.
  7. No to teraz życzę wszystkim Marcowym Mamom udanego dnia i znikam na troszkę pobawić się z młodym. A po południu wizyta u lekarza - jestem ciekawa czy coś się ruszyło. Ostatnio śniło mi się, że moja pani doktor kazała mi przetrzymać do połowy marca...
  8. stokrotka_87a ja sie dalej czuje jak kapec...bez zycia..bez sil... nie wiem co to za stan mnie ogarnal ale nie jestem zadowolona... najchetniej bym nie wychodzila z lozka... Bidulko... Mam nadzieję, ze dziś będzie już lepiej. Mnie ożywił Adaś. Wrócił już z ferii, a wraz z nim moja mama, która pewnie trochę u nas teraz pobędzie, żebym nie musiała mieć stresa z kim zostawię Adasia jak pojadę rodzić.
  9. stysiapysiaMichalinka już na świecie!!!!!!! Urodziła się wczoraj przez cc , waży 2500gram i ma "podobno" 50cm ... Gratulacje ogromne. I dużo zdrówka dla mamy i córy.
  10. RedberryqmpeelaRedberryo kurde, to fatalnie....Koszmar... I jeszcze autobusem musze sie telepac cholera bo samochodem mi strasznie zle jezdzić... Szlag... no nic moze sobie daruje, pomysle :) niom, zastanowisz się.. a ja się uzależniam od Caf World na facebook'u....hrhrhrhhr taka gra. Redberry, gry na Facebooku to ostatnio pożeracz mojego czasu... 2 farmy, restauracja, miasto... Dobrze, że czasami po prostu nie mam kiedy grać ...
  11. stokrotka_87a ja sie dzis licho czuje... cos mi sil brak...nawet dzis nie sprztam i nie gotuje... po prostu mi slabo... stokrotka, ja nie wiem co to jest, ale u mnie to już 3 dzień takiego samopoczucia. ciągle mi słabo, głowa mnie boli, śpię w dzień, potem w nocy nie mogę się porządnie wyspać. mam dość .
  12. stokrotka_87Mam wiesi od Redberry.... a wiec po wczorajszej wizycie pisalysmy smski bo bidulka nie ma juz prawie szyjki i ma NAKAZ lezenia.. na razie do 2 marca (czyli kolejnej wizyty), pisala ze jak bedzie miala laptopa meza to poklika z nami ale o siedzeniu przed stacjonarnym nie ma mowy... Mikolaj wazy 2400 i jest wszystko okey takze 3majmy kciuki zeby dostosowala sie do nakazu lekarza i byla z nami w dwupaku jak najdluzej... Dzięki kochana za wieści. Biedna Redberry... Miała jednak rację z tymi dziwnymi odczuciami. Trzymamy kciuki, żeby dzielnie leżała i zaciskała nogi. I żeby Mikołaj ładnie rósł.
  13. No. To teraz mówię już oficjalnie DZIEŃ DOBRY (a może raczej DZIEŃ ŚWIRA)... Zaczęłam od zamówienia taksówki dla K. na 8.50, chociaż jechał na kosza na 8.15... Ostatnio nic nie potrafię porządnie zrobić... Moje mega zorganizowanie zniknęło. Mam nadzieję, że po porodzie wróci na swoje miejsce, bo sama ze sobą już nie wytrzymuję ... A na razie życzę wszystkim MIŁEGO DNIA i znikam - w poniedziałek mam lekarza i do dziś nie zrobiłam badań... Dobrze, że moje laboratorium czynne w soboty też .
  14. laniniaa! miałam się was zapytać... czy wam też krew z nosa leci?? mi nigdy wcześniej się to nie zdarzało,a teraz praktycznie codziennie Może ja tą Zuzę nosem urodzę... Ja mam tak codziennie. Ale tylko z prawej dziurki... Czasami to tylko niewielki ślad na chusteczce, a czasami kapie aż na podłogę (szczególnie jak się schylę, żeby coś podnieść...). To podobno przekrwione pękające naczynka dają taki efekt.
  15. pl_aishastokrotka_87sms od Kaszy !!!"JEST 3900 CC" Gratulacje !!! dla pierwszej Marcowej Mamy :) Zastanawiam się ile mała by ważyła gdyby przyszła na świat w terminie Aż się boję pomyśleć... Ale może będziemy miały okazję, żeby się przekonać ile może ważyć donoszone duuuuuuuuuuuże dziecko...
  16. AguniaU mnie dla dziecka nic nie trzeba do szpitala tylko na wypis ubranka. A tak na oddzial to pampersy zostawic,jakies husteczki i tyle reszta dla siebie :) No to u mnie oczywiście na odwrót musi być - i dla dziecka i dla siebie trzeba mieć WSZYSTKO... I dlatego naprawdę spakowałam się w walizkę...
  17. AguniaW moim szpitalu bylo tak juz jak rodzilam pierwszego synka nawet po cesarce,chwilami bylo to nawet męczące bo nie da się odpocząc... Agunia, nawet po cesarce? Ja myślałam, że po cesarce, to kładą Cię na jakiś czas w sali pooperacyjnej, a dopiero potem (po iluś tam godzinach) przenoszą na zwykłą , gdzie masz już dziecko przy sobie.
  18. qmpeelaUcałowałam małą od wszystkich :) Szczerze to nie wygląda jakby była baaardzo biedna;) Już od rana daje popalić, no ale buzia naprawde, teraz to z nią wyjść nie bardzo bo wygląda jak dziecko maltretowane... :O Ja sobie nigdzie nie zaglądam, ale też mam wrażenie, że jakoś mi wszystko sie obsunęło niżej, i te skurczybyki.... No nic USG w poniedziałek, więc dowiem się ile mała waży i jak to się będzie miało dalej :) wczoraj tak sobie pomyślałam ,że moja szyjka to twarda sztuka jednak bo skurcze mam od 5 miesiąca a to już przecież 8 ;) Dam rade, znając życie to jeszcze będą mi wywoływać :P redberry czekam nie wiesci jak po wizycie :) Aaaaaa ja jutro i w niedziele zjazd, potem poniedziałek USG wtorek zjazd, środa wizyta, czwartek znów zjazd i dopiero w piątek odpoczne troszkę... :) Qmpeela, ja mam takie samo wrażenie. było zagrożenie przedwczesnym porodem, była skracająca się szyjka, to teraz dla odmiany będę miała wywoływany poród małego słoniątka... Dbaj o siebie i się nie przeciążaj. A kto z Lenką siedzi jak Ty masz zjazdy?
  19. Dobra, ja spadam poleżeć w wannie . Miłego przedpołudnia. Odezwę się później .
  20. stokrotka_87overpoweredstokrotka_87czy wyscie powariowaly ?? Redzia..toc Ty masz termin jak ja... i juz chcesz rodzic? blagam dziewczyny to polowa lutego... Stokrotka, ja nie rodzę. Czekam na przesyłkę . A poza tym na łóżeczko, bo moi "kochani" teściowie i siostra K., chociaż codziennie są w Warszawie, to mają problem, żeby je do nas przywieźć... Jestem już tak na maksa w@#%%^^&&, że nie chce mi się nawet o tym gadać. no wlasnie ktos musi byc na koncu zeby inni mogli byc na poczatku hahah ale zem wymyslila Złote myśli Stokrotki . A co z tymi co po środku?
  21. Redberryzancia1907RedberryNo kurde, ja nie chcę Stokrota! !! Ale coś mnie tknęło wczoraj w toalecie, podkładam lusterko a tam dziuuuuuura! Nooo czyli żeś sie przebadała:):):) No to ciekawa jestem co powie lekarz:) hyhyhyhy, no musiałam, bo kurde! Jestem ciekawa sama jak nic! nawet na zakupy nie idę, bo się boje, że Mikołaj wyleci Redberry, ale mnie rozbawiłaś . Ale może faktycznie niech Cię lekarz obejrzy - będziesz spokojniejsza.
  22. zancia1907A ja zaczęłam 36 tydzień;)))))) No to gratulacje .
  23. stokrotka_87RedberryHej hej! Jak fajnie, że Kaszaaaa już po i że mała jest pod opieką qmpeela - jeju, Lenka się napłakała na pewno, bidulka.... Dziewczyny, ja mam wrażenie, że mam jakieś rozwarcie... od niedawna czuję, że moja pochwa jest jakaś taka rozlazła, jakby dziura wielka, przedtem tak nie miałam.... dziś idę na 17 do gina, chwała panu, bo normalnie szok! czy wyscie powariowaly ?? Redzia..toc Ty masz termin jak ja... i juz chcesz rodzic? blagam dziewczyny to polowa lutego... Stokrotka, ja nie rodzę. Czekam na przesyłkę . A poza tym na łóżeczko, bo moi "kochani" teściowie i siostra K., chociaż codziennie są w Warszawie, to mają problem, żeby je do nas przywieźć... Jestem już tak na maksa w@#%%^^&&, że nie chce mi się nawet o tym gadać.
  24. qmpeelaDoberek:) Kurcze dużo zdrówka dla Kaszyyy i Lenki, oby wszystko szybko się wyjaśniło i żeby szybciutko wróciły z małą do domciu :) A ja kolejny dzień leżakowania, wczoraj wieczorem mała mi się rozbiła, nosek złamany, oczy zasiniałe... A wszystko przed śliskie skarpetki, poślizneła się nie zdąrzyła obronić rękami i z cała siłą uderzyła twarzą w panele... Masakra normalnie. Okay ide poczytaj jakieś wiadomości, będę zaglądać :) O matko, ucałuj ją koniecznie. Bidulka mała...
  25. AguniaWitajcie marcóweczki Stociu dzięki za wieści od Kaszyyy. Wymęczyła się niemało i teraz też się nacierpi zanim dojdzie do siebie,ale ma już to za sobą. Co do telepawek to wystęupją zawsze po cc,reakcja organizmu na znieczulenie i ogolnie taki szok pooperacyjny.Mną to rzucalo normalnie....że pod dwoma kołdrami nadal mialam dreszcze... Ale skoro Kaszyyy się humor trzyma to będzie ok. Dużo zdrówka dla niej i dla córci. Pewnie poleżą jeszcze w szpitalu,skoro mala w inkubatorku. Overpowered dobrze,że tą torbę jednak pakujesz bo nigdy nic nie wiadomo,ja zaopatrzylam się w dwie koszule do szpitala takie rozpinane,ale z humorem,bo jedna jest w biedronki a chcialam kupić taką w owce :))) Ja dzisiaj dosć niespokojnie spałam,zle mi było w każdej pozycji,więc chyba tylko na siedząco mi zostało wypróbować Wszystkim życzę miłego dnia. Ja zamówiła dziś piżamę i koszulę - żadna mi się tak naprawdę nie podoba, ale nie mam czasu już na wybrzydzanie. No i teraz mam dodatkowy doping do zaciskania nóg - muszę czekać na przesyłkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...