-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Żana
-
NenaJeśli chodzi o sam poród to mogę go określić jednym słowem- MASAKRA!!! tydzień po terminie stawiłam się ze skierowaniem do szpitala. po godzinnym oczekiwaniu na izbie przyjęć łaskawie podłączono mnie pod KTG. zapis wyszedł taki sobie, zbadali mnie na samolociku, zrobili USG, rozwarcie było na 2cm, sami nie wiedzieli co ze mną robić ale w końcu zdecydowali że zostaję. jeden dzień spędziłam na patologii ciąży (tam wcale nie było tak źle, tym bardziej, że trafiłam na fajne dziewczyny na sali), dali kroplówkę z oksytocyną aby ocenić dobrostan dziecka, kilkakrotnie jeszcze robili KTG ale skurcze nadal były marne. następnego dnia rano znowu KTG i kiepskie skurcze, wzięli mnie na badanie i wytropili zielone wody. no i się zaczęło- jazda na porodówkę (załapałam się na salę do porodu rodzinnego bo nie było innych wolnych sal), przebijanie pęcherza, znowu kroplówa, generalnie cały poród trwał 5,5h z czego takie masakryczne bóle to jakieś 3h. dosyć szybko zrobiło mi się rozwarcie na 7cm a potem za chwilę na 10cm. aktywny poród to mit, przynajmniej w moim wypadku- ciekawe jak tu się kręcić i skakać na piłce w plątaninie kabli??? babki nawet krzywo patrzyły jak chciałam iść siknąć do kibelka. wszystko było dobrze gdyby mi nagle skurcze parte gdzieś nie uciekły ale ja parłam ze wszystkich sił (do trzech tyg porodzie miałam oczy całe czerwone od wysiłku), pod sam koniec ktoś zauważył, że mi wenflon wypadł i nie miałam dopingu oksytocyny. zaczęło się robić naprawdę tragicznie, najpierw mały nie mógł się w kanał wstawić, potem się wstawił ale nie było partych, zleciał się chyba cały personel, lekarka kładła mi się na brzuch aby małego popchnąć, w końcu wzięli Vacuum i wyciągnęli Tomka!!! potem urodziło się łożysko ale nie mieli pewności że wyszło całe więc doktorka zarządziła łyżeczkowanie- mówię Wam, była przy tym tak niedelikatna że niech ją wszyscy diabli, przy szyciu też mnie nie oszczędzała. wszystkie zabiegi końcowe bolały bardziej niż sam poród. ciachnęli mnie jak świnię w rzeźni, miałam 7 szwów na zew a wew to nawet nie wiem. Tomek po urodzeniu dostał 7 punktów, ważył 3600g i mierzył 56cm. pewnie się powtarzam ale to prawda, że widok maluszka wynagradza wszelkie trudynajśmieszniejsze jest to, że dzień po porodzie powiedziałam do męża żeby o seksie zapomniał, że od tej pory może nas łączyć jedynie platoniczna miłość a teraz... teraz sama myślę o rodzeństwie dla Tomka. ale nad tym popracujemy za jakiś rok:) pozdrawiam no i ja tez miałam łyżeczkowanie. Tak jak u Ciebie, podejrzewali że łożysko sie całe nie urodziło. I faktycznie, ten zabieg to masakra!!!! Hehe a ztym seksem to dobre. Ja tez mówiłam ze już sie do mnie moj mąż bedzie mógł tylko przytulac do czasu....
-
pbmaryszana27Z tego co czytałam to Kardynał Dziwisz nakazał chrzczenie dzieci bez wzgledu na to czy jego rodzice są po slubie koscielnym czy nie. Oczywiscie powinien probowac naklonic do slubu, ale w razie uzasadnionej odmowy dziecko ochrzcic. paradoks...........Tak to jest prawda. My jak bylismy spytac o chrzest w mojej parfii mialam poleconego ksiedza -> nie proboszcza!! To tez sie nas pytal czy mamy slub koscielny- jeszcze nie mamy. To tylko nam powiedzial ze ochrzci nam dziecko - co potem sie okazalo ze chrzcil sam proboszcz Wiec on w praktyce o niczym nie wiedzial. Tyle ze nie bylismy u komuni i nie dostalismy rozgrzeszenia na spowiedzi.... Ale posluchaj mnie moj brat jest w seminarium i ja mu tez mowie ze dziecka mi nie ochrzcza bo nie mam ślubu. A on mi na to powiedzial tak: " ze im starszy proboszcz (my takiego mielismy , zanim zmieniono w parafi) Tym bardziej nie chce udzielic chrztu, ale wcale nie musisz isc do proboszcza o udzielenie chrztu mozesz isc do innego ksiedza w swojej parafi. A jesli to nie podziala to radzilabym Tobie napisas skarge do kurii albo faktycznie prosic o zaswiadczenie ze wyraza zgode na chrzest w innej parafii... życze Ci aby wszystko sie ulozylo po Twojej mysli heh najgorsze jest to że jak jeździliśmy z moim mężem po najbliższych kościołach to każdy z ksiięży jak sie dowiedział kto jest Naszym proboszczem od razu odmawiał chrztu.No i co, może nie ,,mafia,,???? Pojde osobiscie do proboszcza i jeżeli On faktycznie nie wyda mi zgody na chrzest to dopiero Mu zgotuję piekło. Chodzi o pismo do Kurii oczywiscie. Ja już naprawde nie daje rady......
-
Kochane. Był unas dzis Ksiądz po koledzie. jednak przyjeliśmy go, całe szczescie nie byl to moj kochany proboszcz. Byl ksiądz ktory dopiero przyszedł do naszej parafii. I ten ksiądz też jest tego samego zdania ze nie mozna ochrzcic dziecka jezeli jego rodzicie nie mają ślubu kościelnego. Oczywiscie pierwsze co zrobiłam to przytoczyłam mu słowa Kardynała Stanisława Dziwisza, ale On stwierził że o iczym takim nie wie. Gdy sie go zapytałam o to czy Nasz Proboszcz wystawi Nam pozwolenie na chrzest to dopiero mnie zwaliło z nóg. Powiedział że żadnego takiego pozwolenia nam nie wystawi poniewaz to on bierze za nas odpowiedzialnośc wystawiając pozwolenie, i w ogóle jest w szoku ze inni Księża chrzczą dzieci będące w takiej sytuacji. Jak zapytałam a co bedzie jeżeli nie daj Boże moje dziecko śmiertelnie zachoruje to On odpowiedział że wtedy udzielą chrztu.
-
co innego jeśli karmi się mlekiem modyfikowanym wtedy pokarm jest dłużnej trawiony i nie ma niebezpieczeństwa że przegłodzi się maluszka no i można spokojnie spać:) pozdrawiam generalnie o to mi właśnie chodzi, że ja karmiłam butlą. Tak wiec u nas nie bylo przeciwwskazan do spania. Oczywiscie, tak jak juz ktoras z mamusiek napisala ze jak dzidzia dobrze przybiera na wadze to nie ma co sie martwic. Ale dla swietego spokoju zapytaj pediatre przy najbliższej wizycie, lub sama sie zgłoś i porozmawiaj. Lekarz powinien do końca rozwiac Twoje wątpliwości. Pozdrawiam i jak najwięcej przespanych nocy życze :)
-
moj syn tez od poczatku przesypiał prawie cała noc i pytalam pediatre czy trzeba go budzic do jedzenia. Stwierdzil, ze powinnam sie cieszyc ze moge sobie pospac i nie budzic. Tyle ze ja butlą karmiłam, ale mysle ze nie ma różnicy.
-
matragonaivonaja ostatnio mam ten sam problem... pierwsze slysze ze moze sie tak dziac przez zabkowanie, ale byc moze sie zgadza bo oprocz tego mala zle sypia w nocy... Zastanawiam sie jeszcze nad ta alergia na mleko. Ale mozliwe jest ze wyskoczyla jej tak nagle i po tak dlugim stosowaniu tego samego mleka?u mojego synka czerwone policzki pojawiły się jako reakcja na mleko gdy przeszliśmy z 1 na 2 my jeszcze nie zmieniamy mleka. Ale juz jestem pewna ze to od ząbków, bo teraz wyszedł mu drugi i znowu mial czerwone policzki. I pediatra tez potwierdził, ze to moze byc od ząbków
-
szczerze,to nie wiem co to moze byc. Na Twoim miejscu wybrala bym sie jednak do lekarzabo jednak dzidzia jest malutka i nie wiadomo co jej szkodzi. a karmisz naturalnie czy sztucznie?
-
CynamiMój synek urodził się w 37 tc i ważył 3200 g, dł. 54 cm. Poród wspominam bardzo dobrze. Był taki jaki chciałam, żeby był :-) Z mężem, siłami natury, bez znieczulenia, w pozycji wertykalnej, bez nacinania krocza. O 20.00 odeszły mi wody, skurczy brak. Tak więc po telefonie do naszej położnej czekaliśmy w domu spokojnie na skurcze. W tym czasie prysznic, mycie włosów, no i zaczeliśmy robić kolację (sushi, wegetariańskie oczywiście), bo na głodnego to najgorzej rodzić :-) W końcu pojawiły się skurcze, najpierw nieregularne, potem co raz częstsze. O 24.00 dotarliśmy do szpitala, o 3.55 przyszedł na świat nasz syn. Spędziliśmy z nim razem jeszcze dwie godziny. Pamiętam moment, gdy mąż poszedł z Małym na mierzenie, ważenie itd., a ja po prysznicu usiadłam w fotelu, piłam ciepłą herbatę , było mi tak dobrze... pomyślałam wtedy tylko ...zadanie wykonane :-) tylko pozazdrościc....:)
-
raczej podroz samolotem jest nie wskazana. Ja na Twoim miejscu wybrała bym samochód. Kiedy trzeba zawsze mozesz sie zatrzymac, zeby dziecko odpoczelo od jazdy samochodem nawet na te 15 minut. A samolotem niekiedy dorośli ludzie nie mogą latac, a takie maleństwo to podejrzewam ze jeszcze bardziej sie bedzie męczyło. Ja osobiście bym pojechała samochodem. Pozdrawiam
-
Justiina87Witam serdecznie:)) Ja osobiscie- porod wspominam bardzo dobrze:) skurcze mialam od 6 rano-bardzo lekkie- smialam sie kiedy maz i mama mowili mi ze sie juz sie zaczelo... W szpitalu bylam o 12 z rozwarciem 3 cm... O 19.48 urodzilam syna Fabiana- za 3 parciem- 10 minut! Synek wazyl 2990 gram - urodzilam 3 tygodnie przed terminem:) Pozdrawiam wszystkie mamuski:) o kurcze. a ja mialam skurczy partych ze 45 minut. Gratuluje tak szybkiego porodu. Pozdrawiam
-
santiano to u mnie tak w piatek rano zaczely sie saczyc wody, pojechalismy do szpitala ale skurczy brak. Przyjeli mnie na oddzial i do rana nastepnego dnia nic sie nie dzialo. O 8:00 w sobote oksytocyna i skurcze sie pojawily ale rozwarcie na opuszek. No i tak na opuszek zostalo do 13:00 az ordynator zdecydowal o cc. I tak o 13:46 pojawila sie Zuzia o wadze 2610g i 48cm :) Kruszynka, ale juz dzis wazy 3470g :) kochana nawet nie zauważysz kiedy niunia bedzie tak duza i ciezka ze nie dasz rady jej na rekach nosic ;) Zdroweczka zycze
-
e2e2zana27roritaU nas żadne kaszki "Na dobry sen nie pomagają" Mój synek ostatnio zaczął się budzić w nocy ,ale na smoczka Zasypia ze smokiem, jak juz dobrze zaśnie to go wypluwa... W nocy potrafi z 2-3 razy się obudzić. Wkładam wtedy smoka i dalej śpi, je dopiero rano. Przed snem zjada 250ml mleka + kaszki . Bywa ,że śpi super ,bo od 20-6 rano zje mleczko i dosypia do 9 .ja ostatnio mam z moim niuniem to samo. po 20 razy potrafie wstawac w nocy tylko po to zeby dac mu smoka, ktorego i tak zaraz wypluje, a ze ząbkuje to zaraz znowu sie budzi i szuka smoka zeby cos ,, pomymlac,, i co najfajniejsze wszystko przez sen robi. A na butle budzi sie około 6 rano i pozniej punkt 8.30 calkowita pobudka Po 20 razy skąd ja to znam.Smoczek zgubi i płacze a jak mu dam to za chwilę go i tak wypluwa i tak w kółko!Mój Filip najlpiej śpi właśnie od 6 do 9 a nawet 10 więc ja nad ranem też odsypiam ile się da. hehe skąd ja to znam :)
-
roritaU nas żadne kaszki "Na dobry sen nie pomagają" Mój synek ostatnio zaczął się budzić w nocy ,ale na smoczka Zasypia ze smokiem, jak juz dobrze zaśnie to go wypluwa... W nocy potrafi z 2-3 razy się obudzić. Wkładam wtedy smoka i dalej śpi, je dopiero rano. Przed snem zjada 250ml mleka + kaszki . Bywa ,że śpi super ,bo od 20-6 rano zje mleczko i dosypia do 9 . ja ostatnio mam z moim niuniem to samo. po 20 razy potrafie wstawac w nocy tylko po to zeby dac mu smoka, ktorego i tak zaraz wypluje, a ze ząbkuje to zaraz znowu sie budzi i szuka smoka zeby cos ,, pomymlac,, i co najfajniejsze wszystko przez sen robi. A na butle budzi sie około 6 rano i pozniej punkt 8.30 calkowita pobudka
-
ooooo tak, rowniez polecam dentinox
-
witam; ja karmie mojego 4 miesiecznego synka butlą ale miałam tak samo jak Ty, że nie chciał jesc. Co sie okazało jego niechęc do jedzenia spowodowana jest ząbkowaniem. Także jeżeli znajdziesz ząbka to nie martw sie. A jezeli to nie ząbki to moze poprostu masz dobry pokarm i mała sie najada. Pozdrawiam
-
lutkaMój synek ma czesto mocne wypieki, u niego są one oznaka reakcji alergicznej. czesto przy skazie bialkowej dzieci maja takie policzki. Ma jakies inne zmiany na skórze? nie, nie ma nic. Ale juz ma normalne policzki, wiec pewnie to przez ząbki
-
dziecko czym jest starsze tym bardziej preferuje wygode. jest mu wygodniej na tej stronie i dlatego lubi na niej spac. jezeli naprawde ciągle leży tylko na jednej stronie to podkladaj mu pod boczek np. zrolowany mały kocyk zeby nie mógł sie przekręcic.Moj niunio dośc dlugo kladl sie tylko na prawą strone ale w jego przypadku to samo przeszło. Pozdrawiam
-
uuuuuuuuuu. Zyczę zdrówka!!!!
-
wlasnie ze nie ma gorączki. Po mrozie też nie chodziliśmy wczoraj a tym bardziej dzisiaj przy -13. Wczoraj tyle co do samochodu ale był zakryty kocykiem razem z buzią
-
kobietki u mojego synka wczoraj wieczorem zrobiły sie mocno czerwone policzki. Dzisiaj od rana do poludnia nie miał nic, a teraz znowu zaczerwienienie powrociło. Karmię go bebikiem1. Czy te czerwone policzki moga miec jakis związek z tym że wczoraj odkryliśmy pierwszego ząbka???????????
-
Kasia82zana27a dzisiaj znaleźlismy pierwszego ząbka :)) Juz ząbek niezle:)my byliśy u lekarki wczoraj i czekamy na zeba na dole wspuchło nam dziasełko. ja bylam w szoku bo nie bylo zadnych ,,książkowych,, objawów, jedynie co to nie chciał jesc. I juz problem rozwiązany :)
-
Nela1236Moja urodziła sie 2600 przy wypisie 2.500 :) teraZ MA 4 MIES. I DZIS IDE DO LEKARZA WAŻYĆ :) bo mamy z nia problem... ostatnio nie jadła 12 godz. a potem az 16 godz :/ nie wiecie co moze byc ? mialyscie tak kiedys a może ząbki. Moj synio ostatno tez nie chcial jesc, a wczoraj odkryłam ząbka. Także sprawdz :)
-
Buziaczek i Kwiatuszek... jak mówimy do naszych maluszków :):)
Żana odpowiedział(a) na dejanira5 temat w Noworodki i niemowlaki
uuuuuu no trochę tego jest. Guguś ( to mój mąż wymyślił :) ) Bartolinek, kurczaczek, pierdutek, żabulek, śmiechulek, myszuszka :) -
Z tego co czytałam to Kardynał Dziwisz nakazał chrzczenie dzieci bez wzgledu na to czy jego rodzice są po slubie koscielnym czy nie. Oczywiscie powinien probowac naklonic do slubu, ale w razie uzasadnionej odmowy dziecko ochrzcic. paradoks...........
-
zasypuj mąką ziemniaczną a jak to nie pomoze to ja zasypywalam zasypką alantan. Generalnie pediatra zapisał nam nia na potowki ale i na to pomogło. Zycze powodzenia.