-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez iwonek
-
no poryczałam sie jak bóbr, jul, zamorduje Cie
-
jul, czytałam to juz kiedys, ale tez za kazdym razem rycze jak czytam... a teraz juz mam takiego skarba, który co wieczór raczki składa, kleka przed łózkiem i mówi Ama! bo Amen jeszcze nie potrafi... i mówi za kogo sie pomodli: mama, tata, Timi, dzidzi i na brzuch pokazuje... mówie wam ale czaas zasuwa... renkak, nooo Anioł nie tesciowa
-
Monika ciebie miałam pytac o przepis, ale myslałam, ze juz na zakupach jestes
-
PrettyWomanjade do szpiatal bo paskudnie sie czuje...i mala malo sie rusza...:( i chce to sprawdzic!!;:( ojj, pewnie jak u ezelki wszystko ok bedzie, ale sie przynajmniej nie bedziesz zamartwiac... ezelka, a moze masz mega szybki przepis na szarlotke, moze byc z kruchym ciastem, ale zeby jabłek nie trzeba było smazyć..
-
ezelka, mój tez troszke mniej się mna interesuje... ale chyba przez zmeczenie i ograniczona ilosc czasu... teraz wolny czas poświeca Tymkowi;)
-
hehe, renkak, ja sie lubie do J pleców prztulac, bo sie wtedy na brzuch nie przewracam Tymek nie raz tate po plecach skopał a teraz to J taki zmeczony, ze jak sie polozy to minutka i śpi, wiec jeszcze nie czuL;)
-
a dzidziol tak sie fajnie rusza, jakbym miała w brzuchu stado małych myszek i w poprzedniej ciazy tak mocno ruchów nie czułam;) mimo, ze mam to łozysko na przedniej scianie. czasem tak czuje jakby mnie prad kopnął
-
renkak, ja zaraz po dwóch tygodniach postanowienie odwołałam z powodu braku silnej woli i dziekuje za kawałeczek, no od ust sobie odjęłaś
-
renkakDziewczynki, a może macie ochotę na kawkę i ciacho? Samej jakoś się nie chce... Zapraszam ja chetnie, chyba, ze juz wszystko zjadłaś
-
Witam brzuchatki Ale zasuwacie z pisaniem, nie jestem w stanie ogarnac wszystkiego My wczoraj z rańca podjelismy szybka decyzje, ze do J siostry jedziemy(150km;) w 30 min sie zapakowalismy i wrócilismy przed 23:) wiec dzis odpoczywam jul, ja o tobie myslałam i o dziewczynach ze sledzikowa bo u was wichury straszne podobno były i pradu nie było.... u nas tez nieźle wiało.... Ardhara, ale masz brzusio ja jeszcze sie widze a i gratuluje siusiaka mamma, super, ze szczesliwie na miejscu jesteś niźle nocke zarwałaś... odpocznij troche u mamusi renkak noo widzisz jaki skarb masz w domu jul, dziewczynki miały troche rad i ja swoje 5 groszy dorzuce...;) Nie czekaj ze po porodzie moze bedzie lepiej, nie wiem jak inne dziewczyny, ale mi tak hormony szalały, ze współczuje juz teraz mojemu mężowi powtórki z rozrywki o ile czasem pisze, ze zołxza jestem, to teraz sielanka jest i moim zdaniem jak małżeństwo nie jest silne, to dziecko moze pogorszyc sprawe, dlatego walcz o Was juz teraz i moze nawet niekoniecznie rozmowa, ale jakimis przyjemnostkami dla mezusia, na pewno wiesz co na niego działa... Mój tez jest taki, ze sie nie domyśli;) ale my tez nie umiemy czytac w ich myslach do końca;) jak domator, to przygotuj kolacyjke i wieczór z filmem pod kocykiem, korzystajcie, bo potem to czasu na takie rzeczy nie ma;) albo jesli jest to baaardzo ograniczony a jak lubi wspolne wyjscia, to wyruszcie do teatru , do kina, na koncert, coo lubicie:) dbajcie o siebie dla malenstwa... zeby widziało, ze rodzice sie kochaja, przytulaja, okazuja czułość, jesli nie bedzie tego widziało, ciezko mu bedzie zrozumiec co to miłość... Mam nadzieje, ze cie nie nastraszyłam, napisałam to dlatego, zebysce zaczeli juz teraz naprawiac małzenstwo póki jeszcze nie jest najgorzej, im wiecej sie spraw nawarstwi tym trudniej będzie.... Wiem z doświadczenia znajomych - niestety:( ojoj, ale sie rozpisałam...
-
drucilla, noo chetnie bym sobie kwitnęła ale prz tymku to ciezkie zadanie a jak spac pójdzie to ja obiad gotuję ezelka, no nie wiem.... dziwne uczucie...... ale lekarz mówił, ze wszystko trzyma... a jeszcze do sklepu tymka wzielismy, to niexle sie za nim nabiegałam
-
Podczytywałam po trochu i efekt jest taki ze niewiele pamiętam........ Lecę synia uśpić... Buziaczki dla wszystkich
-
hejka:) ja dzis ledwo zywa, najpierw do lekarza, potem na zakupy, do domu i znowu na zakupy Byłam u gina i wszystko ok;) Tylko martwi mnie, ze czuje ból brzucha jak chodze i i jakby mnie ciagneło od dołu, jakby dziecko za mocno naciskało... Gin mówi, ze to moga byc oznaki porodu przedwczesnego i mam uwazac i oszczedzac sie - ciekawe jak :/ no ale po badaniu stwierdził, ze wszystko trzyma i nie ma powodu do obaw... no ale i tak kazał uwazac.
-
Margusia, to z jakiego ty wschodu jesteś , że słońca nie miałaś
-
ano.... drucilla ze wschodu byc musi, bo u mnie też słońce i wiatr był;)
-
mamma, ale nocki przesypia? powiem Ci, że jak go katar męczył i się w nocy budziłam, to ledwo żywa byłam....
-
U nas zęby nie dają znać o sobie... cierpiał Tylko na górne dwójki i tyle, ale tak jak u Was nigdy nie wiadomo na które zęby będzie temperatura i ból... No a smoka nigdy nie miał, za to cyca do grudnia jeszcze doił Na razie , żeby nie zapeszyć przesypia całe nocki Jak karmiłam to ze 3 razy nawet się budzil;)
-
mammaiwonekKArina mi się podoba A ja chyba nie mam imienia dla dziecka Dziwnie mi z tym... Dawaj propozycje to pomyslimy:) Bartuś, Wojtuś, ale mamy takie w bliskiej rodzinie :( I myślę, żeby może jakieś inne wymyślić... Piotrusia, Pawła, Tomka i Radka tez mamy i Mikołaja i Filipa tez... i Maksymiliana J najmłodszy w rodzinie, a że ich sporo w domu było, to strsze rodzeństwo imiona pozabierało;)
-
Filadelfia :) SKŁADNIKI 1 paczka sucharków Mamut (bez cukru najlepiej) słoik Nutelli 400 g 1/2 litra śmietany kremówki serek homogenizowany naturalny 1/2 kg galaretka wiśniowa 3 opakowania wiśnie w syropie 1 słoik płatki migdałowe 10 dkg cukier waniliowy 2 op cukier puder 2 łyżki Sucharki pokruszyć drobno i wymieszać z Nutellą. I mamy gotowy spód ciasta :) Rozłożyć na blaszce, uklepać. Śmietanę ubić, dodać cukier, cukier waniliowy, do tego następnie serek homogenizowany i 1 galaretkę rozpuszczoną w wodzie (oczywiście przestudzoną i już zaczynającą tężeć). Tak przygotowaną masę rozłożyć na spodzie ciasta. Wysypać odsączone wiśnie, posypać płatkami migdałów, zalać pozostałymi galaretkami. Na noc do lodówki. Smacznego :)
-
A jak z ząbkami u Alana, uspokoiło się, bo widzę, że tylko piątek brakuje;) U nas jeszcze jedna 3 musi wyjść i te piątki;)
-
KArina mi się podoba A ja chyba nie mam imienia dla dziecka Dziwnie mi z tym...
-
zaraz się zabieram za ciasto a Tymek wziął swoją szoteczkę, znalazł klej biurowy i chciał na szczoteczkę sobie wycisnąc
-
mamma, już :) A powiedz mi masz już imię dla córci?
-
Ojj, mamma, bidulko mam nadzieję, że humorek się lada chwila poprawi Pix-ma, hehe, ciekawe kto tam u Ciebie mieszka;)
-
ojj, monika, współczuje... mój za pół godziny bedzie, a ja sie nie moge doczekac.......