Żana

Oj kochana zabrałabym z niego każdą chorobę... jeszcze mu coś oczko ropieje, pewnie od tego katarku.. Ja tez miałam robic pizze ale T siostra zadzwoniła że ona robi dużo i nam też przyniesie :) Także już pizza popita piwkiem zaliczona :)

Oopsy kochana super :)) Wielkie U mnie waga w miejscu stoi Tak mi szkoda tego mojego brzdąca... juz wolałabym ja być tak przeziębiona jak On ale zeby On był zdrowy....

No właśnie nie wiem o co kaman... Mój mały chory nadal... nic nie przechodzi.. taki ma katar okropny... normalnie leje mu sie z nosa a jak smarka białe ogromne gile leca... najgorsze, że już Go nosek boli i nie chce smarkać... teraz śpi i przez buzię oddycha... temp niby nie ma ale poci się jak prosiak...

Happymum miłego spotkanka :) Oopsy siemanko :)) Ja dzisiaj zrobiłam killera a jutro chyba jak to w niedzielę odpoczynek. Ale nie jestem do końca pewna :) Kurde mój mały taki ma katar okropny... normalnie leje mu sie z nosa a jak smarka białe ogromne gile leca... najgorsze, że już Go nosek boli i nie chce smarkać... teraz śpi i przez buzię oddycha...

Heya :) Ja dzisiaj wieczorem zamiaruje sie pizze zrobić także chyba turbo mnie dzisiaj czeka na poczet wieczornych kalorii :P Happymum oj zjadłabym taki swojski czosnkowy chlebek...

Heja. Ja nie wiem czy dam radę dzisiaj ćwiczyć. Mam totalnego doła..

Hej jestem i ja. Nie mam weny pisać. sporo problemów się nazbierało. Kasy brak, mały przeziębiony i jeszcze T mi dzisiaj napisał, ze między nami koniec...

Dziewczyny u mnie też waga stoi ;/ dzisiaj rano było 62,1 ale nadal to 62 ;/ Widzę sama po spodniach i tak jak Avalka napisała po bieliźnie że jest mniej troche tego cielska. Rori Szani mi sie wydaje że jak ma sie dużo pod nosem to już się nie chce. Ja bardzo lubie różne wędliny itd i jak zaczęłam kiedyś w sklepie mięsnym pracować byłam na początku w niebo wzięta że możemy sobie na sklepie wędlin czy kiełbas jeść ile chcemy ale nawet miesiąca nie przepracowałam jak miałam dosyć tego zapachu. Wszystko śmierdziało wędlinami i mięsem... Po kilku miesiącach się przyzwyczaiłam a po roku to i nawet mój T nie mówił że czuć mięsnym w domu :) Pies przestał mnie obwąchiwać po powrocie z pracy może po 1,5 roku Co do słodkiego to ja nieee bardzo. Chyba że czekolada niemiecka nuusbaiser czy jak jej tam, to mogę chłonąć. A tak kebabik, pizza, zapiekanki...... Program Ewy Drzyzgi oglądałam. I też się zastanowiłam czy ta pani co miseczkę słonecznika jadła żyje do dziś... Brawo biłam tej co wyszła z tego i przytyła 30 kilo :)

Szani84ana27Szani84Witam :)ja byłam u mamy popołudniu a rano w pracy... teraz przyszłam ale przyznam ze nie chce mi sie cwiczyc :( od 3:20 nie śpie i jestem mega zmęczon jutro o 4 wstawac bo o 4:50 autobus do pracy mam :( pączka nie zjadłam ani jednego choć w pracy miałam ich ponad 600 :P hahhaha dla mnie łatwiejsze jest turbo a kiler ehhh jakos mi nie podpasował i ja bym chciala tak z 8-10 kg zrzucic .... Kochana nie dasz rady to sobie odpuść. I wcale nie dziwne, że nie dasz rady... Powiem Ci, ze po dzisiejszym killerze byłam bardziej zmęczona niz po turbo. Może dlatego, że długo już killera nie robiłam... nie wiem... jutro w planach skalpel chyba odpuszcze bo padam...... marze zeby do łóżka iść. ale jutro nadrobię i już codziennie będzie :) bo ten tydzien jakis taki dziwny co 2 dzien cwiczyłam i brakuje mi tego... Szani ćwiczenia mają być przyjemnością a nie obowiązkiem. Odpuść sobie spokojnie. To nie zając, nie ucieknie. Odpoczywaj

Szani84Witam :)ja byłam u mamy popołudniu a rano w pracy... teraz przyszłam ale przyznam ze nie chce mi sie cwiczyc :( od 3:20 nie śpie i jestem mega zmęczon jutro o 4 wstawac bo o 4:50 autobus do pracy mam :( pączka nie zjadłam ani jednego choć w pracy miałam ich ponad 600 :P hahhaha dla mnie łatwiejsze jest turbo a kiler ehhh jakos mi nie podpasował i ja bym chciala tak z 8-10 kg zrzucic .... Kochana nie dasz rady to sobie odpuść. I wcale nie dziwne, że nie dasz rady... Powiem Ci, ze po dzisiejszym killerze byłam bardziej zmęczona niz po turbo. Może dlatego, że długo już killera nie robiłam... nie wiem... jutro w planach skalpel

O no to super, ze jest. Mi w sumie też by się przydało, bo ćwiczę z komputerem i mały co raz mi przeszkadza. A tak włączyłabym mu grę na kompie a w drugim pokoju na dvd by mnie Ewa męczyła :)

Agoola witam i zachęcam do ćwiczeń :) Za mną już killer. Umęczyłam się....

magda_79ana co jest fajniejsze turbo czy killer? Ja na razie jestem tylko po Turbo. Dzisiaj robie skalpel, a jutro wlasnie moze killera. szczerze to jedno i drugie wyciska siódme poty. Jak dla mnie turbo jest trochę cięższe.

Heloł. Ja dzisiaj już pączusia wsunęłam do kawki :) Dzisiaj chyba też za killera się zabiore. Zobaczymy później na co mnie chęć złapie :)

roritajutro poszukam fote z czasów kiedy ważyłam te moje wymarzone 50-53 kg bez ćwiczeń, bez męczenia się ,jadłam sobie kebaby ,popijałam pifffffffffffffkiem z soczkiem a tu człowiek tak musi się teraz męczyć :( Ojjj i ja tak miałam.....

Pa kochaniutka :*

mosiaana27 Rori będę bić za tyle słodkiego Ty mój snickersie to brzmi prawie jak : ror ty mój batonie Moja czekoladka z wielkimi orzechami :)

roritaana taaaaaaaaaaaaaak za każdego cukierka poproszę o klapsa !!!!!!!!!!!! umawiamy się tak ok??? Hihihi moja kochana sadomasochistka

mosiaroritaNajprawdopodobniej, szybko sprawdź JA właśnie muszę iść do gina i pogadać o jakimś zabezpieczeniu ja bym się nie chciała zabezpieczać ale żeby sprawić Marcelkowi rodzeństwo musiałabym iść na jakieś 2 tyg do szpitala a w tym roku na to nie ma szans więc biorę anty, żeby nie męczyć jajników, choć i tak są do dupy - mam pco ostatnio nawet mi gin powiedział, że mam tak małą macicę, że widać, że hormony szwankują a rodziłam, i nie powinna być taka mała ech.... wyżaliłam się trochę zaśmieciłam wątek Kochana nawet sobie nie żartuj, ze zaśmieciłaś wątek!!! Jesteśmy kobietami i o wszystkim możemy sobie wszędzie pogadać. Kochana może no nie wiem, takie jest moje zdanie, skup się na razie na Marcelku a powolutku bankowo uda Wam się zmajstrować rodzeństwo dla synia. Pamiętaj że stres temu nie sprzyja. Powolutku do celu. Trzymam kciuki.

Magda witamy i zapraszamy do ćwiczeń. Pamiętam jak przed ciążą jeszcze w szkole w siatkówke grałam to ciało miałam super a później jak zaprzestałam to sflaczało;/ ważyłam te 55 kilo ale mięśnie wiotczały... Szani ja polubiłam bardzo turbo ale dzisiaj był skalpel, żeby sie za bardzo nie zmęczyc bo o 17 miała przyjść koleżanka z synkiem a ja ćwiczę zazwyczaj koło 16 i nie chciałam jej przyjąć czerwona ze zmęczenia :) Co do @ to ja pierwszego dnia nawet nie myślałam oćwiczeniach a drugiego poszło jakoś Rori będę bić za tyle słodkiego Ty mój snickersie Cinamoonka w końcu uda się zrobić całość. Nie ma co się na siłę przesilać. I tak gratki za postępy. Mosia masz rację, najlepiej jak @ się skończy zaczniesz, zeby się nie męczyć. I ciało będzie inne bo nie napuchnięte już. Powodzenia.

Dzień dobry. Ja dzisiaj stanełam na wadze i zbladłam... 63... moze dlatego, ze mam środek cyklu, pobolewa mnie jajnik i ogólnie czuję sie jakaś spuchnięta... Happymum gratuluje, widać efekty :) Dzisiaj też skalpel robię. Miłego dnia

A Wy jakie macie wymiary, tzn, przed ćwiczeniami?

Ojej...wstyd sie przyznać, poważnie... W brzuchu nad biodrami 89 a w biodrach 93 w pasie tu gdzie pępek 81. A teraz biodra -5,5. , brzuchol nad biodrami-5, i w ,,pępku,, -4. Ale i tak dużo mam nadal

Happymum dziękujemy za słowa wsparcia i kopniaka motywującego :) Roritko ja czasami pięknie bluzgam na nią ale zaraz mi przechodzi :) No własnie, nogi to ja też mam szczuplutkie ale brzuchol nadrabia.... Powolutku, do celu :)

Mosia wszystkie ćwiczenia robi się na raz. Sklapel jest tak popularny dlatego, że w porównaniu do killera i turbo jest dużo lżejszy i był jako pierwszy na płycie ewy. A swoje robi. Działa na wszystkie grupy mięśni. Co do oddychania to właśnie najtrudniej sie tego nauczyć. Ale moge powiedzieć na swoim przykładzie, ze czym dłużej się ćwiczy tym bardziej oddech sie stabilizuje. U mnie najgorzej w turbo bo dopiero dwa razy zrobiłam ale już i tak lepiej niż za 1 razem. Trzeba dokładnie słuchać Ewy i jak nie dajecie rasy to zwolnić tempo albo maszerować